Zobacz pełną wersję : przetaczanie tarcz hamulcowych
michał honda
21-01-08, 14:44
witam mam problem tego typu iz na podniesionym przodzie auta gdy prubóje okrecic jedno z kół to napotykam dosyc mocny opór a gdy juzp rzepuści to koło znowu zaczyna kręcić sie lekko i potem znowu dochodzi do miesjca i napotyka opór i tak cały czas opór jest dosyc silny wiec jestem pewien ze jest to wina krzywej tarczy hamulcowej przy drugim kole tego niema tarcze te mają przejechane jakies 7tys km klocki tak samo wiec podjechane zabardzo nie są.teraz nasuwa sie pytanie czy warto przetaczac ta tarcz czy lepiej kupic nowa??? co proponujecie???
Kup nowe ale porządne bo jeżeli tą przetoczysz to i tak wyjdzie kupa bo tarcza jest krzywa i podczas toczenia ją "wyprostujesz" ale ona i tak bedzie nierówna w jednym miejscu grubsza a w innym chudsza a pozatym najprawdopodobniej wykrzywi się na nowo.
pozdr
po przetoczeniu grubości odpowiedniej niebędzie maiła i moze pękac i grzeć sie będzie bedzie jednym słowem kupa
a w intercarsie tarcza do twojego kosztuje około 80zł LUCAS 130zł BREMBO albo 140zł ATE
do tego klocki 130zł LUCAS 150zł TEXTAR albo 150zł ATE
mysle ze lucas starczy dobra firma: http://uslugi.nie-spamuj.eu
skolopendra
21-01-08, 18:02
ja toczyłem swoje dwa lata temu
jak na razie hamulce działają idealnie :)
skolopendra
Przetaczales swoje bo pewnie miales "prog" i w tym przypadku taki zabieg ma sens, co innego gdy ktos ma krzywe tarcze bo tak jak ktos napisal wyzej ona bedzie gladka ale w roznych miejscach bedzie miala rozna grubosc i przy hamowaniu bedzie to wciaz wyczowalne. Oczywiscie to wszystko zalezy od tego jak mocno tarcza jest skrzywiona, warto sprobowac
skolopendra
21-01-08, 19:33
bo pewnie miales "prog" i
jak najbardziej tak ;)
michał honda
22-01-08, 12:24
a czy klocki moga zostac te co były??? one sa praktycznie w idealnym stanie i drugie pytanie czo moze zamiast toczenia kupic faktycznie tarczę ale np uzywany oryginał w dobrym stanie za 50zł mysle ze to tez jest opłacalny interes facet oferuje mi własnie taka tarcz i twierdzi ze jest idealna co wy nato???
szymon1777
22-01-08, 14:35
a wiecie może jaka jest minimalna grubośc tarcz w civicu VI gen D14A3 ?
a przy hamowaniu czujesz stukanie wibracje
a czy klocki moga zostac te co były??? one sa praktycznie w idealnym stanie i drugie pytanie czo moze zamiast toczenia kupic faktycznie tarczę ale np uzywany oryginał w dobrym stanie za 50zł mysle ze to tez jest opłacalny interes facet oferuje mi własnie taka tarcz i twierdzi ze jest idealna co wy nato???
po toczeniu klocki mozesz zostawic, ale co do uzywanych... :/ ja bym sie nie zdecydowal, normalne zamienniki nie sa drogie(ale przy nowych klocki powinno sie wymienic) a z urzywanymi jest roznie(a do tego sprzedaz uzywanych czesci z ukladu hamulcowego jest nie legalna)
a wiecie może jaka jest minimalna grubośc tarcz w civicu VI gen D14A3 ?
chyba 19mm
michał honda
22-01-08, 17:29
tak przy hamowaniu czuc wyrażnie wibracje w sumie podczas jazdy bez hamoania tez czuc ale juz mniej to chyba przez to ze klocki dosyć ciasno siedzą w zacisku i do tego przycisnięte troche do tarczy i pewnie w momencie kiedy tarcza sie obraca to tym krzywym miejscem bije w klocki i drgania przenoszą sie na kierownice mam racje???
skolopendra
22-01-08, 18:25
a czy klocki moga zostac te co były??
jak są równe to tak
a wiecie może jaka jest minimalna grubośc tarcz w civicu VI gen D14A3 ?
w manualu jest opisane
lepiej kupic nowa???
i tak zrób ,szkoda szukać oszczędności,tam ,gdzie tak naprawdę bezpieczeństwo jest najważniejsze
Ze spokojem mozesz przetoczyć ,oczywiście jeśli maja jeszcze odpowiedni wymiar ( czyli nie min) Pisze oczywiście o przetaczaniu tarczy na aucie specjalna maszynka a nie na zwykłej tokarce . Tu nie ma mowy o tym aby tarcz w którymś miejscu miała inna grubość ,szlifuje sie z zewnątrz i wewnątrz jednocześnie . Musisz sie tez zastanowić czy to sie opłaca bo to zalezy jaki jest koszt nowych tarczy .
tarcze kiepskiej jakosci tak maja ,pare razy mocno po habetach i tarcza sie krzywi , [wysoka temp. robi swoje ]mialem tak dwa razy . w jc maja tarcze od 60 pln a klocki od 50 ale ja tych tanszych bym nie bral [firmowych JC .nowe to nowe , i tak niedlugo bedziesz musial zmienic.
