PDA

Zobacz pełną wersję : Zagrajmy to jeszcze raz czyli falowanie obrotów



Rudi
16-10-13, 18:43
Witam

Jestem załamany! będzie długi post...

Kupiłem auto ledwo ponad miesiąc temu. D14z4 Aerodeck. Wszystko pięknie hula.

No to robimy standard: wymieniłem filtry, płyny. Zachciało mi się regulacji zaworów to nawet kupiłem uszczelkę pod pokrywę OEM. Oddałem auto do warsztatu. Mija kilka dni, odbieram auto. Zapalam - obroty jakoś zafalowały, ale nieznacznie w granicach -/+100. Informuje gościa o fakcie on mówi, że trzeba się przejechać i się dostroi. No to w drogę... a tu tragedia... auto nie ma mocy, kaszle, jak wciskam sprzęgło wskazówka obrotów mało mi oka nie wybiła tak się majta: 200-1600. Wracam do gościa, jego diagnoza - krokowy. Wyczyszczą mi za 50zł. Na pytanie czy on uważa, że to przypadek - tak prosze pana, najzupełniejszy przypadek. Wracam, czytam czytam czytam. Ustawił mi szczelinę na dolocie 0,15mm. Wracam z wydrukiem z serwisówki - 0,2mm. Wielka łaska, ale w ramach reklamacji poprawili. Odbieram auto, chwila grozy, jadę... moc jest! Ale... dalej faluje! Według pana z warsztatu oczywiście krokowy.

Sprawdzam, czytam, gmeram i co zauważam: Jeśli jadę bez świateł obroty ładnie się trzymają. Gdy jadę na światłach i wciskam sprzęgło - falują. Dziś odłączyłem krokowca - to samo choć w innych zakresach. Czyli wnioskuję, że to nie krokowy! Obroty falują bardziej czy dmuchawie, hamulcu, skręcaniu. Alternator?

I jeszcze taka sprawa na biegu jałowym. Zatrzymuje się z włączonymi światłami - falują -> wyłączam światła - dalej falują -> dam trochę gazu - nie falują -> włączam światła - NIE FALUJĄ -> dodam gazu - FALUJĄ!

Podobnie z odpiętym krokowym. Robiłem restart, bezpieczniki, naukę itp efekt ten sam - bez zmian. Nie sprawdzałem jeszcze miernikiem, bo takowego nie mam... ale załatwię.

Dla mnie ewidentnie, że mechanik coś skopał. Wolę nie myśleć, że specjalnie uszkodził (a słyszałem już o takich przypadkach...). Rozmowa z nim to droga przez mękę. Ja mu musiałem udowadniać, że szczelina na dolocie to 0,20mm, a nie 0,15mm! Głupi cymbał...

Czy ktoś miał podobny przypadek? Od dwóch dni nie robię nic innego tylko czytam o falujących obrotach, alternatorach, kablach, świacach, krokowcu itd... blllleeeeeeee.....a Hanka płacze, a ja wraz z nią :(

Pytania: W jaki sposób regulacja zaworów tudzież czynności z nią związane mogą doprowadzić do takiego stanu?

T0mekk1
16-10-13, 20:07
Jak masz za mały luz to może się Tobie nie domykać zawór i będzie silnik wariować. Sprawdź jeszcze raz zawory ssące i wydechowe. Luz na ssących 0.20, na wydechowych 0,25.

nikog0
16-10-13, 22:56
Dlatego w miarę proste czynności wykonuje się samemu jak ma się podstawy z mechaniki... Mam nadzieje że nic nie grzebał mechanik przy pasku rozrządu, albo przypadkiem czy nie podmienił Ci albo uszkodził któregoś z czujników, kabli w okolicy dolotu, przepustnicy.
Jak u siebie rok temu regulowałem sobie sam zawory (po raz pierwszy od 3 lat ale może 20k km) zauważyłem, że chyba 4 wylotowe miały niepoprawne luzy +- 0,5mm, ale po właściwym wyregulowaniu nic się nie zmieniło, ale większe odchylenia mają wpływ. najpierw zadbaj o to żeby zawory zostały dobrze ustawione, i nie przez tego mechanika, bo on się nie zna.

WojTEC
16-10-13, 23:48
Tacy są właśnie "mechanicy", kumplowi się zatarła pompa paliwa w astrze tu mu pajac *****y włożył złą pompę nie wiem do gaźnika czy jednopunktowego wtrysku i strasznie mu auto zarywało i falowały obroty, wydał chyba z 700 zł na mechaników i w końcu w innym warsztacie doszli że złą pompę wsadzili.

meltoner
17-10-13, 00:34
Czy ktoś miał podobny przypadek?

nie wiem czy wiele pomogę, ale kiedyś ''udało'' mi się uzyskać podobny efekt jaki opisujesz. Nie pamiętam dokładnie, bo było to kilka lat temu ale w jakiś sposób przekręciłem ośkę krokowca o 180 stopni powodując, że szczelina była cały czas otwarta. W efekcie tego silnik odpalił, ale obroty falowały w bardzo dużym zakresie. Nie sprawdzałem czy miał moc czy nie bo od razu zmieniłem ustawienie tej ośki na właściwą pozycję i wszystko wróciło do normy. Być może to jest jakiś trop, ale tak jak koledzy wyżej piszą najpierw upewnij się, że luzy są właściwie ustawione.
Aha, jeszcze jedna uwaga , wszystkie opisane przeze mnie objawy nie miały nic wspólnego z ustawianiem luzów zaworowych, których wówczas nie ruszałem.

