Zobacz pełną wersję : Rdza w VI gen ?
Hej, jestem nowy , wiec nie linczujcie od razu . Jesli zle umiescilem post, to prosba o przeniesienie.
Czy w prawie kazdej HB VI gen wychodzi rdza na tylnych nadkolach ? Jesli ktos siedzi w temacie, to moze orientuje sie w ilu na 10 przypadkow tak jest ?
Moze dziwne pytanie, ale jestem w trakcie poszukiwan. Z mazowieckiego jeszcze przeboleje scieme sprzedajacego, pojade , oblukam i szybko wroce. Ale gorzej jak wybiore sie gdzies na slask lub Poznania, bekne te 600km w obie strony i $ w plecy .
Przegladam egzemplarze w granicach 7-9 tys. Tylko czarne .
W jednej nawet poliftowej z 2000r w opisie jest, ze progi przydaloby sie juz wymienic, bo rdza zjada , a na zewnarz po zdjeciach wyglada OK .
Niestety honda to nie audi i zabezpieczenie antykorozyjne jest do dupy,blachy nie ocynkowane,trzeba się liczyć z tym,że nadkola i progi ruda chrupie-to jest największa bolączka hond V i VI gen.Nie wiem jak inne geny,bo nie miałem nigdy styczności.
chcesz bez rdzy to sobie kup auto sprowadzone z ciepłego kraju :)
Ja mam auto z włoch z miejsca gdzie nie gości śnieg i rudej nie ma. Progi zdrowe bez ani 1 purchelka, na błotnikach było kawałeczek ale dopiero nalot - zlikwidowałem, zabezpieczyłem polakierowałem i po 2,5 roku w Polsce auto nadal nie rdzewieje :)
Dzieki Lozek, bede mial na uwadze ogloszenia z hondami z Wloch .
Niekoniecznie musi byc z innego kraju, ja swoja kupowalem w pl ale byla sprowadzana z niemiec i tez bez rdzy. Wszsytko zalezy od tego czy poprzedni wlasciciel należycie dbał i czy np. za wczasu zabezpieczyl bude i czy np pozbyl sie gum z tylnych nadkoli itd. itd. Poszukasz to znajdziesz w bdb stanie tylko cierpliwosci. Ja swojej szukalem ponad pół roku.
Jestem niecierpliwy i sadze, ze dluzej niz miesiac nie wyrobie .
Auta z niemeic, przygotowane do rejestracji wlasnie przewaznie sa bez rdzy. Widac ze niemcy o wiele lepiej dbaja niz w PL. Slyszalem tez, ze tam nie sypia tak sola w zime jak wu nas ...
Auta z niemeic, przygotowane do rejestracji wlasnie przewaznie sa bez rdzy.
Bo zanim trafią na allegro, to pierw idą do lakiernika na zamaskowanie purchli :rolleyes:
cięzko trafić bez rdzy, albo juz chrupie albo jest ładnie to przykryte. Sam mam polifta i jeden bok bierze. Pozostaje Ci cierpliwie szukać i dokładnie oglądać przy kupnie
Ja sprowadzilem samochod rok temu z niemiec i nei widac zeby byla kiedykolwiek konserwowana, pod spodem jak nowka. Jedynie bierze mi leciutko prawy tylne nadkole przy zderzaku bo jest tam trochę przerysowany lakier. Do tego nie byly nigdy wstawiane reperaturki ani czujnik lakieru nic nie wykrył ze było cos robione. Wiec według mnie da sie kupic nie pognitego 6 gena bez tony szpachli ;p
Dlatego tez szukam lekko tanszego civica, aby po zakupie ewentualnie oddac do lakiernika i zrobic 1-2 nadkola ( 2 elementy ) na dzien dobry ...lecz wiadomo, wolalbym takiego bez widocznej rdzy, lub z taka ktora jest od wewnatrz i wyjdzie dopiero w zime. Po niej na spokojnie oddam do lakiernika i zrobie bez pospiechu .
Niekoniecznie musi byc z innego kraju, ja swoja kupowalem w pl ale byla sprowadzana z niemiec
Przemyślałeś to co napisałeś? ;)
Civic który jest od początku w Polsce i był normalnie użytkowany w 99,9% bedzie rudy i to bardzo przez solenie w zime itd. (jeżeli nie były robione reperaturki itd) Nie musi być z ciepłego kraju auto ale raczej musi być zza granicy by było zdrowe bez wcześniejszych ingerencji w blache.
Chodziło mi o kupno z innego kraju :) No jeżeli ktoś tylko użytkował to ruda będzie ale są osoby które od dnia zakupu dbają o auto. Kwestia tego czy ktoś auto zabezpieczał przed solą itp.
Nie oszukujmy się, ruda na nadkolach wcześniej czy później wyjdzie. I to bez znaczenia czy są na rantach te gumy czy nie. Szukanie nierobionego w idealnym stanie blacharskim 6 gen'a to strata czasu. Już bym wolał kupić pochodzącego z polskiego salonu Civa ze zrobionymi reperaturkami. Ważne, żeby to dokładnie obejrzeć czy ktoś to wcześniej zrobił solidnie czy na sprzedaż.
