Zobacz pełną wersję : Woda lejąca się z podsufitki do bagażnika
Mam nadizeję, że dobry dział... :o
Oddając auto do blacharza zauważyłem pęknięcia na łączeniu dachu z ćwiartką lewą i lekko prawą.. Chciałem uszczelnić żeby w deszcze nie lała się woda, więc pokleiłem silikonem na szybko, blacharz miał zrobić... :) Powiedział że tu jest wszystko ok, a leci przez światła. Dodatkowo od jakiegoś czasu lekko kapała mi woda z lewej strony przez łączenie podsufitki z lewym boczkiem.
Teraz mam rozebrane auto. Blacharz lał wodę i powiedział że leci pod światłami. Kupiłem więc uszczelniacz do lamp i szyb, taki klej, nałożyłem sporą ilość pod oemową uszczelkę która jest poparciała... następnego dnia polałem wodą i było ok.
Wczoraj w tą pogodę śniegowo deszczową musiałem jechać na dystans 80km. Wróciłem, było sucho... Zaczęło się to wszystko rozpuszczać w garażu, dzisiaj patrzę, a z tyłu znowu kałuża
Którędy to może lecieć i czego mam się spodziewać po jutrzejszym zdjęciu podsufitki? Miał ktoś już taki przypadek?
To raczej mało prawdopodobne, by woda od świateł się dostawała. Z tego co się orientuję z tą wodą w bagażniku może być tak, że cieknie z tego węża odprowadzającego wodę z rynienek dachowych (wężyk biegnie mniej więcej od słupka poprzez bagażnik - jak zdemontujesz boczki tylne będziesz go widział z jednej i z drugiej strony przy nadkolach).
Widziałem go! Lewy wąż jest dosyć luźny i był wyczepiony jak zdjąłem boczki z tej dziurki w nadkolu... Wcisnąłem go tam na miejsce, ale góra nadal jest lużna, może on się wyczepił? Bo to jest odwodnienie z rynienek na dachu czy odprowadzenie wody z szybera? jutro planuję zdjąć podsufitkę i okaże się czemu to cieknie. Sęk w tym, że po prawo z tym wężykiem jest wszystko ok, siedzi sztywno na miejscu... ale kto wie. może jest jakiś pęknięty albo zapchany...
A więc tak. Rozebrałem auto kompletnie ze wszystkiego jak się dało... Podsufitka jest mokra i widać zacieki po całej szerokości z tyłu.. Podejrzewam, że to uszczelka, obleciałem ją na szybko silikonem, jutro poleję wodę i wejdę do środka żeby zaobserwować skąd leci - a może już nie leci :)
Maverick11
20-12-12, 20:28
Daj znać, czy dało rade :)
W moim przypadku wystarczyło odcinać go, bo od tej pory woda już się nie pojawia. Niewiem, czy to z rynienek czy z szyberka on biegnie niestety.
A więc tak. Rozebrałem auto kompletnie ze wszystkiego jak się dało... Podsufitka jest mokra i widać zacieki po całej szerokości z tyłu.. Podejrzewam, że to uszczelka, obleciałem ją na szybko silikonem, jutro poleję wodę i wejdę do środka żeby zaobserwować skąd leci - a może już nie leci :)
Maverick11
20-12-12, 22:55
Mi sie leje po tylnych pasach ale tylko czasami. Będę też rozbierał po świętach podsufitkę i zobaczę co i jak :)
Zielony11499
21-12-12, 00:10
jeśli masz pęknięcia dachu i ćwiartek to na pewno one są przyczyną wody w bagażniku. walczyłem z tym dosyć długo aż wkleiłem te czarne listwy maskujące na dachy na klej montażowy. po ponad roku czasu klej lekko popękał a wody w bagażniku dalej nie ma :)
ja mam to samo... najpierw zakleilem lampy troche pomoglo , potem ten odpowietrznik ale dalej jest woda.. musze sprobowac te laczenia dachu z boczkami moze tam ;/ bo to strasznie denerwujace jest ;/
A więc tak - mam pękniętą lampę, przez co jest źle sklejona, miałem w lampie pełno wody i przez nią ciekło. Lampa sklejona, wysycha :)
Drugie miejsce które cieknie - pod burtą uszczelka mi przepuszcza, nie wiem co zrobić, bo burta jest z laminatu i może być coś z nią nietak :/
Trzecie miejsce to kabel od CB Radia - nie wiem jak go przełożyć, bo po nim coś tam też się skrapla :/ Napiszcie jak macie u Was...
