Zobacz pełną wersję : Klimatyzacja w D13B2
Witajcie. Zastanawiam się nad kupnem klimatyzacji do D13B2 z 94 roku i mam kilka pytań.
Wiem, że klimatyzacja musi być na 134A bo R12 to staroć i praktycznie nie do napełnienia. Jednak czy warto inwestować w klimatyzacje do tego modelu ? Czy daje ona radę ? Fajnie chłodzi ? Czy będą jakieś problemy z montażem (tak, ze trzeba będzie dać do mechanika) czy dam radę wszystko sam zamontować według tego poradnika:
http://www.hondaoriginalparts.com/honda_car_parts_selection_pfk.php?block_01=17SR301&block_02=BOP0500&block_03=11032
Czy kupując używaną klimatyzacje kompletną i tak będę musiał coś dokupić nowego ? Jakąś część bo gdzieś o tym czytałem. No i na koniec ile was kosztuje takie uruchomienie (napełnienie) klimatyzacji w waszych Hondach ?
Z góry dziękuję wam za pomoc. Każdy post pomocy przyda mi się.
Hej, w zeszłym roku złożyłem swoją klimę. Nie jest to takie hop siup niestety :) Chyba, że na się farta i naprawdę igła swap doinwestowany się trafi.
Pierwsza rzecz, to warto nastawić się że postarasz się ogarnąć sam jak najwięcej(żeby ograniczyć koszty). Możesz zacząć już teraz:) Ściągnij choćby z chomika civic shop manual 92-95, i tam masz rozdział Air Condition. Nie trzeba być mistrzem z angielskiego żeby to ogarnąć. Będziesz wiedział z grubsza co jest co.
Zamontowanie wszystkich elementów do auta trwa góra kilka godzin na spokojnie. Jak ktoś ma trochę chęci i trzymał klucz w dłoni to spokojnie można samemu złożyć.
Największy problem jest taki, że wszystko jest stare(części) i niewiadomego pochodzenia. Warto szukać swapa klimy od sprawdzonej osoby, a najlepiej żeby jeszcze dało się ją sprawdzić w aucie przed demontażem. Kupując na słowo zawsze jest ryzyko że coś nie będzie chodzić.
Ja kupiłem swap na słowo i miało być pięknie ładnie, nawet była jedna rurka nowa i nowy osuszacz. Po nabiciu okazało się że nie chłodzi, zostałem wprowadzony w błąd i kupiłem zawór rozprężny, po wymianie dalej dupa ale zawsze nowa część :) Potem okazało się jednak że nawet sprawdzanie szczelnośći azotem nie wykryło mikro dziurki i po ok tygodniu gaz poszedł w eter. Udało się namierzyć dziurkę przy pomocy UV, wymontowałem i oddałem do naprawy. Podczas akcji z rurką zdecydowałem się też kupić skraplacz(zwany chłodnicą), bo mój ze swapa był już mocno zmęczony wizualnie(jego stan ma bardzo duży wypływ na wydajność klimy).
Finalnie główną przyczyną niedomagań okazał się kompresor, był ostro przytarty, nawet nie jestem pewien czy może nie z mojej winy bo go odpowiednio nie przygotowałem do montażu, w każdym razie wjechał nowy(używka z 6gen), pompujący i kręcący się bez oporów, przepłukany i zalany świeżym olejem sprężarkowym w odpowiedniej ilości.
Po złożeniu finalnym układ chłodzi ładnie, na pewno zadowalająco, wczoraj jak jechałem z kumplem co jeździ passatem b5 to stwierdził że na prawdę spoko i nie czuł dyskomfortu w stosunku do swojej w pełni sprawnej klimy, a jego passek naprawdę ładnie zimnem sypie.
Koszty moje w przybliżeniu: swap 500zł(było 650, ale sprzedawca w ramach zadość uczynienia za niesprawności zwrócił mi 150zł), zawór rozprężny 115zł nówka( nie był chyba potrzebny ale nowy to nowy), spawanie rurki 50zł, chłodnica ok220zł, no i kompresor 200zł. Do tego jeszcze ze 3 razy nabijanie i odciąganie po znajomości z 200zł. Cała robocizna, wymiany itp koszt 0zł bo robiłem sam.
Miało być tanio i szybko, a wyszło drogawo ale w sumie nie żałuję. Układ niemal jak nowy.
