rdzawy nalot po zdjęciu zderzaka

[E57]

kilka dni temu ściągałem tylny zderzak w moim sedanie 6gen i w zauważyłem rdzawą plamkę ok 2cm długości. nie wygląda to strasznie, bardziej jak taki leciutki nalot na lakierze, jednak trochę obawiam się, żeby nic się nie stało po zimie. trochę szukałem po forum sposobu na zabezpieczenie tego ale nie znalazłem takiego przypadku, przeważnie były opcje z rdzewiejącym nadkolem itd, gdzie trzeba było dość dużo spiłować, pomalować i zakonserwować. ja chciałbym tylko przeczyścić tą rdzę i pomalować jakąś farbą zabezpieczającą przed korozją (hammerite?). konserwacji tam nie chciałbym robić zabardzo, ale jak to jedyny sposób na zabezpieczanie tego to chyba pójdę w tą stronę ;) najbardziej by mi odpowiadała opcja przemalowania tego po całości z tyłu żeby z tą częścią samochodu mieć spokój. zdjęcia poglądowe tego, co chciałbym zabezpieczyć :

http://images11.fotosik.pl/101/e1bb35aa2f7a4f33m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e1bb35aa2f7a4f33)http://images28.fotosik.pl/102/878c6f650a39fe4em.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=878c6f650a39fe4e)

[Lcfr]

zdjac zderzak
odczyscic rdze(dokładnie)
pomalowac rdzawe slady cortaninem (innym badziewiem wiążącym rdze)
kupic baranka nitro pod pistolet-trysnać całosc jedna warstwą i tyle....
(jak nie masz pneumat pistoletu to sa baranki w sprayu ale i drożej i mniej dokładnie i mniej wydajnie)


mozna potem pomalowac baranka kolorem auta ale ja bym wolał tego nie robic bo za rok(jakis czas) jakis mądrala bedzie "dochodził prawdy" i powie Ci, ze sprzedajesz walone auto w tył i ta "konserwacja to w celu ukrycia itp..."
jak masz go w nosie to moznawłasnie jeszcze lakierem poleciec i bedzie git na 2-3 lata.

[E57]

dzięki Lcfr, podjadę jeszcze do lakiernika zapytać i będę działał :agent: