Bastess
26-01-08, 23:58
Czolem!
Dzis mialem bardzo slaba akcje. Jadac swoim Civicem (EJ9 D14z2) chcialem przejechac przez dosc spora ale dobrze znana kaluze (brzmi kuriozalnie). Niestety okazalo sie, ze to nie byl trafiony pomysl (choc inaczej sie tej drogi przejechac nie da). Ledwo co udalo mi sie z niej wydostac. No i sie zaczelo... (dodam tylko, ze woda nie wlala mi sie do samochodu - byla to torche glebsza kaluza od wszystkich innych ;) )
Zapalila sie kontrolka check engine. Do tego samochod zaczal chodzic jak czolg non stop przerywajac (strasznie muli + strzaly z wydechu). Udalo mi sie dojechac do domu. Chwile po przyjezdzie znowu odpalilem samochod i mial on problemy z utrzymaniem obrotow. Po wlaczeniu urzadzen elektrycznych schodzil na bardzo niskie obroty.
Zadzwonilem tu i tam i powiedziano mi, ze silnik musi po prostu przeschnac. Rzeczywiscie czym dluzej stal tym bylo lepiej. Zostal problem kontrolki. Wyliczylem, ze bylo 41 mrugniec ale do konca nie znalazlem odpowiedzi jaki to jest problem. W czasie jazdy kontrolka mrugala (byla przerwa kilka chwil po czym znowu mrugala - ten sam kod).
Postanowilem zrobic reset kompa poprzez wyjecie bezpiecznika i to pomoglo. Pozniej zrobielm samodiagnostyke (dla pewnosci moze ktos napisac cosie dzieje gdy jest wszystko ok?).
Przejechalem sie na dluzszym odcinku i problem przerywania wystapil juz tylko pod koniec i to przez chwile. Kontrolka juz sie nie zapalala.
Jezeli mozecie to pomozcie mi odpowiedziec na te pytania:
- na co zwrocic uwage? co przeczyscic - bardzo uwaznie ogladnalem silnik i nie widzialem tam jakis zalanych miejsc - dodam tylko, ze mechanikiem nie jestem
- czy to moze byc cos z sonda lambda?
- woda nie wlala sie jakos wysoko ale jest mozliwosc, ze cos sie zabrudzilo, zalalo czego nie widze a moze byc powodme dalszych problemow?
z gory dzieki za wszystkie odp i pozdro!
Dzis mialem bardzo slaba akcje. Jadac swoim Civicem (EJ9 D14z2) chcialem przejechac przez dosc spora ale dobrze znana kaluze (brzmi kuriozalnie). Niestety okazalo sie, ze to nie byl trafiony pomysl (choc inaczej sie tej drogi przejechac nie da). Ledwo co udalo mi sie z niej wydostac. No i sie zaczelo... (dodam tylko, ze woda nie wlala mi sie do samochodu - byla to torche glebsza kaluza od wszystkich innych ;) )
Zapalila sie kontrolka check engine. Do tego samochod zaczal chodzic jak czolg non stop przerywajac (strasznie muli + strzaly z wydechu). Udalo mi sie dojechac do domu. Chwile po przyjezdzie znowu odpalilem samochod i mial on problemy z utrzymaniem obrotow. Po wlaczeniu urzadzen elektrycznych schodzil na bardzo niskie obroty.
Zadzwonilem tu i tam i powiedziano mi, ze silnik musi po prostu przeschnac. Rzeczywiscie czym dluzej stal tym bylo lepiej. Zostal problem kontrolki. Wyliczylem, ze bylo 41 mrugniec ale do konca nie znalazlem odpowiedzi jaki to jest problem. W czasie jazdy kontrolka mrugala (byla przerwa kilka chwil po czym znowu mrugala - ten sam kod).
Postanowilem zrobic reset kompa poprzez wyjecie bezpiecznika i to pomoglo. Pozniej zrobielm samodiagnostyke (dla pewnosci moze ktos napisac cosie dzieje gdy jest wszystko ok?).
Przejechalem sie na dluzszym odcinku i problem przerywania wystapil juz tylko pod koniec i to przez chwile. Kontrolka juz sie nie zapalala.
Jezeli mozecie to pomozcie mi odpowiedziec na te pytania:
- na co zwrocic uwage? co przeczyscic - bardzo uwaznie ogladnalem silnik i nie widzialem tam jakis zalanych miejsc - dodam tylko, ze mechanikiem nie jestem
- czy to moze byc cos z sonda lambda?
- woda nie wlala sie jakos wysoko ale jest mozliwosc, ze cos sie zabrudzilo, zalalo czego nie widze a moze byc powodme dalszych problemow?
z gory dzieki za wszystkie odp i pozdro!