Diagnostykę zakupionego swapa polecam zacząć od kompresora, na pw mogę napisać co i jak;)
. Jednak czy warto inwestować w klimatyzacje do tego modelu ?
raczej nie min to 1.5
1.3 jest po prostu za słabe , jazda z tym to bedzie męczarnia
Ja mam 1.6 i jak właczam klime to jak by ktos dorzucił z 200kg złomu
Załączony kompresor zabiera średnio od 10-15 kW z silnika więc jeśli Reaktor odczuwa to w d16 to Ty w d13 spadek mocy pod dodatkowym obciążeniem odczujesz jeszcze bardziej.
piotrstrojek
12-05-12, 09:00
To i ja dorzucę słowo o moich przeżyciach z założeniem klimy - może zostanie dla potomności :)
Kupiłem pierwszys zestaw i miało być cudo pięknie ekstra i wogule... jak przyjechał od razu zwróciłem uwagę że cośw kompresorze chrobocze. Znajomy miał sondę z kamerą i sobie zajrzeliśmy do środka - widok zmroził mi krew w żyłach, okazało się kompresor jest w środku kompletnie zmielony. Rozkręciłem i wszystko się wysypało ze środka, więc zrobiłem foty i awanturę. Gościu się zarzekał że było wszystko ok, ale jak zobaczył zdjęcia to spuścił z tonu i powiedział że wyśle mi drugi. Przy okazji okazało się że chłodnica klimy też jest dziurawa o czym dowiedziałem się niestety dopiero sporo później... skończyło się tym że dostałem drugi kompresor tym razem działający i zwrot części kosztów.
W międzyczasie trafiła mi się okazja w postaci drugiego zestawu klimy za sporawe pieniądze, ale zdjeta prosto z auta, więc mając trochę luźniej gotówki kupiłem ją ponieważ w zestawie było wszystko do ostatniej śrubki łącznie z przyciskiem - elegancko zapakowane oznaczone etc. Jak przyszedł to okazało się że w filtrze jest urwana śruba, o czym nie było mowy, ale powiedzmy że nie ma z tym problemu ponieważ montując klimę i tak się to powinno wymienić :) Miałem troszkę kłopotów ze zdobyciem filtra, ponieważ do tego auta były dwa modele, ale ostatecznie się udało.
Od razu zaznaczę że moja instalacja jest na R12 :) Pojechałem więc, napełniłem - nadal jest sporo zakładów, które to robią napełniając zamiennikiem freonu, ale jakiejś strasznej straty na wydajności nie ma. Cieszyłem się sprawną klimą przez jakieś 1,5 roku po czym spieprzył mi cały gaz ni z tego ni z owego, pojechałem do speców, którzy wpóścili mi odrobinę gazu z markerem UV, pojeździłem troszkę a potem z powrotem do nich na lampę. Okazało się że jest wyciek z kompresora, ale zakład jest naprawdę w porządku i nie zaczął załamywać rąk jak to zwykle bywa twierdząc ze cały kompresor jest do wymiany, tylko rozebrali i wrzucili nowy komplet uszczelek. Po tym zabiegu klima śmiga aż miło i z przyjemnością się prowadzi w przyjemnym chłodzie gdy na zewnątrz jest ponad 20 stopni aż się nie chce z auta wysiadać... ;)
Koszty:
Pierwszy zestaw 150zł po zwrotach etc
Drugi zestaw 650zł
Filtr 70zł
Nabicie z uszczelnieniem 350zł
Naprawa kompresora z ponownym nabiciem 360zł :D :D :D
GOściu przy odbiorze powiedział że cena taka ponieważ jestem stałym klientem u nich i reguralnie co pół roku jeżdże na przeglądy - bynajmniej nie darmowe....
Reasumując - klima przy powiedzmy 25 - 30 stopniach na zewnatrz chłodzi w aucie do około 15 - 18 na przednich siedzeniach, co jak dla mnie jest w zupełności wystarczajace do komfortowego podróżowania. Wysiadajac z auta nie jestem cały upocony i ledwo żywy, kolejny OGROMNY plus klimy - podróżując w deszczu lub na jesieni/wiośnie nie ma problemu z parującymi szybami. Włącza się klime i po 2-3 minutach szybki są czyściutkie :)
POdsumowując, polecam montaż, ale trzeba uważać co się kupuje i od kogo, najlepiej żeby zestaw był na aucie - żeby można go było sprawdzić... zestaw czy to na R12 czy na R134 jest już stary i trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami spowodowanymi przez rozszczelnienia etc. jednak szybko się zwróci w postaci przyjemności z podrózy :)
Wielkie dzięki za odpowiedzi. Klimatyzacja, która chce kupić jest prosto ściągnięta właśnie z D13B2 w którym była tam seryjnie i podobno do tej pory działała.
