PDA

Zobacz pełną wersję : Naprawa rantu nadkola tył.



Poll
06-02-13, 20:27
Stan z przed zimy:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/182e158e3a210b45.html

Panowie mam pytanka. Niedługo idzie do blacharza, bo niestety chyba się pogłębia stan trochę. Jak dałem konserwację od środka to mało co się powiększyło, ale jednak. I teraz taki stan jak zaznaczyłem na czerwono jest nie na mniejszej części niż połowie. Praktycznie widać całość na zdjęciu. Miejsce na żółto to już purchelki pekają i jest kicha. Czy jak kupie reperaturki to da się wspawać tylko ten fragment rantu? Bo reszte blachy od połowy i nadkola zdrowiutkie. Wszystko przez te gumki dziadowskie. Pod nimi błoto i sól, a poprzedni właściciel jeszcze dużo wcześniej chyba nie wiedział, że to takie dziadostwo i woził "zapasy".

Słyszę porady, żeby zostawić i jakieś pawiany świrować, ale to jak dziura w zębie. Mała nie boli i mało wiercenia. A jak już się rozrośnie ta rdza to będzie biedy tylko.

Najbardziej to mi chodzi czy nie będzie trzeba dużo ciąć. Bo jak powie, że błotnik cały w sensie jak dostępne na rynku reperaturki do cięcia ( włącznie ze zdrową częścią) to będę próbował sam to czyścić do gołego, potem podkład, szpachla, podkład, lakier, klar.

Marcel1
06-02-13, 20:36
Ja w ogóle bym tego nie wycinał. Oczyścić rdzę, posmarować czymś, co dobrze wiąże rdzę, np. brunox, na to podkład epoksydowy na bazie żywicy, szpachla, jeszcze raz podkład, baza, klar.

Hondziarz84
06-02-13, 20:38
Ja podobnie bym zrobił. Miałem dwa lata temu podobne purchle oczyściłem na to brunox podkład epoksydowy potem baza i klar. Nawet nie szpachlowałem. I mijają 2 lata i się zbytnio rdza nie powiększa.

Poll
06-02-13, 20:42
I tylko wtedy ten rant malować? A jak się okaże, że żółte miejsce jest na wylot? To co wtedy? Szpachla sama da radę?

Jutro zrobie zdjęcie jak to aktualnie wygląda.

Edit: Gdzie najlepiej dobrać lakier? Bo kodzie na tak niewidoczne miejsce sprawdzi czy dobrać na zwykły tester? Bo wtedy do malowania idzie jedynie rant, ten zewnętrzny błotnik zostaje.

Marcel1
06-02-13, 20:46
Jeżeli rdza dalej Ci nie wychodzi to tak, unikniesz wtedy ewentualnej różnicy odcienia lakieru, gdybyś chciał malować wyżej. Zresztą najpierw oczyść i zbadaj teren po pod lakierem może być inaczej :p Wrzuć Panie foto i będziemy debatować :)

Poll
06-02-13, 20:48
Jutro kolego będzie. Mało co więcej jest, ale jest. Nie jest tak, że już drzwi gniją, bo trochę to opóźniłem. Dam foto. Doradzicie i mam nadzieje na poradę i dokładnie firmy farb, podkładu. Brunoxa znam. Natomiast podkład czego i lakier to nie.

Marcel1
06-02-13, 20:56
Lakier i bazę dorobią Ci w mieszalni lakierów, musisz znać kod farby, który jest widoczny na tabliczce koło aku i dać element, np. klapkę od wlewu paliwa, żeby zrobili to dokładnie. Podkład epoksydowy najlepiej moim zdaniem z MaxMeyer. Używam w pracy i dobry jest.

mirasek
06-02-13, 20:59
Gdzie najlepiej dobrać lakier?
w mieszalni lakierów, idziesz np. z klapką paliwa na wzór (kolega był szybszy :) )


żółte miejsce jest na wylot
stawiam żołędzie przeciw orzechom że jest lub niedługo będzie, bo to w typowych przypadkach gnije od środka na łączeniu blach a nie od zewnątrz, i dłubanie małego purchelka kończy się dziurą :) ale daj aktualne foto...

Poll
06-02-13, 21:13
Mieszalnia lakierów. Weź teraz znajdz ; P Na szczęście to sam rant, mało co widać jakby coś nie poszło. Myślę nawet dać czarną konserwację na wygląd seryjnych gumek. Zrobić wszystko jak trzeba, włącznie z podkładem, a zamiast lakieru konserwacja ze 2 warstwy.

MaxMeyer - tylko na pistolet i w ilościach min. 1 litr to jest?

A dobry podkład szary w sprayu? Bo kompresor mam i pistolet załatwie, ale to się z celem mija.

Mirasek - wtedy w dziure szpachla czy już kupa?

Edit: Widzę MOTIPa dużo rzeczy? Reprezentuje to coś sobą czy tylko klatkę dla papugi można tym malować ; D?

Poll
07-02-13, 10:10
Mam nadzieje, że mod mnie nie zabije, ale chciałbym odświeżyć.

