Zobacz pełną wersję : Rozladowuje akumulator
Siemanko... mam pytanie czy jest u nas na forum jakis dobry elektyk samochodowy? bo juz tydzien grzebie przy swoim civie i jest lipa ;/ powiem co sie stalo na poczatku... jadac samochodem zauwazylem ze wydobywal mi sie z akumulatora dym no to stanalem sprawdzilem i jedna komora w aku padla... ok jade chwile dalej zeby zjechac z glownej i nagle obrotomierz nie dziala, pozniej zaczal mi szarpac silnik az w koncu zgasl ;/ przyprowadzilem na chate zaczalem grzebac, zobaczylem ze nie ma iskry na swiecy to zmienilem aparat ok dalej nie bylo iskry to pomyslalem sprawdze kompa. Po sprawdzeniu kompa okazalo sie ze byla jedna sciezka przepalona;/ no to naprawilem to i silnik zaczal palic i chodzic normalnie, ale po odpaleniu nie swieca mi sie pozycyjne swiatla a ladowanie na akumulatorze na biegu jalowym jest 11,8V gdzie powinno byc min. 13,5-13,7V ale najgorsze jest to ze jak naladuje aku i przez noc postoi civ w garazu to rano nie ma pradu ;/ przejzalem praktycznie cala wiazke i nie widac zeby gdzies kable byly osmolone ;/ czy jest taka mozliowosc ze padl alternator i robi przebicie?
xxxCHADZIAxxx
29-10-13, 14:44
to wina alternatora bo slobo laduje akumulator :)
wymien i bedzie dobrze
a dlaczego pozycje nie swieca i mijania?
xxxCHADZIAxxx
29-10-13, 23:21
tego to nie wiem byc moze to tez wina alternatora
Mierzyłeś na akumulatorze prąd ładowania? czy na altku?
xxxCHADZIAxxx
29-10-13, 23:35
mierzyl ile mu alternator ładuje
alternator laduje 11,8 i sprawdzane bylo na alternatorze.
Witam miałem podobny problem też zaczęło świecić się ładowanie i po minucie padły zegary i silnik zdechł. Niedaleko był warsztat samochodowy gościu podładował ok godzinki i starczyło na jakieś 5 km. hol do domu ale z racji że z elektryką jestem na bakier to kupiłem od razu drugi alternator i wymieniłem, problem jednak nie zniknął więc zaprowadziłem żółtą do elektryka była u niego ok 6h. Elektryk powiedział że po prostu przeglądał przewody jak mu się coś nie podobało to wymieniał złączki czyścił itp. ale wszystko pod maską na pewno grzebał przy wtyczkach od lamp, przeczyścił miejsca mocowania masy itp. Naładował i samochód latał bez problemu jednak pozostała kwestia tego że po nocy trzeba było ładować rano. Tutaj już nie szukałem długo na pierwszy ogień kupiłem nowy aku i od 4 miesięcy mam spokój. PZDR
xxxCHADZIAxxx
30-10-13, 11:18
jesli sprawdzales elektryke cała oczywiscie i nie zauwazyles zadnych oslolonych kabelkow to zrob tak jak koleg powyzej pisze
kup alternator
i kup akumulator
i z głowy :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.