szogunwawa
08-02-08, 11:34
Witam mam problem postaram sie go szczegółowo opisać. Pożyczyłem ojcu samochód w którym było mało paliwa. Pojechał na stacje i wzioł 20 litrów 95 z Orlena w karnister. Auto po wlaniu tych 20L zapaliło. Następnego dnia zapaliło ale po przejechaniu 1 km zgasło dusiło się kasłało itp itd. W końcu zgasło na amen. I nie wiem co jest nie tak. Byłem dzis u kierownika stacji benzynowej i mówił że paliwo ok że niebyło reklamacji.
Jakie są moje przypuszczenia:
-Ojciec sztukował lejek do wlewu paliwa jak wlewał z karnistra możeliwe ze cos w baku przesunoł zerwał itp ???????
-Możliwe że jak wlewał to jakiś paproch sie dostał do filtru lub do pompy ????
Jakie mogą być jeszcze tezy???
Mam też pytania
Jak spuścić paliwo z baku??
Jak samemu oczyścic filtr paliwa
Jak sprawidzić czy pompa podaje paliwo ??
I teraz najlepsze . Ojciec przed chwilą dzwonił i mówił że autko pali jak z nut. Za pierwszym razem kilka razy pod rząd. Czy to jest jakaś magia ?? Dodam że wcześniej nie miałem takich problemów
Teraz się okazuje że z rury wydechowej (tłumika) kapie paliwo czyżby dobrze nie spalał ???
Jakie są moje przypuszczenia:
-Ojciec sztukował lejek do wlewu paliwa jak wlewał z karnistra możeliwe ze cos w baku przesunoł zerwał itp ???????
-Możliwe że jak wlewał to jakiś paproch sie dostał do filtru lub do pompy ????
Jakie mogą być jeszcze tezy???
Mam też pytania
Jak spuścić paliwo z baku??
Jak samemu oczyścic filtr paliwa
Jak sprawidzić czy pompa podaje paliwo ??
I teraz najlepsze . Ojciec przed chwilą dzwonił i mówił że autko pali jak z nut. Za pierwszym razem kilka razy pod rząd. Czy to jest jakaś magia ?? Dodam że wcześniej nie miałem takich problemów
Teraz się okazuje że z rury wydechowej (tłumika) kapie paliwo czyżby dobrze nie spalał ???