Szybko grzeje, szybko studzi...

[martin1988]

Panowie, kolejny problem... :( Moja Hania ma dziwną przypadłość: przy obecnych warunkach i temperaturze (chociaż tyczy się to każdej pory roku) silnik zagrzewa się sprawnie tzn. nie za szybko, nie za wolno. Problem w tym, że nawet po dłuższej trasie, kiedy gaszę silnik, wystarczy, że postoi ok. 3-4 minut i temperatura silnika to ok. 60-65 'C. Dodam, że silnik podczas jazdy zawsze trzyma 90'C. Czy to może być wina termostatu :confused: ? Niestety silnik jest zalany minerałem, bo po zakupie oddałem go do mechanika, na wymianę wszystkiego, co potrzeba, a że karteczki nie było, zalał minerałem :(

[Marecki]

Zmień mechanika jak najszybciej....

[martin1988]

Mechanika już zmieniłem, więc teraz ogarniam wszystko sam :D Może ktoś ma pomysł co może być nie tak :confused:

[Shelter]

A może czujnik kłamie? Przecież to nie możliwe fizycznie by skumulowane ciepło w silniku po długiej trasie "wyparowywało" od tak. Tym bardziej, że jak zgasisz to nie ma obiegu wody i wentylator nie działa, więc nic nie chłodzi silnika poza niższą temperaturą otoczenia.

[martin1988]

Shelter, też mi się tak wydaje. Zastanawiam się nad przejściem z 15W na 10W bo tylko przez te srogie mrozy mi zjadła ok. 200ml oliwy, a teraz pięknie trzyma poziom, więc może to pomoże :confused: Jutro sprawdzę czujnik i zobaczę czy nie kłamie.