PDA

Zobacz pełną wersję : Czy można doładować akumulator nie wyjmując go z auta?



a4avant
30-12-07, 16:52
Witam,
Wlasnie stalem sie szczesliwym posiadaczem Hondy Civic 3d z 2000 roku.Chcialem sie dowiedziec czy moge podladowac akumulator nie wyjmujac go z autka i nie odlaczajac klem bo slyszalem ze jak odlaczy sie klemy to potem trzeba uczyc komp i sa jakies problemy z falowaniem obrotow a chcialbym tego uniknac.
Bardzo dziekuje za wszelaka pomoc i zycze wszystkim HAPPY NEW YEAR :aloha:

Dareko87
30-12-07, 16:56
po pierwsze gratuluje hondy , lepiej ładować go na odłączonych klemach ! uczenie kompa to bzdura, po prostu zakładasz z powrotem klemy i jeździsz tak jak bylo.

skolopendra
30-12-07, 17:31
czy moge podladowac akumulator nie wyjmujac go z autka

możesz

patyk_lks
30-12-07, 18:44
Nie ryzykuj i wyjmij aku z auta.

karpik85
30-12-07, 19:32
Pierwsze slysze, zeby akumulator z auta wyjmować do ładowania. Jeszcze bym sie zgodził, ze można kleme zdjąc, zeby czegoś w instalacji nie uszkodzić, ale żeby calkiem z auta wyjmować, to nie wiem po co.
Podłączasz prostownik do zacisków (o biegunowości chyba nie musze wspominać) ustawiasz prąd ładowania na ok. 10 % pojemnosci akumulatora, czyli jak masz 50 mAh to dajesz ze 4-5 A. Można odkręcić korki, zeby gazy uciekaly i uważać z ogniem, bo może wybuchnąć. Przy okazji sprawdź czy masz odpowiedni poziom elektrolitu, bo jak Ci będą sterczeć gołe cele to tym bardziej wykończysz aku. I zostawić najlepiej na noc, powinno być OK.

poohcik
30-12-07, 20:50
Ja pierwsze słyszę, że można ładować akumulator nie odłączając klem :).
Co do wyjmowania samego akumulatora - ponoć lepiej go ładować w temperaturze pokojowej (a więc 20C +/-). Jak masz auto w ogrzewanym garażu to nie wyciągaj.
Swoją drogą to ja bym w ogóle nie wyciągał, za dużo roboty z tym :) (ale klemy bym odłączył)

SPUTNIK1957
30-12-07, 21:05
uczenie kompa to bzdura, po prostu zakładasz z powrotem klemy i jeździsz tak jak bylo.
A no własnie ! jak w koncu z tym jest ? bo mnie się na początku też to wydawało irracjonalne ale pózniej jakoś zmieniłem zdanie jak wszędze niemal czytałem żę trzeba uczyć najlepiej żeby stał do włączenia went. itd itd.
A co do ładowania akum. to bez wyjmowania, możliwie jak najmniejszym prądem i akum. będzie nam długo służył :aloha:

skolopendra
30-12-07, 21:16
ponoć lepiej go ładować w temperaturze pokojowej (a więc 20C +/-). Jak masz auto w ogrzewanym garażu to nie wyciągaj.

najlepiej jak jest ciepły oczywiście. wiele razy ładowałem aku bez wyciągania z auta i odpinania .może i to nie jest najlepszy sposób ,ale na pewno wygodny :d

zwłaszcza jak auto stało pod domem czy w garażu

no teraz jak bym tak zrobił pod blokiem ,zwłaszcza na noc ,a i w dzień pewnie ,to prostownika bym nie zastał ,a i może kilku innych części też ;)

a4avant
31-12-07, 00:34
Wiem ze nie trzeba musowo wyjmowac aku z auta ale czy jak nie odepne przynajmniej jednej klemy to nie zresetuje mi sie komp,zegarek itp?Mam prostownik ktory sam reguluje Ampery w zaleznosci od tego ile aku potrzebuje.Moge go podlaczyc nie odlaczajac klem?

karpik85
31-12-07, 00:58
Zdejmij kleme, naładuj, podepnij kleme, ustaw zegarek, uruchom silnik, jedź.

Ja kiedyś na samym początku jak kupiłem moją Hanke, to przypadkiem spaliłem bezpiecznik BackUp do resetowania kompa jak radiem sie bawiłem, jeździłem ok. tydzien tak, ze po każdym zgaszeniu silnika resetował się komp i nie zauważyłem żadnych minusów, wszystko było OK poza zegarkiem, który zawsze startował o 1:00 i to mnie zastanawiało. Gdyby nie zegarek to pewnie do dziś bym jeździł z każdorazowo zresetowanym kompem.

gruszkin
31-12-07, 03:38
ostatnio łądowałem aku prostownikiem bez zadnego zdejmowania klem czy cos, po prostu podpiąłem i nic nie wybuchło.Poszedłem na kawe, po 20minutach odpaliłem i sobie chodził

Matek-skc
31-12-07, 11:23
nie trzeba zdejmowac klem do ladowanie, wiele razy i nie jeden samochod tak ladowalem i nic sie nie stalo wiec smialo laduj bez odlaczania tylko nie wlaczaj zadnych urzadzen ktore pobieraja prad typu radio itp ale to chyba jest oczywiste ;)

seawater
31-12-07, 20:09
Jeśli prostownik jest porządny to spokojnie można nie odłączać klem i ładować. Chyba że ktoś ma jakąś samoróbkę która może dawać w napięciu wyjściowym szpilki wielkości K2 :D

(Jak ktoś ma akku padakę to gorąco polecam sprawić sobie elektroniczny włącznik czasowy, podłączyć przez niego wieczorem prostownik, żeby np. godzinę przed planowanym odpaleniem hani prostownik zaczął ładować. nie trzeba wstawać wcześniej i rozrusznik na pewno po zimnej nocy zakręci :aloha: )