Martwi mnie jednak wypowiedź reaktora. Powiem Ci, że jeździłem Citroenem C3 1.4, który ma taką samą moc jak seryjna Hanka D13B2 (moja aktualnie była wyhamowana na 82 KM) i muszę Ci powiedzieć, że nie odczułem jakoś specjalnie spadku mocy. Dodam, że jechałem nią ponad 400 KM nad morze. Klimatyzację będę używał raczej raz na tydzień na jakiś wypad na weekend. Kurcze mam już dość wychodzenia w takim upale jak jest aktualnie cały mokry, spocony i śmierdzący.
Może ktoś jeszcze podzielić się wrażeniami spadku mocy w D13B2 ? Naprawdę jest, aż tak źle ?
mi w d14z2 jak sie klima zalaczy to zauwazalnie przymula, ale metode mam taka ze jak przymierzam sie do wyprzedzania to wylaczam i wlaczam juz po :)
Ja w swoim F18B2 też czuję jak sie załączy klima - zamula strasznie.
pozdr
Ja też się podzielę wrażeniami z (niedoszłego) montażu. Kupiłem cały zestaw od użytkownika Forum (500 PLN). Miał być na czynnik R134 i brakowało jednej rurki (tej idącej pod chłodnicą). Podczas montażu okazało się, że cała instalacja poza kompresorem jest na R12. Do tego dokupiłem brakującą rurkę za 150 PLN ale nie pasowała, bo są inne średnice montażowe rurek w różnych wersjach. Dokupiłem też nowy osuszacz na R134 (36 PLN) i oryginalny napinacz Hondowski (100 PLN). Przez jakiś czas zostawiłem założony kompresor z paskiem i napinaczem z zamysłem, że dokupię resztę instalacji na R134. Niestety okazało się, że nawet bez załączonego kompresora opory na nim są na tyle duże, że podczas jazdy to mocno czuć. Bez zamontowanego kompresora można było spokojnie wyprzedzać na autostradzie na 5-ce (w D13B2 jest to na prawdę spokojne ale jednak ciągnie jakoś) a z kompresorem już nie za bardzo. Zapewne po włączeniu klimatyzacji byłaby masakra. Zdemontowałem kompresor i wszystkie elementy klimatyzacji i jej po prostu nie montuję, bo aż taki spadek mocy przy tym małym silniczku jest dla mnie nieakceptowalny.
Uwagi dla potomnych:
- Sprawdzić, czy w zestawie są wszystkie mocowania, śrubki i rurki; dosztukowanie tego może być problemem.
- Sprawdzić, czy są wszystkie rurki i czy są wizualnie OK. Byle rurka luzem to jakieś 100-150 PLN a jest ich kilka...
- Kompresor powinien się kręcić bez większego oporu.
- Zawsze dać nowy napinacz, osuszacz i oczywiście pasek.
- W przypadku D13B2 koniecznie załatwić sobie siłowniczek do gaźnika, który podbija obroty na jałowym przy włączonym AC. Inaczej podczas stania w korku auto będzie gasło.
- Mając schemat można to zmontować samemu; najwięcej problemu może być o odkręceniem lewej dolnej łapy silnika; warto dać tam nową poduszkę.
Reasumując - według mnie w D13B2 nie warto. Teoretycznie może być komfortowo ale przy ilości problemów, jakie mogą wyniknąć (dodatkowe koszty, niepasujące części, nieszczelności, spadek mocy itd.) przy tym silniku nie warto. Mam ofertę kompletnego "swapa" klimatyzacji na R134 z D16Z6 od mojego mechanika za 1500 PLN i to jest sensowna opcja. Ktoś sprawdzi, wyjmie, założy, napełni i się będzie martwił jeśli coś będzie nie tak. Ale nie zakładam z podanych wyżej przyczyn. Jeśli jest możliwość wyjęcia kompletnej działającej klimatyzacji z D13B2 i przekładki wszystkiego, to kwestia czy warto jest raczej kwestią pieniędzy (czyli za ile to dostaniesz) i preferencji.
yautja, jakoś chaotycznie piszesz.
