Zobacz pełną wersję : Malowanie lusterek, listew, klamek...
Wiem że byo dużo tematów. Ale w każdym jest o skomplikowanych (dla mnie) podkładach, potem kolorze bazowy, lakierowaniu i lakierze bezbarwnym.
A ja poszedłem do sklepu motoryzacyjnego (sieć wielkich i dobrych sklepów motoryzacyjnych w UK "Halfords" gdzie są felgi, lakiery, narzędzia itp...) i po prostu zapytałem obsługi , że chce sobie pomalować lusterka w Hondzie, i co potrzebuje. Pokazał mi całą ścianę lakierów samochodowych w sprayu firmy "Halfords" i były one ułożone wg. marki samochodu i np. była Honda i był taki czerwony o nazwie "Milano red" i kod tego lakieru. I mówi że tylko wystarczy odnależć z tej sciany swój kolor wegług marki (np. "Honda Milano red R-81) i na tej puszcze tego właśnie sprayu pisze "Use red primer" czyli użyj czerwonego podkładu. I mówił ze wtedy regał dalej są podklady w sprayu, wystarczy tylko pomalować bezpośrednio na oczyszczone lusterko podkładem, pozostawić na 24h a potem tylko właśnie tym lakierem w sprayu Milano Red i jest pięknie cacy pomalowane...
Rzeczywiście takie to łatwe??
tak, to takie latwe. tyle, ze do plastikow uzywa sie elastycznego podkladu, a efekt zalezy w duzej mierze od jakosci materialow i od tego jak rowno polozysz podklad/lakier. czyli jesli kupisz shit - bedziesz mial shit na lusterkach. potem wypadaloby jeszcze spolerowac ten shit.
Odtłuścić powierzcznię, podkład, kolor właściwy i lakier bezbarwny i zrobione.
Ja tam wolę pomalować to u lakiernika przy okazji niż robić samemu bo nie zawsze wyjdzie zamierzony efekt.
Ale powodzenia :)
tak, to takie latwe. tyle, ze do plastikow uzywa sie elastycznego podkladu, a efekt zalezy w duzej mierze od jakosci materialow i od tego jak rowno polozysz podklad/lakier. czyli jesli kupisz shit - bedziesz mial shit na lusterkach. potem wypadaloby jeszcze spolerowac ten shit.
dokładnie...
do tego
Wiem że byo dużo tematów. Ale w każdym jest o skomplikowanych (dla mnie) podkładach, potem kolorze bazowy, lakierowaniu i lakierze bezbarwnym.
Rzeczywiście takie to łatwe??
musisz jedna k ogarnąć wiedze o podkładzie/matowieniu/bazie i klarze bo inaczej nie bedzie to takie łatwe....
albo inaczej.... :) bedzie łatwe bo bedziesz to robił z 4-5 razy (zanim wynik okaze sie satysfakcjonujący) i nauczysz sie tyle, ze okaze sie bardzo łatwe. :)
taki mały opisik tutaj wrzucałem:
http://www.civicklub.pl/fi/viewtopic.php?t=25742&highlight=malowanie+klamek
Lakier w spreju jest do dupy!! Możesz sobie nim pomalować najwyżej rower.... Malowanie pistoletem a sprejem jest jak porównywanie HONDY do poloneza! Dajcie se siana z tymi sprejami, spreje są dobre do malowania ścian... Ciężko maluje się sprejem i nigdy nieuzyskasz dobrego efektu. Na malowanie u lakiernika wydasz 100-200zł więcej ale masz pewność, że ci to niezejdzie i masz dobrze pomalowane. A sprej jest nietrwały bo niema w sobie utwardzacza. I lakier bezbarwny w spreju zamiast bezbarwny to wychodzi mleczny...
Lakier w spreju jest do dupy!! Możesz sobie nim pomalować najwyżej rower.... Malowanie pistoletem a sprejem jest jak porównywanie HONDY do poloneza! Dajcie se siana z tymi sprejami, spreje są dobre do malowania ścian... Ciężko maluje się sprejem i nigdy nieuzyskasz dobrego efektu. Na malowanie u lakiernika wydasz 100-200zł więcej ale masz pewność, że ci to niezejdzie i masz dobrze pomalowane. A sprej jest nietrwały bo niema w sobie utwardzacza. I lakier bezbarwny w spreju zamiast bezbarwny to wychodzi mleczny...
true, true :afro: zdemontować samemu, zawieść do lakiernika i niech robi. szprajem niestety malować jest ciężko, można uzyskać bardzo dobry efekt ale potrzeba dużo spray'u = dużo kasy, a za tą kasę lepiej oddać lakiernikowi i niech on się o to martwi.
