suchy-wolk
12-11-12, 18:35
Witam. Z racji aktualnego stanu i zbliżającego się przebiegu w postaci 140.000 km, postanowiłem wziąć się za przegląd i wymianę tych najważniejszych podzespołów.
Zacząłem od płynów eksploatacyjnych i mimo, że zazwyczaj staram się robić jak najwięcej we własnym zakresie, to wymianę oleju w przekładni skrzyni biegów postanowiłem oddać komuś, kto zna się na rzeczy i dysponuje kanałem. W tym celu pojechałem do mojego zaprzyjaźnionego serwisu, ale niestety nie mieli terminów, które by mi odpowiadały.
Wracając z centrum, podjechałem do serwisu, który tutaj na forum użytkownicy polecają i na miejscu właściciel zaprosił mnie, aby dokonać wymiany oleju. Wszystko pięknie się zapowiadało, podjeżdżam na podnośnik (nie zdążyłem dobrze ustawić samochodu), a mechanik mówi, że może wymienić olej na moją odpowiedzialność. Gdy zapytałem o co chodzi? - Stwierdził, że ze skrzyni wydobywają się na tyle charakterystyczne dźwięki, że on jest pewien uszkodzonej przekładni i w głowie podliczył naprawę na ok. 900zł (robocizna + materiały).
Pomyślałem, że gość świruje, bo nawet nie zajrzał pod klapę, żeby zdiagnozować cokolwiek. Zapytał mnie jeszcze czy dobrze mi działają biegi (czy coś w tym rodzaju) - odpowiedziałem, że tak bo wchodzą bez żadnych zgrzytów i problemów. Pojechałem więc do domu mówiąc, że muszę wpierw się zastanowić czy mam pieniądze na naprawę.
W czasie powrotu, zacząłem doszukiwać się jakiś dziwnych dźwięków czy też zachować i moją uwagę zwróciło drganie drążka zmiany biegów na 3'cim biegu. Gdy auto leci na trójce bez dodawania gazu i sprzęgła, drążek ewidentnie bije. Na innych biegach ani drgnie.
Jak się więc do tego ustosunkować? - Nie chcę robić czegoś na siłę, zwłaszcza że 900 zł to nie małe pieniądze. Jednakże jak ma się bardziej rozsypać, to mam problem :( Zawsze mogę podjechać do innych warsztatów, ale znając życie wszędzie będą mieli inne opinie, bo w jednym gość mi powiedział, że w Hondach olej od ręcznej skrzyni biegów leją dożywotni :confused:
Zacząłem od płynów eksploatacyjnych i mimo, że zazwyczaj staram się robić jak najwięcej we własnym zakresie, to wymianę oleju w przekładni skrzyni biegów postanowiłem oddać komuś, kto zna się na rzeczy i dysponuje kanałem. W tym celu pojechałem do mojego zaprzyjaźnionego serwisu, ale niestety nie mieli terminów, które by mi odpowiadały.
Wracając z centrum, podjechałem do serwisu, który tutaj na forum użytkownicy polecają i na miejscu właściciel zaprosił mnie, aby dokonać wymiany oleju. Wszystko pięknie się zapowiadało, podjeżdżam na podnośnik (nie zdążyłem dobrze ustawić samochodu), a mechanik mówi, że może wymienić olej na moją odpowiedzialność. Gdy zapytałem o co chodzi? - Stwierdził, że ze skrzyni wydobywają się na tyle charakterystyczne dźwięki, że on jest pewien uszkodzonej przekładni i w głowie podliczył naprawę na ok. 900zł (robocizna + materiały).
Pomyślałem, że gość świruje, bo nawet nie zajrzał pod klapę, żeby zdiagnozować cokolwiek. Zapytał mnie jeszcze czy dobrze mi działają biegi (czy coś w tym rodzaju) - odpowiedziałem, że tak bo wchodzą bez żadnych zgrzytów i problemów. Pojechałem więc do domu mówiąc, że muszę wpierw się zastanowić czy mam pieniądze na naprawę.
W czasie powrotu, zacząłem doszukiwać się jakiś dziwnych dźwięków czy też zachować i moją uwagę zwróciło drganie drążka zmiany biegów na 3'cim biegu. Gdy auto leci na trójce bez dodawania gazu i sprzęgła, drążek ewidentnie bije. Na innych biegach ani drgnie.
Jak się więc do tego ustosunkować? - Nie chcę robić czegoś na siłę, zwłaszcza że 900 zł to nie małe pieniądze. Jednakże jak ma się bardziej rozsypać, to mam problem :( Zawsze mogę podjechać do innych warsztatów, ale znając życie wszędzie będą mieli inne opinie, bo w jednym gość mi powiedział, że w Hondach olej od ręcznej skrzyni biegów leją dożywotni :confused: