Zobacz pełną wersję : Dziwne zachowanie po remoncie i odpaleniu (mini-me)
Siemanko,
Po remoncie silnika (+ mini-me D15B2 na Z6) i odpaleniu mam takie problemy:
- wyskakują błędy 3 i 10 (czujnik temperatury dolotu i map sensor), po podmiance czujnika i map sensora, błędy dalej wyskakują.
- na zimnym silniku, po odpaleniu, trzyma 2k obrotów, potrafi pochodzić kilkadziesiąt sekund nie schodząc z obrotów, a następnie zgasnąć.
Jakieś pomysły?
lewe powietrze
posprawdzaj czy masz podłączone wszsytkie wężyki i czy z jakiejś uszczelki ci nie leci
Faktycznie, łapało lewe między ssącym a głowicą. Zrzuciłem ssaka, wyczyściłem wszystko, założyłem nową uszczelkę, skręciłem i..to samo. Dokręciłem wszystkie nakrętki jeszcze raz i dalej objawy te same. Jakiś pomysł jak to uszczelnić? Posmarować uszczelkę sylikonem?
sylikon moze dac rade ale to nie do konca pewne, moze masz nierowna plaszczyzne przu kolektorze, ta ktora dokrecaz do glowicy? jaka dales uszczelke, taka niby papierowa? i jeszcze zapytam, jk odkreciles ta srodkowa dolna nakretke od kolektora wlotowego bez zdejmowania glowicy? ja u siebie nie moge sie tam dostac i musialem zdjac razem z glowica...
Da się tą śrubkę z kanału sięgnąć. A nie pozamieniałeś coś we wtyczkach bo to sugerują błędy skoro czujniki wymieniłeś ?
sylikon moze dac rade ale to nie do konca pewne, moze masz nierowna plaszczyzne przu kolektorze, ta ktora dokrecaz do glowicy? jaka dales uszczelke, taka niby papierowa? i jeszcze zapytam, jk odkreciles ta srodkowa dolna nakretke od kolektora wlotowego bez zdejmowania glowicy? ja u siebie nie moge sie tam dostac i musialem zdjac razem z glowica...
ja to dokręcałem i odkręcałem nawet bez kanału - najpierw odkręcasz podstawkę kolektora ssącego a potem musisz tam wsadzić nasadkę na długiej przedłużce tak żebyś mógł grzechotką kręcić. Ciężko, bo mało miejsca ale da się. trzeba wcisnąć rękę pod kolektor i szukać palcami śrub a potem zakładać nasadki albo klucz. Dobre sa klucze płaskie ale z grzechotką wbudowaną bo nie widząc śruby łatwiej się nim odkręca niż co chwilę przekładając klucz. W życiu bym nie pomyślał, żeby głowicę zdejmować żeby to zmienić ;) a na kanale to wg mnie bez wielkiego problemu to można odkręcić/dokręcić.
dzieki za info, jak bede miał chwile to spróbuję sie z tym pobawić:)
zobacz czy nie pomyliles wytczki od TPSa z mapsensorem, bo sa identyczne
I IAT z zaworkiem to par mogłeś pomylic
czyt IAT - Czujnik temp powietrza
Wszystkie wtyczki chyba we wszystkich możliwych konfiguracjach sprawdzałem. .
zamontowana była uszczelka z silikonem i to również nic nie dało. Tak, papierowa. Niby z tych lepszych, ale OEM nie brałem.
moze masz nierowna plaszczyzne przu kolektorze
Taki też był mój typ. Zobaczymy. Kolektor pewnie podleci na liźnięcie flanszy. Może to rozwiąże problem lewizny..
Musiałaby być ta krzywizna naprawdę spora. Bo kolektor delikatnie dociąga uszczelkę i ta wypełnia "ubytki" we flanszy.
Teoretycznie tak. Dół ładnie siedział - normalnie, ale góra tak koślawo weszła, że przez szczelinę można było zajrzeć. .
Chcesz zrobić najprostszy na świecie test czy nie łapie lewego powietrza?
Zdejmij dolot i przytkaj całą ręką przepustnice, jeżeli auto zgaśnie to znaczy, że nie łapie lewego powietrza.
Ja miałem podobny problem ale winą była uszczelka między kolektorem ssącym a przepustnicą.
Tak po za tym ktoś napisał, że nie wie jak odkręcić dolną śrubę kolektora a wystarczy jedynie do przedłużki i grzechotki użyć przegubu cardana. Nie potrzebny jest wtedy żaden kanał.
Od takiego testu to zacząłem, zanim wpisywałem temat na forum ;)
Lokalizacja lewego też już znana. Teraz tylko trzeba pokombinować z wyeliminowaniem tego problemu. Wszystko powyżej.
Błędy zazwyczj wyświetla jesli jest niesprawność elektryczna jakiegoś czujnika. Jeśli podmieniłeś czujniki na inne, sprawne i dalej wywala to sprawdz same przewody i kostki czy wszystko dobrze styka i jest podłączone jak powinno.
Musiałaby być ta krzywizna naprawdę spora. Bo kolektor delikatnie dociąga uszczelkę i ta wypełnia "ubytki" we flanszy.
kiedys w motorowerze takmiałem że kruciec gaźnika był bardzo delikatnie wygięty, niby uszczelka zasłaniała ale jak odpalałem to i tak na tyle ta szczelinka była dużo (choć dla mnie nie widoczna) że "łapał lewego", po zeszlifowaniu było ok. Musi sprawdzić tą płaszczyznę...
Okazuje się, że kolektor z Y8 miał kanaliki chłodzące wtryski. Nie były zasłonięte całkowicie przez uszczelkę i to przez nie motor łapał lewe powietrze.
Teraz jest taka sprawa, że po rozgrzaniu do normalnej temp. obroty spadają do poziomu nawet ~150,200 obr./min. np. przy dojeżdżaniu do świateł, ale auto ani razu przy tym nie zgasło. Jakieś pomysły na to? :)
Sprawdzę jeszcze zapłon, bo może to jest powodem?
Okazuje się, że kolektor z Y8 miał kanaliki chłodzące wtryski. Nie były zasłonięte całkowicie przez uszczelkę i to przez nie motor łapał lewe powietrze.
Teraz jest taka sprawa, że po rozgrzaniu do normalnej temp. obroty spadają do poziomu nawet ~150,200 obr./min. np. przy dojeżdżaniu do świateł, ale auto ani razu przy tym nie zgasło. Jakieś pomysły na to? :)
Sprawdzę jeszcze zapłon, bo może to jest powodem?
ja bym stawiał na przeskalowane zegary, auto nie pracuje jak na 200-300 rpm, dlatego tez nie gasnie.
a czasem ta pierwsza kreseczka nad zerem na obrotomierzu to nie jest 500obr/min?
bo przy 150-200obr/min to silnik raczej staje.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.