PDA

Zobacz pełną wersję : Civic IX 1.6 diesel za niemal 100.000 zł - żart ? Nie ! Oficjalny cennik :)



zombie6
02-03-13, 13:23
Znamy już ceny nowego diesla 1.6 w Civicu - są absurdalne:
S: 82 000 zł
Comfort: 87 200 zł
Sport: 91 900 zł
Lifestyle: 97 500 zł

Czy ktoś chętny na dieselka 120 KM za te pieniądze ? ;)

gebek
02-03-13, 14:19
14 kzl doplaty do 1.8 benzyny....takimi cenami to Honda daleko nie zajedzie.

Alix
02-03-13, 19:08
Czy ktoś chętny na dieselka 120 KM za te pieniądze ?

Delikatnie mówiąc, nie miałbym pochlebnej opinii o takiej osobie :)

Rynkowa cena to jakieś 12 tysi mniej...

http://www.nowe.mojeauto.pl/cennik-dane-techniczne-wyposazenie/Ford/Focus/5-drzwiowy/turbo-diesel/1-6-TDCi-115-KM-Trend,464151.html

Z drugiej strony Ci są jeszcze lepsi, po doposażeniu 100tysi strzela spokojnie...:

http://www.nowe.mojeauto.pl/cennik-dane-techniczne-wyposazenie/Volkswagen/Golf/5-drzwiowy/turbo-diesel/1-6-TDI-CR-DPF-105KM-Highline-DSG-7-bieg--MY13,479813.html

Jezu jakie te diesle drogie!!! Tyle kasy za takiego klekotka... Paranoja.

lancet67
02-03-13, 19:25
Zostaje chyba tylko dacia sandero 1,5, po box'ie będzie tak ze 105 KM, lub inne podobne.
Tak na prawdę to wolę yeti 1,8tsi w tych pieniądzach.

bartam
02-03-13, 20:50
Jaja i jeszcze raz jaja:) Kupiłem miesiąc temu 1.8 sporta za 66 tys zł, to jak dobrze liczę to jest 26 tys zł różnicy. To przepraszam ile musiałbym przejechać, żeby ta różnica mi się zwróciła? Czy oni powariowali w tej Honda Polska we Francji ten silnik jest droższy o jakieś 500 czy 700 euro od 1.8. Ale będzie sprzedaz szła hehe, tym bardziej że diesle w Polsce ostatnio tylko floty biorą, a Hondy raczej we flotach nie śmigają. No i Polacy znowu tylko się smakiem obliżą zamiast mieć kolejnego fajnego diesla Hondy.

dzejan
02-03-13, 21:16
Rynek sam to zweryfikuje. Zobaczą, że nie ma sprzedaży, to i obniżą cenę. Będzie z czego schodzić !

lancet67
02-03-13, 21:47
cena pod sufit, osiągi na poziomie fabi 1,2....jakby tego dizla zapakować do jazz'a i usztywnić zawieszenie, to może by się fajnie jeździło.
a do civica z powrotem dizel 2,2, wyrzucić bajery i obniżyć cenę.

bartam
02-03-13, 22:41
No tak zweryfikuje, ale myślenie jest co najmniej dziwne jak można dać cenę wyjściową o 15 tys zł wyższą od ceny benzyny, w kraju w którym diesle sprzedają się słabo prywatnym ludziom. A Honda nie jest marką flotową jak Ford czy Skoda.

dudek_t
02-03-13, 23:10
Powodzenia życzę... tyle forsy za Civica, no way!

abrabra
03-03-13, 00:51
Jaja i jeszcze raz jaja:) Kupiłem miesiąc temu 1.8 sporta za 66 tys zł, to jak dobrze liczę to jest 26 tys zł różnicy.
Porównujesz cenę po rabatach i negocjacjach z ceną cennikową. Ten Twój sport w cenniku jest za 80,6 tys. więc różnica wynosi 11,3 tys.
Nadal dużo, ale nie tyle co napisałeś. Rabaty powinno się dać wynegocjować takie same, a może i nawet - ze względu na wyższy poziom startowy - o kilka tys. większe, jeśli będzie im zależało na ich sprzedaży (chyba że ich nie będą mieli). Choć raczej nie w pierwszych tygodniach sprzedaży (podobnie jak z XI generacją rok temu).

lancet67
03-03-13, 01:30
Ale to są silniki o różnych mocach i pojemnościach, tj. silniejsza benzyna i słabszy dizel.
Przy równorzędnych mocach i osiągach różnica może wynosić nawet i 10-12tys., to jest do zaakceptowania,
ale nie w porównaniu takich silników. Tutaj przy różnicy 5-6 tys można by było się zastanawiać.
Poza tym pakowanie słabego dizla do "sportowo" czyt. nieco agresywnie wyglądającego auta to wg.mnie nieporozumienie,
gdy nie ma mocniejszego silnika do wyboru. Ten dizel to żadna konkurencja do benzyny 1,8, a duużo droższy, i spalanie może
być nie takie małe (wiadomo - mały silnik + ciężkie auto + sportowe ambicje = duże spalanie), no chyba że spokojna, "emerycka" jazda.
Samochodów z dizlem 1,6 jest dużo i jest w czym wybierać, a i ceny są przystępniejsze.

zombie6
03-03-13, 07:41
Ale to są silniki o różnych mocach i pojemnościach, tj. silniejsza benzyna i słabszy dizel.
Przy równorzędnych mocach i osiągach różnica może wynosić nawet i 10-12tys., to jest do zaakceptowania,
ale nie w porównaniu takich silników. Tutaj przy różnicy 5-6 tys można by było się zastanawiać. Ten dizel to żadna konkurencja do benzyny 1,8, a duużo droższy, i spalanie może być nie takie małe (wiadomo - mały silnik + ciężkie auto + sportowe ambicje = duże spalanie), no chyba że spokojna, "emerycka" jazda.
Samochodów z dizlem 1,6 jest dużo i jest w czym wybierać, a i ceny są przystępniejsze.
Spalanie będzie na 100 % niższe od 1.8 - to diesel i jest 300 Nm momentu, ale cena jest masakryczna. Max. 5-6 tys. droższy od benzyny mógłby być i to przy cenie benzyny w okolicach 70.000 zł za Sporta 1.8, wtedy byłby to konkurencyjny samochód na rynku.....a tak to kolejny strzał we własną stopę Hondy....już pisałem - te ich obecne kierownictwo od razu wyrzuciłbym na bruk.....



Poza tym pakowanie słabego dizla do "sportowo" czyt. nieco agresywnie wyglądającego auta to wg.mnie nieporozumienie,
gdy nie ma mocniejszego silnika do wyboru.


A to już jest znak rozpoznawczy Hondy w obecnych czasach....emerytowóz ma wyglądać sportowo :cool:

Rufi3M
03-03-13, 08:15
A to już jest znak rozpoznawczy Hondy w obecnych czasach....emerytowóz ma wyglądać sportowo :cool:

akurat to mi wcale nie przeszkadza :) ... ja już się najeździłem szybko w życiu i teraz styl emerycki mi jak najbardziej pasuje...same zalety :] ... adrenalinę uwalniam gdzie indziej

lancet67
03-03-13, 09:37
Ludziom często się myli jazda "sportowa" dynamiczna oraz piracka. Różni je czas wykorzystania prędkości i przyspieszenia. W dynamicznej czas ten głównie ogranicza się do wyprzedzania, w pirackiej trwa nieustająco. Do tego potrzebny jest mocny silnik.
Jazda "emerycka" to to samo co jazda "sportowa dynamiczna" tylko bez wyprzedania i przyspieszania oraz jazda w kolumnach, często jako lider. Tutaj silnik obojętny, preferowany oszczędny.
Ja traktuję auto jako narzędzie pracy i na dzień dzisiejszy preferuję jazdę dynamiczną i dlatego tak biadolę na "rozmiękczanie" civic'ów.
Może za jakiś czas nastąpi u mnie zmiana (może inny tryb pracy lub oczy i inne członki wysiądą, albo przybędą wnuki na tylne siedzenie) wtedy
taki civic to marzenie. Mam nadzieję, że będę dopiero potrzebował generacji XI lub XII.
Na razie z hondą biorę separację.

zombie6
03-03-13, 09:53
Ludziom często się myli jazda "sportowa" dynamiczna oraz piracka. Różni je czas wykorzystania prędkości i przyspieszenia. W dynamicznej czas ten głównie ogranicza się do wyprzedzania, w pirackiej trwa nieustająco. Do tego potrzebny jest mocny silnik.
Jazda "emerycka" to to samo co jazda "sportowa dynamiczna" tylko bez wyprzedania i przyspieszania oraz jazda w kolumnach, często jako lider. Tutaj silnik obojętny, preferowany oszczędny.
Ja traktuję auto jako narzędzie pracy i na dzień dzisiejszy preferuję jazdę dynamiczną i dlatego tak biadolę na "rozmiękczanie" civic'ów.
Może za jakiś czas nastąpi u mnie zmiana (może inny tryb pracy lub oczy i inne członki wysiądą, albo przybędą wnuki na tylne siedzenie) wtedy
taki civic to marzenie. Mam nadzieję, że będę dopiero potrzebował generacji XI lub XII.
Na razie z hondą biorę separację.

Nic dodać, nic ująć, mam tak samo jak Ty, podpisuję się obiema ręcami i nogami ;)

bObOrObOl
03-03-13, 10:17
Dla mnie to kompletne pomieszanie pojęć. Wyprzedzanie również może być i często jest wykonywane "po piracku" - po ciągłej, na trzeciego, wpychanie się w kolumnę itp. Z drugiej strony wykorzystywanie dynamiki samochodu poza wyprzedzaniem, na pustej dobrej drodze nie ma nic wspólnego z piractwem.

Alix
03-03-13, 12:50
Ale ten silnik z założenia ma być oszczędny a nie dynamiczny. To jest Earth Dream Technology, a nie Power of Dreams. Więc skoro dla osób wybierających portfelem, nie duszą, cena zakupu auta jest nonsensem. Szczególnie, że Ci z priorytetem na oszczędność raczej porównają go do ceny zakupu 1.4 a nie 1.8...

zombie6
03-03-13, 14:42
Ale ten silnik z założenia ma być oszczędny a nie dynamiczny. To jest Earth Dream Technology, a nie Power of Dreams. Więc skoro dla osób wybierających portfelem, nie duszą, cena zakupu auta jest nonsensem. Szczególnie, że Ci z priorytetem na oszczędność raczej porównają go do ceny zakupu 1.4 a nie 1.8...

O power of dreams to oni już dawno zapomnieli....teraz mogliby co najwyżej błysnąć hasłem - power of legend ;)

bartam
03-03-13, 20:21
Wszystko ok, zgadzam się z Wami cena diesla z księżyca. Ciekawe jak się nim jeździ Ktoś może już śmigał?


Porównujesz cenę po rabatach i negocjacjach z ceną cennikową. Ten Twój sport w cenniku jest za 80,6 tys. więc różnica wynosi 11,3 tys.
Nadal dużo, ale nie tyle co napisałeś. Rabaty powinno się dać wynegocjować takie same, a może i nawet - ze względu na wyższy poziom startowy - o kilka tys. większe, jeśli będzie im zależało na ich sprzedaży (chyba że ich nie będą mieli). Choć raczej nie w pierwszych tygodniach sprzedaży (podobnie jak z XI generacją rok temu).

Ja rozumiem, że podaje cenę po negocjacjach itd. Ale na prawdę myślisz, że będzie można kiedykolwiek kupić ten samochód z dieslem za rozsądne pieniądze? Moim zdaniem dobra cena za wersję sport to jakieś 72-74 tys zł. Mniej więcej tak wygląda konkurencja. No ale to jest 20 tys zł to zbicia.

abrabra
04-03-13, 02:11
Ale na prawdę myślisz, że będzie można kiedykolwiek kupić ten samochód z dieslem za rozsądne pieniądze?
Zależy jak dla kogo, disel jest zawsze droższy, opłaca się od pewnej ilości przejechanych km.



Mniej więcej tak wygląda konkurencja.

A gdzie ta dużo tańsza konkurencja w porównywalnych kompaktach?
Np. tutaj - http://cenniki.konfigurator-vw.pl/pdf/nowy_golf_5-drzwiowy.pdf
przy czym brak podobnej jednostki bo albo słabszy, albo mocniejszy co utrudnia porównanie, ale civic jest po środku i z mocą i z cenami.
trzeba doliczyć to co w civicu jest w standardzie (metallic, alufelgi itp.).
Dokładnie nie porównywałem, pewnie i jest drożej, ale to nie jest znowu taka wielka, dyskwalifikująca przepaść.
Samochody w PL w kontekście naszych możliwości nabywczych są drogie, disle jeszcze bardziej, ot co.

qbson
04-03-13, 14:47
Z tym nowym dieslem jest tylko jeden plus - debiut Cifa kombi :) (co prawda jeszcze concept, ale jeśli dużo nie zmienią to będzie faaajnie)
http://www.autocentrum.pl/newsy/nowosci/honda-civic-wagon-concept-zapowiedz-przed-premiera/#ixzz2MZX3RH3d

filipfm
04-03-13, 14:59
14 kzl doplaty do 1.8 benzyny....takimi cenami to Honda daleko nie zajedzie.

W UK ceny 1.6 i-DTEC są na poziomie 1.8 i-VTEC AT. U nas w kosmosie :rolleyes:

tomsoo
05-03-13, 09:36
Popatrzcie sobie na ceny we Francji: 1,8 Executive kosztuje 23 150 E, wersja 1,6 Executive kosztuje 23 700 E. Dziękuję za uwagę, Honda Polska.

bartam
05-03-13, 14:44
Popatrzcie sobie na ceny we Francji: 1,8 Executive kosztuje 23 150 E, wersja 1,6 Executive kosztuje 23 700 E. Dziękuję za uwagę, Honda Polska.

Tylko 23150 e pratycznie 100 tys zł, czyli wychodzi na to, że mamy wyjatkowo tanio benzynę. Z tym że no niestety zarobki są jakie są i za tą cenę diesel będzie schodził w ilościach bardzo niewielkich. Honda Polska myślec trzeba

dudek_t
05-03-13, 16:17
U nas wychodzi 94000zł przed rabatami za benzynę więc raczej nie mamy tanio. Co by jednak nie mówić to cena 1.6 D w polsce to pomyłka... widać nie chcą ich sprzedawać.

luchuma
05-03-13, 16:36
tylko 1.8 raczej malo osob bedzie brac "bo duzo pali" - ceny beda musialy spac

a ekonomiczny diesel to tylko dla bogaczy, trzeba lac lepsza rope(6,30zl/litr) bo pompowtryskiwacze padna a wymiana jednego to tysiak w plecy a w ASO drugie tyle jak sie nie chce tracic gwarancji - tez nikt nie bedzie chcial brac i ceny beda musialy spasc

a jeszcze jak wyjda jakies wady fabryczne to pierwsze modele spadna jeszcze nizej ;]

kumpel ma focusa 1.4 tdci - pali mu ponoc 5-5,5l w miescie ale musi wlasnie lac lepszy ON, inaczej parcha, nie chce jechac na dole itp :/




//edit:

a ten kombi przypomina bardziej vana :D

qbson
06-03-13, 21:44
kumpel ma focusa 1.4 tdci - pali mu ponoc 5-5,5l w miescie ale musi wlasnie lac lepszy ON, inaczej parcha, nie chce jechac na dole itp :/
ja bym raczej nie porównywał silników forda z tymi od hondy, bo te pierwsze to akurat nigdy nie uchodziły za wzorowe konsktrukcje... ;)

tomsoo
11-03-13, 11:55
Cena ceną, ale panowie: to jedzie. Jeździłem na jazdach testowych, wrażenia jednoznacznie pozytywne. Spalanie w mieście (przejechałem ok. 15 km) komp pokazał na poziomie 5 l (jazda normalna), nie wiem czy komp przekłamuje czy nie. Na krótkiej trasie (10 km) spalanie poniżej 4 l! Przy ok. 100 km/h obroty silnika w okolicach 1500 obr. Gwałtowne przyspieszanie - słychać, że to dieselek. Elastyczność bardzo dobra, przez miasto można przecinać na 5 biegu bez obaw, że gdzieś go zdławi. Cena rzeczywiście, powinna być z 10 000 zł mniejsza, sukces wtedy murowany.

