PDA

Zobacz pełną wersję : Problem z uruchomieniem D14A3



krispik
30-01-08, 10:30
Witam wszystkich serdecznie po raz pierwszy na Forum Honda Civic Klub.
Od dwóch dni mam problem z moją Honda. Otóż ostatnio nie mogłem uruchomić silnika.
Zaobserwowałem iż nie świeci mi się kontrolka immobilisera w momencie przekręcania kluczyka. Rozrusznik pracuje lecz najprawdopodobniej nie podje iskry. Sprawdziłem też bezpieczniki.
Okazuje się iż spalony jest bezpiecznik od alternatora i czujnika prędkości. No i po wymianie wszystko niby powróciło do normy. Przejechałem kilka kilometrów i w sumie wszystko w porządku, lecz następnego dnia gdy uruchomiłem auto, podczas jazdy zauważyłem iż światła na zewnątrz i na desce rozdzielczej pulsują. Po zatrzymaniu i wyłączeniu silnika sytuacja się powtórzyła . Rozrusznik działa lecz nie mogę zapalić. Kontrolka immo nie świeci. Światła i pozostałe wskaźniki działają. Wymieniłem tak jak poprzednio bezpiecznik, i znów spalony. Wymieniłem ponownie. Kiedy udało mi się ruszyć, oprócz tego „pulsowania” wszystkich świateł i kontrolek, dodatkowo zapaliła się lampka kontrolna silnika. Przerwałem jazdę i teraz czekam na Wasza pomoc. Szukałem podobnych problemów na forum, lecz jak do tej pory nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na mój problem.
Nie wiem czy to regulator napięcia czy alternator pada.
Od dwóch miesięcy posiadam Hondę z 1996 roku 3 D. Jest to moje pierwsze w życiu auto, więc nie mam doświadczenia i dostatecznej wiedzy w obsłudze samochodu, tak ze proszę o wyrozumiałość.
Może ktoś z Was miał podobny przypadek to bardzo proszę podzielić się swoimi doświadczeniami i wiedza. Z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

skolopendra
31-01-08, 18:46
Wymieniłem tak jak poprzednio bezpiecznik, i znów spalony.

masz gdzieś zwarcie w układzie tego bezpiecznika

krispik
31-01-08, 20:04
masz gdzieś zwarcie w układzie tego bezpiecznika[/quote]

Dziękuję za podpowiedź. Czyli to nie jest wina alternatora ani regulatora napięcia? Czy wobec tego samemu można to jakoś zlokalizować, czy jednak bez wizyty u dobrego elektryka się nie obejdzie?

skolopendra
31-01-08, 20:30
no nie do końca ,zwarcie może być właśnie w alternatorze
np zdarte szczotki

krzysiek851228
03-02-08, 13:43
witam ja mialem podobny problem . męczylem sie z tym cały dzień cały czas paliło mi te same bezpieczniki okazało sie ze miałem zwarcie w tylnej lampie ponieważ byla cala zalana wodą gdy odłączyłem hania odpaliła. lampe wysuszylem, :) uszczelnilem i jest ok

krispik
03-02-08, 14:31
krzysiek851228,
Dzięki za zainteresowanie i podpowiedź
Właśnie sprawdziłem. No i niby nie ma u mnie wody. Zobaczę jak to wygląda wieczorem przy włączonych światłach. Jak coś to wstukam tu spostrzeżenia.

[ Dodano: Wto 12 Lut, 2008 ]
Trudna sprawa z tą moją usterką. Odkąd wilgotność się diametralnie zmniejszyła. Nie ma opadów i niskich temperatur moja Hondeczka działa be zarzutu. Najgorzej ze teraz mechanik mi mówi ze nie może mi pomóc, gdyż podłączenie pod komputer i tak nic nie wykaże. Czy zatem mam czekać aż wróci zima i nastąpi zwarcie w najmniej oczekiwanym momencie? Może ktoś mi doradzi co mam z tym fantem robić czy szukać innego elektryka samochodowego, który się podejmie szczegółowego sprawdzenia instalacji…? :(

Włóczykij
20-09-09, 15:40
Dziś miałem taki sam problem jak opisany w pierwszym poście. (to była niedziela)

Dziś jest wtorek i auto stoi u elektryka. Elektryk znajomy więc pewnie nie zedrze ze mnie ;) Wczoraj Hanka była jeszcze u zwykłego mechanika, który stwierdził, że to na 90% alternator. Kupiłem drugi (przepłaciłem, ale to była najszybsza opcja, potrzebuję auta), został założony i problem pozostał. Po kolei odłączone zostały wszystkie odbiorniki impulsu po włączeniu zapłonu i przekręcaniu kluczyka - tu pali się bezpiecznik. Oczywiście bezpiecznik jak się palił tak się pali i nie wiadomo co to. Podejrzenie jest, że jakiś przewód gdzieś "masuje", lub ześwirował immo. W moim przypadku nie będzie to wilgoć, bo ostatnie dni nie przynoszą żadnych deszczów, Hanki nie myłem już zbyt długo, a lekko zawilgocona lampa po odłączeniu nic nie zmieniła.

