Zobacz pełną wersję : Ratunku! Hania w Czarnogorze i goraca na maxa!
Witam!
Prosze o porade gdyz jestem z przyjaciolmi w mocno podbramkowej sytuacji.
Mianowicie 3 dni temu dojechalismy do czarnogory honda 1.5 16v hatchback 92r.
Civica posiadam okolo pol roku i zawsze temperatura byla na ok 1/3wskazomierza. Niestety od wczoraj zaczela sie dziwnie grzac. Po paru minutach jazdy temp jest prawie na max. Jedyne co potrafi silnik ochlodzic to ped powietrza gdy jade dosc szybko.
Staje, otwieram maske za chile wentylator sie zalacza po chwili sie wylacza a wskaznik temp dalej bez zmian (prawi na max)
2 dni wczesniej mialem podobny objaw ale bylo to w gorach i skok temp byl chwilowy totez wydawalo mi9 sie to normalne.
Olej jest i jest czysty, plyn chlodniczy tez czysty (male paproszki lub kamien ze zbiuornika wyrownawczego) oraz jest nowy jak i sama chlodnica(wizualnie wyglada na nowke, prawdopodobnie poprzedni wlasciciel wymienil ja zaraz przed sprzedaza)
Gdy otworzylem korek od chlodnicy a raczej probowalem to nastapil wyciek plynu pod sporym cisnieniem.
Ratujcie nie wiem co robic, w tym kraju sic! nie ma hond tylko same nimce i fracuzy.
Prosze rowniez o nie pisanie komentarzy typu "wybrales sie w trase 15 letnim samochodem to masz" gdyz zbytnio nie pomoze mi to mym polozeniu.
Ratujcie!!
Podejzewam, iz powrot z takim chlodzeniem 1500 km nie wchodzi w rachube.
pozdrawiam
dolej do ukladu plyn ktory uciekl, dolewaj powoli wlacz silnik i ogrzewanie (uzupelnij tak zeby w ukladzie nie zostalo powietrze), zagrzej silnik i dokladnie poobserwuj wszystkie weze itp, generalnie sczelnosc ukladu chlodzenia,
wyciek moze byc bardzo niewielki i na pierwszy rzut oka nie widoczny, (jesli masz lpg sprawdz tez dokladnie okolice parownika i weze do niego prowadzące).
być moze znajdziesz jakas dziure, jesli nie to moze byc tez tak ze kwestia usczelki pod glowica ( to ze olej jest czysty wcale tego nie wyklucza) wtedy to juz powazny klopot jak poradzic sobie z tym, za granica hmm :/
puki co zacznij od najprostrzych spraw
powodzenia bo sytuacja nie latwa
3m sie
Albo uczelka pod głowica, albo termostat, albo pompa wody inne opcje raczej w rachube nie wchodza. Nikt ci nei wyczaruje, która z tych zeczy sie zepsuła. termostat kosztuje grosze i mozesz sam szybko wymienic lub rozwiercic. Z uszczelka raczej przechlapane masz. Pompe wode raczej bym odposcił bardzo zadko zdarza sie cos takiego.
the.ghost.dog
06-09-07, 15:17
ja bym obstawił termostat na 85%... mozesz go wyjac i wrzucic do gotujacej sie wody... jesli sie z nim nic nie stanie znaczy do dupy jest... jesli okaze sie ze to termostat mozesz go po prostu wyjać i zastapic go jakąś rurką... sposob chalupniczy ale rozwiaze problem do powrotu...i sprawdzaj poziom oleju bo przy wysokich temperaturach na bank ci wiecej wypije
Tiolemsizetjukej
06-09-07, 15:23
Gdy otworzylem korek od chlodnicy a raczej probowalem to nastapil wyciek plynu pod sporym cisnieniem.
skąd ten wyciek?
jeśli przy zamkniętym układzie płynu nie ubywa to stawiałbym na termostat...
Maslan, być moze masz zapowietrzony układ,jak mowisz ze chlodnica nowa to gosc jak ja wymienial to mogl nie odpowietrzyc i dlatego wywaliło ci płyn,kuzyn miał taka sytuacje i objawy jak ty w oplu i odpowietrzenie pomogło.
Witam!
Jestem po odpowietrzaniu, nic nie pomoglo. Probowalem dzis troszke jeszcze kombinowac i jezdzilem na max ogrzewaniu i najszybszym wiatraku, temp spadla do polowy. Jedyny minus tej operacji to sauna w kabinie pasazerskiej. Po rozmowach z mechanikiem z Polski (do ktorego nie mam zaufania) stwierdzil on, ze nie moze byc to problem z uszczelka pod glowica wlasnie z powodu dzialajacego ogrzewania. Nie wiem juz co o tym myslec i o ewentualnym powrocie z max ogrzewaniem.
Jutro mam dzien prawdy,umowilem sie z gosciem u ktorego wynajmujemy pokoje, ze zaprowadzi mnie do swojego przyjaciela mechanika.
