Zobacz pełną wersję : Przy ostrym ruszaniu auto podskakuje.
Witam
szukałem wczesniej na forum lecz nie znalazłem nic na ten temat wiec pytam
wczoraj probowałem gwałtownie ruszyc czyli spalic gumke i zamiast tego odczułem jak by mi koła dosłownie skakały auto sie zmuliło i tyle pokazu czy spotkał sie ktos kiedys z takim przypadkiem ?
pozdrawiam
przy kierunkowych oponach bardzo często występują takie objawy. Jeżeli masz kiepskie opony i są takie objawy, to faktycznie amorki do wymiany. Możesz sprawdzić czy dzieje się tak przy "paleniu gumy" na wstecznym, ale nie polecam.
hmm osttanio bylem na przegladzie i nic nie wskazywało na to aby amorki juz były do wymiany co do opon to są kierunkowe barumy czekam na dalsze propozycje co bym mogł sprawdzic a co do amorków to jeszcze sie im przygladne
po mojemu to sprawdz jeszcze poduszki silnika czy nie sa juz do wymiany. to tez powoduje taki efekt.
A może to tylko tak się wydaje że to zawieszenie?Istnieje możliwość że to przeniesienie napędu.Docisk sprzęgła jest kiepski i szarpie furą jakby się rozlatywała
Damian, a nie chodzi Ci o to, że opony buksowały?
Ja wcześniej miałem 175 michelin agillis 41 - opony do vanów i pickupów.
Jak tylko chciałem ruszyć z buta na śliskiej, pofałdowanej nawierzchni (czego jest od cholery przed światłami) to zawsze mi przód "skakał".
Szczególnie po deszczu...
teraz mam pirelki sp2000 195 szerokie i nawet pisnąć sobie za bardzo nie mogę ;)
bilet44007
16-10-07, 19:09
Na mokrym to normalka
jak sie bardziej depnie to tak sie nie dzieje wiec pal mocniej laczki :D
Slawkowski
16-10-07, 20:57
Ja wcześniej miałem 175 michelin agillis 41
ja obecnie mam na przodzie Michelin Energy
Na mokrym to normalka
dokladnie, na mokrym lubia poskakac :)
nic nowego, nic nie uszkodzone - ten typ tak ma - jak ja to określam - auto szuka przyczepności i to nie wina opon ani zużytych amorów, tak już w tych budach jest, mi się spokojnie udaje 215 lekko przekręcić, a 185 na dwójce jeszcze zapiszczą jak zapinam
Wiesz czemu skacze auto? za dużo gazu, nie kręć silnika na maxa- spróbuj tak przy 5 tysiącach puścić sprzęgło. Na mokrej to nie wyjdzie, zawsze będzie skakać, po prostu taki model, kolegi mondeo na 2 stał na skrzyżowaniu i ruszyć nie chciał a honda wiła się jak szalona łapiąc przyczepność
a ja mam wrazenie ze to jednak wina amorkow, jak wymnienilem na nowe to nie bylo takich rzeczy.
warto tez skontrolowac ilosc powietrza w kolach jest roznica w podskokach(proponuje dopompowac troche wiecej niz podaja w instrukcji, ja mam 2,4przod/2,5tyl)
być może i amorki też mają na to wpływ ale ja mam to auto od nowości i od nowości tak skacze
co do opon nie wiem jak u Was ale obecnie moje 185/60 r 14 lepiej się sprawują z 2.4 bar niż na 2.2 auto tak nie pływa, kierownica lżej chodzi i ogólnie lepiej mi się jeździ niż na 2.0 czy 2.2
co do opon nie wiem jak u Was ale obecnie moje 185/60 r 14 lepiej się sprawują z 2.4 bar niż na 2.2 auto tak nie pływa, kierownica lżej chodzi i ogólnie lepiej mi się jeździ niż na 2.0 czy 2.2
jestem podobnego zadania, tak sobie kiedys testowalem i doszedle do wniosku ze przy cisnieniu takim jak podalem autko ogulnie lepiej sie prowadzi. ani nadmiernie pod ani nad sterowne. proponuje kazemu pobawic sie z ustawiniem cisnienia w kolach.
rozmiar opon to tez 185/60 r14
zgadzam się ze skubiszkiem, to nie koniecznie jest wina amorków, bo auto skacze tak od nowości. Wg. mnie jest to kwestia opon bo na zimówkach nie skacze. Ogólnie palenie gumy to głupi pomysł.
zgadzam się ze skubiszkiem, to nie koniecznie jest wina amorków, bo auto skacze tak od nowości. Wg. mnie jest to kwestia opon bo na zimówkach nie skacze. Ogólnie palenie gumy to głupi pomysł.
