Zobacz pełną wersję : Naprawa rantu nadkola tył.
Stan z przed zimy:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/182e158e3a210b45.html
Panowie mam pytanka. Niedługo idzie do blacharza, bo niestety chyba się pogłębia stan trochę. Jak dałem konserwację od środka to mało co się powiększyło, ale jednak. I teraz taki stan jak zaznaczyłem na czerwono jest nie na mniejszej części niż połowie. Praktycznie widać całość na zdjęciu. Miejsce na żółto to już purchelki pekają i jest kicha. Czy jak kupie reperaturki to da się wspawać tylko ten fragment rantu? Bo reszte blachy od połowy i nadkola zdrowiutkie. Wszystko przez te gumki dziadowskie. Pod nimi błoto i sól, a poprzedni właściciel jeszcze dużo wcześniej chyba nie wiedział, że to takie dziadostwo i woził "zapasy".
Słyszę porady, żeby zostawić i jakieś pawiany świrować, ale to jak dziura w zębie. Mała nie boli i mało wiercenia. A jak już się rozrośnie ta rdza to będzie biedy tylko.
Najbardziej to mi chodzi czy nie będzie trzeba dużo ciąć. Bo jak powie, że błotnik cały w sensie jak dostępne na rynku reperaturki do cięcia ( włącznie ze zdrową częścią) to będę próbował sam to czyścić do gołego, potem podkład, szpachla, podkład, lakier, klar.
Ja w ogóle bym tego nie wycinał. Oczyścić rdzę, posmarować czymś, co dobrze wiąże rdzę, np. brunox, na to podkład epoksydowy na bazie żywicy, szpachla, jeszcze raz podkład, baza, klar.
Hondziarz84
06-02-13, 20:38
Ja podobnie bym zrobił. Miałem dwa lata temu podobne purchle oczyściłem na to brunox podkład epoksydowy potem baza i klar. Nawet nie szpachlowałem. I mijają 2 lata i się zbytnio rdza nie powiększa.
I tylko wtedy ten rant malować? A jak się okaże, że żółte miejsce jest na wylot? To co wtedy? Szpachla sama da radę?
Jutro zrobie zdjęcie jak to aktualnie wygląda.
Edit: Gdzie najlepiej dobrać lakier? Bo kodzie na tak niewidoczne miejsce sprawdzi czy dobrać na zwykły tester? Bo wtedy do malowania idzie jedynie rant, ten zewnętrzny błotnik zostaje.
Jeżeli rdza dalej Ci nie wychodzi to tak, unikniesz wtedy ewentualnej różnicy odcienia lakieru, gdybyś chciał malować wyżej. Zresztą najpierw oczyść i zbadaj teren po pod lakierem może być inaczej :p Wrzuć Panie foto i będziemy debatować :)
Jutro kolego będzie. Mało co więcej jest, ale jest. Nie jest tak, że już drzwi gniją, bo trochę to opóźniłem. Dam foto. Doradzicie i mam nadzieje na poradę i dokładnie firmy farb, podkładu. Brunoxa znam. Natomiast podkład czego i lakier to nie.
Lakier i bazę dorobią Ci w mieszalni lakierów, musisz znać kod farby, który jest widoczny na tabliczce koło aku i dać element, np. klapkę od wlewu paliwa, żeby zrobili to dokładnie. Podkład epoksydowy najlepiej moim zdaniem z MaxMeyer. Używam w pracy i dobry jest.
Gdzie najlepiej dobrać lakier?
w mieszalni lakierów, idziesz np. z klapką paliwa na wzór (kolega był szybszy :) )
żółte miejsce jest na wylot
stawiam żołędzie przeciw orzechom że jest lub niedługo będzie, bo to w typowych przypadkach gnije od środka na łączeniu blach a nie od zewnątrz, i dłubanie małego purchelka kończy się dziurą :) ale daj aktualne foto...
Mieszalnia lakierów. Weź teraz znajdz ; P Na szczęście to sam rant, mało co widać jakby coś nie poszło. Myślę nawet dać czarną konserwację na wygląd seryjnych gumek. Zrobić wszystko jak trzeba, włącznie z podkładem, a zamiast lakieru konserwacja ze 2 warstwy.
MaxMeyer - tylko na pistolet i w ilościach min. 1 litr to jest?
A dobry podkład szary w sprayu? Bo kompresor mam i pistolet załatwie, ale to się z celem mija.
Mirasek - wtedy w dziure szpachla czy już kupa?
Edit: Widzę MOTIPa dużo rzeczy? Reprezentuje to coś sobą czy tylko klatkę dla papugi można tym malować ; D?
Mam nadzieje, że mod mnie nie zabije, ale chciałbym odświeżyć.
Btw to czarne i brunatne to od brunoxa się zrobiło. Wziąłem to czasowo liznąłem od soli - te bardzo ciemne miejsce da się usunąć to nie jest taka dziura czy rdza ; ).