Lokatyy
11-03-13, 12:07
Czyli wychodzi na to, że Honda stworzyła po raz kolejny kultowy silnik.
Porównujecie Honde do jakis Hyundaiów, Fordów, ale według mnie Honda jest bardziej prestiżowa niz jakiś Ford Focus. Możecie twierdzić ze w Focusie dostaniecie wiecej za tą samą cene, ale to jest Honda- płacisz za znaczek, za opinie którą Honda wyrobiła sobie na przełomie lat.
Żeby poprawić wam humor podaje cene BMW serii 1 (F20) 114i. Silnik 1598 cm3 doładowany, moc 102KM.
Ceny zaczynają sie od 93 300, a tutaj na jednym z portali http://autokult.pl/2013/03/08/bmw-serii-1-f20-114i-prowadz-mnie-testautokult-pl/bmw-serii-1-f20-114i-dane-techniczne/top testowany egzemplarz kosztował 145 000.
I teraz porównajcie ilość miejsca w środku, wielkość bagażnika

zombie6
11-03-13, 12:57
Czyli wychodzi na to, że Honda stworzyła po raz kolejny kultowy silnik.
Porównujecie Honde do jakis Hyundaiów, Fordów, ale według mnie Honda jest bardziej prestiżowa niz jakiś Ford Focus. Możecie twierdzić ze w Focusie dostaniecie wiecej za tą samą cene, ale to jest Honda- płacisz za znaczek, za opinie którą Honda wyrobiła sobie na przełomie lat.
Żeby poprawić wam humor podaje cene BMW serii 1 (F20) 114i. Silnik 1598 cm3 doładowany, moc 102KM.
Ceny zaczynają sie od 93 300, a tutaj na jednym z portali http://autokult.pl/2013/03/08/bmw-serii-1-f20-114i-prowadz-mnie-testautokult-pl/bmw-serii-1-f20-114i-dane-techniczne/top testowany egzemplarz testował 145 000.
I teraz porównajcie ilość miejsca w środku, wielkość bagażnika

Za znaczek mogę płacić jak jest za co, ale sorry nie za 1.8 i-vtec czy podstawowego dieselka ;) Miłośnik prestiżu może sobie nadal wierzyć w magię znaczków, która dziś już zresztą nie istnieje i kupować Hondy czy BMW z podstawowym motorem, ja ich zaś wolę z łatwością objechać niby nieprestiżowym autem :-) Nie róbmy też z dieselka 120 KM kultowego motoru, bo starzy miłośnicy marki, dla których 1.6, czy 1.8 VTI był takim motorem w znacznie lżejszych budach z niedowierzaniem kiwają głowami :p


Cena ceną, ale panowie: to jedzie. Jeździłem na jazdach testowych, wrażenia jednoznacznie pozytywne. Spalanie w mieście (przejechałem ok. 15 km) komp pokazał na poziomie 5 l (jazda normalna), nie wiem czy komp przekłamuje czy nie. Na krótkiej trasie (10 km) spalanie poniżej 4 l! Przy ok. 100 km/h obroty silnika w okolicach 1500 obr. Gwałtowne przyspieszanie - słychać, że to dieselek. Elastyczność bardzo dobra, przez miasto można przecinać na 5 biegu bez obaw, że gdzieś go zdławi. Cena rzeczywiście, powinna być z 10 000 zł mniejsza, sukces wtedy murowany.
Na pewno jeździ przyjemniej od 1.8, ale nie za tą cenę tak czy siak....

Lokatyy
11-03-13, 14:11
Miłośnik prestiżu może sobie nadal wierzyć w magię znaczków, która dziś już zresztą nie istnieje

Gdyby każdy tak myslał, nikt by nie kupował Lexusa, Acury, Audi :cool: No bo po co, skoro dajmy przykład z naszego podwórka: dostaje Skode Superb w cenie Audi A4 (podstawowa wersja wyposażenia). Wiekszość częsci wspólnych. Z tego co kiedyś wyczytałem, sam silnik Diesla od Hondy ma emitować rekordowo mało dwutlenku węgla do atmosfery.Honda chwaliła sie nawet, ze nie zbyt wprawiony użytkownik mógłby sie nie zorientować ze posiada Diesla pod maską
A tak apropo . Nie dla wszystkich liczy sie ilość. Myslisz, że żone bogatego biznesmena obchodzi ile samochód ma koni pod maską, skoro nie jest zwolennikiem szybkiego ruszania spod świateł. Samochód ma spełniać powierzone mu zadania, a potem zostać sprzedany z niską utratą wartości.

zombie6
11-03-13, 14:29
Gdyby każdy tak myslał, nikt by nie kupował Lexusa, Acury, Audi :cool: No bo po co, skoro dajmy przykład z naszego podwórka: dostaje Skode Superb w cenie Audi A4 (podstawowa wersja wyposażenia). Wiekszość częsci wspólnych. Z tego co kiedyś wyczytałem, sam silnik Diesla od Hondy ma emitować rekordowo mało dwutlenku węgla do atmosfery.Honda chwaliła sie nawet, ze nie zbyt wprawiony użytkownik mógłby sie nie zorientować ze posiada Diesla pod maską
A tak apropo . Nie dla wszystkich liczy sie ilość. Myslisz, że żone bogatego biznesmena obchodzi ile samochód ma koni pod maską, skoro nie jest zwolennikiem szybkiego ruszania spod świateł. Samochód ma spełniać powierzone mu zadania, a potem zostać sprzedany z niską utratą wartości.

To nie jest do końca tak, poza tym Honda nie jest marką premium to raz, a dwa kojarzyła się zawsze z mocnymi wolnossącymi benzyniakami do 2.0, o czym ostatnio totalnie zapomniała ;) Teraz zaś dla Hondziarza nowej ery tylko eko się liczy, bagażnik, kolor i lotka na dachu :cool:
Tego diesla 1.6 bez trudu rozpozna się powyżej 3500 obr/min, no ale współczesny Hondziarz przecież już nie zapuszcza się w te rejony ;) A żona bogatego biznesmena to wybierze BMW, a nie Hondę ;)

bObOrObOl
11-03-13, 14:46
Problem w tym, że Honda nie jest żadną marką premium, a całe to pierdzielenie o niskiej emisji CO2 mało kogo interesuje i bardzo dobrze, bo ulice zalałaby fala Priusów i innych Insajtów. Mając dość mocnego 14-letniego cifa nie widzę w obecnej ofercie H niczego, na co mógłbym go zamienić, bo ani stylistycznie, ani "osiągowo" nasza pełna tradycji firma nie oferuje NIC godnego uwagi. Jak już im się udało stworzyć ładne małe coupe (CR-Z) to spartolili motorownię. Wiertarki przeszły do historii a wraz z nimi - przynajmniej dla mnie - auta tej marki w ogóle. Niech sobie sprzedają eko-diesle emerytom, może za wiele lat odbiją się na tym i znowu stworzą coś emocjonującego.

Valdo
11-03-13, 15:20
Przypominam Wam, że to nie producenci samochodów wymyślili sobie silniki eko, tylko tak naprawdę politycy i pseudo ekolodzy. Przeciez honda nie zrezygnowała z wolnossacego 2.0 w type R bo im się już nie chciało go produkować, tylko nie spełniał debilnych norm Euro. Teraz normy spełniają tylko silniki z doładowaniem, a tych Honda w ofercie póki co nie ma. Ale będą, przynajmniej w Civic type R. Tylko trzeba zaczekać do 2014 lub nawet 2015 r.

zombie6
11-03-13, 15:52
Type R ma być dopiero w 2015r., a o cywilnych turbo-benzynach nie słychać....już samo oddanie segmentu GTI konkurencji aż do roku 2015r. jest fatalnym posunięciem Hondy....Już w 2010r. pożegnaliśmy wolnossącego Type R-a, więc był czas by stworzyć silnik z doładowaniem.....


Problem w tym, że Honda nie jest żadną marką premium, a całe to pierdzielenie o niskiej emisji CO2 mało kogo interesuje i bardzo dobrze, bo ulice zalałaby fala Priusów i innych Insajtów. Mając dość mocnego 14-letniego cifa nie widzę w obecnej ofercie H niczego, na co mógłbym go zamienić, bo ani stylistycznie, ani "osiągowo" nasza pełna tradycji firma nie oferuje NIC godnego uwagi. Jak już im się udało stworzyć ładne małe coupe (CR-Z) to spartolili motorownię. Wiertarki przeszły do historii a wraz z nimi - przynajmniej dla mnie - auta tej marki w ogóle. Niech sobie sprzedają eko-diesle emerytom, może za wiele lat odbiją się na tym i znowu stworzą coś emocjonującego.
Nic dodać, nic ująć....

bObOrObOl
11-03-13, 18:33
Przypominam Wam, że to nie producenci samochodów wymyślili sobie silniki eko, tylko tak naprawdę politycy i pseudo ekolodzy. Przeciez honda nie zrezygnowała z wolnossacego 2.0 w type R bo im się już nie chciało go produkować, tylko nie spełniał debilnych norm Euro. Teraz normy spełniają tylko silniki z doładowaniem, a tych Honda w ofercie póki co nie ma. Ale będą, przynajmniej w Civic type R. Tylko trzeba zaczekać do 2014 lub nawet 2015 r.

Ale jakimś cudem właśnie zadebiutowały GT86/BRZ

Rufi3M
11-03-13, 21:05
Problem w tym, że Honda nie jest żadną marką premium, a całe to pierdzielenie o niskiej emisji CO2 mało kogo interesuje i bardzo dobrze, bo ulice zalałaby fala Priusów i innych Insajtów. Mając dość mocnego 14-letniego cifa nie widzę w obecnej ofercie H niczego, na co mógłbym go zamienić, bo ani stylistycznie, ani "osiągowo" nasza pełna tradycji firma nie oferuje NIC godnego uwagi. Jak już im się udało stworzyć ładne małe coupe (CR-Z) to spartolili motorownię. Wiertarki przeszły do historii a wraz z nimi - przynajmniej dla mnie - auta tej marki w ogóle. Niech sobie sprzedają eko-diesle emerytom, może za wiele lat odbiją się na tym i znowu stworzą coś emocjonującego.

Powiem tak srutututu.., każdy gada tak jak mu brzęczą pieniążki w kieszeni... Ja mam Civica 1996 i jestem cały czas z niego zadowolony...jak na autko z tamtych lat cudo...teraz mam nowego civica IX i jestem jeszcze bardziej zadowolony :)

lancet67
11-03-13, 21:25
I to jest głos aktualnych hondziarzy.
Poprzedniej generacji pozostaje tylko zapłakać lub ewolucję hondy znieść w milczeniu z "godnościom osobistom"

bObOrObOl
12-03-13, 00:04
Powiem tak srutututu.., każdy gada tak jak mu brzęczą pieniążki w kieszeni...

Lubię takie brednie...


Wysyłane z mojego HTC One X za pomocą Tapatalk 2

Rufi3M
12-03-13, 06:12
Lubię takie brednie...


a ja lubię ludzi co pod niebiosa wychwalają swoje stare graty...kulnij się nowym autkiem to może zmienisz zdanie ;)
nie będę przecież polemizował nad wyższością IX do np mojej VI bo to nie ma sensu...chociaż sentymenty są...masz to samo zapewne :)

bObOrObOl
12-03-13, 06:40
a ja lubię ludzi co pod niebiosa wychwalają swoje stare graty...kulnij się nowym autkiem to może zmienisz zdanie ;)
nie będę przecież polemizował nad wyższością IX do np mojej VI bo to nie ma sensu...chociaż sentymenty są...masz to samo zapewne :)

Kulałem się Ufokiem, Meganką, Focusem i Cee'dem. Za każdym razem czułem się jak emeryt, więc jeśli o tego typu wyższości piszesz to dziękuję postoję. Nie chodzi o żadne sentymenty, tylko zwykłą radochę z jazdy samochodem, który dobrze czujesz, nie jest za wysoki, za miękki, za cichy i brzydki (poza Ufo). Także ani kasa ani sentymenty, tylko "wyższość" w kwestiach które są dla mnie ważne żeby nie usnąć za kółkiem.

P.S. Te 1.4 w ciężkiej krowie to pewnie nieźle zwija asfalt...?

zombie6
12-03-13, 07:21
Powiem tak srutututu.., każdy gada tak jak mu brzęczą pieniążki w kieszeni... Ja mam Civica 1996 i jestem cały czas z niego zadowolony...jak na autko z tamtych lat cudo...teraz mam nowego civica IX i jestem jeszcze bardziej zadowolony :)

No dobra, ale ten 1.4 to był wybór świadomy ?, bo ja bym się tym bał traktor wyprzedzić....no chyba, że ktoś nie przewiduje manewrów wyprzedzania to wtedy ok :p


Kulałem się Ufokiem, Meganką, Focusem i Cee'dem. Za każdym razem czułem się jak emeryt, więc jeśli o tego typu wyższości piszesz to dziękuję postoję. Nie chodzi o żadne sentymenty, tylko zwykłą radochę z jazdy samochodem, który dobrze czujesz, nie jest za wysoki, za miękki, za cichy i brzydki (poza Ufo). Także ani kasa ani sentymenty, tylko "wyższość" w kwestiach które są dla mnie ważne żeby nie usnąć za kółkiem.

P.S. Te 1.4 w ciężkiej krowie to pewnie nieźle zwija asfalt...?

Ja mam trochę inaczej - ma być komfortowo, cicho, elastycznie i dynamicznie - trochę z duchem czasu trzeba iść, ale nie kosztem dynamiki ;) Mój Type S 1.8 niby 140 KM ;) VIII generacji był tak twardy jakby pod maską drzemało 300 KM, a dynamika była co najwyżej dostateczna mimo piekielnego hałasu wewnątrz....


I to jest głos aktualnych hondziarzy.
Poprzedniej generacji pozostaje tylko zapłakać lub ewolucję hondy znieść w milczeniu z "godnościom osobistom"

To jest właśnie to o czym pisałem-kolor, pakiet stylizacyjny, bagażnik, lotka na dachu....a pod maską 1.4 100 KM w budzie o masie 1300 kg i jest git majonez :) - nowe pokolenie Hondziarzy to zupełnie inni ludzie.....

civikus
12-03-13, 07:41
A kto powiedział, że jak auto nowe to ma być mocniejsze, szybsze itd. Może niektórzy rzeczywiście zwracają uwagę na np bezpieczeństwo, ekologię czy komfort jazdy. To, że np typeR ma 7s do 100 nie oznacza, że z każdym ruszeniem ze świateł jest 1 i 2 bieg do odcinki bo podejrzewam, że po kilku takich startach noga zaczyna lżej naciskać ten "gaz". Ja też często jeżdżąc po mieście mam ciągotki :) żeby być i stać pierwszy na kolejnym skrzyżowaniu. Ale jak widzę, że coraz mniej osób w znacznie szybszych autach jakoś nie szarpie się za mną to chyba znaczy, że światopogląd się zmienia. Z czasem pewnie i przydaje się moc w aucie, ale czy w mieście ma ona jakieś szczególne znaczenie poza fanem oczywiście? Co do nowej IX wg mnie 1.8 bardzo ładnie idzie. 1.4 w IX nie miałem okazji jeździć ale myśle, że nawet ze dwa traktory wyprzedzi na raz. Jakoś ludzie jeżdżą autami i 1.4 i jakoś tam jak widać wyprzedzają. Także bezsensu jest negowanie cyjejś decyzji, że kupił 1.4. I zgadzam się tu po części ze zdaniem Rufi3M że "każdy gada tak jak mu brzęczą pieniążki w kieszeni..". Sam wiem na własnej skórze. Jak miałem zamiar kupic auto żonie, to od zawsze miał być to 5 gen jajko albo del sol. Potem się trochę zwiększył budżet i się zaczęło, że może nowsze, bo bezpieczniejsze, bo nie rozklekotane, nie pordzewiałe i tak stanęło na 7genie, pomimo tego że zawsze chciałem miec jako drugie auto del sola z jego którymkolwiek 1.6. Stare Hondy są świetne i nie ma co tutaj dyskutować, ale zaczynają to być auta już stosunkowo drogie bo żeby mieć taką perełkę npnp b16 to trzeba albo długo szukać albo dużo dłubać aby była ona w pięknym stanie. Bo jakby nie było to młodszego del sola niż 15 letniego to się chyba nie znajdzie. A tu już kawałek czasu.

Rufi3M
12-03-13, 07:47
Kulałem się Ufokiem, Meganką, Focusem i Cee'dem. Za każdym razem czułem się jak emeryt, więc jeśli o tego typu wyższości piszesz to dziękuję postoję. Nie chodzi o żadne sentymenty, tylko zwykłą radochę z jazdy samochodem, który dobrze czujesz, nie jest za wysoki, za miękki, za cichy i brzydki (poza Ufo). Także ani kasa ani sentymenty, tylko "wyższość" w kwestiach które są dla mnie ważne żeby nie usnąć za kółkiem.

P.S. Te 1.4 w ciężkiej krowie to pewnie nieźle zwija asfalt...?