Atakujemy jutro z samego rana i mam nadzieje, ze obedzie sie w miare bezbolesnie...
boje sie tylko o ewentualne czesci bo hond tu prawie wogole nie ma :/
Jak tylko cos bede wiedzial to poinformuje was czym predzej
aaaa i o jednym bym zapomnial, jutro wrzuce pare fotek malenkiej z tych wojazy(jak jeszcze ladnie dzialala :) )
pozdrawiam
the.ghost.dog
06-09-07, 21:53
termostat mozesz po prostu wyjać i zastapic go jakąś rurką.zróbcie tak... miałem to samo, i tak dzisiaj zrobiłem i sie nie grzeje a jutro jade po termostat... a jesli to nie bedzie termostat to bedziesz miał jedna mozliwosc do sprawdzenia mniej... ale obstawiam teraz juz na 95% ze to termostat... :D
Nie przeplacaj za jakiegos miejscowego kowala-mechanika tylko wyjmij samemu termostat, wyrwij z niego wnetrznosci (tzn. ta membrane, ktora blokuje przeplyw plynu) i wszystko powinno byc w porzadku. :agent:
Wlasnie jestem po wizycie u mechanika ktory stwierdzil, ze walniety jest termostat i pracuje na wyzszej temp otwarcia. Zapewnial mnie, ze do domu spokojnie dojade. Oczywiscie czesci takowej nie posiada i nie zdobedzie jej dla mnie.
Bede jej jeszcze probowal znalesc w pobliskim miescie za namowa dobrej duszyczki z forum zorana misica.
Co do wsadzenie rurki to taki ze mnie Adam Slodowy, ze nie dal bym sobie 2 kuleczek bo 1 bym zepsul a 2 zgubil :d
Pozdrawiam i jade w poszukiwania
aaa wlasnie a mechanik nic nie wzial i jeszcze na sile musialem mu flache w lape wsadzac :)
the.ghost.dog
07-09-07, 13:16
Zapewnial mnie, ze do domu spokojnie dojade.dojechać dojedziesz ale bedzie ciezko dla silnika bo w końcu i tak sie nagrzeje pomimo twego ze bedziesz cały czas jechał i dostawał powietrze od przodu... jesli nie lubisz swojego silnika to sie nie przejmuj, wsiadaj i jedź... ;/ ... nie jest tak ze po przyjedzie do domu silnik ci padnie ale na pewno zmniejszy sie jego zywotnosc... ;/ w innym razie to idź do kogos niech ci to obejdzie w jakis prosty sposób...
A czy nie wystarczy po prostu wyjac termostatu i nic nie wkladac w jego miejsce? Czy trzeba zamiennie stosowac jakas rurke, albo wycinac membrane???
Kiedys jezdzilem kilka tygodni bez termostatu i nic sie nie stalo.
nie słuchasz co koledzy radzą....i jeszcze przepłaciłeś...
miał baran wyciągnąć termostat i to wszystko, to jest raptem 30-40 minut pracy razem ze spuszczeniem płynu. lepiej jest mieć silnik niedogrzany niż przegrzany...
a jak ci sie w ogóle nie otworzy?? i będzie tylko mały obieg??
wracałem latem z Niemiec w ten sposób właśnie, ale to było w nocy i w lipcu szyby boczne otwarte, nawiew na maxa, aż kuźwa stopy mi spuchły do temperatury :d ale dojechałem te 300km :D
zoran.misic
07-09-07, 14:27
ale dojechałem te 300km
Tutaj jest do przejechania 1500 km (z czego na pierwsze 500 potrzeba jakies 8-9 godzin) wiec warto posluchac kolegow :hinczyk:
wyrwij srodek z termostatu i wsadz spowrotem tylko ta ramke z niego zeby ci plyn nie uciekal bo az serce boli jak sie slyszy ze chcesz jechac z przyblokowanym termostatem az do polski... :/
łoł poradzilem :)
Jednak termostat :)
Dzieki pomocy z forum-zoran.misic znalazlem sklep z pomocnym czlowiekiem. Gosc strasznie mily i chetny do pomocy. Sciagnal mi w ten sam dzien ze stolicy termostacik, jeszcze po zamknieciu sklepu pojechal ze mna do jego mechanika. Byl ze mna przez caly czas u niego co trwalo jakas h bo bal sie, ze nie dogadam sie z nim.
Normalnie masakra, zaskoczyl mnie na plus. Cala operacja kosztowala mnie 10euro robocizna oraz 26 termostat.
Młoda sprawuje sie znowu jak zyleta.
no i obiecane zdjecie, brudna strasznie ale w koncu zjedcie z trasy
http://www.imageshock.eu/img_small/DSC00939-ukw1.jpg (http://www.imageshock.eu/?img=DSC00939-ukw1.jpg)
pozdrawiam i dzieki za pomoc
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.