EDIT : Problem namierzony. Jakiś przewód w wiązce pod kolektorem ssącym powoduje zwarcie. Niestety potrzebne jest prucie tego wszystkiego, co pewnie zwiększy koszt naprawy, ale wolę mieć sprawne auto ;)

krispik
22-09-09, 21:09
W moim przypadku problem rozwiązał się sam, no może nie do końca. W każdym bądź razie mogłem to opisać wcześniej> Otóż poradziłem sobie z tym o czym pisałem na wstępie wątku w dosyć prosty sposób. Jak tylko doczekałem się słonecznej i wietrznej pogody, pootwierałem wszystko co tylko możliwe w Hondzie i problem znikł. Do dziś nie miałem podobnych objawów związanych z układem elektrycznym w moim aucie.
Problem polegał na tym, iż prawdopodobnie w przewody dostała się wilgoć. To oczywiście było powodem zwarcie w instalacji. Auto osuszyłem przewietrzyłem i wszystko powróciło do normy.
Tak że zanim oddacie swe auta do elektryka (u których wizyty nie należą do tanich) proponuję trochę pomyśleć i samemu spróbować zdziałać, oczywiście z wyobraźnią, gdyż elektryka to temat ogólnie trudny w ogarnięciu, ale jak się okazuje nie zawsze.
Powodzenia

krispik
02-01-13, 19:17
No nie sądziłem że wrócę kiedykolwiek do mojego pierwszego wątku.
Wyobraźcie sobie, że po 5-ciu latach mam znów ten sam problem.
Umyłem auto, co by spłukać nadmiar soli i znów mam zwarcie i w efekcie pali bezpiecznik immobilajzer…. Objawy identyczne jak w pierwszym poście tego wątku.
Na dziś jedynie co mogłem zrobić to oczywiście wymiana bezpiecznika (ale to i tak nie załatwia sprawy, bo od razu pali kolejny…). Otworzyłem maskę i kilkugodzinne suszenie farelką okolic alternatora i regulatora napięcia.
Wykręciłem też tylne lampy i z lewej wylało się trochę wody. A nie tak dawno uszczelniałem :mad:je… Ehhh, ładnie mi się rozpoczął Nowy Rok. Liczę, że od czasu powstania tego wątku było więcej tego typu przypadków, tak, że jeśli ktoś z Was poradził sobie z nim, bardzo proszę o podpowiedź. Pozdrawiam

Mathius4
02-01-13, 19:51
Wysuszenie samochodu nie rozwiąże Twojego problemu, musisz dojść gdzie w instalacji masz zwarcie, bo inaczej dziś będzie ok, a jutro pojedziesz w trasę, trochę wilgoci i problem powróci, prędzej czy później powróci, nic się samo nie naprawi..

Najbardziej narażone przewody na zwarcie są te, które nie są dosyć dobrze osłonięte izolacją, przelotki na ścianie grodziowej raczej są dość grube, także tam odpuścił bym szukanie.

Przede wszystkim oględziny zewnętrzne przewodów po kolei pod maską, w środku mało prawdopodobne, żeby same z siebie się uszkodziły, szukaj po tych, które są najmniej odporne na uszkodzenia mechaniczne i fizyczne.

krispik
02-01-13, 20:09
Wysuszenie samochodu nie rozwiąże Twojego problemu.... .
Dzieki za zainteresowanie moim problemem. Też mi się tak wydaje, tym bardziej, że właśnie problem powrócił, co prawda po 5-ciu latach, ale wciąż ten sam...
Podobny problem znalazłem Tu na forum (http://www.civicklub.pl/forum/showthread.php?90690-zagadka-d14a4&highlight=bezpiecznik+immobilajzera).
Tak się zastanawiam czy akumulator może mieć na to wpływ? Mój też ma już swoje lata (conajmnjej 6lat) i na postoju w mrozie napięcie spada mi do 12,34 V, ale kręci rozrusznikiem bez wiekszych oporów.
Na innym forum ktoś podał link (http://tegger.com/hondafaq/tsb/civic/x99-029e.pdf).
Może tu szukać rozwiązania....?

lukaszwwl
02-01-13, 21:52
Na innym forum ktoś podał link.
Może tu szukać rozwiązania....?

ja miałem ten problem jak w tym linku rok temu.
Dostałem się do tych kabli i jeden był przetarty i robił zwarcie.
zaizolowałem dobrze i zabezpieczyłem całą część tej wiązki i problem ustał

krispik
02-01-13, 22:08
ja miałem ten problem jak w tym linku rok temu.

