bambosz
07-10-13, 14:09
Witam,
od około pół roku śmigam sobie hondą... <brum brum brum...>
Sprawa 1.
Chwilę temu odkryłem iż mam popękane sprężyny przy przednich amortyzatorach - wymieniłem cały zestaw (amortyzator wraz ze sprężynami).
Teraz wszyscy mi mówią że mam przód auta wyżej niż tył :/
Patrzę po sieci na zdjęcia i dojść nie mogę czy:
- to ma tak być
- to tak wygląda zawsze (chodzi o rozmiar nadkoli),
- poprzedni właściciel wsadził jakieś krótsze amortyzatory i sprężyny
Podejrzewam że najpewniej ta ostatnia opcja, ale nie bardzo wiem jak to sprawdzić (na amortyzatorach nie ma żadnej naklejki, a i stare części wydupcyłem).
Sprawa 2.
W trakcie jazdy po dziurach i wybojach siedząc w aucie mam takie wrażenie jakbym miał tył auta całkiem sztywny (tak jakby koła były połączone z karoserią na sztywno). Każda, nawet najmniejsza dziura / wybój powoduje straszną telepaninę - jak bym jakąś taczką jechał.
Najdziwniejsze jest to że tydzień temu pojechałem do warsztatu w ramach testowego przeglądu i po za niesprawnym ręcznym wszystko było ok. Amortyzatory mają 70 - 80% "mocy", więc to chyba nie one :/
Czy macie pomysł co może być tego przyczyną ?
Amortyzator nawet krótszy ale działający powinien wytłumić wstrząsy typu... dziura załatana asfaltem (znaczy się taka... wypukła łata na drodze).
A u mnie telepie na prawo i lewo, ja w jakimś żuku O_o
Pozdrawiam.
od około pół roku śmigam sobie hondą... <brum brum brum...>
Sprawa 1.
Chwilę temu odkryłem iż mam popękane sprężyny przy przednich amortyzatorach - wymieniłem cały zestaw (amortyzator wraz ze sprężynami).
Teraz wszyscy mi mówią że mam przód auta wyżej niż tył :/
Patrzę po sieci na zdjęcia i dojść nie mogę czy:
- to ma tak być
- to tak wygląda zawsze (chodzi o rozmiar nadkoli),
- poprzedni właściciel wsadził jakieś krótsze amortyzatory i sprężyny
Podejrzewam że najpewniej ta ostatnia opcja, ale nie bardzo wiem jak to sprawdzić (na amortyzatorach nie ma żadnej naklejki, a i stare części wydupcyłem).
Sprawa 2.
W trakcie jazdy po dziurach i wybojach siedząc w aucie mam takie wrażenie jakbym miał tył auta całkiem sztywny (tak jakby koła były połączone z karoserią na sztywno). Każda, nawet najmniejsza dziura / wybój powoduje straszną telepaninę - jak bym jakąś taczką jechał.
Najdziwniejsze jest to że tydzień temu pojechałem do warsztatu w ramach testowego przeglądu i po za niesprawnym ręcznym wszystko było ok. Amortyzatory mają 70 - 80% "mocy", więc to chyba nie one :/
Czy macie pomysł co może być tego przyczyną ?
Amortyzator nawet krótszy ale działający powinien wytłumić wstrząsy typu... dziura załatana asfaltem (znaczy się taka... wypukła łata na drodze).
A u mnie telepie na prawo i lewo, ja w jakimś żuku O_o
Pozdrawiam.