Widzisz i tu się różnimy :) ... dla mnie przyjemna jazda samochodem (o ile wogóle w naszych polskich warunkach taka istnieje) to nie jest zwijanie asfaltu i ruszanie z piskiem opon spod świateł a właśnie taka jak to ujołęś kulanie się, eko jazda, płynne pokonywanie ruchu miejskiego, niskie spalanie i takie tam :) ... może mam zboczenie do tego jak jeżdzi się w cywilizowanych krajach...a do tego 1.4 w zupełności mi wystarcza
Nadmiar adrenaliny upuszczam w zupełnej innej dziedzinie życia i daje mi to dużą większą satysfakcję niż pokonywanie zakrętów z piskiem opon...ale jak chyba się domyślasz każdy człowiek jest inny a samochód dla mnie to nie sposób na życie a zwyczajny narzędzie do przemieszacznia się

zombie6
12-03-13, 07:48
Tu wcale nie chodzi o to by cały czas być pierwszym ze świateł....ludzie myślą, że jak ktoś mówi o mocnej furze to od razu non stop piraci, a to nie o to chodzi.....Pewnie, że 1.4 coś tam wyprzedzi, ale bezpieczeństwo czynne jest fatalne przy takim silniku i ciężkiej budzie.....poza tym civic nadal wygląda przynajmniej sportowo, a więc skoro już nie ma wyboru to ten 1.8 jest absolutnym minimum, choć też jest jak dla mnie nijaki.....


Widzisz i tu się różnimy :) ... dla mnie przyjemna jazda samochodem (o ile wogóle w naszych polskich warunkach taka istnieje) to nie jest zwijanie asfaltu i ruszanie z piskiem opon spod świateł a właśnie taka jak to ujołęś kulanie się, eko jazda, płynne pokonywanie ruchu miejskiego, niskie spalanie i takie tam :) ... może mam zboczenie do tego jak jeżdzi się w cywilizowanych krajach...a do tego 1.4 w zupełności mi wystarcza
Nadmiar adrenaliny upuszczam w zupełnej innej dziedzinie życia i daje mi to dużą większą satysfakcję niż pokonywanie zakrętów z piskiem opon...ale jak chyba się domyślasz każdy człowiek jest inny a samochód dla mnie to nie sposób na życie a zwyczajny narzędzie do przemieszacznia się

A wyprzedzasz czasem TIR-a jadącego 80 km/h ? ;) Można jeździć spokojnie, ale mieć zapas pod stopą, znacznie podnosi to poziom bezpieczeństwa czynnego i samą przyjemność z jazdy, ale jak ktoś przemieszcza się tylko z punktu A do B i na niczym mu nie zależy to w sumie i za tym TIR-em może się pokulać.......

Rufi3M
12-03-13, 07:57
Tu wcale nie chodzi o to by cały czas być pierwszym ze świateł....ludzie myślą, że jak ktoś mówi o mocnej furze to od razu non stop piraci, a to nie o to chodzi.....Pewnie, że 1.4 coś tam wyprzedzi, ale bezpieczeństwo czynne jest fatalne przy takim silniku i ciężkiej budzie.....poza tym civic nadal wygląda przynajmniej sportowo, a więc skoro już nie ma wyboru to ten 1.8 jest absolutnym minimum, choć też jest jak dla mnie nijaki.....

Mi 1.8 nie jest potrzebny do kulania się po mieście :) ... a 1,5 l w kieszeni zostaje. Większa moc pobudza cheć do dynamiczniejszej jazdy co się wiąże z większym spalaniem...mi chodziło a auto ekonomiczne i ładnie wyglądające...czy na prawdę niektórym ciężko zrozumieć to że ja mam fan z delikatnej i emeryckiej jazdy (moim zdaniem są tego same zalety)...kiedyś też jeździłem szybko i mi przeszło :)
W praktyce to wygląda tak że masz 1.8 , kilka razy ruszysz mocniej a potem się bujasz na eco i czaisz się żeby nie spalić za dużo ;)




A wyprzedzasz czasem TIR-a jadącego 80 km/h ? ;) Można jeździć spokojnie, ale mieć zapas pod stopą, znacznie podnosi to poziom bezpieczeństwa czynnego i samą przyjemność z jazdy, ale jak ktoś przemieszcza się tylko z punktu A do B i na niczym mu nie zależy to w sumie i za tym TIR-em może się pokulać.......

TIRy to w większości u nas śmigają grubo ponad 80 a takiego nie wyprzedzam , bo po co skoro można max jeździć poza obszarem 90 ... nie wiem czy jechałeś 1.4 ale tu naprawdę nie ma się czego bać

zombie6
12-03-13, 08:06
Mi 1.8 nie jest potrzebny do kulania się po mieście :) ... a 1,5 l w kieszeni zostaje. Większa moc pobudza cheć do dynamiczniejszej jazdy co się wiąże z większym spalaniem...mi chodziło a auto ekonomiczne i ładnie wyglądające...czy na prawdę niektórym ciężko zrozumieć to że ja mam fan z delikatnej i emeryckiej jazdy (moim zdaniem są tego same zalety)...kiedyś też jeździłem szybko i mi przeszło :)
W praktyce to wygląda tak że masz 1.8 , kilka razy ruszysz mocniej a potem się bujasz na eco i czaisz się żeby nie spalić za dużo ;)
Widzę, że naprawdę nie czujesz bluesa, ale ok, każdy jest inny ;) choć ciary mi na plecach chodzą jak sobie pomyślę jakie to oczekiwania i poglądy mają nowi Hondziarze, ale mam nadzieję, że przynajmniej nie wszyscy, bo jak tak dalej pójdzie to Honda będzie szła w nieskończoność tą beznadziejną drogą jaką sobie obrała w ostatnich latach ;) Nie ma szans np. by kiedyś taki Type S różnił się od wersji 5D jedynie stylizacją, a pod maską drzemało to samo co w zwyczajnym 1.8.....a takie rzeczy przerabialiśmy, no i ten nieszczęsny CRZ.....starzy Hondziarze jakoś nie potrafią się z tym pogodzić......




TIRy to w większości u nas śmigają grubo ponad 80 a takiego nie wyprzedzam , bo po co skoro można max jeździć poza obszarem 90 ... nie wiem czy jechałeś 1.4 ale tu naprawdę nie ma się czego bać

Spodziewałem się takiej odpowiedzi :D Ja bym się bał ;) Dlaczego ?.....w razie zagrożenia nie ma czym uciec....ot tyle i aż tyle....

Rufi3M
12-03-13, 08:15
Widzę, że naprawdę nie czujesz bluesa, ale ok, każdy jest inny ;)

Powiem Ci tak jak dla mnie jazda po polskich drogach to nie czucie blusa a walka o przeżycie.
Uwielbiam rywalizację i ściganie się (samochodem też) ale w warunkach do tego przystosowanych i tam czuję prawdziwego blusa...adrenalina aż kipi






Spodziewałem się takiej odpowiedzi :D Ja bym się bał ;) Dlaczego ?.....w razie zagrożenia nie ma czym uciec....ot tyle i aż tyle....

Wiesz mocny silnik to nie wszystko...najważniejsza jest głowa i przewidywanie wszystkich zagrożeń...wiadomo, że mocnejszy silnik się przydaje ale to nie jest panaceum na wszystko

zombie6
12-03-13, 08:19
Powiem Ci tak jak dla mnie jazda po polskich drogach to nie czucie blusa a walka o przeżycie.
Uwielbiam rywalizację i ściganie się (samochodem też) ale w warunkach do tego przystosowanych i tam czuję prawdziwego blusa...adrenalina aż kipi

Ty chyba jeszcze prawdziwej walki o przeżycie nie widziałeś, choćby na południu Włoch, u nas jeździ się normalnie.....poza tym Ty cały czas o tej adrenalinie nawijasz...Dżizus.....chyba za dużo jej łykasz na co dzień z powodu bezradności tego 1.4 ;)



Wiesz mocny silnik to nie wszystko...najważniejsza jest głowa i przewidywanie wszystkich zagrożeń...wiadomo, że mocnejszy silnik się przydaje ale to nie jest panaceum na wszystko

A gdzie ja coś takiego napisałem ? ;) Są jednak pewne granice niemocy, które jak dla mnie ten 1.4 w tak ciężkiej budzie i przy tak ogromnym ruchu ulicznym przekracza......

Rufi3M
12-03-13, 08:26
Ty chyba jeszcze prawdziwej walki o przeżycie nie widziałeś, choćby na południu Włoch, u nas jeździ się normalnie.....poza tym Ty cały czas o tej adrenalinie nawijasz...Dżizus.....chyba za dużo jej łykasz na co dzień z powodu bezradności tego 1.4 ;)

Jak dla Ciebie u nas jeździ się normalnie to powodzenia...u nas w kraju niestety za dużo jest ludzi którzy myślą podobnie do Ciebie dlatego jest taki dramat.
Mi wystarcza bezradne 1.4 i dajmy już temu spokój co dla kogo bo dla niektórych te biedne 1.8 jest smiechem na sali...każdy ma inne potrzeby :)

zombie6
12-03-13, 08:29
Jak dla Ciebie u nas jeździ się normalnie to powodzenia...u nas w kraju niestety za dużo jest ludzi którzy myślą podobnie do Ciebie dlatego jest taki dramat.
Mi wystarcza bezradne 1.4 i dajmy już temu spokój co dla kogo bo dla niektórych te biedne 1.8 jest smiechem na sali...każdy ma inne potrzeby :)
Śmieszny jesteś w swoich interpretacjach, a raczej nadinterpretacjach ;) Jak Ciebie tak przeraża ruch uliczny, a każdy kierowca Cię wyprzedzający to potencjalny morderca to w ogóle nie siadaj za kółkiem...co byś w Indiach zrobił ? Narobił w majty ? ;) Gdzie Ty widzisz tą skrajną nienormalność u nas i ten dramat jak to ująłeś ??? Ktoś kto sobie nie radzi niech w ogóle nie prowadzi....osobiście mam uczulenie na takich "bezpieczniaków" co to wszystkich ocenia, pomstuje, a sam na drodze zachowuje się wręcz niebezpiecznie, choć tego oczywiście nie widzi, bo przecież tylko inni są idiotami......
http://www.youtube.com/watch?v=RjrEQaG5jPM

bObOrObOl
12-03-13, 08:42
Widzisz i tu się różnimy :) ... dla mnie przyjemna jazda samochodem (o ile wogóle w naszych polskich warunkach taka istnieje) to nie jest zwijanie asfaltu i ruszanie z piskiem opon spod świateł a właśnie taka jak to ujołęś kulanie się, eko jazda, płynne pokonywanie ruchu miejskiego, niskie spalanie i takie tam :) ... może mam zboczenie do tego jak jeżdzi się w cywilizowanych krajach...a do tego 1.4 w zupełności mi wystarcza
Nadmiar adrenaliny upuszczam w zupełnej innej dziedzinie życia i daje mi to dużą większą satysfakcję niż pokonywanie zakrętów z piskiem opon...ale jak chyba się domyślasz każdy człowiek jest inny a samochód dla mnie to nie sposób na życie a zwyczajny narzędzie do przemieszacznia się

Dokładnie tak jak piszesz - czerpiemy przyjemność/korzyść z innych cech samochodu. Tylko niepotrzebnie promuje się stereotypy, że jak ktoś ma stare auto to znaczy, że go nie stać na nowe i dlatego chwali swoje. Nie liczę dokładnie, ale podejrzewam, przez ostatnie 2 lata wydałem na swoje auto tyle, że mógłbym kupić nową lub prawie nową sztukę i ta inwestycja nigdy mi się nie zwróci, ale wybór był świadomy. Mam znajomego, który najchętniej śmigałby S14, ale ma firmę i chce być postrzegany przez klientów lepiej, niż gość w "starym nissanie" dlatego kupił nowego Sportage'a. Albo jak widać na Twoim przykładzie można kupić nowe auto ze słabym silnikiem po to żeby zaoszczędzić na paliwie, więc argument "kasa" działa także w drugą stronę.
Fakt, że codzienna jazda może dawać frajdę nie wyklucza oczywiście innych zainteresowań, natomiast znacznie uprzyjemnia mi pracę (której istotnym elementem jest przemieszczanie się). A tak próbując obiektywnie, to moc w mieście często się przydaje, chociażby po to żeby np. sprawnie włączyć się do ruchu bez bez spowalniania go. Ale oczywiście głównie chodzi o fun. :)

butler.gdansk
12-03-13, 08:46
Widzę, że naprawdę nie czujesz bluesa, ale ok, każdy jest inny ;) choć ciary mi na plecach chodzą jak sobie pomyślę jakie to oczekiwania i poglądy mają nowi Hondziarze, ale mam nadzieję, że przynajmniej nie wszyscy, bo jak tak dalej pójdzie to Honda będzie szła w nieskończoność tą beznadziejną drogą jaką sobie obrała w ostatnich latach ;) Nie ma szans np. by kiedyś taki Type S różnił się od wersji 5D jedynie stylizacją, a pod maską drzemało to samo co w zwyczajnym 1.8.....a takie rzeczy przerabialiśmy, no i ten nieszczęsny CRZ.....starzy Hondziarze jakoś nie potrafią się z tym pogodzić......

Spodziewałem się takiej odpowiedzi :D Ja bym się bał ;) Dlaczego ?.....w razie zagrożenia nie ma czym uciec....ot tyle i aż tyle....

Ja Ciebie nie kumam. Gość pisze że kupił świadomie 1.4 i spełnia to jego oczekiwania, a Ty mam wrażenie na siłę usiłujesz mu wcisnąć że to za mało.
Ja też mam mocne auto i często to wykorzystuję (jeszcze mi nie przeszło ja u Rufi3M), ale w pełni rozumiem podejście do samochodu jako urządzenia do przemieszczania się z miejsca A do B.
Dla Ciebie kierunek rozwoju Hondy jest beznadziejny, ale dla mnie i wielu innych osób jest on raczej racjonalny by utrzymać się na rynku motoryzacyjnym.
Nie każdy ma parcie wyprzedzać wszystko co się rusza. To już nie można jeździć spokojnie mając auto o sportowym wyglądzie?

zombie6
12-03-13, 08:48
Nie każdy ma parcie wyprzedzać wszystko co się rusza. To już nie można jeździć spokojnie mając auto o sportowym wyglądzie?
Chyba się nie rozumiemy, poczytaj ze zrozumieniem moje posty :)


\
Dla Ciebie kierunek rozwoju Hondy jest beznadziejny, ale dla mnie i wielu innych osób jest on raczej racjonalny by utrzymać się na rynku motoryzacyjnym.

Chyba by oddać pole do popisu konkurencji....


Ja Ciebie nie kumam. Gość pisze że kupił świadomie 1.4 i spełnia to jego oczekiwania, a Ty mam wrażenie na siłę usiłujesz mu wcisnąć że to za mało.

Nic mu nie wciskam, dyskutujemy sobie, wymieniamy poglądy :)

butler.gdansk
12-03-13, 09:00
Chyba się nie rozumiemy, poczytaj ze zrozumieniem moje posty :)

No czytam i czytam i doszedłem do takich wniosków. On mówi że mu pasuje, a Ty piszesz że nie. Ty musisz wyprzedzić tego tira jadącego 80km/h, a on nie musi, poczeka, dojedzie do celu parę minut po Tobie.
Mam starszego znajomego w UFO z przed liftu gdzie 1,4 jest jeszcze słabszy i dla niego to rakieta...
Bezpieczeństwo czynne... bla bla bla. Możesz sobie tak tłumaczyć, ja żonie też tak tłumaczyłem jak robiłem mody na 200KM. Prawdziwe powody drzemią głębiej i dobrze o tym wiemy ze chodzi o fun z jazdy.
Ale 1.4 wystarczy by nie stwarzać innym problemów na drodze, pozwala się płynnie włączyć do ruchu, co najwyżej pewnie tylko odbywa się to przy akompaniamencie ryku silnika, ale daje radę.

zombie6
12-03-13, 09:04
No czytam i czytam i doszedłem do takich wniosków. On mówi że mu pasuje, a Ty piszesz że nie. Ty musisz wyprzedzić tego tira jadącego 80km/h, a on nie musi, poczeka, dojedzie do celu parę minut po Tobie.
Mam starszego znajomego w UFO z przed liftu gdzie 1,4 jest jeszcze słabszy i dla niego to rakieta...
Bezpieczeństwo czynne... bla bla bla. Możesz sobie tak tłumaczyć, ja żonie też tak tłumaczyłem jak robiłem mody na 200KM. Prawdziwe powody drzemią głębiej i dobrze o tym wiemy ze chodzi o fun z jazdy.
Ale 1.4 wystarczy by nie stwarzać innym problemów na drodze, pozwala się płynnie włączyć do ruchu, co najwyżej pewnie tylko odbywa się to przy akompaniamencie ryku silnika, ale daje radę.
Na tym polega wymiana poglądów, każda strona przedstawia swoje argumenty, na pewno nie pisałem, że mam dynamiczne auto by wyprzedzać wszystko i wszystkich, zawsze i wszędzie jak próbujesz insynuować ;) Dla Ciebie bezpieczeństwo czynne to bla, bla bla, a dla mnie ważna sprawa, dla Ciebie ryk i mulastość silnika 1.4 przy włączaniu do ruchu nie ma znaczenia, dla mnie ma i tyle ;) I wcale, a wcale nie jest tak, że nie można połączyć funu z jazdy z bezpieczeństwem, ale ogólnie to już za duży offtop się narobił by go dalej rozwijać ;)
P.S. No i widzisz nie wyprzedzi tego TIR-a, będzie się za nim wlókł kilometrami, a TIR będzie pierdził sadzą na tyle, że nawet połowica na prawym fotelu się odezwie: "Cholera jasna !, wyprzedź go w końcu !" :D

butler.gdansk
12-03-13, 09:10
Mułowatość, bezpieczeństwo czynne (z przymrużeniem oka)... Dla MNIE to ma znaczenie. Nie mógłbym jeździć 1.4 :D
Przejedź się może nim, bo nie jest aż tak tragicznie jak sądzisz. Koniec OT ;)

zombie6
12-03-13, 09:15
Mułowatość, bezpieczeństwo czynne (z przymrużeniem oka)... Dla MNIE to ma znaczenie. Nie mógłbym jeździć 1.4 :D
Przejedź się może nim, bo nie jest aż tak tragicznie jak sądzisz. Koniec OT ;)
Jechałem 1.8 z Econem włączonym, to chyba to samo ;) Nie mógłbyś ? To mnie zdziwiłeś :D

Alix
12-03-13, 09:16
Widzę, że naprawdę nie czujesz bluesa, ale ok, każdy jest inny choć ciary mi na plecach chodzą jak sobie pomyślę jakie to oczekiwania i poglądy mają nowi Hondziarze, ale mam nadzieję, że przynajmniej nie wszyscy, bo jak tak dalej pójdzie to Honda będzie szła w nieskończoność tą beznadziejną drogą jaką sobie obrała w ostatnich latach Nie ma szans np. by kiedyś taki Type S różnił się od wersji 5D jedynie stylizacją, a pod maską drzemało to samo co w zwyczajnym 1.8.....a takie rzeczy przerabialiśmy, no i ten nieszczęsny CRZ.....starzy Hondziarze jakoś nie potrafią się z tym pogodzić......

