lozek
30-06-12, 21:46
Witam
Problem jest następujący: Kilka dni po swapie spieszę się do pracy, wsiadam do auta, przekręcam kluczyk słysze "KLIK", kontrolki znikają, vtec light się świeci auto nie odpala rozrusznik nie kręci - pierwszy pomysł -> masa od skrzyni. Patrzę na nią a izolacja przetopiona, kabel cieplutki. Wymieniłem masę myśląc, że przypadek - ze starości umarła albo coś. Potem auto jeździło kilka dni i ta sama sytuacja - wsiadam rano do auta próbuje odpalic i "KLIK" zamiast kręcenia rozrusznikiem, kontrolki gasną.
Zadzwoniłem do Rema z JHMu i usłyszałem, że to może być przez to, że lakierowałem silnik i nie ma styków gdzieś - dzisiaj kupiłem nową masę, przetarłem (zdarłem lakier) wszystkie połączenia czyli między masą a "blaszką", między ową blaszką i skrzynią, oraz wszystkie połączenia mas (z aku do budy, z pasa przedniego do dekla itd) przykręciłem nowe masy - ODPALIŁ. przejechałem się kawałek, chce odpalić auto i ZNOWU TO SAMO. Po każdym przekręceniu kluczyka brak kontrolek = brak masy = znowu przepaliło masę.
Ja już tracę siły ( i pieniądze ). Moim zdaniem to żaden brak styków, żaden lakier a zwarcie gdzieś się pojawiło. Na rozruszniku plus siedzi dobrze i jest dobrze odizolowany kapturkiem (zdjąłem i założyłem jeszcze raz), i ten drugi cienki kabelek nasuwany na blaszkę też dobrze siedzi bo nawet zacisnąłem jeszcze jego styki i od nowa nasunąłem.
Ktoś ma jakieś pomysły? Bo mi ich brak a auta potrzebuje na dojazdy do pracy....
Problem jest następujący: Kilka dni po swapie spieszę się do pracy, wsiadam do auta, przekręcam kluczyk słysze "KLIK", kontrolki znikają, vtec light się świeci auto nie odpala rozrusznik nie kręci - pierwszy pomysł -> masa od skrzyni. Patrzę na nią a izolacja przetopiona, kabel cieplutki. Wymieniłem masę myśląc, że przypadek - ze starości umarła albo coś. Potem auto jeździło kilka dni i ta sama sytuacja - wsiadam rano do auta próbuje odpalic i "KLIK" zamiast kręcenia rozrusznikiem, kontrolki gasną.
Zadzwoniłem do Rema z JHMu i usłyszałem, że to może być przez to, że lakierowałem silnik i nie ma styków gdzieś - dzisiaj kupiłem nową masę, przetarłem (zdarłem lakier) wszystkie połączenia czyli między masą a "blaszką", między ową blaszką i skrzynią, oraz wszystkie połączenia mas (z aku do budy, z pasa przedniego do dekla itd) przykręciłem nowe masy - ODPALIŁ. przejechałem się kawałek, chce odpalić auto i ZNOWU TO SAMO. Po każdym przekręceniu kluczyka brak kontrolek = brak masy = znowu przepaliło masę.
Ja już tracę siły ( i pieniądze ). Moim zdaniem to żaden brak styków, żaden lakier a zwarcie gdzieś się pojawiło. Na rozruszniku plus siedzi dobrze i jest dobrze odizolowany kapturkiem (zdjąłem i założyłem jeszcze raz), i ten drugi cienki kabelek nasuwany na blaszkę też dobrze siedzi bo nawet zacisnąłem jeszcze jego styki i od nowa nasunąłem.
Ktoś ma jakieś pomysły? Bo mi ich brak a auta potrzebuje na dojazdy do pracy....