PDA

Zobacz pełną wersję : Panewka w B16A1 - co dalej?



ratyo
23-03-12, 19:56
Witam,

opiszę pokrótce swój problem. Zaznaczę, że dbałem o silnik, olej w razie potrzeby był uzupełniany.

Otóż wczoraj odpalając auto (dopiero wczoraj) usłyszałem delikatne stukanie na najniższych obrotach. Kontrolka ciśnienia oleju od razu gasła, także wszystko w porządku. Dzisiaj opalając rano puszczając gaz gasł mi silnik, ale pomyślałem, że to może po prostu wężyk odmy i pojechałem do pracy. Po pracy znów na luzie gasł, ale ruszyłem w trasę i wszystko było ok. Po rozgrzaniu silnika nawet sprawdziłem, czy to nie panewka puszczając go w okolice VTECa, ale było cicho, także się uspokoiłem. 1km od bloku na skrzyżowaniu zgasł i już nie odpalił. Miał wyraźny problem, żeby zakręcić - objawy jak przy rozładowanym akumulatorze poniekąd. Z kumplem zapchnęliśmy go na pobliski parking i podładowaliśmy na kablach. Silnik odpalił dwukrotnie, ale nie dość, że gasł po puszczeniu gazu z poziomu powiedzmy 1,5k rpm to jeszcze słyszałem wyraźne stukanie.

Męczy mnie, jak mogło dojść do obrócenia panewki (bo chyba nie może to być nic innego), skoro nie było wcześniej objawów, do tego ciśnienie oleju było w porządku.

Jeszcze nie wiem w jakim jest stanie blok, ponieważ od razu wyłączyłem silnik i staram się go nie ruszać, żeby wał nie dostał bardziej po dupie. Jak wiemy, mamy panewki główne oraz korbowodowe. W przypadku uszkodzenia których można myśleć o remoncie lub nie? Wiem, że to jak wróżenie w fusów, ale jest możliwe żeby wał nie dostał po dupie i do wymiany były tylko panewki? Konieczne jest zawsze oddanie wału do szlifu?

Zastanawiam się jeszcze, co będzie tańszym rozwiązaniem - naprawienie tego dołu, o ile jest do oratowania, czy też kupienie innego bloku (chociaż to też pewnie loteria).

Generalnie podłamany jestem, bo dopiero co worek siana włożyłem w auto, jestem na etapie przeprowadzki, a silnik klęknął ni stąd, ni zowąd...

Będę wdzięczny za wszelkie informacje/sugestie.

Yotomeczek86
23-03-12, 20:00
Z przykrością to powiem ale wątpię czy by to się opłacało remontować, aczkolwiek musisz zdjąć michę, podporę i wszystko obadać - nie czujesz się na siłach, to oddaj do warsztatu. Koszt słupka to około 2tyś zł, remont pewnie tyle samo albo i więcej.

ratyo
23-03-12, 20:29
Ale po co od razu cały słupek? Za 500zł i więcej można kupić blok, a chyba tylko on mi jest potrzebny...

CRX1
23-03-12, 20:56
ratyo,nie załamuj się.Zdejmij miskę ,sprawdż najpierw która panewka korbowodowa dała czadu,rozkręć korbowód i oglądnij w jakim stanie jest czop wału.Daj jakąś fotę.

Panewki jak mają duży przebieg ,robią się cienkie i może się zdarzyć że się któraś wy@#a.

lozek
23-03-12, 22:21
Zgasł? i stukał mówisz?

hmmm tak z dupy bez upalania to niekoniecznie panewka poszła. Równie dobrze mogło się coś stać z zaworem i kompresji zabrakło i dlatego gasł :)

