PDA

Zobacz pełną wersję : Stuki przy hamowaniu



Dżilu90
27-07-12, 22:31
Hej,
czy wie ktoś co może być przyczyną następujących stuków?

Objawy: Przy hamowaniu pojawia się systematyczny(jakby co obrót koła) stuk jakby z lewego tylnego, nie ma w sobie metalicznego podźwięku, bardziej jakby coś w miarę wytłumionego biło o wahacz. Co dziwne dźwięk nie pojawia się w ogóle przy hamowaniu hamulcem ręcznym. W ostatnim czasie wymieniałem duże cukierki i kilka innych tulejek.

Co zostało sprawdzone: łączenia wahaczy czy nie mają luzów- wszystko dokręcone. Sprawdzenie od wewnątrz bęben czy okładziny są ok- bez zastrzeżeń, powierzchnia bębna równa, gładka. Sprawdzona została linka czy o coś nie haczy- trzyma się łączeń sztywno.

pp89
29-07-12, 09:27
Też powierzchnia bębnów wyglądała na równą, okładziny w świetnym stanie, ale dla pewności przetarli mi je papierem ściernym i potem był spokój.
Stukało tylko przy lekkim hamowaniu i tylko pedałem hamulca, bo przy ręcznym nic nie było.

Dżilu90
29-07-12, 13:11
Rozbiorę i przetrę to dzisiaj, zobaczymy czy pomoże.

Dżilu90
29-07-12, 20:35
Niestety nic to nie dało:| ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?

Djadi
29-07-12, 21:20
hmm może masz luzy na łożysku ?

Dżilu90
29-07-12, 23:08
W to wątpię, bo bardziej by szumiało niż wydawało stuki podczas zwalniania. Swoją drogą reagowałoby na hamulec nożny i ręczny też, a tutaj słychać tylko na nożnym.

Kew#
02-08-12, 09:01
mam ten sam problem :/ ściągnąłem ostatnio bębny i przetarłem i na chwile sie uspokoiło , od wczoraj to samo się dzieje ;/

Kew#
03-09-12, 15:19
hm chyba wiem co sie juz dzieje, dzisiaj sciągnąłęm koła, przedmuchalem bebny i szczęki i przetarlem szmatką, pózniej rozkrecilem troche rozpieraki bo mialy za duzo luuzu tak az ciezko beben wchodzil, przetarlem je papierem sciernym i przestalo stukac przy hamowaniu.
Czyli głownym problemem jak widac byc za duzy luz miedzy szczekami a bebnem i zamiast hamowac obijaly sie o niego. Takze mysle ze problem rozwiazany ;)

Dżilu90
06-09-12, 16:13
U mnie również problem został rozwiązany. Dokładnej przyczyny nie znalazłem, ale myślę, że jest to efekt kilku rzeczy. Mianowicie szczęki ciężko pracowały, pomogłem im się rozruszać aby obie mogły równo "łapać". Poza tym skręciłem trochę odległość szczęk od bębna. Od wczoraj jest głucha cisza po wciśnięciu pedału hamulca ;)