Zobacz pełną wersję : Odbiór nowego auta - na co zwrócic uwagę ???
Witam, zbliża się termin odbioru nowego autka proszę o info na co zwrócić szczególna uwagę, co sprawdzać itp. Może ktoś ma już jakieś negatywne doświadczenia w tym zakresie, wdzięczny będę za wszelkie sugestie :confused:
Przede wszystkim dobrze obejrzeć auto, zajrzeć w każdy zakamarek pod kątem zadrapań.
Kupno w salonie bezpieczniejsze niż w komisie, ale nie zaszkodzi oblecieć auto z miernikiem, bo salony też lecą w kulki.
Może przesadzam ale sporo takich akcji było opisanych w prasie.
Oczywiście nie straszę i życzę ogromnej satysfakcji z nowego auta !
Zmierzyć grubość lakieru.
Uczciwy serwis robi taki pomiar i jeśli coś jest nie tak to sam informuje o tym klienta.
Zmierzyć grubość lakieru.
Uczciwy serwis robi taki pomiar i jeśli coś jest nie tak to sam informuje o tym klienta.
Wiesz co? Byłem przy wielu odbiorach nowego auta i nigdy nie widziałem takiej procedury. Najlepiej to zrobić samemu :)
Ja widziałem - tak było w przypadku mojego samochodu.
Swoją drogą to masakra, żeby robić pomiar lakieru w fabrycznie nowym aucie :(
jest to uzasadniona procedura. Nie raz się zdarzyło, że auto zostało uszkodzone w czasie transportu, załadunku, przeładunku, itp. Swego czasu mój dobry kolega się z tym "bujał". Kupił nowe auto w salonie. Na drugi dzień pojawił się rzeczoznawca ubezpieczyciela, żeby obejrzeć auto i okazało się, że auto było malowane. Salon wypiął się, bo klient podpisał "kwity", że odebrał auto i nie miał żadnych uwag.
Nie wiem jak wy, ale ja przy odbiorze dostałem taką deklarację podstemplowaną i podpisaną przez salon, w której m.in. był zapis, że auto nie miało żadnych uszkodzeń karoserii i posiada oryginalny lakier.
Ale macie rację, w Polsce trzeba na zimne dmuchać, też słyszałem o dziwnych akcjach....
nie tylko w Polsce... pracuje w serwisie Hondy w Belgii i też zdarza się że auto ma odpryski lub przytarte ranty jak po polerce i wtedy wysyłamy auto do lakierni oczywiście koszta malowania ponosi centrala hondy ale żaden klient nie jest informowany że jego 'nowe' auto jest nowe.
Mam nadzieję, że moją "belgijską" hondę to ominęło ;-) Kupiłem ją u dilera w Gent.
Marynarz1985
02-11-13, 10:50
Zwróć uwagę na datę sprzedaży auta w karcie gwarancyjnej. Ja odebrałem swoje 15 stycznia 2013, a datę sprzedaży mam 30 listopad 2012. Co prawda wziąłem auto z wyprzedaży rocznika i dali mi ok 4000 zł upustu ponad to co Honda dawała, ale nie poinformował mnie sprzedawca o różnicy w datach.
jest to uzasadniona procedura. Nie raz się zdarzyło, że auto zostało uszkodzone w czasie transportu, załadunku, przeładunku, itp. Swego czasu mój dobry kolega się z tym "bujał". Kupił nowe auto w salonie. Na drugi dzień pojawił się rzeczoznawca ubezpieczyciela, żeby obejrzeć auto i okazało się, że auto było malowane. Salon wypiął się, bo klient podpisał "kwity", że odebrał auto i nie miał żadnych uwag.
Co znaczy "wypial sie"? To ze nie masz uwag przy odbiorze, nie znaczy ze zrzekasz sie prawa do reklamacji.
Co znaczy "wypial sie"? To ze nie masz uwag przy odbiorze, nie znaczy ze zrzekasz sie prawa do reklamacji.
Obawiam sie ze malowanie po uszkodzeniu w transporcie jest w praktyce nie do zwalczenia z dilerem. Niektore marki stoja na stanowisku,ze to jest jakby nadal częścią "procesu produkcji auta". Trzeba by pytac prawnikow wyspecjalizowanych w takiej konkretnej kwesti.
Jak kogoś interesuje, to tu moja własna lista kontrolna do odbioru auta.
Dokumenty:
- nr vin z dokumentami
- stan licznika (<10 km)
- karta pojazdu
- 2 składane kluczyki
- kompletność stron w karcie gwarancyjnej
Wnętrze i działanie:
- wszystkie światła
- nawiew/klimatyzacja
- klakson
- grzanie siedzeń
- szyby elektryczne wszystkie opuścić/podnieść
- regulacja foteli
- magic seats
- spryskiwacze i wycieraczki
- radio i strowanie z kierownicy
- liczba głośników
- subwoofer
- stan tapicerki
- przełączniki
- fotele
- oświetlenie kabiny
- oświetlenie bagażnika
- wykładzina pod fotelami, podnieść dywaniki
- wykładzina w bagażniku i pod wykładziną
- czystość w środku
- czy nie ruszają się plastiki
-
Karoseria:
- stan i numery wszystkich szyb (czy nie ma rys, itd, daty parzyście)
- grubość lakieru na wszystkich elementach
- spasowanie elementów
- wielkość szpar symetrycznie
- stan reflektorów
- rysy na progach, przy klamkach
- spasowanie klapki wlewu
-umocowanie anteny
- lakier wewnątrz drzwi i klapy bagażnika
- felgi (rysy przy śrubach)
- stan,rozmiar i wiek opon
- maska po zamknięciu się nie rusza
- wszystkie drzwi zamykają się jednakowo
- uszczelki przy drzwiach i bagażniku
- zaślepki
- zmierzyć miarką wysokość nadkoli od podłoża (jeśli spadł z lawety, to będą nierówności)
-
Pod maską:
- czy śruby nie były odkręcane
- poziom oleju
- poziom płynu chłodzącego
- poziom płynu hamulcowego
- praca na wolnych obrotach
-
Auto na podnośnik:
- korozja układu wydechowego
- stan podwozia
- uszkodzenia podwozia
- miejsca na podnośnik
- ewentualne wycieki
-
Wyposażenie:
- gaśnica
- trójkąt
- zestaw naprawczy
naprawdę wszystko to sprawdzałeś ???