Nie potrafią, zdecydowanie... Nie każdy musi mieć mocne auto, niektórym wystarczy 1.4, ale fakt, że dzisiaj w ramach pakietu sportowego Honda proponuje do IX hmm jakieś nakładki i wzór felg a nie cokolwiek pod maską czy w zawieszeniu, jest smutny i najwyraźniej powoduje utratę takich klientów jak się wypowiadają na tych forum. Bo inne firmy proponują. A jak widać, w większości Hondziarze jednak oczekują czegoś więcej niż produktu transportowego.

Wracając do tematu, diesel 120KM nie dość że nie spełnia z tego co widzę oczekiwań większości forumowiczów i ma kosmiczną cenę, to jeszcze Earth Dupa Sreknolodży przekreśla jakiekolwiek wizje sensownego wzmocnienia go w razie potrzeby/ochoty - głównymi zaletami przecież wg Hondy są: cieńsze ściany cylindrów, mniejsza turbina :confused:

zombie6
12-03-13, 09:49
Nie potrafią, zdecydowanie... Nie każdy musi mieć mocne auto, niektórym wystarczy 1.4, ale fakt, że dzisiaj w ramach pakietu sportowego Honda proponuje do IX hmm jakieś nakładki i wzór felg a nie cokolwiek pod maską czy w zawieszeniu, jest smutny i najwyraźniej powoduje utratę takich klientów jak się wypowiadają na tych forum. Bo inne firmy proponują. A jak widać, w większości Hondziarze jednak oczekują czegoś więcej niż produktu transportowego.

Wracając do tematu, diesel 120KM nie dość że nie spełnia z tego co widzę oczekiwań większości forumowiczów i ma kosmiczną cenę, to jeszcze Earth Dupa Sreknolodży przekreśla jakiekolwiek wizje sensownego wzmocnienia go w razie potrzeby/ochoty - głównymi zaletami przecież wg Hondy są: cieńsze ściany cylindrów, mniejsza turbina :confused:

Dodam jedynie, ze kolega Alix wcześniej dosadniej przedstawił swoje racje, były odniesienia do 1.4 wyraźne, ale potem zmienił ten post zapewne by nie prowokować do dalszej zażartej dyskusji ;)
Co do diesla, to pewnie uważają, ze nikt go już nie będzie czipował, bo jest przecież najlepszy w klasie ;) Już sama kampania promocyjna od 4-10 marca była prowadzona z taką pompą, że myślałem iż chodzi o wprowadzenie całej gamy silników od 100-250 KM :D

bartam
12-03-13, 09:51
Wracając do tematu, diesel 120KM nie dość że nie spełnia z tego co widzę oczekiwań większości forumowiczów i ma kosmiczną cenę, to jeszcze Earth Dupa Sreknolodży przekreśla jakiekolwiek wizje sensownego wzmocnienia go w razie potrzeby/ochoty - głównymi zaletami przecież wg Hondy są: cieńsze ściany cylindrów, mniejsza turbina

Po prostu postawili na super niskie spalanie. Myślę, że pod tym względem będzie to lider wśród małych diesli, a 120 KM wystarczy do spokojniego przemieszczania się. Uważam jednak, że samochód ten jest dobry na krótkie trasy do 100 km. Miasto odpada z wiadomych przyczyn, a na dalekie trasy np powyżej 300-400 km nadaje sie większy diesel. Także na dojazdy do pracy jak ktoś robi ok 100 km dziennie i nie tylko po mieście wybór idealny. Z tym że wchodzi tutaj cena, bo 1.8 jeździ się dosc podobnie mniejszy monent, ale za to większa moc. MIasta sie nie boi może urodzić sie i umrzec w miescie. Na trasie tez tragedii nie ma. Znacznie wyższe spalanie od dieselka przy znacznie niższej cenie to rekompensuje. Dochodzi pewność bezawaryjnej jazdy i juz wiadomo, który silnik bedzie się najlepiej sprzedawał:)

Alix
12-03-13, 11:55
Dodam jedynie, ze kolega Alix wcześniej dosadniej przedstawił swoje racje, były odniesienia do 1.4 wyraźne, ale potem zmienił ten post zapewne by nie prowokować do dalszej zażartej dyskusji

Bo to mielenie bez celu...

A co do diesli bartam, to wszystko się zgadzam co piszesz, tylko gdzie ten większy diesel??? W PL nie ma, a cena sprowadzenia wyjdzie zaporowa (akcyza). Ale to już nie tyle wina Hondy co naszego wspaniałego kraju z podatkiem nawet od deszczu...

zombie6
12-03-13, 12:07
Ja już nie wspomnę o tym, że w 2013 r. 2.2 turbodiesel powinien być oferowany wyłącznie z mocą 180-210 KM.....te 150 KM z 2.2 to stanowczo za mało choćby to był najlepszy motor, bo kolejny raz wychodzi siara na tle konkurencji.....

Rufi3M
12-03-13, 12:17
No czytam i czytam i doszedłem do takich wniosków. On mówi że mu pasuje, a Ty piszesz że nie. Ty musisz wyprzedzić tego tira jadącego 80km/h, a on nie musi, poczeka, dojedzie do celu parę minut po Tobie.
Mam starszego znajomego w UFO z przed liftu gdzie 1,4 jest jeszcze słabszy i dla niego to rakieta...
Bezpieczeństwo czynne... bla bla bla. Możesz sobie tak tłumaczyć, ja żonie też tak tłumaczyłem jak robiłem mody na 200KM. Prawdziwe powody drzemią głębiej i dobrze o tym wiemy ze chodzi o fun z jazdy.
Ale 1.4 wystarczy by nie stwarzać innym problemów na drodze, pozwala się płynnie włączyć do ruchu, co najwyżej pewnie tylko odbywa się to przy akompaniamencie ryku silnika, ale daje radę.

lepiej bym tego sam nie napisał :)

zombie6
12-03-13, 12:23
Bo to mielenie bez celu...


E tam mielenie, wszyscy tu mielą, a była tam sama esencja, lepiej bym tego nie ujął :)

civikus
12-03-13, 14:42
Ja nie mialem okazji jeszcze przejechac się tym nowym dieslem ale moim zdaniem może to być ciekawa propozycja. Uważam że diesel 120km i 300 NM może całkiem sprawnie się przemieszczać i nie uważam żeby był za mały na wypady w dalsze trasy. Przez jakiś czas jeździłem zastępczą Astra z silnikiem 1.3 tdci 90km i ok 200NM i wcale nie męczyłem się jeżdżąc w trasya pracuje jako PH i troche km robię. Owszem nie poleci to >200km/h. Ale prędkość autostrodową + osiągał w satysfakcjonującym czasie i ruszanie z miejsca też nigdy nie sprawiało problemu. Do tego dodam, że przy 6 biegowej skrzyni auto na autostradzie było bardzo ciche przy prędkościach rzędu 140-160km/h. Dlatego uważam, że Honda, która napewno jest jeszcze lepiej wytłumiona, mocniejsza o 30 KM i 100NM będzie ciekawą propozycją niekoniecznie emerytów. A spalanie które podają to po prostu bajka. Bo to chyba zaleta, że auto mało pali a w miarę jedzie. http://autoflesz.com/pierwsa-jazda-sam/1453-honda-civic-1-6-i-dtec-120km-pierwsza-ajzda-z-dieslem-pod-maską.html

tomsoo
13-03-13, 11:00
Tak się ten wynalazek zbiera: link (http://www.youtube.com/watch?v=QLriuppaZeY). Gadanie, że samochód nada się do tras nie dłuższych niż 100 km, to zwyczajne bzdury. Tak, jakby do dłuższych tras nadawały się tylko samochody z napędem jądrowym.

bartam
13-03-13, 11:27
Tak się ten wynalazek zbiera: link (http://www.youtube.com/watch?v=QLriuppaZeY). Gadanie, że samochód nada się do tras nie dłuższych niż 100 km, to zwyczajne bzdury. Tak, jakby do dłuższych tras nadawały się tylko samochody z napędem jądrowym.

Spokojnie tomsoon ja tylko napisałem, że większy diesel sprawdzi sie lepiej, jeśli jeździsz tysiace km autostradami. Ten 1.6 da rade, wiesz 1.4 benzyną też zjeździsz cały świat, ale przyjemniej bedzie 1.8. Podsumowując chodziło mi o to, że kazdy wie do czego będzie mu potrzebny samochód, jeden jeździ tylko w mieście wtedy 1.4 i wszystko na temat, drugi pół na pół wtedy musi się zastanowić nad 1.6 diesel albo 1.8 benz ze wskazaniem na 1.8, a jeszcze ktoś inny tylko trasa, wiec poco brac 1.8? Lepiej diesla brac, a jak się trafi 2.2 bo widziałem takie ściągniete do polski u dilerów to się nie zastanawiac, bo silnik nie dosc ze sprawdzony to niewysilony i dosc mocny.

dudek_t
13-03-13, 13:10
Niektórym się w głowach poprzewracało... ciekawe tylko od czego.

1.4 nie jedzie, w polsce jeździ się normalnie, na południu Italii jest bardziej niebezpieczniej niż u nas, 120 koni i 300Nm to za mało na długie trasy, nowe hondy do dupy, stare do nieba...
Lepsze niż kabarety dla dorosłych.

Ciekawe tylko skąd tyle trupów na naszych drogach (aaa, zapomniałem w Italii nie byłem :D ). Pewnie przez tych co mają 1.4 i jadą 90km/h zgodnie z przepisami. Albo przez tych co nie dadzą rady włączyć się do ruchu mając 100 koni. Wiecie jak to jest, przecież takimi samochodami nie moglibyście jeździć.

A jeszcze jedno. Widzieliście statystyki sprzedaży Hondy w Europie? Jakoś widać większości ludzi zmiany zachodzące w tych samochodach odpowiadają... a księgowi mają gdzieś że koneserzy marki nie kupią IX czy w przyszłości X generacji skoro i tak i sprzedaż wzrośnie.

Więcej luzu panowie i mniej pochopnych wniosków sugeruje.

PS. Jeździłem/ jeżdżę samochodami o bardzo różnych mocach/osiągach i każdy nadaje się do jazdy. Tyle że do jazdy po poblicznych drogach a nie do jazdy dla funu wśród innych uczestników ruchu.

zombie6
13-03-13, 13:23
Niektórym się w głowach poprzewracało... ciekawe tylko od czego.

1.4 nie jedzie, w polsce jeździ się normalnie, na południu Italii jest bardziej niebezpieczniej niż u nas, 120 koni i 300Nm to za mało na długie trasy, nowe hondy do dupy, stare do nieba...
Lepsze niż kabarety dla dorosłych.

Ciekawe tylko skąd tyle trupów na naszych drogach (aaa, zapomniałem w Italii nie byłem :D ). Pewnie przez tych co mają 1.4 i jadą 90km/h zgodnie z przepisami. Albo przez tych co nie dadzą rady włączyć się do ruchu mając 100 koni. Wiecie jak to jest, przecież takimi samochodami nie moglibyście jeździć.

A jeszcze jedno. Widzieliście statystyki sprzedaży Hondy w Europie? Jakoś widać większości ludzi zmiany zachodzące w tych samochodach odpowiadają... a księgowi mają gdzieś że koneserzy marki nie kupią IX czy w przyszłości X generacji skoro i tak i sprzedaż wzrośnie.

Więcej luzu panowie i mniej pochopnych wniosków sugeruje.

PS. Jeździłem/ jeżdżę samochodami o bardzo różnych mocach/osiągach i każdy nadaje się do jazdy. Tyle że do jazdy po poblicznych drogach a nie do jazdy dla funu wśród innych uczestników ruchu.

Kolega nagina pod siebie i jak sądzę nie rozumie o czym się tu pisało myląc fun z piractwem, na dodatek odgrzea off topa, a więc mieli bez sensu jak już wspomniano powyżej ;) Starym Hondziarzom polityka Hondy nie leży i tyle i nic więcej ;)
P.S. A owe trupy są z różnych przyczyn: pijaństwo, stare rzęchy, młodzi gniewni, wymuszenie pierwszeństwa, czerwone światło, wyprzedzanie pod górkę, na trzeciego itd. itp., także z powodu tego, że ktoś nie zdążył wyprzedzić TIR-a bo nie wziął poprawki na swojego słabego kaszlaka 1.4 pod maską ;)

dudek_t
13-03-13, 13:26
Nagina pod siebie?

zombie6
13-03-13, 13:31
Nagina pod siebie?

Nadinterpretuje...dla kolegi mocna fura to tylko po to by pruć asfalt i łamać wszelkie możliwe przepisy.....a nie o to chodzi....

dudek_t
13-03-13, 13:32
Absolutnie nie to miałem na myśli. Ale podciaganie "fun'u" pod bezpieczeństwo czynne to lekkie nadużycie...

zombie6
13-03-13, 13:34
Fun łączy się bezpieczeństwem czynnym np. podczas bezproblemowego czytaj: BEZPIECZNEGO wyprzedzania z zapasem ;)

bObOrObOl
13-03-13, 13:38
Zombie6 - podpisuję się od A do Z, ponadto niemałą grupą rozbitków są nówki z salonu z tysiącem elektrowspomagaczy wyłączających czucie auta i myślenie.