Nienawidze czogoś takiego jak przetaczanie tarcz. jeśli chcesz sobie oszczędzić kosztów to kup tarcze jakiegoś tańszego producenta,ale ich nie tocz. Koszt przetoczenia wyjdzie ok. 40-50 zł plus koszty demontażu. Za nowe tarcze zapłacsz ok 120zł za obydwie. Poza tym toczenie tarcz wymaga szczególnej uwagi i nie zawsze konczy się oczekiwanym efektem.
Nie mówię o tanich tarczach JC bo to kicha, ale np LUCASA
a czy klocki moga zostac te co były??? one sa praktycznie w idealnym stanie i drugie pytanie czo moze zamiast toczenia kupic faktycznie tarczę ale np uzywany oryginał w dobrym stanie za 50zł mysle ze to tez jest opłacalny interes facet oferuje mi własnie taka tarcz i twierdzi ze jest idealna co wy nato???
a jak nie będzie w "idealnym" stanie???????
poza tym obydwie tarcze przednie będziesz miał inne
marne rozwiązanie
kup nowy zestaw-to nie są jakies makabryczne pieniadze.
dołączam się mam to samo zwichrowana z przodu czeka mnie niedługo wymiana i biorę zestaw tarcze ate + ferodo premier :d
nie polecali mi bremo tych zwykłych dużo reklamacji (robione w Polsce ) informacja od tych co tym handlują
podobno dobre są ale te za 600zł :/
Ja kupiłem tarcze i tu szok Hart polska firma około 60zł sztuka, zrobiłem juz 5tys.km i jest super zadnego bicia czy przypalenia tarcz a ostro hebluje wiec polecam jesli ktos nie ma hajsu tarcze Hart.
O rany aż sięnóz w kieszeni otwiera jak słysze o przetaczaniu tarcz hamulcowych. Maksymalne zużycie tarczy jest to ok 1mm z każdej strony tarczy zakładając że tarcze mają jakieś 60tys km przejechane (wariant optymistyczny) zużycie wynosi co najmniej 0,5mm na strone i gdzie tu pomysł na przetaczanie tarcz jaki sens skoro minimalna warstwa do ściągnięcia materiału na przeteczarce to ok 0,5mm czyli tarcze nadają się wtedy do wyrzucenia.
TARCZ HAMULCOWYCH SIę NIE PRZETACZA :bicie:
O rany aż sięnóz w kieszeni otwiera jak słysze o przetaczaniu tarcz hamulcowych. Maksymalne zużycie tarczy jest to ok 1mm z każdej strony tarczy zakładając że tarcze mają jakieś 60tys km przejechane (wariant optymistyczny) zużycie wynosi co najmniej 0,5mm na strone i gdzie tu pomysł na przetaczanie tarcz jaki sens skoro minimalna warstwa do ściągnięcia materiału na przeteczarce to ok 0,5mm czyli tarcze nadają się wtedy do wyrzucenia.
TARCZ HAMULCOWYCH SIę NIE PRZETACZA :bicie:
tak jest, mam to samo zdanie
kupno nowych tarcz to nie jest kosmiczny wydatek, a dobre hamulce to podstawowa rzecz w aucie
gdy prubóje okrecic jedno z kół to napotykam dosyc mocny opór
O właśnie...ja mam to samo, tyle, że zauważyłem coś takiego, że opór jest zależny od siły dokręcenia koła,tzn. jeśli koło jest założone i nakrętki tylko lekko dokręcone to kołem można kręcić w miarę lekko. Przy dokręceniu normalnym to już porażka. Koło prawie zablokowane.
To też jest kwestia krzywej tarczy? Bo nie będe przecież jeździł na lekko niedokręconych kołach...aha...klocki wymieniłem na nowe, bo nie miałem lewego - nierównomiernie się zużyły:(
dlamnie proste jesli chodzi o chamluce to uwiez mi nie zaluj kasy odpusc z 3 imprezy :P zuc palenie:P i kup zatrzymanie bo jednak to jak sie nie myle zatrzymuje
auto:P
to co wy tu wypisujecie to jest masakra czy wy wogule wiecie co piszecie na czym wogule polega przetaczanie tarcz ???Wynika z tego że NIE jakie z jednej strony grubsze a z drugiej cieńsze BZDURA!!albo drugi farmazon że się nie toczy jeśli tarcze są krzywe tylko jakiś próg MASAKRA!! tarcze toczy sie właśnie jak są pokrzywione po toczeni są proste i równe.Po co to pisać i ''doradzać'' o czymś o czym sie niema wogóle niema POJĘCIA.
Jeżeli tarcze są krzywe to znaczy, że rozgrzane wjechały w kałużę a że były w p;lateliny to się pogieły. Takich tarcz nie warto kupowć a co dopiero przetaczać. Można ostatecznie zlikwidować rant ale to wszystko jeżeli komuś jego zdrowie się liczy.
Można mieć słaby silnik ale hamulce muszą być zawsze na 110% sprawne.
Można mieć słaby silnik ale hamulce muszą być zawsze na 110% sprawne.
Amen. Jak komuś druciarstwo pachnie, to niech toczy... Ale tylko na samochodzie.
Jak to czytam to dochodze do wniosku, że wszyscy analfabeci z tego forum zebrali się w jednym miejscu:eek:. Panowie litości! EOT
Jak to czytam to dochodze do wniosku, że wszyscy analfabeci z tego forum zebrali się w jednym miejscu:eek:. Panowie litości! EOT
To sie nazywa dysortografia albo dzieci neo :D
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.