Kon
27-02-08, 14:45
Witam
auto: Coupe '98
Od wczoraj moje wycieraczki nie dają się wyłączyć. Wyczytałem że to może być wina samego silnika, ale chciałbym znać wasze zdanie żeby mnie nie zrobili w konia u elektryka listując rzeczy które wymienili i za które mam zapłacić.
Objawy początkowe:
Od jakiegoś czasu kiedy chciałem przetrzeć szybę pojedynczym ruchem wycieraczek (wajcha na chwile w gół) wycieraczki wykonywały ruch paru cm i zatrzymywały się od razu. Aby wymusić pełny pojedynczy ruch musiałem przytrzymać chwilę włącznik tak aby wycieraczki pokonały to "martwe pole". Po przeskoczeniu tych paru cm dalej juz szly normalnie. W sumie myślalem ze to normalne i nie zawracałem sobie tym głowy.
Po jakimś czasie jednak zauważyłem że wycieraczki, kiedy pracowały w trybie czasowym to po powrocie, po któym mialy odczekać chwilę przed następnym cyklem, tak jakby odbijaly się od pozycji dolnej i podnosiły na te kilka cm do góry i tam czekały na kolejny cykl.
Od wczoraj natomiast cykl czasowy działal co jakis czas, ( zaczęły chodzić ciągle) a kiedy wyłączyłem wogule wycieraczki te wracając znowu odbijały się na pare cm i po chwili znowu zaczynały pracować. Dziś rano to samo. Wycieraczki zatrzymywały się na chwilę (nawet wyłączone) po czym znowu zaczynały pracować. Kiedy przez moment stały i zamykałem maske, wstrząs od razu je ożywił. Teraz chodzą już ciągle.
Bieg ciągły i przyspieszony działa normalnie, spryskiwacze tez normalnie.
Mechanik w mojej firmie wspominał coś że te mechanizmy sa wyposażone w pozycjonowanie wycieraczek tak zeby kończyły w odpowiednim miejscu swój cykl i jeśli to sie rozreguluje to włąsnie taki jest objaw ze wycieraczki nie kończą cyklu w odpowiednim polu i dlatego ciągle pracują.
Na forum w innych wątkach zalecane było przeczyszczenie silnika wycieraczek, ale niestety nie mam warunków zeby to zrobic. Pozostaje elektryk a z nimi to róznie bywa. Powie ze wymienial całego pająką przy kierownicy, albo 1000 innych rzeczy.
Możliwe że to wina tylko silnika czy raczej wygląda wam to na uszkodzone przełączniki??
Pozdrawiam
auto: Coupe '98
Od wczoraj moje wycieraczki nie dają się wyłączyć. Wyczytałem że to może być wina samego silnika, ale chciałbym znać wasze zdanie żeby mnie nie zrobili w konia u elektryka listując rzeczy które wymienili i za które mam zapłacić.
Objawy początkowe:
Od jakiegoś czasu kiedy chciałem przetrzeć szybę pojedynczym ruchem wycieraczek (wajcha na chwile w gół) wycieraczki wykonywały ruch paru cm i zatrzymywały się od razu. Aby wymusić pełny pojedynczy ruch musiałem przytrzymać chwilę włącznik tak aby wycieraczki pokonały to "martwe pole". Po przeskoczeniu tych paru cm dalej juz szly normalnie. W sumie myślalem ze to normalne i nie zawracałem sobie tym głowy.
Po jakimś czasie jednak zauważyłem że wycieraczki, kiedy pracowały w trybie czasowym to po powrocie, po któym mialy odczekać chwilę przed następnym cyklem, tak jakby odbijaly się od pozycji dolnej i podnosiły na te kilka cm do góry i tam czekały na kolejny cykl.
Od wczoraj natomiast cykl czasowy działal co jakis czas, ( zaczęły chodzić ciągle) a kiedy wyłączyłem wogule wycieraczki te wracając znowu odbijały się na pare cm i po chwili znowu zaczynały pracować. Dziś rano to samo. Wycieraczki zatrzymywały się na chwilę (nawet wyłączone) po czym znowu zaczynały pracować. Kiedy przez moment stały i zamykałem maske, wstrząs od razu je ożywił. Teraz chodzą już ciągle.
Bieg ciągły i przyspieszony działa normalnie, spryskiwacze tez normalnie.
Mechanik w mojej firmie wspominał coś że te mechanizmy sa wyposażone w pozycjonowanie wycieraczek tak zeby kończyły w odpowiednim miejscu swój cykl i jeśli to sie rozreguluje to włąsnie taki jest objaw ze wycieraczki nie kończą cyklu w odpowiednim polu i dlatego ciągle pracują.
Na forum w innych wątkach zalecane było przeczyszczenie silnika wycieraczek, ale niestety nie mam warunków zeby to zrobic. Pozostaje elektryk a z nimi to róznie bywa. Powie ze wymienial całego pająką przy kierownicy, albo 1000 innych rzeczy.
Możliwe że to wina tylko silnika czy raczej wygląda wam to na uszkodzone przełączniki??
Pozdrawiam