Nie zgodzę się z tym, że byłeś w stanie ocenić jak kompresor obciąża układ, bo jak sam napisałeś nigdy całość nie była złożona. Jeśli sprzęgło jest wyłączone to co najwyżej łożysko mogłeś mieć zajechane, ale to byłoby bardziej słychać niż czuć.
Napinacza nie trzeba wymieniać, jedyne co tam jest do sprawdzenia to łożysko, jak jest w kiepskim stanie to można wymienić.
Oceniałem spadek mocy przy wyłączonym i nie podpiętym kompresorze. Możliwe, że opór stawiało zużyte w nim któreś łożysko (chociaż nie huczało). W każdym razie zrezygnowałem.
Ja też się podzielę wrażeniami z (niedoszłego) montażu. Kupiłem cały zestaw od użytkownika Forum (500 PLN). Miał być na czynnik R134 i brakowało jednej rurki (tej idącej pod chłodnicą). Podczas montażu okazało się, że cała instalacja poza kompresorem jest na R12. Do tego dokupiłem brakującą rurkę za 150 PLN ale nie pasowała, bo są inne średnice montażowe rurek w różnych wersjach. Dokupiłem też nowy osuszacz na R134 (36 PLN) i oryginalny napinacz Hondowski (100 PLN). Przez jakiś czas zostawiłem założony kompresor z paskiem i napinaczem z zamysłem, że dokupię resztę instalacji na R134. Niestety okazało się, że nawet bez załączonego kompresora opory na nim są na tyle duże, że podczas jazdy to mocno czuć. Bez zamontowanego kompresora można było spokojnie wyprzedzać na autostradzie na 5-ce (w D13B2 jest to na prawdę spokojne ale jednak ciągnie jakoś) a z kompresorem już nie za bardzo. Zapewne po włączeniu klimatyzacji byłaby masakra. Zdemontowałem kompresor i wszystkie elementy klimatyzacji i jej po prostu nie montuję, bo aż taki spadek mocy przy tym małym silniczku jest dla mnie nieakceptowalny.
i.
gupota
sprawny komprsor nie daje zadnych zauwazalnych oporów
widocznie łozysko było zatarte albo na komprsorze ale na rolce napinacza(potrafi zatrzymać jadący na biegu samochód nawet!!!)
Oceniałem spadek mocy przy wyłączonym i nie podpiętym kompresorze. Możliwe, że opór stawiało zużyte w nim któreś łożysko (chociaż nie huczało). W każdym razie zrezygnowałem.
Gdy kompresor nie jest zalaczony kreci sie jedynie rolka na sprzegle i rolka napinacza.
Zuzyte lozyska wewnatrz kompresora nie maja tu nic do rzeczy, najwidoczniej miales rozwalone albo lozysko na sprzegle albo w napinaczu.
Napinacz był nowy, więc jeśli tak to tylko w kompresorze (czyli jak piszecie pewnie "na sprzęgle").
Co do samego tematu - ma ktoś tutaj klimatyzację w "czystym" D13B2 (nie na wtrysku, nie Z6) i może się podzielić wrażeniami? Ciekaw jestem, jakby mogło to teoretycznie u mnie wyglądać ;)
Ja tylko dodam od siebie że w d14 jak masz włączoną klimę to zapomnij o wyprzedzaniu , chyba że stale włączając i wyłączając klimę. Ja bym osobiście w d13 odpuścił sobie taki zabieg, koszt spory a i auto jechać nie bardzo będzie chciało.
No właśnie koszt nie taki spory bo jedynie 500 zł. Więc moim zdaniem mało jak na taką klimatyzacje.
za 500zł to kupisz trupa
żeby klima działała sprawnie przy 30 stopniach upału to musi byc niemal w idealnym stanie kupno jakiegoś badziewia nie ma sensu
Klimatyzacja jest właśnie w bdb stanie, działa aktualnie w D13B2 i do tego mam gwarancje na nią, więc trupa raczej nie dostanę bo komu by się chciało wysyłać i po sprawdzeniu (po zamontowaniu) odsyłać z powrotem gdyby aktualny właściciel nie był pewny swojego. Cena niska bo odkupiłem wcześniej od tego samego sprzedawcy całe czarne wnętrze i kilka części do Hondy.