Lakier w spreju jest do dupy!! Możesz sobie nim pomalować najwyżej rower.... Malowanie pistoletem a sprejem jest jak porównywanie HONDY do poloneza! Dajcie se siana z tymi sprejami, spreje są dobre do malowania ścian... Ciężko maluje się sprejem i nigdy nieuzyskasz dobrego efektu. Na malowanie u lakiernika wydasz 100-200zł więcej ale masz pewność, że ci to niezejdzie i masz dobrze pomalowane. A sprej jest nietrwały bo niema w sobie utwardzacza. I lakier bezbarwny w spreju zamiast bezbarwny to wychodzi mleczny...
true, true :afro: zdemontować samemu, zawieść do lakiernika i niech robi. szprajem niestety malować jest ciężko, można uzyskać bardzo dobry efekt ale potrzeba dużo spray'u = dużo kasy, a za tą kasę lepiej oddać lakiernikowi i niech on się o to martwi.
g.... prawda....
malowalem juz 6xklamki i 6xlusterka...
do tego progi...
produkty maja po 6lat (niektóre) i maja sie dobrze...
trzeba umiec to zrobic poprostu (bezbarwny wychodzi mleczny jak go za duzo nalozysz ;/ - ale trzeba o tym wiedziec .... ;/ )
a malowanie sprayyem jestt najtansze (podklad 12zl/spray w perle36zl 400ml/bezbarwny 12zl) co starcza na 2 klamki i 2 lusterka BEZPROBLEMOWO....
powiem nawet wiecej - jest LEPSZE... DO TAKICH POWIERZCHNI jak klamka czy lusterko (małych z załamaniami)
kwestia w tym ze trzeba umiec to zrobic.... :bicie:
to ja sie podlacze. Tutaj moja Hania EJ2 V gen Coupe
http://cyberball.cenega.pl/cm/usr/greg/h1.jpg
a tutaj z komputerowo pomalowanymi listwami itp.
http://cyberball.cenega.pl/cm/usr/greg/h1mal.jpg
Jak myslicie (wiem, ze troche durnowate pytanie :aloha: ), malowac ? :)
Pytanie do tych co malowali, jakie mieliscie wrazenie ? Czy auto wydawalo sie np. nizsze ? (nie chce go klasc na glebe, jeszcze nie hehe). No i jak z przodem, wszelkie smieci drogowe typu jakeis kamyki, nie katuja zbytnio tej pomalowanej czesci ? Nie chce, aby np. po pol roku sie okazalo, ze cos odchodzi "czy cos tam" (jak to w reklamie hyhy).
ja mam progi+klamki+lusterka juz 2 lata i jest oki
...no ja wlasnie na dniach maluje w kolor listwy i klamki (bo lusterka juz takie mam) i jakos nie mialem z tym dylematu, no ale to juz kwestia indywidualnych upodoban kazdego z osobna - jednemu sie widzi, innemu niebardzo
Lakier w spreju jest do dupy!! Możesz sobie nim pomalować najwyżej rower.... Malowanie pistoletem a sprejem jest jak porównywanie HONDY do poloneza! Dajcie se siana z tymi sprejami, spreje są dobre do malowania ścian... Ciężko maluje się sprejem i nigdy nieuzyskasz dobrego efektu. Na malowanie u lakiernika wydasz 100-200zł więcej ale masz pewność, że ci to niezejdzie i masz dobrze pomalowane. A sprej jest nietrwały bo niema w sobie utwardzacza. I lakier bezbarwny w spreju zamiast bezbarwny to wychodzi mleczny...
true, true :afro: zdemontować samemu, zawieść do lakiernika i niech robi. szprajem niestety malować jest ciężko, można uzyskać bardzo dobry efekt ale potrzeba dużo spray'u = dużo kasy, a za tą kasę lepiej oddać lakiernikowi i niech on się o to martwi.
g.... prawda....
malowalem juz 6xklamki i 6xlusterka...
do tego progi...
produkty maja po 6lat (niektóre) i maja sie dobrze...
trzeba umiec to zrobic poprostu (bezbarwny wychodzi mleczny jak go za duzo nalozysz ;/ - ale trzeba o tym wiedziec .... ;/ )
a malowanie sprayyem jestt najtansze (podklad 12zl/spray w perle36zl 400ml/bezbarwny 12zl) co starcza na 2 klamki i 2 lusterka BEZPROBLEMOWO....
powiem nawet wiecej - jest LEPSZE... DO TAKICH POWIERZCHNI jak klamka czy lusterko (małych z załamaniami)
kwestia w tym ze trzeba umiec to zrobic.... :bicie:
jakbym miał malować swoje jeszcze raz to bym oddał do lakiernika. u mnie podkład 33zł / lakier nh583m 45 zł 400ml / bezbarwny 12 zł i starcza mi taki zestawik, głównie baza, na jedno lustereczko, wiec sam widzisz że drogo mnie to wychodzi. lakiernik psiknął by mi pistoletem i by wyszło na to samo a roboty bym sobie zaoszczędził.
btw. nie wiem czy nie popełniam jakiegoś błędu w sztuce że mi ta baza na tak mało starcza :/
jak pomalujesz sprejem tak jak opisywali czyli odluscisz, polozysz podklad potem podklad dotrzec trzeba papierem 2000 na wode, jeszcze raz odtluscic, polozyc lakier najlepiej jak najgrubiej ...jezeli polozysz go lakierem w puszcze i byly by nierownosci to po lakierowaniu wez najpierw papier 1500 na wode przytrzyj do w miare galdkosci, zponiej przejedz papierem 2000 na wode calosc i wypoleruj pasta polerska ktora kupisz na wage w sklepie z lakierami samochodwymui....do polerowania uzyj szlifierki i nakladki z gabki lub frotki...
faktem jest ze farby w puszcze sa gorsze ale przy tak malych elementach nie bedzie tego widac...a jak Ci nie wyjdzie to wtedy jedz do lakiernika...sprobowac mozna :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.