Wysyłane z mojego HTC One X za pomocą Tapatalk 2

Rufi3M
13-03-13, 14:41
P.S. A owe trupy są z różnych przyczyn: pijaństwo, stare rzęchy, młodzi gniewni, wymuszenie pierwszeństwa, czerwone światło, wyprzedzanie pod górkę, na trzeciego itd. itp., także z powodu tego, że ktoś nie zdążył wyprzedzić TIR-a bo nie wziął poprawki na swojego słabego kaszlaka 1.4 pod maską ;)

czyli 90% to GŁUPOTA LUDZKA i 10% inne czynniki jak stan techniczny i przypadek...po co się wysilać

zombie6
13-03-13, 14:50
czyli 90% to GŁUPOTA LUDZKA i 10% inne czynniki jak stan techniczny i przypadek...po co się wysilać

Czasami nieszczęśliwy przypadek, niefortunny zbieg okoliczności......daleki byłbym od procentowych wyliczeń.....stan techniczny pojazdu i stan dróg na pewno nie jedyne 10 %......wystarczy, że koło się oderwie od zdezelowanego TIR-a, albo naczepa odczepi i przy odpowiednim zbiegu okoliczności truposz pewny.....

civikus
13-03-13, 15:03
Jak mielimy to mielimy :) Ale skoro Zombie6 piszesz "wyprzedzanie pod górkę, na trzeciego itd. itp., także z powodu tego, że ktoś nie zdążył wyprzedzić TIR-a bo nie wziął poprawki na swojego słabego kaszlaka 1.4 pod maską" to może iśc też w drugą stronę np, ktoś kto jechał 250-konnym focusem wyleciał z drogi bo nie wział poprawki na swojego zrywnego szatana i nie zdążył zareagować na szarpnięcie kierownicy ;) albo jeszcze inaczej ktoś przeliczył się z wyprzedzaniem Tira pod górę mając pod stopą 250KM ale nie przewidział, że za górką w przeciwnym kierunku jedzie ktoś jeszcze mocniejszy np 400-konną Imprezą i zza tej górki wyleci szybciej niż by sobie mógł pomyśleć. To bezpieczeństwo czynne to moim zdanie pierdzielenie. Bo jak jadę i już wyprzedzam a nagle coś wyskakuje z naprzeciwka to wg mnie szybciej wcisne hebel i się schowam niż klepne w gaz i auto nagle się teleportuje za wyprzedzany pojazd. Także moc mocą ale zdrowy rozsądek wg mnie bardziej wpływa na bezpieczeństwo na drodze. Reasumując mocniejsze auto to napewno dużo większa frajda i emocje ale co do bezpieczeństwa to byłbym tu ostrożny. Nie można oczywiście negować tego, że starsze modele Hondy były mega, bo tak było i ja za Hondą to wszędzie bym polazł. Ale też trzeba mieć świadomość że starsze Hondy to nie tylko H22, B16, B18 itd ale również d13, d14- 75-konne. Czas wyznacza pewne reguły i niestety będąc marką komercyjną trzeba się do nich dostosować. Jasne że szkoda tamtych wyjątkowych silników, ale przecież nikt nie broni aby trzymać i cieszyć się tamtymi modelami. Ale jak ktoś jeździ za granicę to już niestety nie tylko fun się liczy bo "mam mocne " auto ale również wszelkie normy EURO, bez których w niektóre miejsca po prostu nie wjedziemy.

zombie6
13-03-13, 17:43
Wszystko trzeba robić z głową, przecież tego nie neguję, ale krótki czas wyprzedzania na pewno nie jest pierdzieleniem....
Co do starych Civiców - to sorry, ale to leciutkie budy były, i taki 75 KM V generacji robił setkę w 11-12 s.....biorąc pod uwagę znacznie mniejszy ruch na drogach wtedy, a więc i swobodniejsze wyprzedzanie, bo z naprzeciwka nie jechało auto za autem był to dynamiczny samochód jak na tamte czasy porównywalny np. z niemieckim Audi 80 1.8 90 KM, stąd wzięła się owa magia marki, bo takie 1.6 125 KM to już była wyścigówka wtedy, a 1.6 160 czy 185 KM F1 ;)

civikus
13-03-13, 21:50
ale krótki czas wyprzedzania na pewno nie jest pierdzieleniem....
Co do starych Civiców - to sorry, ale to leciutkie budy były, i taki 75 KM V generacji robił setkę w 11-12 s.....biorąc pod uwagę znacznie mniejszy ruch na drogach

Co ty wogóle piszesz...... Piszesz o tym krótkim czasie wyprzedzania tak jakby w słabszych autach trwało to godzinami. I o tym ruchu w "tamtych czasach". Przecież nie cofamy się wstecz o 40 lat, gdzie końmi ludzie częściej jeździli. Poza tym Civic czy ogólnie Honda w tamtych czasach nie był marką w Polsce dosyć powszechną ze wzgledu na mit " o drogich częsciach" coś mało spotykanego. Jeźdzdziłem rożnymi autami w życiu i jakoś nigdy nie miałem problemu żeby wyprzedzic cokolwiek co by mi blokowało drogę. Bo wiadmo jak jadę "maluchem", a jedzie przede mną ciężarówka czy autobus 50km/h no to nie mam problemu żeby jej wyprzedzić no i całego dnia mi to nie zajmie. Jak dalej jade tym "maluchem", a przede mną jedzie TIR 90km/h no to po prostu go nie wyprzedze bo nawet go nie przegonie. A chyba jadąc jakimkolwiekwspółczesnym autem z prędkością ok 90-100km/h to podejrzewam, że też bezproblemowo wyprzedzę cokolwiek co jedzie przede mną z tą samą prędkością. No co innego jak coś jedzie przede mną 140km/h+ i chcę go wyprzedzić no to tutaj rzeczywiście bezpieczniej byłoby wyprzedzać czymś mocniejszym bo słabszym np 1.4 może to być problematyczne. Tylko pytanie czy wyprzedzanie przy takich prędkościach można nazywać bezpiecznym???? No bo przeciez na autostradach czy ekspresówkach mamy drogi dwupasmowe no i tutaj raczej mijamy pojazd niż go wyprzedzamy i nic nam z przeciwka nie wyleci. A skoro te 1.4 mają Vmax w okolicach 190km/h no to chyba coś tam można ominąć. No ale co innego jeżeli lecimy za jakimś autem i widzimy luke z naprzeciwka wówczas rzeczywiście moc się przyda bo manewr wykonamy sprawniej, no chyba że jak pisałem wcześniej źle ocenimy prędkośc zbliżającego się z naprzeciwka samochodu. Ale przecież piszemy o bezpiecznej jeździe a nie na raptusa, który co jakaś luka to się rwie do wyprzedzania. Wg mnie mocne auto to się przydaje jak jedziemy załadowanym samochodem, z jakimś ładunkiem czy w górach po stromych drogach i wtedy rzeczywiście można argumentować że mocniejszy silnik faktycznie jest lepszym rozwiązaniem, napewno tez wygodniej jechać mocniejszym autem bo przy tym wyprzedzaniu nie musimy wajhować biegami bo zawsze będzie moc żeby wyprzedzić kogoś, ale z bezpieczeństwem to raczej ma mało wspólnego. No chyba że ktoś nam grozi i uciekamy samochodem, to wtedy rzeczywiście moc się przyda dla Naszego bezpieczeństwa :)

lancet67
13-03-13, 22:22
Od razu widać kto jeździ autem codziennie i jest to jego narzędzie pracy, a kto w niedzielę do kościoła lub supermarketu.

civikus
13-03-13, 22:31
Od razu widać kto jeździ autem codziennie i jest to jego narzędzie pracy, a kto w niedzielę do kościoła lub supermarketu.

Ale piszesz teraz o tym kto jak wykorzystuje samochód, czy o bezpieczeństwie , czy o nowym dieslu bo twój post nic nie wnosi. Czy teraz bedzie że jeździć mogą tylko ci co robia nie wiem 5, 50, czy 500 km dziennie.

Myśle, że robiąc ok 80 kkm rocznie jakieś tam mam pojęcie nt wykorzystania auta :)

Rufi3M
14-03-13, 06:59
Myśle, że robiąc ok 80 kkm rocznie jakieś tam mam pojęcie nt wykorzystania auta :)

Widać, że masz pojęcie...no ale w naszej rzeczywistości rozmowa na temat bezpiecznej jazdy w Polsce jest jak walka z wiatrakami.

zombie6
14-03-13, 07:19
Od razu widać kto jeździ autem codziennie i jest to jego narzędzie pracy, a kto w niedzielę do kościoła lub supermarketu.
To prawda...ale szkoda słów, bo coraz "ciekawsze" wypociny tu znajdujemy :p


Widać, że masz pojęcie...no ale w naszej rzeczywistości rozmowa na temat bezpiecznej jazdy w Polsce jest jak walka z wiatrakami.

To fakt, bezpieczeństwo czynne, krótki czas wyprzedzania to mit, im dłuższy tym bezpieczniej...., takie to pojęcie bezpieczeństwa.....dla niektórych tylko ślamazarna jazda z blokowaniem ruchu się liczy.... z klapkami na oczach....., byle było wolno, przecież nic nie może się stać, a wszyscy dookoła mnie wyprzedzający to mordercy drogowi .......ależ jest wtedy bezpiecznie...., ale cóż...taka mentalność bezpiecznego kierowcy w naszej rzeczywistości :p Przecież nie mogę poza miastem wyprzedzać długiego TIR-a z naczepą smrodzącego tumanem sadzy, jadącego 80 km/h, bo:
1. żeby go wyprzedzić, muszę zwiększyć prędkość do przynajmniej 100 km/h, a tego zabraniają przepisy...bo max. prędkość na tej drodze to 90 km/h.
2. nie zdołam go wyprzedzić szybko załadowanym Civiciem IX z 1.4 pod maską, więc musiałbym czekać na to, aż będę miał widoczność co najmniej 1km naprzód i nic akurat nie będzie jechało....
3. najbezpieczniej będzie go więc nie wyprzedzać, niech sobie tego TIR-a i przy okazji mnie wyprzedzają idioci w mocnych furach.....

KingKong
14-03-13, 07:52
mielonka palce lizać.
1. nie rozumiem dlaczego cześć ludzi próbuje wmówic tu reszcie że jak kupujesz nowe auto to musi mieć conajmniej 200KM, bo jak ma mniej, to jesteś kiep, zawalidroga i potencjalny morderca.
2. to samo tyczy sie wmawiania że 15 letni civik jest lepszy niż nowe auto, nawet nie chce mi się tego dalej komentować, szkoda sensu.
3. nowy dizel 1.6: szkoda jednak że taki drogi bo Honda miała okazję pokazać w Polsce szerszej grupie użytkowników to co ma najlepsze. Może z czasem cena spadnie (może muszą odkuć się na kasie zainwestowanej w nową technologię). Póki co myslę że będa to głównie auta firmowe. Silnik sam w sobie jest nie za mały i nie za duży. W miarę mocny ale oszczędny. Czego chcieć więcej?

Rufi3M
14-03-13, 07:59
To prawda...ale szkoda słów, bo coraz "ciekawsze" wypociny tu znajdujemy :p



To fakt, bezpieczeństwo czynne, krótki czas wyprzedzania to mit, im dłuższy tym bezpieczniej...., takie to pojęcie bezpieczeństwa.....dla niektórych tylko ślamazarna jazda z blokowaniem ruchu się liczy.... z klapkami na oczach....., byle było wolno, przecież nic nie może się stać, a wszyscy dookoła mnie wyprzedzający to mordercy drogowi .......ależ jest wtedy bezpiecznie...., ale cóż...taka mentalność bezpiecznego kierowcy w naszej rzeczywistości :p Przecież nie mogę poza miastem wyprzedzać długiego TIR-a z naczepą smrodzącego tumanem sadzy, jadącego 80 km/h, bo:
1. żeby go wyprzedzić, muszę zwiększyć prędkość do przynajmniej 100 km/h, a tego zabraniają przepisy...bo max. prędkość na tej drodze to 90 km/h.
2. nie zdołam go wyprzedzić szybko załadowanym Civiciem IX z 1.4 pod maską, więc musiałbym czekać na to, aż będę miał widoczność co najmniej 1km naprzód i nic akurat nie będzie jechało....
3. najbezpieczniej będzie go więc nie wyprzedzać, niech sobie tego TIR-a i przy okazji mnie wyprzedzają idioci w mocnych furach.....

Proponuję wyjechać na jakiś czas do Skandynawi to może zobaczysz jak się jeździ w cywilizowanymch krajach, gdzie są najlepsi kierowcy i najmniej wypadków...a drogi chyba też nie mają najgorszych ;) ... nie patrz na Włochów...to wariaci :P

zombie6
14-03-13, 08:01
mielonka palce lizać.
1. nie rozumiem dlaczego cześć ludzi próbuje wmówic tu reszcie że jak kupujesz nowe auto to musi mieć conajmniej 200KM, bo jak ma mniej, to jesteś kiep, zawalidroga i potencjalny morderca.
2. to samo tyczy sie wmawiania że 15 letni civik jest lepszy niż nowe auto, nawet nie chce mi się tego dalej komentować, szkoda sensu.
3. nowy dizel 1.6: szkoda jednak że taki drogi bo Honda miała okazję pokazać w Polsce szerszej grupie użytkowników to co ma najlepsze. Może z czasem cena spadnie (może muszą odkuć się na kasie zainwestowanej w nową technologię). Póki co myslę że będa to głównie auta firmowe. Silnik sam w sobie jest nie za mały i nie za duży. W miarę mocny ale oszczędny. Czego chcieć więcej?

1. i 2. Nic takiego nikt nie wmawia, niektórzy albo nie rozumieją co o chodzi, albo nie chcą zrozumieć....to raczej wmawia się z drugiej strony, że kierowca w mocnym aucie to pirat i morderca.....co do starych Civiców to dyskutuje się o silnikach i ciężarze tamtych aut, marce jaką sobie Honda wtedy wyrobiła jako producent dynamicznych, najlepszych silników w klasie do 2.0..... a nie że są lepsze w ogólności od nowych Civiców.....bo wiadomo, ze nowe są bardzie komfortowe, bezpieczniejsze - przynajmniej pod względem bezpieczeństwa biernego :p
3. Stary Hondziarz liczy na coś więcej, oczywiście 1.6 diesel jako jeden z całej gamy silników od 100 do 250 czy 300 KM mógłby być....nikt nie ma nic przeciwko niemu poza ceną.....


Proponuję wyjechać na jakiś czas do Skandynawi to może zobaczysz jak się jeździ w cywilizowanymch krajach, gdzie są najlepsi kierowcy i najmniej wypadków...a drogi chyba też nie mają najgorszych ;) ... nie patrz na Włochów...to wariaci :P
Buhaha, szczególnie jak wyjadą na niemieckie autostrady i zapomną o zamordyzmie u siebie :p
W Szwecji jest tak nikły ruch, że trzeba mieć mega talent by się tam rozwalić, szczególnie przy jeździe do 70 km/h :D Pewnie, ze jest mało wypadków, ale po pierwsze ruch jest znikomy, a po drugie traktują samochód jak rower, gdyż z takimi prędkościami się przemieszczają, choć i tak dojadą znacznie szybciej z miasta do miasta niż u nas :p
http://www.youtube.com/watch?v=bAu3gybR1PE - ale nawet w Szwecji zdarzają się młodzi gniewni....przy okazji widać jak nikły jest tam ruch na drogach....
http://www.youtube.com/watch?v=OYTrOndGcxs - a to Szwed, który wyrwał się z kraju....:p

dudek_t
14-03-13, 09:17
1. Nikt nie twierdzi że mając dynamiczny silnik od razu trzeba być wariatem na drodze.
2. Nikt mi nie wmówi że słabym autem nie da się jechać równie bezpiecznie co mocnym.
3. To co się dzieje na polskich drogach - to jest motoryzacyjny trzeci świat. Począwszy od braku dobrych dróg, poprzez "dziadków" i "młodzież" wymiksowanych razem skończywszy na typowo wschodnim "a co to nie ja, jeżdżę szybko i dynamicznie ale bezpiecznie"

Prawo jazdy mam 13 lat. Od 16 roku życia przez dwa lata jeździłem bez prawa jazdy. I z całą odpowiedzialnością stwierdzam że kiedyś niestety miałem podejście podobne do osób reprezentowanych przez Zombie6 (żeby było jasne, nic osobiście do Ciebie nie mam). Tak na prawdę cieszę się że nie miałem wtedy dynamicznej hondy a wolną jak cholera xsare (75hp) bo w przeciwnym razie pewnie już by mnie nie było.
To jednak nie wróci już nigdy i mam nadzieje że fotoradarów, inspekcji itp. będzie więcej. Każdemu kto myśli inaczej polecam tydzień w zespole ratunkowym. To z jakich oczywistych i prostych manewrów biorą się ludzkie dramaty... a posiadany silnik nie ma tu nic do rzeczy.

zombie6
14-03-13, 09:29
1. Nikt nie twierdzi że mając dynamiczny silnik od razu trzeba być wariatem na drodze.
2. Nikt mi nie wmówi że słabym autem nie da się jechać równie bezpiecznie co mocnym.
3. To co się dzieje na polskich drogach - to jest motoryzacyjny trzeci świat. Począwszy od braku dobrych dróg, poprzez "dziadków" i "młodzież" wymiksowanych razem skończywszy na typowo wschodnim "a co to nie ja, jeżdżę szybko i dynamicznie ale bezpiecznie"

Nikt też nie wmawia.....ale kolega 3-ciego świata motoryzacyjnego nie widział....zapraszam do Rosji chociażby - wtedy nasze drogi i kultura jazdy okaże się wzorcowa...poza tym śmieszy mnie to pomstowanie na polskich kierowców, ja skupiam się na tym by sobie i innym krzywdy nie zrobić, staram się przewidywać błędy innych, zwracam uwagę na swoją jazdę, a nie przeklinam wszystkich wkoło....dynamicznie nie znaczy zawsze niebezpiecznie, tak jak i dynamicznie nie znaczy zawsze bezpiecznie - kto nie wyczuwa, tych pewnych niuansów, tak samo zapewne zachowuje się na drodze, nie jest w stanie wyczuć czasem nieprawidłowych i niepewnych intencji innych...ot taki paradoks....