Rudi
17-10-13, 17:17
Luzy są ok. 0,25 wydech i 0,20 ssące. Jutro jadę na diagnostykę komputerową.

Czy przyczyną mogą być 'jakieś' błędy w komputerze?
Może po ich skasowaniu będzie dobrze?
Czy warto robić restart komputera?

Człowiek chciał zaoszczędzić, a wiadomo - biednego nie stać na taniochę. Przed oczyma majaczy mi ASO.

WojTEC
17-10-13, 21:35
Czy warto robić restart komputera?
na pewno nie zaszkodzi, jest to chwila moment i możesz zrobić to sam.

Rudi
21-10-13, 22:37
Doszła nowa rzecz. Wyskakuje mi kontrolka akumulatora gdy spadają obroty (grzanie, światła, klima, hamowanie, zakręt).

Miernik pokazuje 14,5V na równych obrotach bez obciążenia. Napięcie spada do 12V przy falowaniu.

Obroty bez obciążenia elektryką w normie. Falują po obciążeniu. Czy można w takim razie odrzucić krokowy i zwalić winę na alternator?

Swoją drogą na najbardziej dokręconej śrubie przepustnicy na jałowym mam wskazówkę na pierwszej szarej kresce przed 1k. To jest 900 czy 750 obrotów?

meltoner
22-10-13, 14:09
napisz jak działa ci silnik o odpaleniu z zimnego, czy nie gaśnie bez dotykania nogą gazu?

Rudi
22-10-13, 16:10
Nie gaśnie. Póki zimny jest 1500 obrotów. Jak włączę światła to obroty bardzo nieznacznie zafalują (-/+50), ale jest stabilnie.

meltoner
23-10-13, 00:40
Nie gaśnie. Póki zimny jest 1500 obrotów.


Czy można w takim razie odrzucić krokowy i zwalić winę na alternator?

bardzo możliwe.

Szczur[R]
23-10-13, 11:15
Doszła nowa rzecz. Wyskakuje mi kontrolka akumulatora gdy spadają obroty (grzanie, światła, klima, hamowanie, zakręt).

Miernik pokazuje 14,5V na równych obrotach bez obciążenia. Napięcie spada do 12V przy falowaniu.

Obroty bez obciążenia elektryką w normie. Falują po obciążeniu. Czy można w takim razie odrzucić krokowy i zwalić winę na alternator?

Swoją drogą na najbardziej dokręconej śrubie przepustnicy na jałowym mam wskazówkę na pierwszej szarej kresce przed 1k. To jest 900 czy 750 obrotów?
Jeśli ruszałeś tą zalakowaną śrubę to był błąd - w manualu wyraźnie pisze żeby nawet na nią nie spoglądać :) Śrubą to się reguluje gaźniki...

Rudi
23-10-13, 21:31
jakie możemy mieć konsekwencje z powodu "popatrzenia" na tą śrubę?

Szczur[R]
23-10-13, 22:44
jakie możemy mieć konsekwencje z powodu "popatrzenia" na tą śrubę?

przepustnica miała fabrycznie wyregulowaną ilość powietrza dla biegu jałowego, resztę reguluje IACV.
podobny błąd popełniają mechanicy ruszający śrubę krańcową krzywki przepustnicy.
jak coś nie działa to należy znaleźć przyczynę a nie kręcić tymi śrubami

meltoner
24-10-13, 09:33
;2105112]ak coś nie działa to należy znaleźć przyczynę a nie kręcić tymi śrubami

Popieram w w 100%, ale b.często na tym forum ludzie opisują, że gdy pojawiają się jakiekolwiek problemy z pracą silnika - śrubokręt do ręki i regulacja wolnych obrotów....

mirasek
24-10-13, 11:34
Jałowe ustawia się tą śrubką ale nie jest to ot tak wziąć śrubokręt i pokręcić. Najlepiej popraw to wg instrukcji:
http://www.uees.edu.sv/sae_foro/manual/pdf/11-73.pdf

Pierwsza szara kreska przed 1k to 750 rpm.

Szczur[R]
24-10-13, 11:43
Jałowe ustawia się tą śrubką ale nie jest to ot tak wziąć śrubokręt i pokręcić. Najlepiej popraw to wg instrukcji:
http://www.uees.edu.sv/sae_foro/manual/pdf/11-73.pdf

Pierwsza szara kreska przed 1k to 750 rpm.

tak, tą procedurę wykonuje się aby wrócić do oryginalnego położenia śruby. Jeśli coś jest nie tak z obrotami to regulacja będzie obarczona błędem - po usunięciu właściwej usterki, należało by ją powtórzyć

Rudi
06-11-13, 12:43
Panie i Panowie! DZIAŁA!

Problem - źle wyregulowane zawory. Defekt znalazł inny warsztat, bo poprzedni cymbał chciał mi już cały silnik rozbierać.

Teraz jak na to patrzę to wydaje się to banalne - przed regulacją było dobrze, po - źle. Przypominam jednak, że po drodze była reklamacyjna regulacja zaworów. Cymbał powiedział, że ustawił na 0,2mm, a w rzeczywistości było 0,15mm (ssące).

Czyli historia w skrócie:
Pierwsza regulacja - falowanie na jałowym + gaśniecie, brak mocy, kaszlenie silnika
Druga regulacja - falowanie na jałowym + gaśniecie
Trzecia regulacja - miodek

Dzięki wszystkim za pomoc! Rada dla wszystkich - lepiej wcale nie jechać do mechanika niż jechać do pierwszego lepszego!!!

TEMAT DO ZAMKNIĘCIA