krzychuuu
14-12-12, 20:58
Hej,
mam problem ze swoją Hanią. Mam HB '99 z silnikiem D14Z2. Od momentu kiedy temperatura za oknem spadła poniżej zera z samochodem zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Samochód odpala od razu, nawet bez dodawania gazu. Przejechałem kawałek po podwórku, zostawiłem go na luzie i wyszedłem na zewnątrz odśnieżyć i odrapać szyby. Samochód powoli się rozgrzewał, słychać było jak obroty powoli spadają. W pewnym momencie Hanka w ogóle zgasła i nie chciała odpalić. Po odczekaniu kilku minut samochód odpalił bez problemu i chodził równo. Później już nie było problemu z jazdą. Dziś była podobna sytuacja. Odpaliłem i ruszyłem w drogę. Przejechałem może koło kilometra i samochód zaczął szarpać, tracić moc. Dodałem gazu, ale to nic nie pomogło. Samochód zgasł podczas jazdy. Dotoczyłem się w jakąś bramę, odczekałem chwilę i samochód znowu odpalił. W obu przypadkach benzyny było koło pół baku. Co to może być ? Myślę że to jakaś sprawa z elektryką, ale od czego zacząć poszukiwania usterki?
mam problem ze swoją Hanią. Mam HB '99 z silnikiem D14Z2. Od momentu kiedy temperatura za oknem spadła poniżej zera z samochodem zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Samochód odpala od razu, nawet bez dodawania gazu. Przejechałem kawałek po podwórku, zostawiłem go na luzie i wyszedłem na zewnątrz odśnieżyć i odrapać szyby. Samochód powoli się rozgrzewał, słychać było jak obroty powoli spadają. W pewnym momencie Hanka w ogóle zgasła i nie chciała odpalić. Po odczekaniu kilku minut samochód odpalił bez problemu i chodził równo. Później już nie było problemu z jazdą. Dziś była podobna sytuacja. Odpaliłem i ruszyłem w drogę. Przejechałem może koło kilometra i samochód zaczął szarpać, tracić moc. Dodałem gazu, ale to nic nie pomogło. Samochód zgasł podczas jazdy. Dotoczyłem się w jakąś bramę, odczekałem chwilę i samochód znowu odpalił. W obu przypadkach benzyny było koło pół baku. Co to może być ? Myślę że to jakaś sprawa z elektryką, ale od czego zacząć poszukiwania usterki?