Prawo jazdy mam 13 lat. Od 16 roku życia przez dwa lata jeździłem bez prawa jazdy. I z całą odpowiedzialnością stwierdzam że kiedyś niestety miałem podejście podobne do osób reprezentowanych przez Zombie6 (żeby było jasne, nic osobiście do Ciebie nie mam). Tak na prawdę cieszę się że nie miałem wtedy dynamicznej hondy a wolną jak cholera xsare (75hp) bo w przeciwnym razie pewnie już by mnie nie było.
To jednak nie wróci już nigdy i mam nadzieje że fotoradarów, inspekcji itp. będzie więcej. Każdemu kto myśli inaczej polecam tydzień w zespole ratunkowym. To z jakich oczywistych i prostych manewrów biorą się ludzkie dramaty... a posiadany silnik nie ma tu nic do rzeczy.
Akurat pracę zespołów ratunkowych znam, a prawo jazdy mam od 22 lat.....jak miałem 16 lat nie prowadziłem jeszcze auta i nigdy nie miałem nawet stłuczki, co nie znaczy ze kiedyś nie mogę mieć, daleko mi do buty i pewności siebie.....ruch drogowy jest w sam sobie niebezpieczny, wszystkiego nie da się przewidzieć......Nie znasz mnie kolego, więc wycieczki osobiste sobie daruj.....
Co do Inspekcji Transportu Drogowego to mam uczulenie na hipokrytów....szef ITD generał Połeć to zwykły pirat, na dodatek nie ponoszący konsekwencji na swoje pirackie rajdy po ulicach miast....fotoradary zaś w 80 % stawia się w miejscach, w których nigdy nie było wypadku, na prostej drodze bez ruchu pieszych (już nie wspomnę o zabawach z przenośnymi), a nie przy przedszkolu czy szkole.....kto tego nie widzi jest zwyczajnym naiwnym podporządkowanym propagandzie medialnej.....
http://moto.onet.pl/1678108,1,kolejna-wpadka-itd-tym-razem-powazna,artykul.html?node=2
http://autokult.pl/2013/03/02/jak-uniknac-placenia-mandatu-9-zlotych-rad-szefa-gitd

P.S. Radzę zapoznać się też z tzw. kazusem/paradoksem Montany, gdzie zniesiono limity prędkości, wypadkowość drastycznie spadła, zarówno ciężkie jak i lekkie wypadki.......potem przywrócono limity - wypadkowość wzrosła do niebotycznych rozmiarów, ale nikt nie wyciągnął wniosków.....
http://biz.blox.pl/2010/05/Montana-Paradox.html

dudek_t
14-03-13, 10:31
Zombie, absolutnie nie było wycieczek osobistych! To nie bezpośrednio do Ciebie! Peace!

Rosja, dlaczego mamy się porównywać z najgorszymi? Ja wolę równać do cywilizowanych krajów, takich w których chciałbym żyć.

ITD ma swoje za uszami ale w pewnej części pewnie również dzięki im w 2012 roku odnotowano zmniejszenie ilości wypadków w naszym kraju. Nie wiele ale jednak mniej.

zombie6
14-03-13, 10:34
ITD ma swoje za uszami ale w pewnej części pewnie również dzięki im w 2012 roku odnotowano zmniejszenie ilości wypadków w naszym kraju. Nie wiele ale jednak mniej.

Niby przez ITD ? A może jednak mamy coraz lepsze drogi i wyższą świadomość kierowców podróżujących nowszymi autami, a nie zdezelowanymi trupami ? Bezpieczeństwo to szereg czynników, na pewno nie sama prędkość.....



Rosja, dlaczego mamy się porównywać z najgorszymi? Ja wolę równać do cywilizowanych krajów, takich w których chciałbym żyć.


Sam dokonujesz porównania do 3 -ciego świata...widziałeś filmik z Indii ? ;) Ja twierdzę jedynie, że daleko nam do dziczy. Wszędzie są lepsi i gorsi kierowcy, jeden ma większe predyspozycje do prowadzenia, inny słabsze. W Austrii, w centrum Wiednia też widziałem wyścigi dresiarzy spod świateł i nie byli to wcale Polacy ;) To robienie z Polaków szatanów szos jest chybione i to typowa zagrywka usprawiedliwiająca bankomaty rządu w postaci fotoradarów.....
Ogólnie przegięcia w każdą stronę są niezdrowe - model szwedzki - "tzw.0 ofiar" - 30 km/h w mieście, 70 km/h poza miastem i 90 km/h na autostradzie kłóci się z ideą samochodu jako szybkiego środka transportu, najbliższy normalności moim zdaniem jest model niemiecki z zalecaną prędkością na większości autostrad.....choć Niemcy to też żadna alfa i omega, bo zdarzają się wśród nich beznadziejni kierowcy...jak wszędzie....

lancet67
14-03-13, 10:45
Dla mnie prawdziwym sprawcą części wypadków jest wlokący się 40km/h osobnik, lub częściej kilka osobników, (płeć obojętna) prowadzący kolumnę pojazdów. Część "piratów drogowych" nie wytrzymuje nerwowo i stara się kolumnę wyprzedzić i czasami robi się niebiezpiecznie. Znam drogi gdzie ciągła linia jest na odcinku kilkanaście km.

zombie6
14-03-13, 10:50
Dla mnie prawdziwym sprawcą części wypadków jest wlokący się 40km/h osobnik, lub częściej kilka osobników, (płeć obojętna) prowadzący kolumnę pojazdów. Część "piratów drogowych" nie wytrzymuje nerwowo i stara się kolumnę wyprzedzić i czasami robi się niebiezpiecznie. Znam drogi gdzie ciągła linia jest na odcinku kilkanaście km.
Tak, dokładnie tak jest, jest to nawet dosyć częsty obrazek....

lancet67
14-03-13, 11:27
Ale wracając do civica. Nica nie mam przeciwko 1,4, 1,8 i 1,6. Brakuje mi tylko 2,2 w dizlu lub 2,0 w Pb lub 1,6-1,8 Pbturbo, w rozsądnej cenie, aby wygląd produktu był adekwatny do jego zawartości, i tyle.

Rufi3M
14-03-13, 13:21
Buhaha, szczególnie jak wyjadą na niemieckie autostrady i zapomną o zamordyzmie u siebie :p
W Szwecji jest tak nikły ruch, że trzeba mieć mega talent by się tam rozwalić, szczególnie przy jeździe do 70 km/h :D Pewnie, ze jest mało wypadków, ale po pierwsze ruch jest znikomy, a po drugie traktują samochód jak rower, gdyż z takimi prędkościami się przemieszczają, choć i tak dojadą znacznie szybciej z miasta do miasta niż u nas :p
http://www.youtube.com/watch?v=bAu3gybR1PE - ale nawet w Szwecji zdarzają się młodzi gniewni....przy okazji widać jak nikły jest tam ruch na drogach....
http://www.youtube.com/watch?v=OYTrOndGcxs - a to Szwed, który wyrwał się z kraju....:p

No to mamy zgoła inne spojrzenie na świat...ale z tego co piszesz widać, że Twoja wiedza na temat Skandynawi opiera się na tym co zobaczyłeś w internecie :) a to dużo za mało



Sam dokonujesz porównania do 3 -ciego świata...widziałeś filmik z Indii ? ;) Ja twierdzę jedynie, że daleko nam do dziczy. Wszędzie są lepsi i gorsi kierowcy, jeden ma większe predyspozycje do prowadzenia, inny słabsze..

Sądzę, że nie doceniasz umiejętności jazdy hindusów w takim gąszczu...przypatrz się dobrze i zobacz jak to wszystko wygląda płynnie...u nas w takim tłoku byłby jeden dramat za drugim...no ale Ty oceniasz wszystkich po tym jak zobaczysz kilka filmików w necie :P

zombie6
14-03-13, 14:01
No to mamy zgoła inne spojrzenie na świat...ale z tego co piszesz widać, że Twoja wiedza na temat Skandynawi opiera się na tym co zobaczyłeś w internecie :) a to dużo za mało



Sądzę, że nie doceniasz umiejętności jazdy hindusów w takim gąszczu...przypatrz się dobrze i zobacz jak to wszystko wygląda płynnie...u nas w takim tłoku byłby jeden dramat za drugim...no ale Ty oceniasz wszystkich po tym jak zobaczysz kilka filmików w necie :P

Grubo się mylisz, mam znajomych w Szwecji, byłem tam również....zresztą przejechałem wiele krajów Europy.....filmiki są po to by uzmysłowić, że czarnych owiec nigdzie nie brakuje, poza tym pokazują warunki ruchu ulicznego w Szwecji, zaludnienie jest tam znikome, a czym dalej na północ tym bardziej pusto.....
Chyba nie widziałeś wypadków w Indiach.......- akurat w tym przeglądnięcie internetu Ci pomoże ;)
Te Twoje traumy na temat jazdy w Polsce są iście dramatyczne, na Twoim miejscu przeniósłbym się do Szwecji, miałbyś spokój - b. mały ruch, wolna jazda....w końcu nie musiałbyś się tak bać za kółkiem....

Rufi3M
14-03-13, 14:10
Grubo się mylisz, mam znajomych w Szwecji, byłem tam również....zresztą przejechałem wiele krajów Europy.....
Chyba nie widziałeś wypadków w Indiach.......- akurat w tym przeglądnięcie internetu Ci pomoże ;)

no to widocznie pasuje Ci bardziej styl jazdy panujący w południowej europie...mi odpowiada co innego :)

eko jazda i 6 l w mieście mi pasuje :) ... Tobie nie musi. Ja po prostu lubię spokojną płynna jazdę zgodnie z przepisami (nie mylić z muleniem) bo to zupełnie co innego

Tak jak kolega jeden wyżej napisał też kiedyś jeździłem zgoła inaczej ...szybciej i mniej bezpiecznie i na szczęście nic mi się nie stało. Prawko mam od 19 lat i trochę kilometrów za sobą...szkoła życia jako przedstawiciel handlowy też mnie wiele nauczyła...na szczęście teraz już nie muszę się spieszyć i jadę tak jak chcę :)

Nie mam żadnych traum spowodowanych jazdą tylko po prostu dojrzałem do tego...może i Ciebie kiedyś to spotka...życzę Ci tego :) ...będzie o kolejnego bezpiecznego kierowcę więcej na naszych drogach

zombie6
14-03-13, 14:15
no to widocznie pasuje Ci bardziej styl jazdy panujący w południowej europie...mi odpowiada co innego :)

eko jazda i 6 l w mieście mi pasuje :) ... Tobie nie musi. Ja po prostu lubię spokojną płynna jazdę zgodnie z przepisami (ni mylić z muleniem) bo to zupełnie co innego

Tak jak kolega jeden wyżej napisał też kiedyś jeżdziłem zgoła inaczej ...szybciej i mniej bezpiecznie i na szczęście nic mi się nie stało. Prawko mam od 94 roku i trochę kilometrów za sobą...szkoła życia jako przedstawiciel handlowy też mnie wiele nauczyła...teraz nie muszę się spieszyć :)

Najbliższe są mi Niemcy, ale wszędzie potrafię się odnaleźć jak do tej pory.....wcale, a wcale się nie spieszę, po prostu jadę, a się nie toczę - wtedy mam pewność, że jestem skupiony na drodze, a nie bezwładnie przemieszczam się z punktu A do B na granicy jawy i snu, no i robi się przy okazji bezpieczniej ;)



Nie mam na szczęście żadnych traum spowodowanych jazdą tylko po prostu dojrzałem do tego...może i Ciebie kiedyś to spotka...życzę Ci tego :) ...będzie o kolejnego bezpiecznego kierowcę więcej na naszych drogach

Przykro mi, ale sądzę że jestem dojrzalszy od Ciebie, choćby z powodu stażu za kółkiem i przejechanych kilosów.... po prostu inaczej definiujemy bezpieczeństwo.....osobiście nie denerwują mnie nadgorliwi "przepisowcy" - ja skupiam się na tym, by sobie i innym krzywdy nie zrobić i to jest dla mnie miarą bezpieczeństwa, choć i tak nigdy niewiadomo co człowieka spotka za kolejnym zakrętem ;) Tak poza wszystkim to gdybym się tak zawsze ścisle, kurczowo trzymał przepisów dawno bym nie żył....no ale każdy ma inne doświadczenia.. ;)

Rufi3M
14-03-13, 14:28
ja skupiam się na tym, by sobie i innym krzywdy nie zrobić i to jest dla mnie miarą bezpieczeństwa, choć i tak nigdy niewiadomo co człowieka spotka za kolejnym zakrętem ;)

to może tak skończmy ten temat...to jest dobra puenta

parman
14-03-13, 15:47
"Civic IX 1.6 diesel za niemal 100.000 zł - żart ? Nie ! Oficjalny cennik :)"
A mnie nie tak dawno usunięto wpis w innym wątku, że nie na temat ;)

Alix
15-03-13, 07:26
Puenta dyskusji to jest tu:


Ale wracając do civica. Nica nie mam przeciwko 1,4, 1,8 i 1,6. Brakuje mi tylko 2,2 w dizlu lub 2,0 w Pb lub 1,6-1,8 Pbturbo, w rozsądnej cenie, aby wygląd produktu był adekwatny do jego zawartości, i tyle.

A druga we wcześniej podanym linku:

http://biz.blox.pl/2010/05/Montana-Paradox.html

Wracając do tematu wątku, to ponoć te klekociki będą do pojeżdżenia w salonach na dniach jak ktoś zainteresowany. To może opisze wrażenia ;)

buri
15-03-13, 13:39
tylko 1.8 raczej malo osob bedzie brac "bo duzo pali" - ceny beda musialy spac

a ekonomiczny diesel to tylko dla bogaczy, trzeba lac lepsza rope(6,30zl/litr) bo pompowtryskiwacze padna a wymiana jednego to tysiak w plecy a w ASO drugie tyle jak sie nie chce tracic gwarancji - tez nikt nie bedzie chcial brac i ceny beda musialy spasc

a jeszcze jak wyjda jakies wady fabryczne to pierwsze modele spadna jeszcze nizej ;]

kumpel ma focusa 1.4 tdci - pali mu ponoc 5-5,5l w miescie ale musi wlasnie lac lepszy ON, inaczej parcha, nie chce jechac na dole itp :/




//edit:

a ten kombi przypomina bardziej vana :D

nie wiem czy wiesz ale od kilku lat w silnikach diesla stosuje sie wtryskiwacze piezoelektryczne..
tak sie sklada ze jezdze 2,2 ictdi, przejechalem juz 180kkm lejac 'zwykly' ON i wtryski dzialaja
a w fordzie to akurat byla typowa przypadlosc (i to tylko w niektorych silnikach) ze diesle byly bardzo wrazliwe na jakosc paliwa, wiec sugerowalbym nie rozciagac czegos o czym slyszales ze gdzies tak jest to musi tak byc wszedzie:rolleyes:

a co do cen 1,6 diesla to faktycznie sa one z kosmosu..niewiele wiecej trzeba bylo zaplacic za 2,2 ktory byl oblozony znacznie wieksza akcyza. tutaj nie mozna tego w ten sposob wytlumaczyc, to mial byc silnik, ktory pomoze Hondzie nawiazac walke w kompaktach z dieslem ale przy tym poziomie cen to nie wyjdzie
szkoda bo znajomy, ktory mial okazje tym jezdzic mowi ze silnik jest na prawde ekonomiczny i w trasie bez problemu mozna zejsc ponizej 4 litrow

Honda to ma do siebie ze jak sie zabiera za silnik to jest on dopracowany - tak bylo z 2,2 ictdi, i-dtec jeszcze lepszy i tak jest w tym przypadku ale cena sprawia ze rece opadaja
zazwyczja roznica w cenie benzyna - diesel w tym samym wyposazeniu i o podobnej mocy powinna byc miedzy 6 a 8tys a nie 11000.....

tomag
16-03-13, 20:21
trochę nie na temat... oglądanie można zacząć od 2:23

"Honda has unleashed a hotter Civic inspired by its BTCC race car"

http://www.youtube.com/watch?v=rSAFg7K4XmY

Lokatyy
16-03-13, 20:44
Filmik potwierdza, że duch sportowej marki w Hondzie jeszcze nie umarł...
Tak sobie myśle, co mówią ludzie w koncernie Hondy czytając podobne komentarze "Honda samochód dla dziadkowozów". Myśle ze przyspieszą prace nad modelem Civic Type-R i wypuszczą go w przyszłym roku.

Alix
16-03-13, 22:08
No testują, testują, przyszły silnik Rki siedzi sobie w tym białym :) I trenuje swoje 350HP :)

Rufi3M
17-03-13, 06:16
Filmik potwierdza, że duch sportowej marki w Hondzie jeszcze nie umarł...
Tak sobie myśle, co mówią ludzie w koncernie Hondy czytając podobne komentarze "Honda samochód dla dziadkowozów". Myśle ze przyspieszą prace nad modelem Civic Type-R i wypuszczą go w przyszłym roku.

Honda to firma, która jak wszystkie chce jak najwięcej sprzedać i zarobić i nie róbcie z niej legendy ani jakiejś manufaktury, która będzie tłukła supersamochody dla garstki zapaleńców...od tego są modele takie jak Type R. Zwykły Civic jest dla ludu

zombie6
17-03-13, 09:03
Mam nadzieję, ze czytają podobne komentarze niezadowolenia na całym świecie i oglądają chociażby Top Gear....Type R w 2015 dopiero, o cywilnych turbo-benzynach nie słychać, a więc o ile będą to pewnie jeszcze później....


Zwykły Civic jest dla ludu
Zwykły Civic był kiedyś dla dynamicznego ludu z benzyną w żyłach zamiast krwi...