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/68ca66da533eaf16.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d826234a9e19d4b1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/31c70cae37d9fe0c.html
Na pierwszym foto właśnie pękają te purchle. Tam już bieda jest. Ruszać do samemu czy oddać fachowcowi?
Będzie dzura(pierwsze foto),oczyść i będziesz wiedział ,czy rant nadkola wewnętrznego też poleciał.Sama szpachla tego nie załatwi.
Chyba jednak będzie trzeba to oddać w ręce specjalisty. Nie wiem czy jest sens się w to bawić i kiche odwalić. Ale poczekam na opinie jeszcze, zobaczymy.
Zależy ile jeszcze pojeździsz tym autem. Trzeba oczyścić i zabezpieczyć, opóźni to proces. Można we własnym zakresie, można oddać fachowcowi aby starannie to zabezpieczył, włącznie z konserwacją reszty póki się trzyma. Częściowe wycinanie nadkoli i wspawywanie kawałków to robota bez sensu moim zdaniem, teraz zrobisz dół, za rok wyjdzie purchel u góry przy zderzaku i powtórka z rozrywki.
Hondziarz84
07-02-13, 12:00
Zerknij jeszcze pod nakładki na progi co tam się dzieje, albo jak chcesz spać spokojnie to nie zaglądaj;) A co tych zdjęć to raczej do blacharza, chyba że czujesz się na siłach samemu to ogarnąć?
Pod nakładki na progi, pod dół przednich błotników od wewnątrz, pod boczki w bagażniku na nadkola od wewnątrz, dolne ranty drzwi, tylny zderzak też można zrzucić - kto szuka ten coś znajdzie :) Choć podszybie samo się znajduje w postaci pękniętej czołówki w dolnym rogu :)
Jak chce się pojeździć autem kilka lat, warto je przejrzeć pod kątem ognisk by w porę zabezpieczyć, to dłużej pobędzie, choć pewnych rzeczy nie da się uniknąć ale przynajmniej opóźnić.
W planach mam jeszcze pojeździć tą hondą, stąd chwilowe rozwiązania odpadają. Marzec, kwiecień idzie do blacharza na robote - postanowione. Ciekawe co on wymyśli. Czy kawałek reperaturki, czy mniej inwazyjny sposób. Kiedyś ojciec uno u niego robił - progi i podłogę i po 4 latach nic nie wyszło. A wiecie, że uno to aż słychać, że gnije ; D Nakładki też ściągne, zobaczymy cos się dzieje... Aż strach się bać... Plus jest taki, że auto 13 lat w garażu stało. Teraz 2 zimy pod chmurką i potem znowu wraca do garażu. Szkoda autka przez te 2 zimy, ale będzie mniej narażony potem.
Czemu ma u góry wyjść? Będzie w suchym stał w nastepną zimę, także myślę, że tak go nie zeżre.
Hondiarz - na siłach się nie czuje jak będzie dziura na wylot. Przecież nie mogę chyba jej zaszpachlować?
Hondziarz84
07-02-13, 12:32
Nie ma sensu szpachlować raczej bo dostanie wilgoci szpachla i zaczną się bąble robić pękać. Jak dobry blacharz to na pewno coś wymyśli. jak będzie stał w suchym to na pewno będzie lepiej wyglądał niż gdybyś trzymał pod chmurką.
Wtedy by było z dwóch stron podkładem i antykorozyjnym, ale to chyba druciarskie rozwiązanie.
W planach mam jeszcze pojeździć tą hondą, stąd chwilowe rozwiązania odpadają. Marzec, kwiecień idzie do blacharza na robote - postanowione. Ciekawe co on wymyśli. Czy kawałek reperaturki, czy mniej inwazyjny sposób. Kiedyś ojciec uno u niego robił - progi i podłogę i po 4 latach nic nie wyszło. A wiecie, że uno to aż słychać, że gnije ; D Nakładki też ściągne, zobaczymy cos się dzieje... Aż strach się bać... Plus jest taki, że auto 13 lat w garażu stało. Teraz 2 zimy pod chmurką i potem znowu wraca do garażu. Szkoda autka przez te 2 zimy, ale będzie mniej narażony potem.
Czemu ma u góry wyjść? Będzie w suchym stał w nastepną zimę, także myślę, że tak go nie zeżre.
Hondiarz - na siłach się nie czuje jak będzie dziura na wylot. Przecież nie mogę chyba jej zaszpachlować?
A skąd ta opinia, że garaż na zimę jest dobry? Chyba o tyle, że nie ma czapki śniegu na samochodzie, bo jeśli chodzi o rdzę to lepiej trzymać samochód ma mrozie niż z solą wjechać do cieplejszego garażu...
Teraz to ma najmniejsze znaczenie - wpływ warunków na auto. Teraz to szukam rozwiązania dla zgniłego błotnika.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.