kocelcivic
19-01-08, 01:10
A więc tak... od jakiegoś czasu zawieszonko w moim cifie (5gen/hb/amory i sprezyny koni) zaczyna wydawać dziwne odgłosy...zacznijmy od pierwszej rzeczy...
1. podczas skrecania w dość ciasnym łuku typu rondo itp... w którąkolwiek ze stron z tyłu samochodu dobiega takie pyknięcie jakby buda się wykrzywiała i pstrykała..np. ostry skręt w lewo...1 pyknięcie....w skręcie cały czas cisza...skręt w prawo kolejne jedno pyknięcie i cisza... to samo mogę zaobserwować jadąc po pagórkach(baaaardzo powoli)...kiedy na budę samochodu działają różne naprężenia...wtedy również występują te pyknięcia z tyłu auta...
2. Ten temat był już poruszany (wiem jest opcja szukaj) ale chciałbym mieć wszystko w jednym temacie ponieważ może to posłużyć nie tylko mi ale także innym bo ten problem jest dość częstym... a więc...
na lekkich nierównościach czuć luz na kołach...czuć że kierownica nie ma sztywnego kontaktu z kołami tylko gdzies jest luz...objawia to się także tym że na postoju słychać pukanie podczas szybkich skrętów kierownicą...wcześniej zbytnio mnie to nie martwiło ale ostatnimi czasy się nasiliło...
3. podczas mocnego przyspieszenia (najgłośniej słychać na 1ce) i nagłego puszczenia gazu słychać bardzo donośne pstryknięcie w lewym przednim kole...(koła na 1000% dokrecone)...można też to usłyszeć podczas gdy cofamy i nie zatrzymując się wrzucimy jedynke i pojedziemy do przodu...ostatnio nasiliło to się kiedy spadł snieg...kiedy próbowałem wyjechać z zaspy (metodą rozbujania samochodu) to przy każdej zmianie kierunku ruchu( wsteczny i jedynka ;) ...) było słychać pstryknięcie...
4. no i ostatnia najbardziej wkurzająca rzecz to to że kiedy tylne koło wpada w dziure to słychać takie mocne walnięcie... na moj rozum to to wina amortyzatorów ktore nie trzymaja i kolo wpadajac w dziure daje szanse sprezynie sie rozprezyc aż do maksymalnego wyciagniecia amortyzatora i przy końcu poprostu wali...i naprawde nie pytałbym się was oto gdyby nie fakt że samochód się nie kołysze...świetnie się prowadzi...i nic podczas jazdy nie wskazuje na amortyzatory...jedynie to walenie...
Jeżeli przeczytałeś tego posta aż dotąd to jestem pełen podziwu za wytrwałość...wiem że się rozpisałem ale starałem się dogłębnie opisać co i jak a nie (puka mi coś w lewym kole .....co to????)
z góry dziękuje za porady...mile widziane również ceny części które według was są do wymiany...
1. podczas skrecania w dość ciasnym łuku typu rondo itp... w którąkolwiek ze stron z tyłu samochodu dobiega takie pyknięcie jakby buda się wykrzywiała i pstrykała..np. ostry skręt w lewo...1 pyknięcie....w skręcie cały czas cisza...skręt w prawo kolejne jedno pyknięcie i cisza... to samo mogę zaobserwować jadąc po pagórkach(baaaardzo powoli)...kiedy na budę samochodu działają różne naprężenia...wtedy również występują te pyknięcia z tyłu auta...
2. Ten temat był już poruszany (wiem jest opcja szukaj) ale chciałbym mieć wszystko w jednym temacie ponieważ może to posłużyć nie tylko mi ale także innym bo ten problem jest dość częstym... a więc...
na lekkich nierównościach czuć luz na kołach...czuć że kierownica nie ma sztywnego kontaktu z kołami tylko gdzies jest luz...objawia to się także tym że na postoju słychać pukanie podczas szybkich skrętów kierownicą...wcześniej zbytnio mnie to nie martwiło ale ostatnimi czasy się nasiliło...
3. podczas mocnego przyspieszenia (najgłośniej słychać na 1ce) i nagłego puszczenia gazu słychać bardzo donośne pstryknięcie w lewym przednim kole...(koła na 1000% dokrecone)...można też to usłyszeć podczas gdy cofamy i nie zatrzymując się wrzucimy jedynke i pojedziemy do przodu...ostatnio nasiliło to się kiedy spadł snieg...kiedy próbowałem wyjechać z zaspy (metodą rozbujania samochodu) to przy każdej zmianie kierunku ruchu( wsteczny i jedynka ;) ...) było słychać pstryknięcie...
4. no i ostatnia najbardziej wkurzająca rzecz to to że kiedy tylne koło wpada w dziure to słychać takie mocne walnięcie... na moj rozum to to wina amortyzatorów ktore nie trzymaja i kolo wpadajac w dziure daje szanse sprezynie sie rozprezyc aż do maksymalnego wyciagniecia amortyzatora i przy końcu poprostu wali...i naprawde nie pytałbym się was oto gdyby nie fakt że samochód się nie kołysze...świetnie się prowadzi...i nic podczas jazdy nie wskazuje na amortyzatory...jedynie to walenie...
Jeżeli przeczytałeś tego posta aż dotąd to jestem pełen podziwu za wytrwałość...wiem że się rozpisałem ale starałem się dogłębnie opisać co i jak a nie (puka mi coś w lewym kole .....co to????)
z góry dziękuje za porady...mile widziane również ceny części które według was są do wymiany...