Rufi3M
17-03-13, 20:12
Zwykły Civic był kiedyś dla dynamicznego ludu z benzyną w żyłach zamiast krwi...

Civic był stworzony od początku jako samochód dla ludu (zobacz sobie historię tego modelu)...to, że Honda ma zajafkę sportową to i bardzo dobrze tylko nie mylić pojęć...ten model jest dla firmy jedyną alternatywą do przeżycia na rynku samochodowym...bo gdzie indziej da sobie radę

Alix
17-03-13, 22:04
Civic był stworzony od początku jako samochód dla ludu (zobacz sobie historię tego modelu)...to, że Honda ma zajafkę sportową to i bardzo dobrze tylko nie mylić pojęć...ten model jest dla firmy jedyną alternatywą do przeżycia na rynku samochodowym...bo gdzie indziej da sobie radę

No wiesz, "Power Of Dreams" i motto niestety nieżyjącego już Soichiro Hondy "samochód nie dający przyjemności z jazdy nie jest godny nazywać się samochodem" oraz fakt że przez wiele lat w tej firmie jak to pisała prasa "rządzili raczej inżynierowie niż projektanci czy księgowi" (pamiętam wypowiedzi w ten deseń z lat 90.), a także to że silniki Hondy nie bez powodu były zachwalane i montowane pod maską wszystkiego co się dało (samochody, motocykle, motorówki, kosiarki, agregaty, bolidy F1...) miało pewne znaczenie i przełożenie na finalne produkty. Mimo, że było dla ludu, miało swoje zalety, na forum są tysiące wypowiedzi na ten temat i to one stworzyły image marki. Mimo, że "ludowy", Civic jest tego istotną częścią. A teraz robi się tylko kolejna marka na rynku. Ani to tania, ani to innowacyjna, ani to sportowa, ani komfortowa, ani najbardziej bezawaryjna, ani... No właśnie. Zostanie już tylko Power of legend znaczka "H". Na jak długo wystarczy?

Rufi3M
18-03-13, 06:24
No wiesz, "Power Of Dreams" i motto niestety nieżyjącego już Soichiro Hondy "samochód nie dający przyjemności z jazdy nie jest godny nazywać się samochodem" oraz fakt że przez wiele lat w tej firmie jak to pisała prasa "rządzili raczej inżynierowie niż projektanci czy księgowi" (pamiętam wypowiedzi w ten deseń z lat 90.), a także to że silniki Hondy nie bez powodu były zachwalane i montowane pod maską wszystkiego co się dało (samochody, motocykle, motorówki, kosiarki, agregaty, bolidy F1...) miało pewne znaczenie i przełożenie na finalne produkty. Mimo, że było dla ludu, miało swoje zalety, na forum są tysiące wypowiedzi na ten temat i to one stworzyły image marki. Mimo, że "ludowy", Civic jest tego istotną częścią. A teraz robi się tylko kolejna marka na rynku. Ani to tania, ani to innowacyjna, ani to sportowa, ani komfortowa, ani najbardziej bezawaryjna, ani... No właśnie. Zostanie już tylko Power of legend znaczka "H". Na jak długo wystarczy?

Honda musi iść do przodu bo zostanie w tyle...jak dla mnie jest innowacyjna (tylko dla każdego to co innego znaczy).
Chyba niektórzy sami sobie zaprzeczają...to, że nie wprowadziła turbo do benzyn a dalej tkwi w wiertarkach to chyba powinno być plusem dla "znafców" marki a wiele osób psioczy. To, że stworzyli super diesle to też źle ? , to że będzie Tourer to też źle ? To że weszła w rynek Eco to też źle ?
Ja się pytam co dla Was jest innowacyjność ?

lancet67
18-03-13, 06:36
Alix nie wytłumaczych użytkownikowi 1,4 w budzie 1,3t co znaczy radość z jazdy hondą.
Rufi zasiądź z raz do np.1,8Pbturbo lub 2,2ctdi lub podobne i wtedy poczujesz o jakich doznaniach tutaj cały czas mówimy.

bObOrObOl
18-03-13, 06:48
Honda musi iść do przodu bo zostanie w tyle...jak dla mnie jest innowacyjna (tylko dla każdego to co innego znaczy).
Chyba niektórzy sami sobie zaprzeczają...to, że nie wprowadziła turbo do benzyn a dalej tkwi w wiertarkach to chyba powinno być plusem dla "znafców" marki a wiele osób psioczy. To, że stworzyli super diesle to też źle ? , to że będzie Tourer to też źle ? To że weszła w rynek Eco to też źle ?
Ja się pytam co dla Was jest innowacyjność ?

Ale gdzie Ty widzisz te wiertarki? 1.8, 1.4? Nie ma to jak dobry żart z rana.
U Hondy innowacyjność ogranicza się do "eko" - hybryda w sportowym wdzianku, czy najbardziej ekonomiczny diesel, w dodatku w cenach z sufitu. Innowacyjnością w latach '90 były właśnie wiertarki, ich wspaniała charakterystyka, osiągi i dźwięk + stylistyka najbardziej seksowna na rynku. Grali na zupełnie innych emocjach niż dziś i właśnie to budzi największe rozczarowanie u dotychczasowych fanów marki. Czy to już jest dla Ciebie jasne?
Tourer wygląda fajnie, ale idzie w stronę minivana, w dodatku zapakują mu pewnie te "wspaniałe" eko-silniki w jeszcze wyższych cenach niż hatch.

Rufi3M
18-03-13, 07:25
Alix nie wytłumaczych użytkownikowi 1,4 w budzie 1,3t co znaczy radość z jazdy hondą.
Rufi zasiądź z raz do np.1,8Pbturbo lub 2,2ctdi lub podobne i wtedy poczujesz o jakich doznaniach tutaj cały czas mówimy.

Jeździłem mocnymi samochodami. Jak bym chciał mocniejszy silnik to bym sobie kupił ale mi nie jest potrzebny.
Dla mnie jazda samochodem to nie sposób na dostarczanie sobie mocnych doznań...czy Ty to rozumiesz...nie myśl o innych swoimi kategoriami.
Na szczęście dyrektorzy Hondy mają na uwadze dobro firmy i nie idą ślepo w wołania ludzi, dla których samochód ma być sposobem na dostarczanie sobie mocnych wrażeń...gdyby tak było poszliby z torbami...bo Honda to nie strikte sportowa marka a normalne firma samochodowa z akcentami sportowymi...i mi to pasuje...innym nie musi
Zawsze zostaje ferrari, mclaren, lambo i inne
Szufladkowanie ludzi nie jest modne



Ale gdzie Ty widzisz te wiertarki? 1.8, 1.4? Nie ma to jak dobry żart z rana.
U Hondy innowacyjność ogranicza się do "eko" - hybryda w sportowym wdzianku, czy najbardziej ekonomiczny diesel, w dodatku w cenach z sufitu. Innowacyjnością w latach '90 były właśnie wiertarki, ich wspaniała charakterystyka, osiągi i dźwięk + stylistyka najbardziej seksowna na rynku. Grali na zupełnie innych emocjach niż dziś i właśnie to budzi największe rozczarowanie u dotychczasowych fanów marki. Czy to już jest dla Ciebie jasne?
Tourer wygląda fajnie, ale idzie w stronę minivana, w dodatku zapakują mu pewnie te "wspaniałe" eko-silniki w jeszcze wyższych cenach niż hatch.

Widzę, że kolega został w latach '90...czy 1.4 90 KM z 1996 to wiertarka ?

zombie6
18-03-13, 07:42
czy 1.4 90 KM z 1996 to wiertarka ?

Tak, typowa wysokoobrotówka robiąca setkę w 10 s, na IV-ce przy 7000 obr/min osiągała nawet 210 km/h licznikowo na niemieckich autostradach oczywiście......:p w 2000 r. taką z 1998r. 3D utrzymywałem się na autostradzie A4 z Katowic do Krakowa za Punto HGT 1.8 130 KM kolegi.....stwierdził, że gdyby tego nie widział na własne oczy, nie uwierzyłby, że 1.4 90 KM może tak chodzić.....
Obecny Civic 1.4 100 KM ze względu na masę robi setkę w ok. 14 s, a obciążony pewnie w 18 s, nie ma żadnego porównania z VI generacją 3D, szczególnie po liftingu, gdzie jeszcze poprawiono czas do setki z 10,8 do 10,4 s w papierach.....Wolniejsza była 5D 1.4 z 1996r., choć i tak szybsza od obecnej.....poza tym był świetny motor 1.5 114 KM, 1.6 160 KM, 1.6 115 KM, 1.8 169 KM w 5D itp......był znacznie większy wybór niż teraz i wszystkie Hondy miały znakomite osiągi w porównaniu z konkurencją europejską......


Jeździłem mocnymi samochodami. Jak bym chciał mocniejszy silnik to bym sobie kupił ale mi nie jest potrzebny.
Dla mnie jazda samochodem to nie sposób na dostarczanie sobie mocnych doznań...czy Ty to rozumiesz...nie myśl o innych swoimi kategoriami.
Na szczęście dyrektorzy Hondy mają na uwadze dobro firmy i nie idą ślepo w wołania ludzi, dla których samochód ma być sposobem na dostarczanie sobie mocnych wrażeń...gdyby tak było poszliby z torbami...bo Honda to nie strikte sportowa marka a normalne firma samochodowa z akcentami sportowymi...i mi to pasuje...innym nie musi
Zawsze zostaje ferrari, mclaren, lambo i inne
Szufladkowanie ludzi nie jest modne


Łooo Jezu chłopie daj spokój....jak Ci się morda sama nie śmieje jak samochód z łatwością przyspiesza to faktycznie najlepiej gdybyś wziął tego starego 1.4 84 KM, bo te 100 KM to tez przesada :p
Honda wyrobiła sobie sportowy image w przystępnej cenie, a nie astronomicznych kwotach, nie wiem jak można tego nie dostrzegać i pociskać farmazony o eko czy o tym jakby to poszli z torbami.....prędzej teraz mogą pójść, bo wielu dawnych klientów odchodzi do konkurencji.....

bObOrObOl
18-03-13, 07:58
Widzę, że kolega został w latach '90...czy 1.4 90 KM z 1996 to wiertarka ?

Oczywiście, że nie. Bez fałdy i z takim stosunkiem mocy do pojemności? Bez jaj. B16, B18, H22 (wprawdzie nie w civicu fabrycznie, ale od czego tuningi...). Natomiast chociażby ten nieszczęsny 1.4 17 lat temu miał ciut inne oblicze niż dziś: do setki 2,5s szybciej (przepaść), co oczywiście wynika z różnicy mas.

Zostałem w latach '90 i dobrze mi z tym :)

Rufi3M
18-03-13, 08:03
Tak, typowa wysokoobrotówka robiąca setkę w 10 s, na IV-ce przy 7000 obr/min osiągała nawet 210 km/h licznikowo na niemieckich autostradach oczywiście......:p w 2000 r. taką z 1998r. 3D utrzymywałem się na autostradzie A4 z Katowic do Krakowa za Punto HGT 1.8 130 KM kolegi.....stwierdził, że gdyby tego nie widział na własne oczy, nie uwierzyłby, że 1.4 90 KM może tak chodzić.....
Obecny Civic 1.4 100 KM ze względu na masę robi setkę w ok. 14 s, a obciążony pewnie w 18 s, nie ma żadnego porównania z VI generacją 3D, szczególnie po liftingu, gdzie jeszcze poprawiono czas do setki z 10,8 do 10,4 s w papierach.....Wolniejsza była 5D 1.4 z 1996r., choć i tak szybsza od obecnej.....poza tym był świetny motor 1.5 114 KM, 1.6 160 KM, 1.6 115 KM, 1.8 169 KM w 5D itp......był znacznie większy wybór niż teraz i wszystkie Hondy miały znakomite osiągi w porównaniu z konkurencją europejską......

Zgadza się, miałem 1,4 90 KM w budzie 5D i zbiera się bardzo ładnie, więc mam porównanie (ok 12 s)
Nowe silniki benzynowe są tylko ulepszeniem starszych konstrukcji i są tak samo wysokoobrotowe tyle tylko, że masa samochodu znacznie wzrosła i moc już nie taka odczuwalna, więc nie bardzo rozumiem Twój śmiech, że napisałem że 1.4 czy 1.8 to wiertarki...to są te same silniki ! (obecny 1.4 lepszy niż mój stary bo ma vteca)...

Obecny 1.4 Sport 14 s robi zatankowany z 3 osobami (gdzieś był test)...słabiutko

zombie6
18-03-13, 08:10
Zgadza się, miałem 1,4 90 KM w budzie 5D i zbiera się bardzo ładnie, więc mam porównanie (ok 12 s)
Nowe silniki benzynowe są tylko ulepszeniem starszych konstrukcji i są tak samo wysokoobrotowe tyle tylko, że masa samochodu znacznie wzrosła i moc już nie taka odczuwalna, więc nie bardzo rozumiem Twój śmiech, że napisałem że 1.4 czy 1.8 to wiertarki...to są te same silniki ! (obecny 1.4 lepszy niż mój stary bo ma vteca)...

Obecny 1.4 Sport 14 s robi zatankowany z 3 osobami (gdzieś był test)...słabiutko

Ulepszenie jest takie, że obecny i-vtec to nie to samo co stary vtec (nie kręci się tak wysoko, nie brzmi tak, nie czuć tak wyraźnie włączenia vteca itd.), nawet gdy wagę wywalimy poza nawias.....Poza tym skoro masa wzrosła trzeba było robić tak jak konkurencja - po prostu moc i moment zwiększyć, a nie tkwić z dwoma silnikami na krzyż - 1.4 nie jeżdżącym i jako tako jeżdżącym 1.8......

Alix
18-03-13, 08:13
Tak, typowa wysokoobrotówka robiąca setkę w 10 s, na IV-ce przy 7000 obr/min osiągała nawet 210 km/h licznikowo na niemieckich autostradach oczywiście......:p w 2000 r. taką z 1998r. 3D utrzymywałem się na autostradzie A4 z Katowic do Krakowa za Punto HGT 1.8 130 KM kolegi.....stwierdził, że gdyby tego nie widział na własne oczy, nie uwierzyłby, że 1.4 90 KM może tak chodzić.....
Obecny Civic 1.4 100 KM ze względu na masę robi setkę w ok. 14 s, a obciążony pewnie w 18 s, nie ma żadnego porównania z VI generacją 3D, szczególnie po liftingu, gdzie jeszcze poprawiono czas do setki z 10,8 do 10,4 s w papierach.....Wolniejsza była 5D 1.4 z 1996r., choć i tak szybsza od obecnej.....poza tym był świetny motor 1.5 114 KM, 1.6 160 KM, 1.6 115 KM, 1.8 169 KM w 5D itp......był znacznie większy wybór niż teraz i wszystkie Hondy miały znakomite osiągi w porównaniu z konkurencją europejską......

+1. Nawet mniejsze silniki jeździły jak usportowione wersje innych marek a iVT / VTi miały czasy do setki bliższe ówczesnym Porsche (które wtedy miewały >6s) niż porównywalnym autom kompaktowym które praktycznie nie schodziły poniżej 9-10s. I to się kochało.


Honda musi iść do przodu bo zostanie w tyle...jak dla mnie jest innowacyjna (tylko dla każdego to co innego znaczy).
Chyba niektórzy sami sobie zaprzeczają...to, że nie wprowadziła turbo do benzyn a dalej tkwi w wiertarkach to chyba powinno być plusem dla "znafców" marki a wiele osób psioczy. To, że stworzyli super diesle to też źle ? , to że będzie Tourer to też źle ? To że weszła w rynek Eco to też źle ?
Ja się pytam co dla Was jest innowacyjność ?