Zaczyna mnie stresować ..ten odbiór auta :)
Grzesiek_P
30-12-14, 12:33
Lista taka jakby producent nie dawal gwarancji. Ja bym sprawdzil lakier plus ogolne ogledziny czy wyposazenie ktore zaplaciles faktycznie jest ale bez przesady kazdej srubki nie bedziesz sprawdzal.
To jest lista orientacyjna, nie trzeba sprawdzać każdej śrubki, ale można rzucić okiem.Sprawdzenie auta z listą zajęło mi około 20-30 minut... Moim zadaniem warto, bo znalazłem mały drobiazg,za który dostałem trochę gadżetów o wartości kilkuset złotych.
W Civicu sprawdz jeszcze czy nadmiernie nie skrzypi Ci lewy boczek drzwi (czesta przypadlosc w nowych - jak sie przeszedlem ostatnio po salonie to kazdy ten feler mial ... moj egzemplarz tez ma - czasem skrzypi mniej czasem bardziej ale generalnie zdarza sie ze jest prawie luzne.. ) i spasowanie zderzakow - czesto zderzak wlazi na blache albo odchodzi... z przodu i tylu - tam nie ma praktycznie szpar ale moze byc zle spasowane. A lakier ludzie sprawdzaja i robia odbiory nawet z rzeczoznawca (usluga kosztuje ok. 150-200 PLN zalezy od miasta) - auto moglo byc lakierowane dwukrotnie juz na fabryce albo pozniej moglo dostac czyms na lawecie. Ja sie w to nie bawilem - sprawdzalem za to, czy wszystkie drzwi sie rowno otwieraja i nie zamykaja i nie haczą (bagaznik tez), a feler który zalapalem i poprawiono mi to na serwisie to zle wyregulowane zamki i odbojniki klapy silnika... miala luzy i grechotała (tak jezdzic nie mozna, a auto oddaja tak zeby bylo rowno i nie bylo szpar - co niekoniecznie oznacza, ze nie ma luzow :))) - musieli odkrecic zamek i wyregulowac + wyregulowac wszystkie zaczepy i od tego czasu jest git. Warto po pol roku tez sprawdzic, czy teleskopy bagaznika nie przestaja trzymac. Niestety w tym przypadku Honda nie jest laskawa i nawet jak zaczna trzymac slabo (tak jak u mnie) to zasada jest taka, ze klapa ma byc trzymana na gorze, a to ze ciezko sie ja podnosi i ledwo sie trzyma to ich nie obchodzi i nie kwalifikuje sie jako usterka :))) Aha - ja na odbiorze od razu pytalem, czy dostane dywaniki, gasnice, trojkat, apteczke.
Trochę straszne jest to co napisałeś, przecież w fabryce jest taki dział jak kontrola jakości... Mojego civica kupiłem w taki sposób, że stało kilka modeli na placu i wybrałem sobie ten który się spodobał, obejrzałem lakier czy nie uszkodzony, zajrzałem pod maskę, sprawdziłem poziom oleju, poprosiłem o czujnik do badania grubości lakieru - obadałem lakier i tyle.. Ale problemów ze sprasowaniem nie było, zderzaki są idealnie równe jak i cała reszta.. nic nie trzeszczy nie stuka, żebym dopatrzył się nierówności w sprasowaniu bym po prostu nie odebrał takiego auta, ponieważ musiało być uszkodzone i naprawiane.. albo jak w nowym aucie mogą być źle wyregulowane zamki ? toż to kpina..
Trochę demonizujecie albo macie słabe ASO. Kupiłem już trzeci samochód u mojego dealera i nigdy nie było aż tak dokładnego oglądania samochodu z wyjątkiem jazza gdzie sam sprzedawca męczył mnie przez godzinę zanim wydał mi auto. Zawsze jakieś kosmetyczne sprawy które wyszły albo wymagały potwierdzenia były przez ASO rozpatrywane natychmiast i poprawiane za darmo. Może to kwestia konkretnego dealera ale ja nie mam żadnych zastrzeżeń i autko odbierałem z przyjemnością a nie stresem.
Mi tez szybko poszlo, bo wpadlem 5 min przed zamknieciem :)
Standardowo, sprawdzilem VIN, obszedlem auto dookola i wyjazd :)
Dla mnie Pan z salonu pokazywał chyba przez 25min wszystkie elementy auta (silnik, bagażnik, rozkładanie foteli) i tłumaczył obsługę wszystkich "systemów", a potem papiery itp.. i zeszło chyba 1,5h zanim wyjechałem :) w 5min to roweru nawet się nie kupi :)
Ja auto zony kupilem przez maila :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.