PDA

Zobacz pełną wersję : Wtryskiwadła <-> dojazd??



Dzida
16-08-05, 23:19
Będę sobie moncił lpg, więc butla gdzies musi być. A jak butla musi być, to czegoś w zaian musi być. W moim przypadku będzie to dojazd. Pierwsza myśl - dojazd będzie jeździł z gaciami. Minął tydzień i wpadł mi pomysł, że sprzedają takie "Wtryskiwadła" jak sie kapcia złapie, żeby "wstrzyknąć", napompować i jechać dalej... Oczywiście nie za daleko.

Czy takie e... preparaty się sprawdzają?? Czy nie cierpi na tym opona lub felga??

P.S. Zapraszam do mojego poprzedniego topicu o lpg, zaczyna ginać śmiercią naturalną, nie chce śmiecić, a macie tam świeżo zadane pytania...

ThX.

tfidos
17-08-05, 00:18
W moim przypadku będzie to dojazd
troche ot ale ilulitrowa bedzie ta butla? ile tam wlezie?

Adam R.
17-08-05, 00:50
ogolnie zapasow w sparyu jest kilka rodzai w zaleznosci do rozmiaru kola, kiedys w jakiejs gazecie motoryzacyjnej byl test no i wynikalo ze po napompowaniu sprayem kola opona byla do wyrzucenia, wewnatrz robi cos w stylu pianki wiec albo trzeba skrobac i nie zawsze da sie wszystko wyskrobac albo wywalac. Oczywiscie jak sie wszystkiego nie wyskrobie to kolo bedzie bic

emg
17-08-05, 08:45
kibel

ppm702
17-08-05, 11:23
kibel
nieprawda :) Mam, używałem i działa :) Co prawda jest trochę zachodu, bo trzeba na początku po załadowaniu opony siuwaxem powoli jechać żeby się ułożył. Jeśli chodzi o

opona byla do wyrzucenia
również nie jest to prawda. Owszem wewnątrz robi się powłoka podobna do zaschnietego silicony pomieszanego z pianką poliuretanową, ale oprócz wyskrobania elementów grubszych reszta puszcza pod rozpuszczalnikiem (tylko nie wiem jakim, ale w wulkanizacji był).

Wada: naprawa tak uszczelnianej opony zamiast 20PLN kosztuje 50PLN. Ale wolę raz na jakiś czas dołożyć 30PLN niż wozić dojazd w bagażniku, czy w środku.

Weż też pod uwagę ryzyko, że w przypadku rozerwania np. boku opony uszczelniacz nic nie da.

Dzida
17-08-05, 11:37
W moim przypadku będzie to dojazd
troche ot ale ilulitrowa bedzie ta butla? ile tam wlezie?

Najmniejsza jaką znalazłem w necie miała 18 na 56,5 cm. szerokością pasi, a te 4 cm musiałbym wyciąc w "desce". Jeśli byśmy liczyli z 80% rezerwą to ok 26-28 litrów powinno wleźć. I tak na trasie częściej co 300 km robie postoje, (stary fajacz, won z tym z samochodu!!) więc nie ma żadnego problemu, żeby lać.



opona byla do wyrzucenia

również nie jest to prawda. Owszem wewnątrz robi się powłoka podobna do zaschnietego silicony pomieszanego z pianką poliuretanową, ale oprócz wyskrobania elementów grubszych reszta puszcza pod rozpuszczalnikiem (tylko nie wiem jakim, ale w wulkanizacji był).

Wada: naprawa tak uszczelnianej opony zamiast 20PLN kosztuje 50PLN. Ale wolę raz na jakiś czas dołożyć 30PLN niż wozić dojazd w bagażniku, czy w środku.

Weż też pod uwagę ryzyko, że w przypadku rozerwania np. boku opony uszczelniacz nic nie da.

Nowych opon chyba poza driftem nie rozrywa... :D Oczywiście licze sie z tym, że może być jakaś nienaprawialna usterka. Ja przez 140000 nie złapałem zadnego kapcia, więc dojazd wyrzucam, tylko jak będę miał bagażnik pełen gratów, dla spokoju, jak będzie pusto (w miescie) to go wrzucę

Jakiego preparatu używałeś??

emg
17-08-05, 11:41
Weż też pod uwagę ryzyko, że w przypadku rozerwania np. boku opony uszczelniacz nic nie da.

dlatego



kibel

a mnie się właśnie rozerwało i nie na drifcie :)

Adam R.
17-08-05, 12:02
mi tez sie oponka rozerwala ale na szczescie byl oblidko do domu jakies 5km i dobra opona wiec dojechalem na kapciu bez uszczerbku dla felgi

ppm702
17-08-05, 14:28
Jakiego preparatu używałeś?
firmowanego przez Norauto

PS.
Jeszcze rozerwania oponki nie doświadczyłem i mam nadzieję (jako, że wożę uszczelniacz), że mnie to doświadczenie nie spotka ;)

emg
17-08-05, 15:10
jak nie masz zapasu to niefajnie jak rozerwie, ale ja od tamtej pory jeżdże z zapasem

ppm702
17-08-05, 15:30
emg, też bym jeździł, ale miejsce koła zajęła butelka LPG, w bagażniku jak widziałeś, nie ma na kółko miejsca, a w środku nie będę woził. Po pierwsze za fotel kierowcy się nie zmieści (i tak muszę przerobić szyny żeby się dalej odsuwał) ;) a za fotelem pasażera... drażniłoby oko :evil:

No i zostałem na uszczelniaczu :lol:

Dzida
17-08-05, 19:09
No dobła. Jest ryzyko jest zabawa. Nie będzie miejsca będzie "wtryskiwadłO' in progress... Najwyżej będę haltował jakiegoś zioma...

ppm702
17-08-05, 23:02
zamykamy :?:

Dzida
18-08-05, 01:55
Ta, możemy.