1. To już nie są te wiertarki co kiedyś bo R18 to nie B18 a i-VTEC i VTEC to zupełnie różne bajki
2. Wiertarki się nie nadają do takiej masy bo mają za mały moment obrotowy żeby takie 1,3 tony, szczególnie załadowane, przyzwoicie ciągnąć, a jedyna wiertarka która dawała radę to zrobić (K20, chociażby w wersji 160KM) wypadła z obiegu
3. W pkt 2 jest kolejny ogromny błąd Hondy, co zrozumiał VAG czy Mazda, nawet Peugeot - masa! Oni ją zmniejszyli nawet o 100kg w obecnych generacjach; spora Mazda 6 waży niewiele więcej niż Civic - i to jest ekologia i innowacyjność (materiały, sztywność a czasem nawet tańsza produkcja) - auto jest szybsze, mniej pali i lepiej się prowadzi nawet bez pseudoeko zmian w silnikowni
4. Chcę kupić Civica a nie a'la vana/suva czy masówkę z tłumu - zamiast ukomfortawiać i wygładzać należy m.in. obniżyć środek ciężkości czy dać wielowahacz w mocniejszych wersjach i nie rezygnować z odważnego stylingu - patrz opinie o nowym Aurisie w stosunku do poprzedniej generacji (mimo, że to ta sama platforma) - i skonfrontuj je sobie z opinią o nowym Civic w stosunku do UFO
5. Akurat diesle obecnie Civic ma fajne - i coś dla oszczędnych (1.6) i dla dynamicznych (2.2) - ale co z tego, jak w PL jeden jest w nonsensownej cenie a drugiego nie mamy wcale?
6. Jak ktoś lubi dynamikę to oczekuje właśnie turbobenzyny a nie turbodiesla, bo to one dają najwięcej emocji - a takiego silnika nie ma i nie ma wizji że będzie poza TypeR (Cena!!!) podczas gdy u większości konkurencji można przebierać w takich silnikach (3 wersje 1.4TSI, 1.8TSI, TCe, EcoBoost w kilku wersjach mocy etc.)
7. Gdyby Hondziarzy interesowało Eko to Civic IMA, Jazz Hybrid, CR-Z czy Insight rosły by w sprzedaży - a jest przeciwnie, ich sprzedaż praktycznie NIE ISTNIEJE - i to nie tylko w PL, ale w EU w ogóle - czy to nie daje do myślenia?

civikus
18-03-13, 08:40
6. Jak ktoś lubi dynamikę to oczekuje właśnie turbobenzyny a nie turbodiesla, bo to one dają najwięcej emocji - a takiego silnika nie ma i nie ma wizji że będzie poza TypeR (Cena!!!) podczas gdy u większości konkurencji można przebierać w takich silnikach (3 wersje 1.4TSI, 1.8TSI, TCe, EcoBoost w kilku wersjach mocy etc.)


Panowie :) więcej konsekwencji w tym co piszecie. Jak wchodziły Turbo benzyny ( poza Imprezą czy LAncerem) do aut compactowych czyt. Golf, Leon, Focus itd. to było drwienie z nich, że nie potrafią jak Hondy zrobić czegoś porządnego w NA co je objeżdża np k20 czy K24 . Jak trochę czasu minęło to narzekacie, że Honda stoi w miejscu i nie ma żadnej Turbo benzyny, a ta którą planuje wypuścić to za późno i za słaba bo zanim wyjdzie to już konkurencja przegoni. Ja to wymagałbym od Hondy zrobienia czegoś zupełnie nowego ale dalej w NA co zarówno miałoby "ciąg" ale również spełniałoby wszelkie normy "eco" bo bez tego ani rusz. Wtedy Honda zrobiłaby rzeczywiście prawdziwą furorę jakby wrzuciła jakiś Vtec R+ :) czy coś takiego. A tak to niestety, od lat 90-tych do dzisiaj konkurencja urosła 100-krotnie :) jak nie więcej, ludzie migrują jak wszędzie poszukując coraz to lepszych ofert pracy i przenoszą pomysły z miejsca w miejsce stąd te podobieństwa u większości producentów zarówno w stylistyce jak i silnikach. A biorąc pod uwagę ceny paliw , które wszędzie rosną, coraz większe wymogi ekologiczne, to nie ma się co dziwić że cała magia idzie w ****u. Co z tego, że robią silniki 1.4 czy 1,6 turbo osiągające po 200KM. Osobiście wolałbym za 15 lat dalej kupić 5 czy 6 gena niż czy takiego turbiaka 15 letniego gdzie podejrzewam silnik się będzie kończył nie wiele później niż po gwarancji. Bo ciągłe odchudzanie tych bloków silnika, pompowanie w więcej ciśnienia żeby osiągnąć jak największą moc to chyba na ich długowieczność nie służy. A tak patrząc po sobie czy po większości forumowiczów raczej większość jeździ właśnie modelami 10+ lat. I w sumie to dla mnie i dla nich to wszystko jedno co tam siedzi w nowej generacji ( poza satysfakcją lub nie) bo i tak jest "moja" wiertarka, która pogoniłaby to całe towarzystwo uturbione i nie uturbione w ****u :)

Alix
18-03-13, 10:23
Krok o którym mówisz zrobiła Mazda z Skyactive - obniżenie masy + lepsze N/A z wysoką kompresją i efektywnością. W sumie OK. Ale i tak turbobenzyny mają swoje zalety, o czym wielokrotnie na forum było (np. http://www.civicklub.pl/forum/showthread.php?166761-osi%B1gi-silnika-1-8 ). Niestety, jak dotąd Honda nie idzie żadną z tych dróg, tylko odgrzewa kotlet z 2005. Natomiast o rynku nowych aut tylko w niewielkim stopniu decyduje rynek wtórny, więc 2-dzy i 3-ci użytkownicy o tyle interesują producentów co najlepiej, żeby ich wcale nie było... I tak już jest, planowana średnia życia auta na rynku EU to max. 7 lat, potem naprawy mają być nieopłacalne a nie dotkną pierwszych właścicieli żeby stracili zapał do marek. Ja akurat jestem kupcem rynku pierwotnego i oczekuję jak w powyższych punktach bo i tak sprzedam auto <150tys i <7 lat...

A w garażu zostanie genialne na swój sposób turbożelazko które już ma 24 wiosny i jeździ jak żaden dzisiejszy Civic :) I służy w innym celu :) Bo tłuc się nim z rodziną nad Bałtyk bym nie chciał.

zombie6
18-03-13, 10:37
Dokładnie...tu dochodzi jeszcze jedno...od czasu przeniesienia produkcji Civica do Anglii to nie jest tak niezawodna Honda jak kiedyś......(np. mój Cif VI generacji 1.4 90 KM z Japonii był niezniszczalnym czołgiem w porównaniu do VII czy VIII generacji z Anglii ) w VIII generacji Civica nie przejechałem 100 tys. km bezawaryjnie, nigdy nie zostawiła na drodze, ale awarie i choroby wieku dziecięcego były + bardzo niechlujny montaż egzemplarza mojego Type S z 2007r......
- odboje amorów,notorycznie skrzypiące sprzęgło, wadliwy hamulec ręczny, drzwi spadły z zawiasów, szyby elektryczne się zacięły, alarm się zacinał, klamki chodziły jak we wczesnym Fiacie, branie oleju 1.8 i-vtec największe ze wszystkich Hond jakie miałem - 1litr/7000-10.000 km, bardzo nietrwałe tarcze hamulcowe i klocki Lucasa (Lucasa pamiętam z Fiata Punto I 95 r. - też były tak nietrwałe....), przeciętna skrzynia - haczenia przy przejściu z dwójki na trójkę + fatalny trzeszczący plastik wokół mieszka zmiany biegów.....w sumie absolutnie żadnego szału jakościowego nie było poza znaczkiem i trzymaniem ceny przy odsprzedaży, bo Honda nadal jedzie na legendzie.....Power Of Legend rządzi :cool:
Tak więc nie mam żadnego usprawiedliwienia dla Hondy, bowiem zakradła się nijakość....dawna jakość poszła w odstawkę...osiągi poszły w odstawkę....mami się jedynie znaczkiem i bełkotem eko-pochodnym - dla mnie to stanowczo za mało :p

Lokatyy
18-03-13, 10:59
Krok o którym mówisz zrobiła Mazda z Skyactive - obniżenie masy + lepsze N/A z wysoką kompresją i efektywnością.

Uprzedziłeś mnie kolego :D Jestem pełen podziwu co poczynia sobie Mazda na rynku. Ja myślę ze Hondzie NIE CHCIAŁO sie wprowadzać nowych wysokoobrotówek. Woleli skupić sie na tym co mają i to dopracować. Ale " do jasnej ciasnej" nie potrafie zrozumieć, dlaczego nie mamy JUŻ następcy Hondy Civic Type- R, ludzie niedługo bedą domagali sie w Accorda w wersji Type-R. Widzę, czytając ten wątek ze "My" jako użytkownicy nie potrafimy zrozumieć dlaczego Honda poszła w ECO.
Wracając do Mazdy... Firma która ma nieprawdopodobne długi, produkcje w Japonii, ze na każdym samochodzie z powodu niskiego kursu JENA, nie zarabia tyle co powinna, sprzedaje tak świetne samochody. Popatrzcie na inżynierów lub inaczej na TAKUMI z Mazdy. Firma z nikim nie współpracowała, opracowała kosmiczne silniki SkyActive, mam tutaj na myśli stopień sprężania. Nie bali sie wprowadzić tych motorów....BA.... ostatnio czytałem ze wznawiają prace nad silnikiem WANKLA. Nie boją sie kosztów jakie mogą ponieść. Najnowsza 6-stka wyposażona w system odzyskiwania energii i-Eloop (super kondensatory). W salonach stoi Mazda 3 MPS, a niebawem zagości nowa 6 MPS, chociaż poprzednia generacja miażdżyła Golfa R. TO JEST FIRMA
A co u Hondy, jakie innowacje? Cały czas spekulacje, przedłużanie terminów. Od VII generacji ludzie na forach pytają od kiedy załącza sie VTEC. No kurde, powiem wam, że jestem troche zbulwersowany tym faktem.

zombie6
18-03-13, 11:20
Mazda też miała problemy poważne, ale się otrząsnęli i zaczęli coś fajnego robić...w Hondzie śpią i jakoś nie chcą się obudzić...planują przebudzenie w 2015r. Type - R -ką jak już wszyscy klienci kupią podobne auta konkurencji....nie wiem czy to w końcu nie zemści się na Hondzie......był czas by opracować nowego Type R, mnóstwo czasu....był czas by opracować cywilne wersje usportowione 160-180 KM, mnóstwo czasu....a oni udają, że klienci chcą tylko eko-toczydełek.....

Rufi3M
18-03-13, 13:06
Doszedłem do wniosku, że ten nowy IX to jednak wielkie g....mieliście rację ;)

bObOrObOl
18-03-13, 14:15
Doszedłem do wniosku, że ten nowy IX to jednak wielkie g....mieliście rację ;)

Lepiej późno niż wcale :cool:

Rufi3M
18-03-13, 14:52
Lepiej późno niż wcale :cool:

Hehe wiedziałem, że to napiszesz, jakoś wcale mnie nie zaskoczyłeś :]

dzejan
18-03-13, 19:03
Ciekawe, że jednak wiele osób kupuje nowe Civiki... Czy ktoś im kazał ? Czy nie jeździli żadnymi innymi autami i poszli akurat do salonu Hondy, tak w ciemno ? Niesamowita psychoza chyba zapanowała. Jak to wytłumaczyć ?

luchuma
18-03-13, 21:16
ja mam jedno pytanie, czy te civici sa skladane w turcji, anglii czy japonii?

bObOrObOl
18-03-13, 22:22
Ciekawe, że jednak wiele osób kupuje nowe Civiki... Czy ktoś im kazał ? Czy nie jeździli żadnymi innymi autami i poszli akurat do salonu Hondy, tak w ciemno ? Niesamowita psychoza chyba zapanowała. Jak to wytłumaczyć ?

Ale nikt (przynajmniej ja) nikogo nie krytykuje, że poszedł do salonu i kupił nowego civica. Piszę tylko, że nic mnie w tej Hondzie nie pociąga i że zerwała z własną przeszłością w dość jednoznaczny sposób. Jeśli komuś pasuje takie auto, to wszystko w porządku, nawet dobrze, bo - też pisałem wcześniej - być może firma zarobi na tym odpowiednie pieniądze, żeby jakimś cudem kolejnym modelem wzbudzić emocje podobne do tych, które wzbudzała w latach '90. Właściciele dziewiątej generacji - nie bierzcie tego do siebie. Jeśli ktoś pisze, że dane auto wygląda jak kupka, to pisze tylko o aucie, nie o jego właścicielu. Jeśli ktoś pisze, że moje auto to 14-letni sztrucel, to mając świadomość prawdziwości tego określenia, próbuję wyjaśnić, dlaczego tego sztrucla tak bardzo lubię i dlaczego nie zamienię go na nowego hipopotama, ot co. :)


Hehe wiedziałem, że to napiszesz, jakoś wcale mnie nie zaskoczyłeś :]

No pewnie, bo przecież wiem, że Ty wiesz, że to takie jajca :)

zombie6
19-03-13, 07:28
Ale nikt (przynajmniej ja) nikogo nie krytykuje, że poszedł do salonu i kupił nowego civica. Piszę tylko, że nic mnie w tej Hondzie nie pociąga i że zerwała z własną przeszłością w dość jednoznaczny sposób. Jeśli komuś pasuje takie auto, to wszystko w porządku, nawet dobrze, bo - też pisałem wcześniej - być może firma zarobi na tym odpowiednie pieniądze, żeby jakimś cudem kolejnym modelem wzbudzić emocje podobne do tych, które wzbudzała w latach '90. Właściciele dziewiątej generacji - nie bierzcie tego do siebie. Jeśli ktoś pisze, że dane auto wygląda jak kupka, to pisze tylko o aucie, nie o jego właścicielu. Jeśli ktoś pisze, że moje auto to 14-letni sztrucel, to mając świadomość prawdziwości tego określenia, próbuję wyjaśnić, dlaczego tego sztrucla tak bardzo lubię i dlaczego nie zamienię go na nowego hipopotama, ot co. :)


Otóż to. To, że ja bym nie kupił IX generacji nie musi oznaczać, że komuś nie może wystarczać w zupełności i jest zadowolony. Ja się przejechałem 1.8 IX generacji i zanudziłem się na śmierć, ale ktoś może powiedzieć, że daje radę i wpłacić zaliczkę i ok. Jakby wszyscy jeździli takimi samymi autami świat byłby nudny :) My tu właśnie dyskutujemy o image'u marki jaki sobie Honda wyrobiła lata temu i od niego odeszła ostatnimi laty....ubolewamy nad tym i mamy nadzieję, że kierownictwo w końcu się otrząśnie z tego letargu i mile zaskoczy znienacka ;)


ja mam jedno pytanie, czy te civici sa skladane w turcji, anglii czy japonii?

W Anglii 5D, w Turcji 4D.

Lokatyy
19-03-13, 11:07
Wchodzę na portal, przykładowo motokiller.pl, a tam Hondy Civic do VI generacji. Nowych Civiców tam nie zobaczycie. JDM zawsze kojarzył sie z Hondą.
Belke skrętną też zastosowali na przeciw użytkownikom, chyba zeby szybko w zakręty nie wchodzili;)

zombie6
19-03-13, 11:53
Wchodzę na portal, przykładowo motokiller.pl, a tam Hondy Civic do VI generacji. Nowych Civiców tam nie zobaczycie. JDM zawsze kojarzył sie z Hondą.
Belke skrętną też zastosowali na przeciw użytkownikom, chyba zeby szybko w zakręty nie wchodzili;)
O czymś to świadczy...jak już pisałem - potrzeba świeżej krwi, obecne kierownictwo na bruk, nie raz zrobiło z siebie pośmiewisko i od nowa budować sportowe postrzeganie marki z młodą kadrą na czele, pełną sportowego ducha przodków, by w końcu ożywić to dawne "power of dreams" :)

luchuma
19-03-13, 12:57
8gen sedan czesto sie pojawia na motokillerze ;) ale 7gen to zaden

Alix
19-03-13, 16:54
8gen sedan czesto sie pojawia na motokillerze ;) ale 7gen to zaden

ale amerykański Si czy japoński R bo chyba nie nasz europejski...?

luchuma
19-03-13, 17:07
bialy mugen... :P

i ten niebieski z raceism ;]

simonsan
19-03-13, 17:24
Wszyscy narzekają na ten nowy silnik diesla, że mała moc, mały moment, itp. Poniżej zamieszczam link gdzie ten nowy silnik zebrał same superlatywy.
pzdr

http://moto.pl/Testy/1,113516,13568921,Honda_Civic_1_6_i_DTEC___test___ Pierwsza_jazda.html?bo=1#BoxMotoTxt

zombie6
19-03-13, 17:41
Wszyscy narzekają na ten nowy silnik diesla, że mała moc, mały moment, itp. Poniżej zamieszczam link gdzie ten nowy silnik zebrał same superlatywy.
pzdr

http://moto.pl/Testy/1,113516,13568921,Honda_Civic_1_6_i_DTEC___test___ Pierwsza_jazda.html?bo=1#BoxMotoTxt

Ale nikt na niego nie narzeka ;) To powinien być jeden z silników z całej gamy 100-300 KM i nic więcej, narzekamy na znikomy wybór i cenę tego podstawowego dieselka ;)

Alix
19-03-13, 21:12
Ja też powtórzę, uważam że obecnie gama diesli w Civic jest super - całkiem zrywny pewnie i elastyczny superekonomiczny 1.6 i porządny 2.2 dla lubiących dynamikę. Wrzucić by jeszcze pod maskę tego 2,2 w wersji 180KM (jak w Accord) i mamy fajnego Civica TypeS, gama diesli już całkiem pełna; no ale dla powiedzmy potrzebujących to za niewielkie pieniądze zrobi tuner z wersji 150Km więc luka nie aż tak bolesna. Biadolimy, że 1.6 ma cenę z kosmosu a 2.2 nie jest oferowany a sprowadzony kosztuje krocie.