tfidos
16-08-05, 13:47
Dobra zakladam nowy temat bo na odkopany nikt nie zwraca uwagi!
Hejżeho!
Jest zajeeeeeebisty klopot z uruchomieniem go na zimno. Gdy przekrecam kluczyk na pozycje II powinno byc slyszalne takie 'cyk', zawsze bylo, a teraz nie jest. I D-U-P-A! Gdy nie 'cyka' to za cholere nie uruchomie silnika! Krece krece i nic. A raz na iles tam przekrecen kluczyka nagle cyknie! I wtedy moze odpali. podkreslam ze _MOZE_. Ogolnie straszna lipa. Myslalem ze to przez brak paliwa w baku. Ale dzis nalalem troche (za cale 20zl :mrgreen: ) i problem nadal jest. Wiecie co to moze byc? Wydaje mi sie ze przekaznik pompy paliwowej. Ale ja jestem lamer wiec wiecie. Slyszalem ze do wymiany moze byc caly przekaznik albo tylko do przelutowania pare lutow, ktore moga byc zimne. Ile moze kosztowac robocizna za to? Chociaz tak orientacyjnie. A moze inny pomysl?
Kurde nie chce wjechac do warsztatu zeby elektryk mi powiedzial zebym wrocil z przekaznikiem nowym. Za sam wjazd juz pewnie wybule, a z kasa ciezko!
HEEEEEEELLLLLPPPP
Hejżeho!
Jest zajeeeeeebisty klopot z uruchomieniem go na zimno. Gdy przekrecam kluczyk na pozycje II powinno byc slyszalne takie 'cyk', zawsze bylo, a teraz nie jest. I D-U-P-A! Gdy nie 'cyka' to za cholere nie uruchomie silnika! Krece krece i nic. A raz na iles tam przekrecen kluczyka nagle cyknie! I wtedy moze odpali. podkreslam ze _MOZE_. Ogolnie straszna lipa. Myslalem ze to przez brak paliwa w baku. Ale dzis nalalem troche (za cale 20zl :mrgreen: ) i problem nadal jest. Wiecie co to moze byc? Wydaje mi sie ze przekaznik pompy paliwowej. Ale ja jestem lamer wiec wiecie. Slyszalem ze do wymiany moze byc caly przekaznik albo tylko do przelutowania pare lutow, ktore moga byc zimne. Ile moze kosztowac robocizna za to? Chociaz tak orientacyjnie. A moze inny pomysl?
Kurde nie chce wjechac do warsztatu zeby elektryk mi powiedzial zebym wrocil z przekaznikiem nowym. Za sam wjazd juz pewnie wybule, a z kasa ciezko!
HEEEEEEELLLLLPPPP