Zobacz pełną wersję : Drgania na kierownicy
Witam,
Gdy jadę z jednostajną prędkością 110-120km/h znikąd pojawiają się drgania na kole kierownicy i po przejechaniu pewnego odcinka (2-5km), drgania ustępują. Nieraz pojawiały się po ok 100km, nieraz po 30km. I tak przaz ponad 1200km, raz były raz ich nie było. Dodam, że rzecz działa się na autostradach Niemiec, Belgii i Holandii i pojawiała się bez widocznej przyczyny (nie było ostrych do hamowań, dziur, ani raptownych zmian kierunku jazdy).
Nadmienię, że owe drgania w ogóle pojawiły się po wymianie opon na fabrycznie nowe, co nie zmienia faktu, że jest to co najmniej dziwne zachowanie.
Kilka dni przed wymianą opon, przetoczone zostały tarcze hamulcowe z tyłu, wymienione tuleje wahacza i łączniki stabilizatorów z przodu. Sprawdzana była także zbieżność. Czy możliwe jest zatem, że to wszystko jeszcze się ''układa'' i dlatego występują drgania? Czy chodzi tu o coś innego?
Przeczytałem kilkanaście tematów na temat drgań na kole kierownicy, na tym i na innych forach i nie znalazłem podobnego przypadku.
wg mnie to dosc proste. kola.. najpierw obejrzyj wewnetrzna czesc felgi, czy cos sie nie przykleilo.. no kawalek asfaltu, potem zobacz czy opony nie maja jakis wybrzuszen itd. a jak nie to, to zostaje wywazenie kol... napewno cos z tego pomoze ;)
Ja wogóle obserwuje złe zachowanie się tega samochodu na drodze - nie trzyma się drogi, byle koleina i już skacze. Nie wiem co jest przyczyną i zastanawiam się co robić - bo maluchem się tak nie bałem pasów znieniać na katowickiej.
Drgań nie obserwuję, ale auto nie jedzie na wprost i skacze po drodze jak piłka. O *****istym hałasie w środku podczas jazdy autostradą nie wspomnę nawet.
Ja wogóle obserwuje złe zachowanie się tega samochodu na drodze - nie trzyma się drogi, byle koleina i już skacze. Nie wiem co jest przyczyną i zastanawiam się co robić - bo maluchem się tak nie bałem pasów znieniać na katowickiej.
Drgań nie obserwuję, ale auto nie jedzie na wprost i skacze po drodze jak piłka. O *****istym hałasie w środku podczas jazdy autostradą nie wspomnę nawet.
Szczerze mówiąc u mnie nie jest wcale tak źle jak to opisujesz. Auto całkiem dobrze trzyma się drogi i jeszcze niczym nie przewidywalnym mnie nie zaskoczyło. Odnośnie hałasu to się poniekąd zgodzę z Tobą. Są niedostatki w kwestii wyciszenia, ale też bez przesady. Jedyny problem, który mnie trapi to opony. Poprzednie strasznie wyząbkowały i wtedy to hałas był niemiłosierny. Ponadto ''zmusiły'' mnie swoim zachowaniem do wymiany piast, co wcale nie było koniecznością. Teraz jest cicho jak makiem zasiał (w porównaniu z poprzednim stanem) tylko te wibracje... W najbliższym czasie pojadę na wyważenie i zobaczymy czy ustąpią.
Myślę, że odnośnie zachowania się auta wypoiem sie po zrobieniu zawieszenia (tuleje wahacza i amortyzatory mają 160 tyś) i geometrii zawieszenia. Co do hałasu - nie tyle denerwujący jest hałas od silnika, co od nadkoli, drzwi i progów przy jeździe po wodzie, piasku, kamyczkach - straszne to słychać. Denerwują też trzaski pod deską - jakieś skrzypienie, które ciężko będzie jednoznacznie zlokalizować oraz skrzypienia foteli, tylnich szyb na korbę itd. Zwłaszcza słychac to przy jeździe po słabym asfalcie lub innej nawierzchni.
Ja właśnie jestem po wymianie tulei wahacza, łączników stabilizatora, a także po zbieżności i jak już wcześniej napisałem auto zachowuje się przynajmniej poprawnie.
Podejrzewam, że skrzypienia i trzaski zawdzięczasz naszym polskim drogą.
Witajcie.
Jako osoba, która ma te wszystkie doświadczenia za sobą (ufff!), mogę dać dwie rady. Pierwsza - do tego auta koła najwyżej 185/55 do 60r14. Zapomnieć o 15", a tym bardziej większych (patrz szerszych). Tylko 14" daje jako taki komfort jazdy. Druga - pozbyć się wyjątkowo nieudanego wyrobu H.
Pzdr.
lukas-comp
10-07-07, 23:45
Witajcie.
Jako osoba, która ma te wszystkie doświadczenia za sobą (ufff!), mogę dać dwie rady. Pierwsza - do tego auta koła najwyżej 185/55 do 60r14. Zapomnieć o 15", a tym bardziej większych (patrz szerszych). Tylko 14" daje jako taki komfort jazdy. Druga - pozbyć się wyjątkowo nieudanego wyrobu H.
Pzdr.
nieprawda! :)
na 15 i 195 smiga mi auto, az milo tylko... mozna powiedziec, ze wymienilem 3/4 zawieszenia na inne niz seria lacznie z amortyzatorami :)
[/quote] nieprawda! :) na 15 i 195 smiga mi auto, az milo tylko... mozna powiedziec, ze wymienilem 3/4 zawieszenia na inne niz seria lacznie z amortyzatorami :)[/quote]
Udało ci się wymienić zawieszenie na to z V lub VI gen?! Brawo!!!
Widzisz, "śmiganie aż miło" to jest bardzo względne pojęcie. Zależy ile się "śmiga" i czym się "śmigało" wczesniej.
Pzdr i gratulacje ;-)
lukas-comp
13-07-07, 21:34
wszystkie tuleje, elementy gumowe, amortyzatory itp itd, autem nie buja, nie rzuca, trzyma sie drogi jak gokart :)
Wracając do wibracji. Ja miałem coś takiego. W zakresie 90-120km/h, szczególnie na super gładkiej nawierzchni miałem drgania. Okazało się, że felgi były nieznacznie krzywe. Oponiarz mówił, że przy takim małym skrzywieniu nie ma mowy o wibracjach, ale wyprostował i jednak pomogło.
Proponuję udać się do drobiazgowego oponiarza i pomarudzić :))
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.