PDA

Zobacz pełną wersję : Duży problem z hamulcami w EJ9 HB 97rok z ABS



nonek
06-08-13, 15:50
Witam.
Proszę o pomoc z moim kochanym układem hamulcowym(obecnie z przodu 262mm z tyłu bębny). Auto wyposażone w ABS. Silnik 1,4.
Oto pokolei:
W kwietniu 2013 wymieniłem z przodu klocki i tarcze na nowe. O zgrozo przed wymianą okazało sie że lewa i prawa tarcza jest inna. Prawa 262 Lewa 242.
Więc niezrażony niczym zasiagnąłem wiedzy na CKPL i zakupiłem lewy zacisk, lewe jarzmo oraz zwrotnicę(bez miejsca na czujnik abs).
Po zamontowaniu powyższych części hamulce działały pięknie świetnie i wogóle bez zarzutu. Jedynie świeciła się czujka ABS bo nie udało się mechanikowi zamontować tego czujnika poprawnie(chciał go przywiercić).
Aż do jakoś początku lipca kiedy podczas jakiejś jazdy/ewentualnie po postoju, sam nawet nie pamiętam kiedy, zauważyłem że pedał jest tak miękki że po nacisnieciu opada do podłogi i hamulce łapią na jego końcu i na dodatek są słabe i zarzuca delikatnie ale wyczuwalnie budą. Tak więc dwa dni później podjechałem na stację diagnostyczną okazało się że nie mam wógóle prawego tylniego hamulca.
Nie zwlekając oddałem auto do warsztatu(żałuję że wybrałem tych debili). Okazało się że do tego bębna nie dochodzi wogóle ciśnienie. Po wymianie końcowki elastycznej historia ta sama=brak ciśnienia. Mądre głowy wpadły że to niby korektor siły hamowania. Po wymianie jego doszło niby ciśnienie na prawe tylnie koło ale wyszła następna rzecz. Raz jedna sekcja nie miała hamulca raz druga. Znów mądre głowy w tym "WARSZTACIE" wpadły że to pompa ABS. Nie słuchając się ich znalazłem okazję na CKPL i kupiłem pompę hamulcową z serwem oraz pompę ABS. kazałem im na początku zamontować pompę hamulcową(bez serwa) i sukces auto hamuje(sprawdzone na stacji diagn.) i to dobrze. Niestety nie na tym historia się kończy słychać i czuć było że trzyma lewy przedni zacisk. Dosłownie się zakleszczył. Jakoś udało się mu zrobić ten zacisk(nasmarował gumki i tłoczek??). Po tym sam wybrałem się na przejażdżkę na placu i na prawdę auto hamowało bardzo dobrze jak przed awarią. Zgasiłem po tym auto i poszedłem po pracy na jakaś godzinę. Wychodzę z pracy, odpalam auto jadę i czuje że jak po każdym ponowym naciśnieciu hamulca jest on coraz wyżej i jest coraz to twardszy aż w końcu praktycznie uniemożliwia Mi on jazdę bo trzyma tak mocno. oczywiście czuć smród przysmażonego klocka. Widać nawet jak paruje a felga gorąca jak diabli. Zostawiłem go na noc. Rano wróciłem do warsztatu(innego) ale przed powrotem odłączyliśmy dla sprawdzenia pompę ABS(jej wtyki) a zacisk sam odbił. Historia ta sama zacisk powoli znów zaciska się i nie odpuszcza. Pojechałem na urlop. Po urlopie odstawiam auto i mechanik miał wstawić nowe gumki i tłoczek ale tego nie zrobił jeszcze bo zamówil nie te. Wymienia też lewą przednią końcówkę elastyczną. Zacisk dalej to samo=nie odpuszcza. Na dodatek mówi że strzelił mu przewód jak wjeżdzał na kanał i jak coś tam majstrował przy Nim przetarł się paliwowy(wiec mam ku**a następny wydatek. zdecydowałem się na wymianę przewodów(wszystkich 5) a nie ich łatanie). Gumki i tłoczek dalej niezałożone

Wiem trochę sie rozpisałem ale chciałem napisać wszystko co może mieć wpływ na tą paranoję z tymi hamulcami która spędza mi sen z powiek. Ma ktoś pomysł co to może jeszcze być? Jakieś sugestie? Miał ktos taki problem

Z góry dziękuje za pomoc w tym temacie

piotreek23
06-08-13, 15:59
Jak przewód strzelił to najpierw wymiana na miedziane. (a wiem jak potrafią wyglądać przewody w tych autach po nastu latach).

nonek
06-08-13, 16:08
wiem, już działam w tym kierunku :)
ale najpierw był problem z przednim lewym przewód później :)

piotreek23
06-08-13, 16:12
To co opisujesz to wedle mojej wiedzy albo się układ zapowietrzał albo coś z serwo. Nie było problemów z poziomem płynu hamulcowego?

nonek
06-08-13, 16:22
Poziom był ok. Jedynie jeden mechanik coś rzucił że za ciemny był płyn ale poziom ok. hamulce oczywiście były odpowietrzane. SERWO nie wpływa tylko na sam pedał?

