prosto.
26-02-13, 11:14
Witam. Ostatnio mam problem z Hondą. Po roku bezawaryjnej jazdy pierwsza awaria. Podczas jazdy zgasł... odpalił po kilku próbach i za 3 godziny ta sama sytuacja, następnego dnia również natomiast tym razem nie odpalił po kilku razach tylko po tygodniu. Dodam, że jak już odpalił to jeździł bez zarzutów, żadnego szarpania, muła, nic... Doszedłem do wniosku, że wina musi być w elektryce bo przez cały tydzień padało. Wymieniłem świece, kable wysokiego napięcia, wyczyszczona kopułka od cewki + okazało się, że kopułka jest nowa (poprzedni właściciel musiał wymienić). Nie zbiera się wilgoć. Po wymianie kabli auto znowu zaczęło jeździć ale nie długo bo ledwie ponad tydzień i sytuacja powtórzyła się. Przy próbie odpalenia słychać pompę więc wydaję mi się, że to też nie jej wina. Gdzie może tkwić problem? Co warto jeszcze sprawdzić? Z góry dziękuję za wszelaką pomoc. Pozdrawiam.