PDA

Zobacz pełną wersję : [D15B7] gaśnie, nie chce odpalać - dodatkowo uszczelka pod głowicą



geto90
05-06-12, 17:36
Witam!

Mam problemy z Hanka, duze problemy.

Zaczelo sie od braku cieplego nadmuchu gdy silnik byl rozgrzany, to bylo jakis czas temu. Niby jedorazowe ale pozniej bylo juz tylko gorzej. Pare tygodni pozniej sprawdzajac plyny zobaczylem ubytek plynu chlodniczego. Uzueplnilem go, przejezdzilem pare tyogodni az pewnego razu temperatura zaczela skakac tzn wyszal poza polowe i dosc szybko szla w gore. Zatrzymalem sie bylo to niedaleko od domu, odczekalem z 15 minut az silnik troche wystygnie odkrecilem korek a tam znow ubytek, w zbiorniczku wyrownawczym zero i w chlodnicy tez trochu brakowalo, uzupelnilem, po paru dniach identyczny problem z temperatura. Dodatkowo przy bardziej deszczowej pogodzie Hania dymila na bialo. Nie mialem watpliwosci, poszla uszczelka pod glowica :/ Mechanika juz mialem umowionego ale dopiero za twa dyugodnie po tym wszystkim, a ze do pracy musialem czyms jezdzic to normalnie nia jezdzilem codziennie rano dowlewajac plyn chlodniczy lub wode bo ubytki byly coraz wieksze po calkiem niedalekich trasach. Ale niestety to nie wszystko, w tym czasie 4 razy mialem problem z odpaleniem Hanki - generalnie chodzi mi o to czy jest to powiazane z ta uszczelka. Nie wiem czy to przypadek ale jakos sie skladalo ze zawsze byl problem z odpaleniem po takiej deszczowej pogodzie tzn stala dwa dni, odpalam jest ok, jade powiedzmy 30 minut gasze ja, stoi 5 minut i juz nie odpale. Silniik jest cieply, Hania nawet na chwile nie zalapie tak jakby nie bylo w ogole benzyny czy gazu (auto jest w gazie). Minie powiedzmy 3 godziny Hania stygnie i odpala za pierwszym razem bez zadnych problemow. Dodatkowo jak nie chce odpalic to przy kreceniu slychac takie jakby strzaly z wydechu. Ale to jeszcze nie wszystko, po tym znajomy przestawil mi zaplon, niestety tak na "oko". Poprawilo sie dobrze palila itd, ale po paru dnicah dalej ten sam problem plus dodatkowo niezaleznie od pogody przy szybkim przyspieszaniu auto nie zbiera sie rowno tylko tak jakby szarpie nie mogac przyspieszyc. Gdy pedal gazu nacikam bardzo powoli to nawet jest ok ale jak tylko depne zaczyna sie jakby dlawic i dodatkowo dzisiaj zaczela strzelac (wystrzaly gazu), pod maska. Z przyspieszaniem nie jest tak zawsze ale jezeli taki problem sie pojawia to wiem ze przy zgaszeniu auta juz go nie odpale. Jezeli rowno chodzi to z odpaleniem nie ma problemow. Wiem ze namieszalem strasznie ale nie da sie tak wszystkiego opisac w paru zdaniach. Dlatego bardzo prosze jezeli ktos ma jakies podejrzenia co jeszcze moglo nawalic prosze pytac na wszystko odpowiem. Generalnie ciekawi mnie czy to wszsytko ma zwiazek z ta uszczelka czy moze jest ta zupelnie inna sprawa bo chce wiedziec przed oddaniem auta do mechanika.

Bardzo prosze o pomoc i z gory wielkie dzieki

Pozdro

Yotomeczek86
06-06-12, 03:13
Wszystko ma związek z uszczelką, brak kompresji, zalewa Ci płynem cylindry. Jeździj tak dalej a zaraz silnika będziesz szukał.

kolczok
06-06-12, 08:35
Wszystko ma związek z uszczelką, brak kompresji, zalewa Ci płynem cylindry. Jeździj tak dalej a zaraz silnika będziesz szukał.

j.w. Nie mogę sobie wyobrazić żebym jeździł normalnie autem mając świadomość rozwalonej uszczelki pod głowicą. Z nią przecież nie ma żartów. Jeśli chcesz mieć gwarancje, że to tylko wina uszczelki (bo nie chcesz pakować się w dodatkowe koszty) to nikt pewnie ci jej nie da ale od tego bym zaczął. Nie ma takiej mocy, żeby silnik normalnie pracował jeśli jest wyrąbana. Co do ewentualnie późniejszych symptomów to jeśli nie masz kasy, to przekop forum . Masa tematów i wskazówek jak zrobić coś samemu, ale bez paru stówek się nie obejdzie. Powodzenia.