nonek
07-08-13, 21:22
ktoś jakiś pomysł może?
po wymianie tłoczka oraz przewodu elastycznego dalej to samo?
czy może wina jest w zacisku?
spróbować podłaczyc inny?

sebawo
08-08-13, 14:51
Tak żeś to chaotycznie napisał, że może powtwórz co jest obecnie głównym problemem? lewy przedni zacisk?
Jak rozumiem został on zregenerowany (tłoczek+gumki) i został wymieniony przewód elastyczny.
czy zacisk nie miał czasem wżerów, czy tłoczek poruszał się swobodnie (przyużyciu niewielkiej siły) wewnątrz zacisku?
Może spróbujcie ściągnąć zacisk, wsadzić drewniany klocek (zabezpieczenie przed całkowitym wypadnięciem tłoczka) i jeden depta, a drugi próbuje po chwili wcisnąć tłoczek spowrotem w zacisk. Jak będzie się blokował, to co nie tak z zaciskiem.
Może być jeszcze tak, że pompa abs jest przytkana na sekcji lewego przodu i po wciśnięciu płynu on już nie potrafi wrócić. Ale nie wiem jak ona jest zbudowana, więc to mocno hipotetyczna teoria...

nonek
08-08-13, 18:33
Tak żeś to chaotycznie napisał, że może powtwórz co jest obecnie głównym problemem? lewy przedni zacisk?
Jak rozumiem został on zregenerowany (tłoczek+gumki) i został wymieniony przewód elastyczny.
czy zacisk nie miał czasem wżerów, czy tłoczek poruszał się swobodnie (przyużyciu niewielkiej siły) wewnątrz zacisku?
Może spróbujcie ściągnąć zacisk, wsadzić drewniany klocek (zabezpieczenie przed całkowitym wypadnięciem tłoczka) i jeden depta, a drugi próbuje po chwili wcisnąć tłoczek spowrotem w zacisk. Jak będzie się blokował, to co nie tak z zaciskiem.
Może być jeszcze tak, że pompa abs jest przytkana na sekcji lewego przodu i po wciśnięciu płynu on już nie potrafi wrócić. Ale nie wiem jak ona jest zbudowana, więc to mocno hipotetyczna teoria...

trochę chaotycznie chciałem za dokladnie
Tak zacisk jest zregenrowany
tak, obecnie jest problemem nie odbijający tłoczek w lewym przednim zacisku. udaje się Nim ruszać ręka i jest w dobrym stanie bez żadnych wżerów itp itd.
Mechanik ma coś sprawdzic zwiazanego z tym że być może "nie wraca plyn hamulcowy"?

sebawo
09-08-13, 09:32
No ewidentnie, jeśli tłoczek jest ok i przesuwa się w zacisku bez problemów (na sucho - bez płynu) to znaczy, że po wciśnieniu hamulca i puszczeniu go płyn się nie cofa, tłoczek nie odbija i smaży klocki.

nonek
09-08-13, 12:11
No ewidentnie, jeśli tłoczek jest ok i przesuwa się w zacisku bez problemów (na sucho - bez płynu) to znaczy, że po wciśnieniu hamulca i puszczeniu go płyn się nie cofa, tłoczek nie odbija i smaży klocki.
więc co mogło się zepsuć?:)

Gozdo
10-08-13, 17:53
Robię w warsztacie i to nie możliwe że jeżeli tłoczek cofa Ci na sucho a pod płynem już nie... nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją. Z tego co zrozumiałem z wypowiedzi to wymieniałeś...
-korektor
-pompę
-i parę kabli
-no i regeneracja zacisku
a coś wspominałeś o czujniku abs wyjasniło się to działa to prawidłowo??
ogólnie to gdzie byś tego chyba nie odstawił to mieli by z tym problem <jakaś w **** nie typowa usterka tym bardziej że kleiłeś heble> no chyba ze ktoś to już przerabiał ja Ci nawet nie powiem co mogło się zepsuć bo to strzelanie lub gdybanie i to ostre. No i przede wszystkim dla tego że tego nie widzę... pozdrawiam i czkam na info jak sie sprawa wyjaśni.

luchuma
13-08-13, 00:12
wylacz ABS i sprawdz czy dalej wariuje (wyciagajac bezpiecznik)

nonek
13-08-13, 08:08
a odłączenie wtyczki pompy ABS to nie to samo?:)


edit:
oddałem auto do mechanika robiącego auta po swojej innej pracy. Chłop rozruszał i nasmarował kilka razy tłoczki smarem miedzianym. Posmarował prowadnice i hamulce wrocily. cena za robote: 50zł a do tego pojechałem z nim jeszcze auto sprawdzić na SKP. Za to dałem mu się namówic na wymiane drazkow oraz wahaczy gornych. Teraz smialo bede mogł sie posmiac z poprzedniego pseudo-warsztatu.
temat uważam za zamkniety.