triline123
15-11-12, 14:25
Witam, mój pierwszy post na forum ale na necie nie znalazłem identycznych objawów więc muszę zasięgnąć tu opinii.
A więc, moja hanka z tym silniczkiem naprawdę mnie zawodzi. Wszystko zaczęło się od wlania oleju przed jazdą (zużywa naprawdę masę oleju + na pokrywie silnika widać na całym obrzeżu ślady oleju), w czasie jazdy silnik zaczął się grzać (oczywiście dmuchawa na full i niskie obroty i jakoś dojechałem do domu na normalnej temperaturze). Po dojechaniu do domu i sprawdzeniu bagneta - stan oleju zerowy. Nastepnęgo dnia dolałem oleju i pod koniec dnia zobaczyłem czy gdzieś nie uleciało. Na ziemi nic, a na bagnecie także suchutko. Jak to możliwe? Dla sprawdzenia dolałem jeszcze 2 razy i efekt ten sam.
Dodatkowo, przy odpalaniu jest naprawdę dużo białego dymu z wydechu (bądź lekko niebieskawego- nie jestem w stanie zbytnio odróżnić). Autko jest zagazowane. Na gazie łapie zerowe obroty (już przed tą awarią dużo czasu) i często gaśnie. Po nagrzaniu silnika na benzynce jest w miarę ok choć czasem łapie przymuły. Zazwyczaj na dwójce w przedziale 2000-2500rpm.
Teraz gdy próbuję gdzieś testowo pojechać, to podczas jazdy jest ok (silnik jak zdrowy pracuje, nie zamula) ale gdy podjadę na światła to nawet na benzynce pracuje na granicy 100 obrotów a potem gaśnie. Gdy trzyma się pedał gazu aby nie gasł to obroty falują 1000-1050/1100. Czytałem na necie, że możliwe jest, że podawana jest benzynka i gaz naraz.
Dodam, że podczas jazdy testowej naprawdę spaliło masę benzyny, nie wiedzieć czemu... Jazda ok 5 km a spaliło tyle co na 50km.
Silnik w tamtym roku na wakacje był po remoncie (padnięty termostat w trasie gdy akurat był remont i ruch wahadłowy). Wymieniono m.in. kopułkę, palec, uszczelkę pod głowicą, planowanie głowicy, simeringi i parę innych rzeczy. Musiałbym zajrzeć jeśli to ważne.
Ktoś ma jakieś pomysły? Silnik idzie w odstawkę na swapa na ten sam model tylko o wiele zdrowszy. Gaz także idzie w odstawkę. :) (Chyba, że naprawy wyjdą taniej niż 800-1000zł to mogę się zastanowić, czekam na wasze opinie.)
Dziękuję i pozdrawiam
A więc, moja hanka z tym silniczkiem naprawdę mnie zawodzi. Wszystko zaczęło się od wlania oleju przed jazdą (zużywa naprawdę masę oleju + na pokrywie silnika widać na całym obrzeżu ślady oleju), w czasie jazdy silnik zaczął się grzać (oczywiście dmuchawa na full i niskie obroty i jakoś dojechałem do domu na normalnej temperaturze). Po dojechaniu do domu i sprawdzeniu bagneta - stan oleju zerowy. Nastepnęgo dnia dolałem oleju i pod koniec dnia zobaczyłem czy gdzieś nie uleciało. Na ziemi nic, a na bagnecie także suchutko. Jak to możliwe? Dla sprawdzenia dolałem jeszcze 2 razy i efekt ten sam.
Dodatkowo, przy odpalaniu jest naprawdę dużo białego dymu z wydechu (bądź lekko niebieskawego- nie jestem w stanie zbytnio odróżnić). Autko jest zagazowane. Na gazie łapie zerowe obroty (już przed tą awarią dużo czasu) i często gaśnie. Po nagrzaniu silnika na benzynce jest w miarę ok choć czasem łapie przymuły. Zazwyczaj na dwójce w przedziale 2000-2500rpm.
Teraz gdy próbuję gdzieś testowo pojechać, to podczas jazdy jest ok (silnik jak zdrowy pracuje, nie zamula) ale gdy podjadę na światła to nawet na benzynce pracuje na granicy 100 obrotów a potem gaśnie. Gdy trzyma się pedał gazu aby nie gasł to obroty falują 1000-1050/1100. Czytałem na necie, że możliwe jest, że podawana jest benzynka i gaz naraz.
Dodam, że podczas jazdy testowej naprawdę spaliło masę benzyny, nie wiedzieć czemu... Jazda ok 5 km a spaliło tyle co na 50km.
Silnik w tamtym roku na wakacje był po remoncie (padnięty termostat w trasie gdy akurat był remont i ruch wahadłowy). Wymieniono m.in. kopułkę, palec, uszczelkę pod głowicą, planowanie głowicy, simeringi i parę innych rzeczy. Musiałbym zajrzeć jeśli to ważne.
Ktoś ma jakieś pomysły? Silnik idzie w odstawkę na swapa na ten sam model tylko o wiele zdrowszy. Gaz także idzie w odstawkę. :) (Chyba, że naprawy wyjdą taniej niż 800-1000zł to mogę się zastanowić, czekam na wasze opinie.)
Dziękuję i pozdrawiam