ceber
27-02-13, 21:17
Wszystko bylo ok do pewnego momentu kiedy zaparkowalem i juz po powrocie nie moglem odpalic Hanki. Nie bylo slychac przekaznika pompy paliwa a kontrolka check pali sie caly czas. po wielkich trudach tzn *****ecie w przekaznik, reset, sprawdzenie bezpiecznikow itd. problem nie ustal. poszedl hol i ogarnianie tematu na wlasnej ziemi :) przekaznik po wyjeciu wyglada ok ale na wszelki wypadek wszystko przelutowane. kostki pompy sprawdzone. problem nie ustapil. jak wszystko zlozylismy spowrotem po poddaniu sie tzn przykrecenie przekaznika, bezpiecznikow odziwo zadzialal. po zgaszeniu silnika problem znowu. zadzialalo po tym zgaszeniu dopiero po drugim przekreceniu kluczyka i pozniej za kazdym razem. po dwoch dniach wsiadam i probuje i dopiero zaskoczylo po 4 przekreceniu kluczyka ale pozniej dopiero po 2 przekreceniu. pozniej za kazdym razem. domysla sie ktos co to?