Czekam na posklejanie lampy i idę atakować dalej hondę wodą, jak na razie od dachu nic nie poleciało, przez co jestem smutny, bo podsufitka była mokra od środka :/
sprobuj tez na gorce stanac tylem w dol i wtedy lej , zeby splywalo na tyl auta wszystko mi tak pokazywalo wiecej gdzie leje jeszcze bo na prostym bylo git :)
jutro tak zrobię, bo musiałem innym autem do ocieplonego garażu wjechać, a w moim osobistym jest -10 mrozu i wszystko zamarza :P
Dziwne, bardzo dziwne... Podsufitką raczej nic nie leci. Miałem obydwie zewnętrzne lampy pęknięte po rozklejaniu (zatrzask który trzyma lampę przed rozklejeniem był odłamany), ale nie miałem przy sklejaniu kropelki ;) Teraz porządnie posklejałem lampy i przez nie już nie leci, więc lampy można odrzucić... Jest inny problem. Leci woda gdzieś z pod lamp, nie wiem jeszcze dokładnie gdzie, ale gdzieś leci.. :/ Obawiam się że pod lampą gdzieś jest coś niedociągnięte przez blacharza (miałem wspawywane progi i reperaturki) i że tam gdzieś leci, sam tego nie mogę znaleźć... Pojadę do tego blacharza na "reklamację", zobaczymy co on powie :)
Odświeżam temat: rozkręciłem wszystko co mogłem na lewej stronie z tyłu. Po odkręceniu pasów zobaczyłem, że cały lewy tył jest mokry od dachu do samego dołu... :/ Co ja mam teraz zrobić? Nie ma tam dobrego dojścia, żeby ogarnąć od środka skąd to dokładnie leci... możliwe, żeby pękł sam z siebie ten wężyk od szyberdachu, czy raczej to od tego popękanego łączenia dachu z bokiem jak u większości? Niby pozaklejałem silikonem, i pomogło trochę, bo nie leje się bliżej środka dachu na podsufitkę, ale leci i tak bokiem... Ma ktoś jakiś pomysł jak to wreszcie ogarnąć? :/
W większości przypadków to właśnie wężyk od szyberdachu, prawdopodobnie się zatkał bądź wyślizgnął. On musi być dopchnięty do końca, czyli najdalej jak się da.
ok, jutro będę zmieniał szyber to wyjmę wężyki i ich sprawdzę i poczyszczę. ale z tych objawów co mam to musiałby on być pęknięty gdzieś tam wysoko, żeby ciekło mi po boku auta od środka.. jutro napiszę co i jak :)
Nie patrz na szyber, bo jego wężyki idą w zupełnie inny sposób niż kolegą się wydaje i nie ma szans żeby się wysunęły bądź przetarły... ;)
Na dachu masz takie 2 czarne listewki w rynienkach, zdejmij jedną z tej strony z której Ci leci woda, zobaczysz tam taki polakierowany kit na łączeniu blach zaraz przy szybie od strony bagażnika - z tego co czytam to już to zrobiłeś, widocznie mauo tego kitu... :P Jesteś kolejną osobą której trafia się taka "mokra sprawa"...
Nie patrz na szyber, bo jego wężyki idą w zupełnie inny sposób niż kolegą się wydaje i nie ma szans żeby się wysunęły bądź przetarły... ;)
Na dachu masz takie 2 czarne listewki w rynienkach, zdejmij jedną z tej strony z której Ci leci woda, zobaczysz tam taki polakierowany kit na łączeniu blach zaraz przy szybie od strony bagażnika - z tego co czytam to już to zrobiłeś, widocznie mauo tego kitu... :P Jesteś kolejną osobą której trafia się taka "mokra sprawa"...
mam zamiar jakoś to zeszlifować i jak będzie bardzo popękane to oddać do blacharza, żeby puścił spaw, a jak trochę, to zawalić żywicą... ciekawe co z tego będzie, czy za żywica za jakiś czas nie pęknie. :/
Starą masę uszczelniającą zeskrobałem do gołej blachy, oczyściłem, odtłuściłem i dałem na to nową masę uszczelniającą... jak zaschnie to leję wodę i okaże się czy jest git.. :)
temat na 99% ogarnięty ;) Jak ma ktoś przecieki to niech rozbiera tył auta od góry do dołu, z uszczelkami, zderzakami itd - coś się musi pokazać... ja wszystko pozaklejałem, tylną uszczelkę dałem na uszczelniacz do szyb który nigdy nie zasycha, tylko uszczelnia, do tego żywica na dziury, wklejony odpowietrznik, naokoło lamp miałem popękaną masę uszczelniającą to poprawiłem nową, między lampą a burtą miałem to samo - też poprawiłem, zakleiłem dwie dziury, które były pod odpowietrznikiem. Wcześniej była rdza, ale zacząłem czyścić i zrobiła się dziura, przez którą przesiąkała woda :) Uff, oby to był koniec :) Teraz czeka mnie wizyta na myjce, mam nadzieję że nic nie będzie leciało :)
leciało jeszcze, poprawiałeś cos? sry za odkop, ale mam to samo, a po co nowy temat zakładać ;D
zrobiłem to co napisałem wyżej i przestało :D
Mam ten sam problem, u mnie leciało z obu stron, z prawej u góry pod listwą pociągnąłem masą uszczelniającą i chyba jest ok, została mi lewa strona do ogarnięcia, gdzieś z góry mi jeszcze leci do bagażnika ;/
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.