przemoc666
29-04-13, 09:48
Witam
Mam bardzo zagadkową sprawę - w skrócie silnik mega się grzeje
Auto to Civic 99 ek4, silnik B16a2
A tak bardziej szczegółowo -grzeje w okolicach kolektora ssącego, do tego stopnia że ledwo można go dotknąć, zresztą nawet rozpórka się grzeje. Uprzedzając wypowiedzi, że to normalne - uwierzcie mi, to nie jest normalne grzanie, zresztą auto od tego gorąca jest ewidentnie zamulone, a pali po prostu jak smok, 10,5 to przy lekkiej nodze i na węższych zimówkach. Teraz jak wymieniłem na letnie 195/55 auto po prostu nie jedzie!
Cały problem pojawił się jeszcze zimą - padła mi sonda więc myślałem że to normalne, na zimnym silniku było w miarę ok, potem auto traciło kopa. Wymieniłem więc sondę (na NTK), ale niestety - problem nie znikł nawet się pogłębił, chociaż to raczej ze względu na pogodę.
Byłem z tym ostatnio u ogarniętych gości, ale sami też uznali to za bardzo tajemniczy temat:) Omówiony jestem na jutro (wtorek) ze znajomym mechanikiem z aso hondy ale On mi wprost powiedział że nie zna tych silników za dobrze, więc nie spodziewam się że mi pomoże.
Sam silnik chciał bym dodać nie jest w super kondycji,200tys przebiegu na liczniku, na oko ze 50tys więcej, planowałem remont ale wiadomo że na to trzeba mieć większą kasę, niemniej jednak autem w zimę na mrozie i zimówkach leciałem już 230, trochę powyżej 220 w dwie osoby i ze sporym bagażem, ostatnio ledwo 210 z górki.Po odkręceniu korka olejowego czuć ze środka benzyną.
Ostatnio robiłem też łożyska na skrzyni i sprzęgło, znaczy nie sam, i bałem się że może mechanik źle mi wydech poskładał i spaliny lecą do komory silnika, bo czasem nawet w kabinie je czuć.
Świece, kable (nie dedykowane, dobierałem NGK po długości), cewka wymieniona w październiku na świeżo po zakupie,wtedy też regulowałem zawory, zapłon wyregulowany ostatnio.
Dobra opisałem chyba wszytko najlepiej jak potrafiłem, czy ktoś ma może pomysły co się może dziać? Każdy nowy trop mile widziany:)
Mam bardzo zagadkową sprawę - w skrócie silnik mega się grzeje
Auto to Civic 99 ek4, silnik B16a2
A tak bardziej szczegółowo -grzeje w okolicach kolektora ssącego, do tego stopnia że ledwo można go dotknąć, zresztą nawet rozpórka się grzeje. Uprzedzając wypowiedzi, że to normalne - uwierzcie mi, to nie jest normalne grzanie, zresztą auto od tego gorąca jest ewidentnie zamulone, a pali po prostu jak smok, 10,5 to przy lekkiej nodze i na węższych zimówkach. Teraz jak wymieniłem na letnie 195/55 auto po prostu nie jedzie!
Cały problem pojawił się jeszcze zimą - padła mi sonda więc myślałem że to normalne, na zimnym silniku było w miarę ok, potem auto traciło kopa. Wymieniłem więc sondę (na NTK), ale niestety - problem nie znikł nawet się pogłębił, chociaż to raczej ze względu na pogodę.
Byłem z tym ostatnio u ogarniętych gości, ale sami też uznali to za bardzo tajemniczy temat:) Omówiony jestem na jutro (wtorek) ze znajomym mechanikiem z aso hondy ale On mi wprost powiedział że nie zna tych silników za dobrze, więc nie spodziewam się że mi pomoże.
Sam silnik chciał bym dodać nie jest w super kondycji,200tys przebiegu na liczniku, na oko ze 50tys więcej, planowałem remont ale wiadomo że na to trzeba mieć większą kasę, niemniej jednak autem w zimę na mrozie i zimówkach leciałem już 230, trochę powyżej 220 w dwie osoby i ze sporym bagażem, ostatnio ledwo 210 z górki.Po odkręceniu korka olejowego czuć ze środka benzyną.
Ostatnio robiłem też łożyska na skrzyni i sprzęgło, znaczy nie sam, i bałem się że może mechanik źle mi wydech poskładał i spaliny lecą do komory silnika, bo czasem nawet w kabinie je czuć.
Świece, kable (nie dedykowane, dobierałem NGK po długości), cewka wymieniona w październiku na świeżo po zakupie,wtedy też regulowałem zawory, zapłon wyregulowany ostatnio.
Dobra opisałem chyba wszytko najlepiej jak potrafiłem, czy ktoś ma może pomysły co się może dziać? Każdy nowy trop mile widziany:)