Dobrze prawi.Nigdy nie paliłem i bądźcie pewni nigdy że nie spale
u mnie czasem tez tak sie dzieje, a mam amory z przodu kolo 70% wiec nie jest tak zle, na mokrym to wogole nie ma dyskusji bo lubi poskakac. Najbardziej mnie denerwuje ze z tylu tez mam dobre amory, tez 70%, ale po podjezdzaniu pod byle jaki kraweznik czuje jak tył strasznie dobija
kurde dzieki za opinie wiec powiem to tak probowalem na suchej nawierzchni i chodzi oto ze do nie dawna tak nie było wiec to przyszło nagle co do opon to mam 195/50 r15 sprawdze jeszcze to cisnienie i zobaczymy co z tego bedzie :) dzieki za opinie i odpowiedzi
Slawkowski
17-10-07, 09:12
sprawdze jeszcze to cisnienie i zobaczymy co z tego bedzie :)
sprawdz jeszcze stan opon, moze gdzies "przypaliles" (przytarles) ja, a moze konstrukcja opony ulegla uszkodzeniu.
U mnie sa kierunkowe 195/55 r15. I mam to samo. Ale jak mocniej sie przycisnie to idzie pieknie. Wiec podejzewam jak niektorzy przedmowcy, ze to opony lub cisnienie w kolach. Pozdro
co do opon nie wiem jak u Was ale obecnie moje 185/60 r 14 lepiej się sprawują z 2.4 bar niż na 2.2 auto tak nie pływa, kierownica lżej chodzi i ogólnie lepiej mi się jeździ niż na 2.0 czy 2.2
jestem podobnego zadania, tak sobie kiedys testowalem i doszedle do wniosku ze przy cisnieniu takim jak podalem autko ogulnie lepiej sie prowadzi. ani nadmiernie pod ani nad sterowne. proponuje kazemu pobawic sie z ustawiniem cisnienia w kolach.
rozmiar opon to tez 185/60 r14
Dzisiaj postanowiłem sprawdzić to co piszecie i w całości to potwierdzam! Niby tylko 0,2 więcej a jest zauważalna różnica, szczególnie w zakrętach (nie ma tego wrażenia że auto jedzie 10 cm z boku tego gdzie powinno), reakcja na skręt jest szybsza, ogólnie lepiej sie prowadzi. Opony 175/65R14, aaa i na 'starym' ciśnieniu też czasem podskakiwały przy ruszaniu z kopyta, teraz nie wiem, nie sprawdzałem...
ogólnie palenie laczków przeszło mi dawno temu, zresztą nie robiłem tego szczególnie często a właściwie w ogóle, przyznaje, że czasem się zdarzało stąd wiem, że tak właśnie auto się zachowuje :)
a co do ciśnienia w oponach to faktycznie tak jest, że auto lepiej się prowadzi, problem znika generalnie przy szerokich niskoprofiłówkach typu moje 215/40 r 16 ale na zimowych 2.4-2.5 bara to optymalne ciśnienie i nie niszczy opon, zawieszenia ani nic, zresztą producent sam zaleca takie ciśnienie w momencie załadowania auta
Producent zaleca przy większym obciążeniu, albo większej prędkości: 2,4 przód, 2,3 tył.
I ja też sobie chwalę jazdę z takim ciśnieniem.
Potwierdzam przedmowcow :d na 15nastakch kierunkowych Yokohama czasem mi podskoczy jak dobrze nie wcisne:) a obecnie zalozylem zimowki i problem znikl:) jestem przekonanay ze problem nie tkwi w amortyzatorach, jak jeszcz jedzilem poprzednia honda 5gen ( mile wspomnienia) to problem byl dokladnie taki sam:) pozdrawiam[/list]
Witam. Większość Hond niestety tak ma że podskakuje. Jak jeździłem 4g-B16A1 to jak za mało gazu dałem to skakał, kumpla Crx też podskakuje.
Później jeździłem 6g-3d-1,4 to nie podskakiwała bo nie próbowałem nawet, a ostatnio zdarzyło mi się że musiałem szybko uciec z skrzyżowania Aerodeck'iem D15Z8 to też skakał (na mokrym).
pozdro
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.