Ja tylko dodam od siebie że w d14 jak masz włączoną klimę to zapomnij o wyprzedzaniu , chyba że stale włączając i wyłączając klimę. Ja bym osobiście w d13 odpuścił sobie taki zabieg, koszt spory a i auto jechać nie bardzo będzie chciało.
Czas najwyzszy na wymiane skraplacza (czytaj chlodnicy klimy), bo chyba nie jechales D14 z w pelni sprawna klima.
Oczywiscie, ze nie jest do demon ale jak masz sprawny, wydajny caly uklad to nie ma problemow z jazda i wyprzedzaniem.
Klimatyzacja jest właśnie w bdb stanie, działa aktualnie w D13B2 i do tego mam gwarancje na nią, więc trupa raczej nie dostanę bo komu by się chciało wysyłać i po sprawdzeniu (po zamontowaniu) odsyłać z powrotem gdyby aktualny właściciel nie był pewny swojego. Cena niska bo odkupiłem wcześniej od tego samego sprzedawcy całe czarne wnętrze i kilka części do Hondy.
Na forum masz pełno przykładów jak z "idealnej" klimy robi się skarbonka , jak za 500zł z nabiciem i złożeniem to dobra cena :)
Czas najwyzszy na wymiane skraplacza (czytaj chlodnicy klimy), bo chyba nie jechales D14 z w pelni sprawna klima.
Oczywiscie, ze nie jest do demon ale jak masz sprawny, wydajny caly uklad to nie ma problemow z jazda i wyprzedzaniem.
Jechałem wyobraź sobie i nie powiesz mi że nagle nie traci mocy i nie czuć momentu załączenia sprężarki.
Nie no 500 zł sama klimatyzacja. Nabicie u mnie kosztuje 79 zł, a zakładał będę sam. Najwyżej poproszę swojego mechanika.
Jechałem wyobraź sobie i nie powiesz mi że nagle nie traci mocy i nie czuć momentu załączenia sprężarki.
Oczywiscie, ze czuc, ale Twoja teoria o tym aby zapomniec o wyprzedzaniu przy wlaczonej klimie, jest daleko posunieta wyobraznia i kompletnie z dupy wzieta.
A jesli faktycznie masz takie problemy, to czytaj moj poprzedni post. Wiem co mowie, bo dopiero sam u siebie zmienilem skraplacz, na poprzednim tez jakiegos ogromnego zamulania nie bylo, ale to co jest na obecnym, wydajnym, nowym to zupelnie inna bajka.
gdzie nabijasz?
W swoim rodzinnym mieście 87 km od Wrocławia. Jestem tam co drugi tydzień, więc już się orientowałem co do ceny nabicia w Hance.
Oczywiscie, ze czuc, ale Twoja teoria o tym aby zapomniec o wyprzedzaniu przy wlaczonej klimie, jest daleko posunieta wyobraznia i kompletnie z dupy wzieta.
No to jesteś jedyną osobą która twierdzi że zwykłe d14 dobrze radzi sobie z klimą :)
Nie mam powodu, zeby twierdzic inaczej, jesli klima jest w pelni sprawna to takie zwykle D14 na klimie, jest i tak szybsze niz 90% fabii, clio, astr, itp.
I moze to Cie zdziwi ale nie jestem jedyna osoba, ktora tak uwaza.
Nie mam powodu, zeby twierdzic inaczej, jesli klima jest w pelni sprawna to takie zwykle D14 na klimie, jest i tak szybsze niz 90% fabii, clio, astr, itp.
To niewątpliwe , ale chodzi mi o odczuwalny spadek mocy , przy większych prędkościach jest odczuwalny spadek przyspieszenia. Ale dobra koniec OT , każdy ma swoje zdanie na ten temat :) Nie mniej jednak ja bym nie inwestował w d13 w klimę , ale to tylko moje zdanie ;)
spadek mocy tak, ale mimo wszystko na letnie upaly klima to zbawienie. a skoro nie musi byc wlaczona jesli akurat jest potrzeba to lepiej miec niz nie miec :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.