Btw to czarne i brunatne to od brunoxa się zrobiło. Wziąłem to czasowo liznąłem od soli - te bardzo ciemne miejsce da się usunąć to nie jest taka dziura czy rdza ; ).
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/68ca66da533eaf16.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d826234a9e19d4b1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/31c70cae37d9fe0c.html
Na pierwszym foto właśnie pękają te purchle. Tam już bieda jest. Ruszać do samemu czy oddać fachowcowi?

CRX1
07-02-13, 11:28
Będzie dzura(pierwsze foto),oczyść i będziesz wiedział ,czy rant nadkola wewnętrznego też poleciał.Sama szpachla tego nie załatwi.

Poll
07-02-13, 11:33
Chyba jednak będzie trzeba to oddać w ręce specjalisty. Nie wiem czy jest sens się w to bawić i kiche odwalić. Ale poczekam na opinie jeszcze, zobaczymy.

mirasek
07-02-13, 11:59
Zależy ile jeszcze pojeździsz tym autem. Trzeba oczyścić i zabezpieczyć, opóźni to proces. Można we własnym zakresie, można oddać fachowcowi aby starannie to zabezpieczył, włącznie z konserwacją reszty póki się trzyma. Częściowe wycinanie nadkoli i wspawywanie kawałków to robota bez sensu moim zdaniem, teraz zrobisz dół, za rok wyjdzie purchel u góry przy zderzaku i powtórka z rozrywki.

Hondziarz84
07-02-13, 12:00
Zerknij jeszcze pod nakładki na progi co tam się dzieje, albo jak chcesz spać spokojnie to nie zaglądaj;) A co tych zdjęć to raczej do blacharza, chyba że czujesz się na siłach samemu to ogarnąć?

mirasek
07-02-13, 12:14
Pod nakładki na progi, pod dół przednich błotników od wewnątrz, pod boczki w bagażniku na nadkola od wewnątrz, dolne ranty drzwi, tylny zderzak też można zrzucić - kto szuka ten coś znajdzie :) Choć podszybie samo się znajduje w postaci pękniętej czołówki w dolnym rogu :)

Jak chce się pojeździć autem kilka lat, warto je przejrzeć pod kątem ognisk by w porę zabezpieczyć, to dłużej pobędzie, choć pewnych rzeczy nie da się uniknąć ale przynajmniej opóźnić.

Poll
07-02-13, 12:16
W planach mam jeszcze pojeździć tą hondą, stąd chwilowe rozwiązania odpadają. Marzec, kwiecień idzie do blacharza na robote - postanowione. Ciekawe co on wymyśli. Czy kawałek reperaturki, czy mniej inwazyjny sposób. Kiedyś ojciec uno u niego robił - progi i podłogę i po 4 latach nic nie wyszło. A wiecie, że uno to aż słychać, że gnije ; D Nakładki też ściągne, zobaczymy cos się dzieje... Aż strach się bać... Plus jest taki, że auto 13 lat w garażu stało. Teraz 2 zimy pod chmurką i potem znowu wraca do garażu. Szkoda autka przez te 2 zimy, ale będzie mniej narażony potem.

Czemu ma u góry wyjść? Będzie w suchym stał w nastepną zimę, także myślę, że tak go nie zeżre.

Hondiarz - na siłach się nie czuje jak będzie dziura na wylot. Przecież nie mogę chyba jej zaszpachlować?

Hondziarz84
07-02-13, 12:32
Nie ma sensu szpachlować raczej bo dostanie wilgoci szpachla i zaczną się bąble robić pękać. Jak dobry blacharz to na pewno coś wymyśli. jak będzie stał w suchym to na pewno będzie lepiej wyglądał niż gdybyś trzymał pod chmurką.

Poll
07-02-13, 13:24
Wtedy by było z dwóch stron podkładem i antykorozyjnym, ale to chyba druciarskie rozwiązanie.

mafia35
07-02-13, 16:31
W planach mam jeszcze pojeździć tą hondą, stąd chwilowe rozwiązania odpadają. Marzec, kwiecień idzie do blacharza na robote - postanowione. Ciekawe co on wymyśli. Czy kawałek reperaturki, czy mniej inwazyjny sposób. Kiedyś ojciec uno u niego robił - progi i podłogę i po 4 latach nic nie wyszło. A wiecie, że uno to aż słychać, że gnije ; D Nakładki też ściągne, zobaczymy cos się dzieje... Aż strach się bać... Plus jest taki, że auto 13 lat w garażu stało. Teraz 2 zimy pod chmurką i potem znowu wraca do garażu. Szkoda autka przez te 2 zimy, ale będzie mniej narażony potem.

Czemu ma u góry wyjść? Będzie w suchym stał w nastepną zimę, także myślę, że tak go nie zeżre.

Hondiarz - na siłach się nie czuje jak będzie dziura na wylot. Przecież nie mogę chyba jej zaszpachlować?

A skąd ta opinia, że garaż na zimę jest dobry? Chyba o tyle, że nie ma czapki śniegu na samochodzie, bo jeśli chodzi o rdzę to lepiej trzymać samochód ma mrozie niż z solą wjechać do cieplejszego garażu...

Poll
07-02-13, 19:36
Teraz to ma najmniejsze znaczenie - wpływ warunków na auto. Teraz to szukam rozwiązania dla zgniłego błotnika.