brianconer
28-03-13, 14:04
witam,nie wiem już co może być z moja hanią,(honda concerto '92 d15b2 w gazie)od początku:
przyjechałem do domu, zgasiłem,po kilku godzinach chciałem gdzieś jechać, wsiadam chce odpalać a tu po przekręceniu kluczyka słychać bzzzzz, dochodziło z przekaźnika pompy, wiec kupiłem na forum i wymieniłem,nadal nic check nie gaśnie a pompki nie słychać, popatrzyłem i bezpiecznik pod maską od ecu był spalony,wymieniłem i nadal nic,reszta bezpieczników ok. postanowiłem wymienić kompa i tez to samo,przekręcam i check nie gaśnie a pompki nie słychać, dodam ze komputer nie wyświetla żadnych błędów nic nie miga,jak auto było sprawne to wyświetlało błąd sondy(bo miałem zepsutą), czy ktoś miał podobny przypadek i mógłby mi pomóc? będę bardzo wdzięczny, z góry dziękuje, czy to może być objaw uszkodzonego przekaźnika? kto wie może kupiłem zepsuty;p
przyjechałem do domu, zgasiłem,po kilku godzinach chciałem gdzieś jechać, wsiadam chce odpalać a tu po przekręceniu kluczyka słychać bzzzzz, dochodziło z przekaźnika pompy, wiec kupiłem na forum i wymieniłem,nadal nic check nie gaśnie a pompki nie słychać, popatrzyłem i bezpiecznik pod maską od ecu był spalony,wymieniłem i nadal nic,reszta bezpieczników ok. postanowiłem wymienić kompa i tez to samo,przekręcam i check nie gaśnie a pompki nie słychać, dodam ze komputer nie wyświetla żadnych błędów nic nie miga,jak auto było sprawne to wyświetlało błąd sondy(bo miałem zepsutą), czy ktoś miał podobny przypadek i mógłby mi pomóc? będę bardzo wdzięczny, z góry dziękuje, czy to może być objaw uszkodzonego przekaźnika? kto wie może kupiłem zepsuty;p