Ja swojego kupiłem 3 lata temu. Były już zrobione reperaturki i zakonserwowane tak, że szok. Do dnia dzisiejszego nic tam nie wyłazi.
Ja osobiście bałbym się kupować odpicowany, 14 letni samochód z zagranicy, bo jego przeszłość zawsze jest niewiadoma.
Kto mówi o odpicowanym?
I wcale nie trzeba jakoś mocno szukać - na allegro jest full ofert i często na 1 rzut oka widać co i jak a reszty sie mozna tez nie raz domyslic. Ja przez przypadek trafilem na ogłoszenie gdzie było auto z włoch ( nie cały rok w Polsce), buda bez rudej ( z wyjątkiem 2-3 purchelków malutkich) no i nigdzie nie robione żadne reperaturki. po moich poprawkach, zabezpieczeniach jak już mówiłem mineło 2,5 roku jazdy tym autem w Polsce i nadal nie myślę o reperaturkach ;)
Jest w necie sporo ogłoszeń z idealnymi zdjęciami po których można wywnioskować naprawde wiele. jeżeli auto wygląda zdrowo a spasowanie elementów jest nienaganne a do tego cena nie jest wygórowana to warto sie przejechać i zobaczyć auto na żywo.
jak ktoś chce i nie jest w gorącej wodzie kąpany to spokojnie znajdzie civica bez rudej ot
Masakra, dzisiaj ogladalem 3 szt , nie byly tanie ..i wszystkie mialy ranty tylne do roboty. Nie byla to rdza dopiero wychodzaca , bylo widac purchle na wysokolscu 3-4 cm i dlugosci przynajmniej 10-15cm . Do tego rdza na dole drzwi . Zalamka .
Zeby bylo smiesznie, to znowu ogladalem 2 szt, zaczynam ogladac coraz drozsze , nawet te po lifcie z 2000 roku rdzewieja na nadkolach kolo tylnych progow i dol drzwi . A sprzedajacy oczywiscie sciemniaja i klamia, ze buda zdrowa , bez rdzy .
Skup sie na szukaniu w takim razie takiej sztuki, aby wszystko poza tylnimi nadkolami bylo ok, mam na mysli inne podzespoly, a tutaj sie nastaw ze nadkola zrobisz we wlasnym zakresie ( bedziesz wiedzial na czym stoisz i jak jest zrobione ) ewentualnie ostro negocjuj cene na blacharke
Chyba niestety rezygnuje z hondy, sorry ale myslalem ze takie sztuki z rocznikow jak 1999-2000 beda bez rdzy , a tu sie okazuje ze nie . Nie chce mi sie wstawiac auta do lakiernika i czekac tydzien, a pozniej po roku lub dwoch znowu miec ten dylemat lub problem przy sprzedazy . Jutro ogladam ostatnia sztuke, sprowadzona ze Szwajcarii, handlarz zarzeka sie , ze jest bez rdzy ...zobaczymy na miejscu .
U mnie Cif z 99r I w kwietniu robiłem reperatury - Było tak przerdzewiałe ,że zderzak nie trzymał sie już na sruby
Reperatury -240
Wstawienie Nadkoli i zakoli 400zł
Lakierowanie 400 zł było to robione po znajomosci
Efekt zero rdzy blacha zabezpiecona od środka i na zewnątz
Środek volvoline tectyl ML + tectyl body safe
Na zewnątrz "nadkola podłoda pas tylni
Volvoline tectyl ML + BiteX + Baranek
Myśle że na jakieś 3-5 lat mam spokój
Oczywiście konserwacje przed każdą zima i wstawienie plastikowych nadkoli na tył I rdza nie ma szans
Co to za civic jak nie rdzewieje :D
To zapłaciłeś kolego kupę pieniędzy :) Ja w swoim też wstawiałem z malowaniem za 600zł po znajomości, od 3 lat ani grama rdzyi robota zrobiona profi ;)
A co do kolegi, który chce kupić sobie Honde, zobaczenie 5 sztuk to dopiero początek :) Po za tym pamiętaj, że nie jest to samochód nowy z salonu jak większość by chciała.
Ja jeżdżę moją 5 rok i ani razu mnie nie zawiodła, fakt faktem, że wszystkie naprawy i modyfikacje wykonuję na czas, przy okazji robiąc to samemu.
Ostatnio odnalazłem w ciekawym miejscu rdze w Hondzie i pewnie rzadko kto tam zagląda. Zdejmując przednie nadkola, zauważyłem, że w miejscu gdzie łapią plastikowe zaciski tak aby trzymać plastikowe nadkole z budą jest multum rdzy, co ciekawe sprawdziłem w 4 hondach 5 oraz 6 generacji i wszyscy tak mają. Początkowo myślałem, że to moja wina bo mam okrutną glebę i co chwila trę oponami o nadkola ale jednak nie w tym tkwi problem :)
W zakładzie blacharsko- lakierniczym koleś chciał 1400zł + reperatur
Hondy dopiero od 2001 r są w ocynku ,ale co z tego barciak ma Astre 2 z 99r niby były w ocynku. Nadkola ,a szczególnie klapa tył pod uszczelkami sypie sie niemiłosiernie
Ja dałem 1040 I w tym miałem też polerkę całego auta
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.