Marta
01-04-13, 21:53
Witam serdecznie.
Jestem nowym użytkownikiem forum, więc mam nadzieje że okażecie mi Panowie zrozumienie.
Jestem szcześliwą posiadaczką hondy, z którą mam kilka problemów.
Honda VI 2000 r, 1,4 16V.
I teraz tak:
Auto strasznie kopciło na czarno, poza tym pochłaniała spore ilości oleju, ok litra na 1000 km.
Była mulasta i falowała na wolnych obrotach.
Oddałam autko w ręce sprawnego mechanika, który wymienił pierścienie na tłokach, oczywiście z nowymi uszczelkami, uszczelką kolektora, planowaniem głowicy, dotarciem zaworów i ich regulacją, honowanie cylindrów.
Generalnie autko pracuje sprawnie i cicho,nie bierze oleju ale pojawił się nowy problem:
Po wrzuceniu luzu przy dojeżdzaniu do skrzyżowania spadają obroty do 300 albo i niżej, i podnoszą się b ardzo powoli, przy okazji odczuwane jest telepanie silnikiem, jak osiągną 700 obrotów to znowu silnik pracuje równo i cicho...
Czy może mieć to związek z brudną przepustnicą, bo już sama nie wiem co mam zrobić w tym samochodzie aby silnik pracował równo. No i po tym remoncie tak jakby więcej paliwa spala.
Dodam, że rok temu poprzedni właściciel zmienił sondę lambda i wymienił katalizator, nowy akumulator kupiłam, jest 2 letnia chłodnica, która jest sprawna bo temperatura jest w porzadku silnika.
No i w momencie kiedy włączam inne odbiorniki w aucie, np klimatyzacje, albo ruszam kierownicą na światłach to również falują obroty jak silnik dostaje obciążenia - alternator do regeneracji??
Bez odbiorników mial 14.4V, z włączoną klimą ok 13.9V - nie wiem czy to dobre wartości (wymienione paski na alternatorze przy wymianie rozrządu).
Mam nadzieję że jasno napisałam, i może któryś z Panów mi podpowie co mam dalej robić...Bo mam dość ładowania sporych sum pieniędzy w 13 letnie prawie auto:(
Jestem nowym użytkownikiem forum, więc mam nadzieje że okażecie mi Panowie zrozumienie.
Jestem szcześliwą posiadaczką hondy, z którą mam kilka problemów.
Honda VI 2000 r, 1,4 16V.
I teraz tak:
Auto strasznie kopciło na czarno, poza tym pochłaniała spore ilości oleju, ok litra na 1000 km.
Była mulasta i falowała na wolnych obrotach.
Oddałam autko w ręce sprawnego mechanika, który wymienił pierścienie na tłokach, oczywiście z nowymi uszczelkami, uszczelką kolektora, planowaniem głowicy, dotarciem zaworów i ich regulacją, honowanie cylindrów.
Generalnie autko pracuje sprawnie i cicho,nie bierze oleju ale pojawił się nowy problem:
Po wrzuceniu luzu przy dojeżdzaniu do skrzyżowania spadają obroty do 300 albo i niżej, i podnoszą się b ardzo powoli, przy okazji odczuwane jest telepanie silnikiem, jak osiągną 700 obrotów to znowu silnik pracuje równo i cicho...
Czy może mieć to związek z brudną przepustnicą, bo już sama nie wiem co mam zrobić w tym samochodzie aby silnik pracował równo. No i po tym remoncie tak jakby więcej paliwa spala.
Dodam, że rok temu poprzedni właściciel zmienił sondę lambda i wymienił katalizator, nowy akumulator kupiłam, jest 2 letnia chłodnica, która jest sprawna bo temperatura jest w porzadku silnika.
No i w momencie kiedy włączam inne odbiorniki w aucie, np klimatyzacje, albo ruszam kierownicą na światłach to również falują obroty jak silnik dostaje obciążenia - alternator do regeneracji??
Bez odbiorników mial 14.4V, z włączoną klimą ok 13.9V - nie wiem czy to dobre wartości (wymienione paski na alternatorze przy wymianie rozrządu).
Mam nadzieję że jasno napisałam, i może któryś z Panów mi podpowie co mam dalej robić...Bo mam dość ładowania sporych sum pieniędzy w 13 letnie prawie auto:(