Mam nadzieję, że i u mnie to pomoże. Ciężko tam się dostać do tych kabli. Trzeba zdejmować wspornik kolektora dolotowego?.
Jutro szukam "ciepłego" kanału i może ogarnę temat.

lukaszwwl
03-01-13, 09:15
Tak trzeba odkręcić jak w tej instrukcji w linku i masz dostęp taki że ręką spokojnie możesz operować

krispik
03-01-13, 20:36
No i mi także udało się dziś uporać z tą usterką.
Ale jak to możliwe że wystarczyło zaizolować kabelki wokół tej kostki i problem znika…
Tym bardziej, że ja tam nie zauważyłem jakiejkolwiek wilgoci a jadąc do kanału cały czas miałem zwarcie i padał śnieg z deszczem.
Dołączam zdjęcie (http://images38.fotosik.pl/1897/53516efc0ce330b0m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=53516efc0ce330b0)tylko z komórki), na którym nie widać żeby któryś kabelek był uszkodzony, ale pewnie stykał z tym wspornikiem kolektora, który należy odkręcić aby zwiększyć dostęp do tej wiązki.
Samych wtyczek nie udało mi się wypiąć. Nie chciałem ich uszkodzić i zaizolowałem ich bez wypinania, co dość znacznie utrudniło mi to. Wtyczka od alternatora też ma „gołe” kabelki, które potraktowałem też warstwą izolacji.

lukaszwwl
03-01-13, 22:23
u mnie było przetarcie na jednym o długości około 2 mm i przy drganiach musiał dotykać wspornika i strzelał bezpiecznik.
Mam nadzieję że problem już do Ciebie nie wróci bo inaczej to już chyba zostaje przejrzenie całej wiązki

krispik
04-01-13, 07:32
Mam nadzieję że problem już do Ciebie nie wróci bo inaczej to już chyba zostaje przejrzenie całej wiązki
Też mam taką nadzieję. Właśnie dojechałem do pracy i póki co wszystko ok. Dzięki raz jeszcze wszystkim za zainteresowanie moim problemem.

Yotomeczek86
04-01-13, 08:04
To są zworki, i widzę że u Ciebie one są nieźle na wilgoć narażone. W moim przypadku one są trochę wyżej umieszczone i woda na nie nie leci. A najlepiej nie izolacją tylko w termokurczkę to wrzucić.

krispik
04-01-13, 08:19
. A najlepiej nie izolacją tylko w termokurczkę to wrzucić.
Dzięki za słuszną radę, ale już po zabiegu...
Potraktowałem te "gołe" kabelki taśmą dwustronną Electrix Sam-Wulkanizującą. (http://www.elektrykasklep.pl/towar/tasma-electrix-sam-wulk-221-19mmx35m-mala)

shoxer
25-02-13, 09:13
Mam ten sam problem już po raz drugi. Mam nadzieję, ze ten temat pomoże mojemu mechanikowi w naprawie ;)

krispik
01-03-13, 13:44
Mam nadzieję, ze ten temat pomoże mojemu mechanikowi w naprawie ;)
Jakiemu mechanikowi. Masz tu wszystko podane jak na dłoni, łącznie ze schematem. Sam ogarnij temat. Będziesz miał większa satysfakcję i kilka PLn w kieszeni. Powodzenia

shoxer
02-03-13, 09:41
Ogarnąłem sam :) Trochę słabe dojście jest więc kabli jeszcze nie skończyłem izolować a i tą podporę ssącego przydałoby się zdemontować.

krispik
14-08-13, 16:48
Problem jednak u mnie powraca, aczkolwiek nie do końca z tym związany, jednak od jakiegoś czasu mam problemy z uruchomieniem silnika. Hondzina odpala ale po chwili "schodzi" z obrotów i gaśnie.
Po kilku próbach odpalenia w końcu wchodzi na obroty i jazda jest możliwa, jednak problem powtarza się, lecz nie każdego dnia. Zauważyłem ostatnio że nie słychać tego wyraźnego pyknięcia przekaźnika pompy p. Nawet nie wiem gdzie on jest zlokalizowany. Bezpieczniki ok. Nie mam pojęcia gdzie szukać rozwiązania, zwłaszcza że u nas magików elektroników jak na lekarstwo...Proszę Was zatem o podpowiedź.

