DaRoN
05-09-12, 10:22
siemano. mam takie pytankoi do ludzi, którzy zamieniali stare, wysłużone już amortyzatory na nowe.
zacznę od tego, że ostatnio przejechałem się MB6, co ma nieco mniej przebiegu niż moje i świeżo przyjechało z dojczlandii. samochód prowadził się miękko, świetnie wybierał dziury, był taki cywizilowany.
chwilę później wsiadłem do mojego i poczułem się jakbym jechał na glebie. totalnie umniejszony komfort jazdy, tak jakbym miał wsadzone sprotowe spręzyny (a tak nie jest, OEM).
każdy mi mówi, ze to już amortyzatory. i teraz tak, jakie są różnice w pracy, tłumieniu, sztywności między OEM (wysłużonym do tego, trzeba dodać) KYB AGX, KYB ExcelG opraz powiedzmi Koni 1130?
zacznę od tego, że ostatnio przejechałem się MB6, co ma nieco mniej przebiegu niż moje i świeżo przyjechało z dojczlandii. samochód prowadził się miękko, świetnie wybierał dziury, był taki cywizilowany.
chwilę później wsiadłem do mojego i poczułem się jakbym jechał na glebie. totalnie umniejszony komfort jazdy, tak jakbym miał wsadzone sprotowe spręzyny (a tak nie jest, OEM).
każdy mi mówi, ze to już amortyzatory. i teraz tak, jakie są różnice w pracy, tłumieniu, sztywności między OEM (wysłużonym do tego, trzeba dodać) KYB AGX, KYB ExcelG opraz powiedzmi Koni 1130?