PDA

Zobacz pełną wersję : Awaria wahacza EJ9



PiotrekNh
15-08-13, 23:53
Witam, miałem dziś dość nieprzyjemną przygodę gdyż sworzeń prawego wahacza odmówił posłuszeństwa w czasie jazdy. Wszystko działo się dzięki Bogu przy prędkości do 10 km/h na ulicy o małym ruchu. Wahacz wbił się w felgę unieruchamiając ją skutecznie( powstał w środku felgi ładny wzorek jak od frezarki i aluminiowe wiórki posypały się na asfalt). Nie wiem czy ktoś miał kiedyś takie przygody ale tu pytanie: czy przy wymianie wahacza prawego, warto wymieniać odrazu z drugiej strony lewy?

Aha no i ostrzeżenie dla innych - skrzypienie z lewej strony przechodzi po popsikaniu sworznia wd40 ale jak widać może to mieć dalszy nieprzyjemny finał.

mirasek
15-08-13, 23:57
Dolny sworzeń puścił, tak? Wymienia się go bez wahacza, tylko wybija ze zwrotnicy, koszt dobrego zamiennika ok. 60 pln. Jak skrzypi z drugiej strony to też zaraz się urwie, wymieniaj oba, wd40 nie naprawia sworzni.

York22
16-08-13, 00:00
Bo trzeba od czasu do czasu pojechać na warsztat, podnieść auto na podnośniku i sobie zobaczyć czy sworznie przypadkiem luzu nie mają. Z własnego doświadczenia wiem, że jazda na stacje diagnostyczną nie wiele daje, bo panowie tam w większości przypadków są niedouczeni i nie potrafią w hondach sprawdzać dolnych sworzni, które to pracują inaczej niż w każdym innym samochodzie z kolumną typu mcpherson.

ma1ster
16-08-13, 00:03
Ja nie wiem, jak można doprowadzić do takiego stanu sworzeń, że potrafi wylecieć trzpień... no chyba, że go ucięło, ale to mało prawdopodobne, choć ucięcie sworznia jest też spowodowane brakiem smarowania wewnętrznego sworznia oraz silnymi przeskokami trzpienia...

Winę ponosi kierowca, który nie dba o swój pojazd...



czy przy wymianie wahacza prawego, warto wymieniać odrazu z drugiej strony lewy?

Jeśli nie wykazuje zużycia, to nie ma takiej potrzeby...

PiotrekNh
16-08-13, 00:03
tak, gdybym zrobił to odrazu to bez, ale jak wahacz przygrzał o felge dobre 5-10 metrów zanim wyhamował wiec pewnie będzie do wymiany.. zobaczę co mi jutro powiedzą na warsztacie, możliwe że tarcza hamulca też oberwała. Za bardzo się tam niczego nie mogłem dopatrzeć bo auto siadło poprostu

metiu
16-08-13, 01:10
powiem ci tak , miałem taki sam wypadek też przy małej prędkości (kupiłem auto i przejechałem nim 20 metrów !!) wymieniłem sworzeń i było git :)
ale ja bym wymienił na twoim miejscu dwie strony i przejżał zawieszenie , bo co jak co honda=auto sportowe .

kruczekvu
20-08-13, 02:07
jak można doprowadzić do takiego stanu sworzeń, że potrafi wylecieć trzpień...
No tego też zrozumieć nie mogę ale tacy niestety są ludzie


chyba, że go ucięło, ale to mało prawdopodobne, choć ucięcie sworznia jest też spowodowane brakiem smarowania wewnętrznego sworznia oraz silnymi przeskokami trzpienia...
I taką przygodę dokładnie jak opisujesz miał mój brat
Dosłownie ścięło sworzeń dolny prawy gdzie nie wykazywał żadnych najmniejszych problemów
Jak zakładam nowe to zasadę mam zawsze od lat taką że każdy sworzeń nie ważne do jakiego auta dodatkowo smaruję i nigdy nikomu od lat się nic nie stało

York22
20-08-13, 18:20
Zamieszczone przez ma1ster


chyba, że go ucięło, ale to mało prawdopodobne, choć ucięcie sworznia jest też spowodowane brakiem smarowania wewnętrznego sworznia oraz silnymi przeskokami trzpienia...



I taką przygodę dokładnie jak opisujesz miał mój brat
Dosłownie ścięło sworzeń dolny prawy gdzie nie wykazywał żadnych najmniejszych problemów
Jak zakładam nowe to zasadę mam zawsze od lat taką że każdy sworzeń nie ważne do jakiego auta dodatkowo smaruję i nigdy nikomu od

Dawno tamu kiedy miałem jeszcze ED7 też miałem taki przypadek. Praktycznie nowy dolny sworzeń 555 miał nie cały miesiąc i urwał się zaraz nad nakrętką, na szczęście wyjeżdżałem wtedy z parkingu więc prędkości też nie było... jedynie tylko huk i auto siadło.

kruczekvu
21-08-13, 00:06
na szczęście wyjeżdżałem wtedy z parkingu więc prędkości też nie było... jedynie tylko huk i auto siadło.
Się ciesz mój brat z ronda jak wyjeżdżał to mało co do rowu nie poszedł i zablokował całość
Przez kilka godzin walczyłem żeby wszystko jakoś ogarnąć i jedyny plus że to była sobota popołudniu i ruch nie wielki i jakoś wszystko poszło bez większego bólu