Zobacz pełną wersję : Dziwna sprawa z układem chłodzenia (coś cieknie)
Dzień po powrocie z majówki zauważyłem, że z przodu pod autem jest mała kałuża. Po bliższych oględzinach okazało się, że to płyn z chłodnicy (czerwonawy). Po otwarciu maski okazało się, że zbiornik wyrównawczy jest zapełniony płynem prawie pod korek (!) a jego okolice są mokre. Po odkręceniu zakrętki zbiorniczka wyrównawczego kolor płynu wydaje mi się jakiś taki dziwnie rdzawy i nieprzejrzysty...
Pamiętam, że ze dwa miesiące temu dolewałem trochę płynu, bo jego poziom w zbiorniczku był poniżej minimum, ale teraz jest grubo powyżej maksimum, nie wiem jakim cudem.
Macie może jakieś pomysły co to się stało?
Co powinienem jeszcze sprawdzić?
Marcin2000
07-05-13, 18:49
Obawiam się, że to może być problem z nagrzewnicą... miałem to kiedyś w Renault tylko tam jeszcze leciał płyn na silnik... Sprawdz najpierw czy masz miękkie i elastyczne przewody do chłodnicy, może się zapowietrzyły?!
Może uszczelka pod głowicą walneła? I duże ciśnienie spalin wywala Ci płyn. Weż butelkę po wodzie przezroczystą, nalej wody demineralizowanej i włóż wąż od wyrównawczego. Dawaj mu gazu, konkretnie ręką i patrz. Jak się pojawią bąble w butli to uszczelka pod głowicą. Oleju nie ma w zbiorniku, albo płynu w oleju?
Czerwonawy plyn chlodniczy nie jest. Ale od wspomagania i owszem.
Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
Czerwonawy plyn chlodniczy nie jest. Ale od wspomagania i owszem.
Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
Ale jak nie jest? Przecież będzie jaki sobie wleje.
Są czerwone płyny do chłodnicy - mam nawet taki TOYOTY w butli, ale nie używam, bo w mnie zieleń.
Są czerwone płyny do chłodnicy - mam nawet taki TOYOTY
A jakże. Też posiadam :)
Nie wali bąbelkami na rozgrzanym silniku do wyrównawczego z tego wężyka ? Odkręc korek od wyrównawczego i obserwuj - albo weź sobie buteleczkę małą po kubusiu czy tymbarku, napełnij ją wodą i włóż ten wężyk.
Daj znać po tym zabiegu.
Podłącze sie pod temat bo mam to samo, wymieniłem silnik 2 dni temu i po tej wymianie prawie dziś go ugotowałem, bo wywaliło płyn do wyrównawczego no i rozbryzg po całej komorze silnika bo sie już nie mieściło, wyglądało by jak by był zapowietrzony ale odpowietrzałem chodził z odkręconym korkiem chłodnicy aż załączy sie wentylator, dziś powtużyłem czynność, no i motyw jest taki jak chodzi na wolnych obrotach i jest odkręcony korek chłodnicy to poziom podnosi sie i w końcu wylewa z chłodnicy do momentu włączenia wentylatora potem poziom opada.
zbiornik wyrównawczy jest zapełniony płynem prawie pod korek (!) a jego okolice są mokre. Po odkręceniu zakrętki zbiorniczka wyrównawczego kolor płynu wydaje mi się jakiś taki dziwnie rdzawy i nieprzejrzysty...
a jaki był poziom w samej chłodnicy?
może wadliwy korek i płyn nie wraca do chłodnicy?
Są czerwone płyny do chłodnicy - mam nawet taki TOYOTY w butli, ale nie używam, bo w mnie zieleń.
Lepiej lac ten co jest ;p, do starych toyot pamietam jak tam pracowalem to lalismy tez zielony z beczki + mieszanie z woda, do tych nowszych tylko oryginalny plyn toyot + czasem na przegladach troszke wody zeby byla odpowiednia ilosc plynu - a roznia one sie ze czerwony ma inny skladnik glikolu czy cos tam. Aktualnie mam walnieta uszczelke pod glowica w civicu 1.4 i moge ci powiedziec tyle: Plyn ciemniejszy niz zwykle (poprostu z olejem), trzeba przelewac ze wyrownawczego do chlodnicy plyn, no i te babelki, glownym objawem mozna spojrzec ze autko sie grzeje dosyc mocno(ale jezeli przelewasz do chlodnicy to powinno byc ok), radze zrobic jak najszybciej zeby silnika nie zajechac - ja bede robil w tym tygodniu jakos z rozrzadem przyokazji jak juz rozbieram lewa strone ;D.
Aha i zapomnialem dodac, obroty na luzie ci moga spadac, w ten sposob jakby chcial zgasnac i odrazu podskoczy do 1000 i tak w kolko, chociaz to nie zawsze.
Te obroty to nie jest skutek głowicy, tylko zaworów prawdopodobnie. Teraz mi tylko spadają tak na rozgrzanym jak odpalam, a kiedyś po wciśnięciu sprzęgła. Był nawet temat temu poświęcony i nikt nic nie wymyślił. Mi po regulacji zaworków już nie spadają tak podczas jazdy.
Czerwonawy plyn chlodniczy nie jest. Ale od wspomagania i owszem.
Prawdę mówiąc w ogóle się tym nie interesowałem co mi tam kiedyś wlali prawie 7 lat temu (sic!), ale na butelce (w której mi została resztka) jest napisane FEBI BILSTEIN 01381 i on jest właśnie czerwony. Z tego co teraz wyczytałem to jest płyn do VW/Audi/Skody... ;)
a jaki był poziom w samej chłodnicy?
może wadliwy korek i płyn nie wraca do chłodnicy?
No niestety poziom w samej chłodnicy jest bardzo słaby :(
Co ciekawe po odkręceniu korka znalazłem tam jakąś sprężynę leżącą luzem. To chyba sprężyna od poprzedniego korka, który się rozpadł i wymieniałem go jakieś 5 lat temu, bo słabo wtedy grzało.
http://img824.imageshack.us/img824/3987/20130508119.jpg
http://img825.imageshack.us/img825/8899/20130508121.jpg
Czyli co, wymienić korek chłodnicy i płyn? Z tego co piszą w instrukcji to płyn należy wymieniać nie rzadziej niż co 4 lata, więc spóźniłem się na razie tylko 3...
Wlej PRESTONE - mieszalny z innymi, dobry płyn. Nie lej już kolorowych bo tęcza Ci się zrobi : ) Zmień korek na OEM, nie wynalazki. Jak dalej nic to zrób test z butelką o którym pisałem.
Znalazłem wreszcie wczoraj trochę czasu, żeby się tym zająć (w międzyczasie bardzo mało korzystałem z auta) i wymieniłem korek oraz płyn. Zrobiłem po tym testową rundkę dookoła miasta (w tym 30km po autostradzie) i ten dziwny efekt się nie powtórzył. Odkręciłem potem jeszcze zakrętkę zbiornika wyrównawczego i trzymając rurkę zanurzoną w płynie dodawałem gazu ręką - żadnych bąbelków na szczęście nie zaobserwowałem.
Czyli wygląda na to, że to była wina korka.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.