lukaszwwl
15-08-13, 11:02
Wygląda to na przekaźnik pompy. Podłącz sobie pompę na krótko i zobacz czy wtedy dobrze odpali. Jeśli tak to masz przekaźnik do przelutowania albo wymiany.

krispik
12-11-13, 07:38
Wracam ponownie do mojego wątku, gdyż znów mam problemy.
Dwa miesiące temu oddałem Hondę do mechanika. Przekazałem mu jakie są objawy i stwierdził, że wyczyści przepustnicę i silniczek krokowy. Wymienił mi też filtr paliwa, sprawdził świece. Po tych zabiegach jeździłem bez problemu przez ok. 2 miesiące. Dziś niestety problem powrócił i mimo, iż jest pół baku paliwa, auto ciężko było odpalić na „gorącym silniku”… Jak odpalałem w garażu po nocy to było ok, jednak po przejechaniu ok. 9 km ponowne odpalenie było już problematyczne.
Co może powodować takie objawy?

zabor
12-11-13, 23:55
Jak przy ciepłym silniku nie słyszysz przy przekręceniu zapłonu charakterystycznego cyknięcia pompy paliwa to masz przekaźnik pompy paliwa do przelutowania. Ewentualnie coś z aparatem ale wątpię bo ten przekaźnik jest częstą usterką.

krispik
13-11-13, 07:46
Jak przy ciepłym silniku nie słyszysz przy przekręceniu zapłonu charakterystycznego cyknięcia pompy paliwa to masz przekaźnik pompy paliwa do przelutowania. Ewentualnie coś z aparatem ale wątpię bo ten przekaźnik jest częstą usterką.
Dzięki za podpowiedź. Myślę, że temat do ogarnięcia, zwłaszcza, że sporo jest tego w sieci...
Np. http://www.civic5g.pdg.pl/silnik.php?art=przekaznik_pompy
Myślałem, że takie objawy może tez powodować stary akumulator. U mnie 7 rok. Jednak sprawdziłem miernikiem i wskazuje 12,56V.

piotreek23
13-11-13, 08:35
Myślałem, że takie objawy może tez powodować stary akumulator. U mnie 7 rok. Jednak sprawdziłem miernikiem i wskazuje 12,56V.
Napięcie to nie wszystko. Może mieć 12.6V a nie dawać prądu rozruchowego. Podjedź gdzieś gdzie mają tester do akumalatorów i niech ci sprawdzą prąd rozruchowy. Ewentualnie z rana podłącz się na kable. Jak odpali to masz winowajce.

krispik
13-11-13, 08:53
Napięcie to nie wszystko. Może mieć 12.6V a nie dawać prądu rozruchowego. Podjedź gdzieś gdzie mają tester do akumalatorów i niech ci sprawdzą prąd rozruchowy. .
Ok, ale zawsze z rana na zimnym silniku nie ma najmniejszego problemu z odpaleniem auta. Problem dopiero pojawia się jak silnik się rozgrzeje, po przejechaniu kilku km, więc raczej to będzie problem przekaźnik pompy paliwa.
No ale akku też sprawdzę...
Dzięki

piotreek23
13-11-13, 11:03
A nie to fakt to raczej nie będzie akumulator :). Bo jam miałem swój 11 letni to na zimno ledwo zipał ale potem już odpalało od strzala :)

krispik
14-11-13, 08:37
Wymontowałem wczoraj główny przekaźnik PGM, ale nie widać tam na pierwszy rzut oka "braków w tych lutach".... Czy mimo to, przelutować go czy wymienić na drugi?
Fot. przekaźnik (http://zapodaj.net/228cb58d59be3.jpg.html)

zabor
14-11-13, 20:27
Tu chodzi o "zimne luty" a nie o jego braki. Podgrzej każdy najlepiej z małym dodatkiem nowej cyny i sprawdź.

krispik
15-11-13, 07:49
Podgrzałem jednak tylko w jednym miejscu (http://zapodaj.net/cdf4862647b2c.jpg.html). Oglądając luty przez szkło powiększające było widać dokładniej. Wczoraj podłączyłem i póki co działa. :)
Po przejechaniu ok 10 km odpalałem go kilka razy i za każdym razem przekaźnik "pykał" i Hondzina odpalała.
Póki co w "fazie obserwacji" jeżdżę bez schowka, co by mieć łatwy dostęp do przekaźnika.
Dzieki Pozdr