bushwalker
15-08-05, 16:14
Witam Panów jako nowy użytkownik forum i
(chyba) szczęśliwy posiadacz od dwóch tygodni ślicznej czarnej Hondy Civic 4d z B16A2
Mam pewien problem...
Włączam jedynkę... Pięknie ciągnie do 8tyś bez żadnego zgrzytu
Włączam dwójkę.... i jest problem... gdzieś powyżej 7tyś na chwilę przerywa tak jak
by nie miał mocy... pryknie dwa trzy razy z wydechu i idzie dalej, cały ten ciąg zdarzeń potrafi się powtórzyć zanim dojdzie do 8tyś aha i nie dzieje się to zawsze, czasem bez żadnych zgrzytów ciągnie równo przez cały czas
Na trójce... nie sprawdzałem bo drogi są za krótkie dla tego auta.
Przejrzałem wyszukiwarkę i wynika z tego, że może to być czujnik położenia przepustnicy ale... w takim układzie działo by się to też na jedynce a nie dopiero na dwójce i przedewszystkim paliła by się lampka "check engine"
Czy może to być wynikiem podtartych krzywek na wałku?
A może zasyfionego filtra powietrza?
Błagam pomocy... bo powoli zaczynam tracić wiarę w to auto
(chyba) szczęśliwy posiadacz od dwóch tygodni ślicznej czarnej Hondy Civic 4d z B16A2
Mam pewien problem...
Włączam jedynkę... Pięknie ciągnie do 8tyś bez żadnego zgrzytu
Włączam dwójkę.... i jest problem... gdzieś powyżej 7tyś na chwilę przerywa tak jak
by nie miał mocy... pryknie dwa trzy razy z wydechu i idzie dalej, cały ten ciąg zdarzeń potrafi się powtórzyć zanim dojdzie do 8tyś aha i nie dzieje się to zawsze, czasem bez żadnych zgrzytów ciągnie równo przez cały czas
Na trójce... nie sprawdzałem bo drogi są za krótkie dla tego auta.
Przejrzałem wyszukiwarkę i wynika z tego, że może to być czujnik położenia przepustnicy ale... w takim układzie działo by się to też na jedynce a nie dopiero na dwójce i przedewszystkim paliła by się lampka "check engine"
Czy może to być wynikiem podtartych krzywek na wałku?
A może zasyfionego filtra powietrza?
Błagam pomocy... bo powoli zaczynam tracić wiarę w to auto