Michał102
06-06-12, 08:41
normalnie nia jezdzilem codziennie rano dowlewajac plyn

Z tego silnika już pewnie nie będzie co zbierać.

Van_Dal
06-06-12, 13:33
jak chcesz mieć cokolwiek jeszcze z tego silnika to NIE LEJ WODY !! przedewszsytkim jak juz lejesz to tylko zdemineralizowaną/ destylowaną bo w cylindrach będziesz miał kupe syfu pozatym zacznie Ci korodować układ chłodzenia

do tematu
nie dojeździsz tym autem 2 tygodnie, zapomnij jeżeli dziennie robisz jakieś 40 km chbya że chcesz dojechać na najbliższy złom to możesz jeździć

jeżeli chcesz jeździć i koniecznie musisz to TYLKO NA PŁYNIE CHŁODNICZYM on łatwiej odparowuje z cylindrów i problemy z odpalaniem powinny delikatnie ustąpić, przyjanmniej troche się zmniejszyć i nie masz niebezpieczeństwa narobienia kamienia kotłowego w cylindrze

sprawdzaj poziom oleju jeżeli zacznie się podnosić to NIE MOZESZ NIGDZIE AUTEM JECHAĆ !!

w benzynie przy małym wycieku takim do 300 ml/ 100 km nie grozi niebezpieczeństwo powyginania korb

wiec teoretycznie będziesz mógł jeździć dopuki go odpalisz albo dokuki poziom oleju nei będzie wzrastał

i pośpiesz tego mechanika ;]


btw sprawdź termostat

FaziRBK
06-06-12, 15:40
No u mnie był podobny problem, myślałem, że to uszczelka pod głowicą, a jak się okazało problemem był sam termostat. Ale z tą wodą to nie za dobrze robisz dolewając jej, tak jak koledzy wyżej wspomnieli.

luchuma
06-06-12, 15:54
borygo wlej, jest gesty moze przestanie spierniczac na chwile ;]

geto90
06-06-12, 20:54
Dzieki za zainteresowanie, zgodnie ze wskazowkami auto odstawilem do mechanika i tam poczeka az on sie wyrobi z innymi robotami, tak nie bede nim jezdzil. Sam sie nie znam a oczywiscie znajomy macher po samochodowce ktory robi wieczorami na garazu powiedzial mi ze moge dolewac wody i jeszcze nia przejezdzic te pare dni a tymczasem moglem narobic w cholere innych szkod :/ Podstawa to uszczelka ktora juz zamowilem - OEM rzecz jasna, dalej pewnie bede musial wylac od dolu ta wode i wypelnic normalnym plynem chlodniczym, hm olej tez do wymiany? I czy moge cos zrobic jakby zakonserowwac ja od sroda po tym wszystkim zeby nie bylo jakichs jaj po tej wodzie.

Niestety ja sie na tym wszystkim nie znam i stad tyle gaf narobilem :/ mam nadzieje ze da sie to jeszcze jakos odratowac bo to juz moj drugi silnik... A i oleju nie dobywa, to tez sprawdzalem ostatnio regularnie.

probestic
06-06-12, 21:22
To i tak masz szczęście, że Ci nie poszło w olej :) Powinna jeszcze pośmigać po remoncie.
Płukanie układu na bank + wiadomo, że nowy płyn, to chyba jasne.
Świece koniecznie sprawdź.
Olej mimo wszystko możesz sobie zmienić. W końcu Twój silnik ostatnimi czasy lekko nie miał ;)

geto90
07-06-12, 01:26
To i tak masz szczęście, że Ci nie poszło w olej :) Powinna jeszcze pośmigać po remoncie.
Płukanie układu na bank + wiadomo, że nowy płyn, to chyba jasne.
Świece koniecznie sprawdź.
Olej mimo wszystko możesz sobie zmienić. W końcu Twój silnik ostatnimi czasy lekko nie miał ;)

No wlasnie tak mysle, ze chociaz tyle z tego wszystkiego... Co do swiec sprawdzalem, suche i chyba wszystko z nimi ok. Do wymiany olej na bank, a i ta wode calkowicie spuszcze z ukladu i wymienie na plyn chlodniczy, Borygo lub cos, kurde mam nadzieje, ze nic groznego nie porobilo sie przy tej jezdzie :)

Van_Dal
07-06-12, 07:37
brało Ci autko olej ???
jak coś to pomyśl nad wymianą uszczelniaczy albo pierścionków ;] skoro czapka i tak w końcu idzie w góre ;]