Nie wiem, to tylko moje wymysły i próby pocieszenia Cię bo jak już mówiłeś to jak wróżenie z fusów bo nawet dźwięku nie mamy a po tym już coś by dało radę wymyślić :)

ratyo
24-03-12, 11:27
Zgasł? i stukał mówisz?
Tak, tzn. gdybym przytrzymał go na siłę na obrotach to pewnie by pracował silnik, zresztą nawet na siłę podjechałbym pod swój blok, tylko to znane mi objawy i nie chcę męczyć wału dalej. Gdy puszczałem pedał gazu, gasł automatycznie, bo silnik, jak w przypadku przekręcenia panewki ma zwiększone opory, "brak mu siły"...
Upalany był jak każda B-seria, czasem nawet ostro, ale olej miał. Kilka dni temu dostał trochę na przejeżdzawkach z Mazdą, ale było wszystko ok, poza tym, że delikatnie stracił na mocy, bo nie mam doprowadzenia powietrza, ani odgrodzonego stożka, także miał po prostu bardzo ciepło pod maską.


Panewki jak mają duży przebieg ,robią się cienkie i może się zdarzyć że się któraś wy@#a.
Całkiem możliwe, zresztą B16A1 nie jest już takie młode.

Jestem jeszcze pełen nadziei, że dół będzie do odratowania. Gdyby przyczyną faktycznie był zawór, to co mogło się stać w głowicy?

CRX1
24-03-12, 16:55
Zawór ,klepie cały czas.Panewka korbowodowa po puszczeniu gazu jest najlepiej słyszalna.możesz wykręcić świece i obracać wałem -sprawdzisz czy idzie z oporem.Jak z oporem to micha w dół ,sprawdzasz który korbowód ,sprawdzasz czop -nie jest zryty -to żyje.Nowe panewki na wszystkie korbowody ,manual z siłami dokręcania korbowodów,a generalnie nalężałoby wymienić ten korbowód .

Fawor
24-03-12, 18:05
ale przecież panewka pierwsze co robi, to uszkadza czop. Przy okręconej panewce wał jest do wymiany, bo założysz nowe nominały, przekatujesz 3 razy i znowu zacznie stukać.

QowaX
24-03-12, 19:16
b20 :) sie klania

ratyo
25-03-12, 01:11
Brałem to pod uwagę, ale ilość pieniędzy wpompowana w auto od końca roku skłania mnie raczej ku sprzedaży auta. Mechanicznie (oczywiście jak ogarnę dół silnika) jest w bardzo dobrym stanie, ponieważ ostatnio mocno doinwestowane zostało zawieszenie oraz hamulce, przewody itp. Po prostu B20 to jakieś 5-6k, a za to mogę w zasadzie kupić słupek B18C6.

Raczej skłaniam się ku wymianie dołu.

QowaX
25-03-12, 12:00
Po prostu B20 to jakieś 5-6k,
hmm silnik 1200zł , magistrala olejowa 300zł
uszczelka glowicy 240 pasek rozrzadu 100zł
zostaje robocizna .... daleko do 5000zł

Fawor
25-03-12, 13:02
spinka dołu z C4 (fajnie miec dla bezpieczeństwa), uszczelniacze zaworów, pierscienie na tłoki, planowanie głowicy, uszczelka miski, komplet uszczelek pokrywy, przeróbka kompa i strojenie...wiem, że niektóre rzeczy nie są "must have", ale zrobić silnik, który po 2 miesiącach może zacząć dymić jest trochę leczeniem syfa pudrem. Wg mnie przynajmniej..

lozek
25-03-12, 22:42
Brałem to pod uwagę, ale ilość pieniędzy wpompowana w auto od końca roku skłania mnie raczej ku sprzedaży auta.

bardzo mądre. wpakować kase i jak coś się wysra to sprzedać w odpowiednio obniżonej cenie. Nie ma to jak tracić 2 razy... Nie widze zadnego poparcia dla tak głupiego działania

ratyo
26-03-12, 00:35
bardzo mądre. wpakować kase i jak coś się wysra to sprzedać w odpowiednio obniżonej cenie. Nie ma to jak tracić 2 razy... Nie widze zadnego poparcia dla tak głupiego działania
To ja mogę osądzić, czy w mojej sytuacji taka decyzja jest głupia czy też nie. Patrzysz tylko przez pryzmat tego, co obecnie można zrobić, żeby zbudować dobry setup.

Władowałem sporo pieniędzy, których jednak gdybym nie wyłożył, nie sprzedałbym samochodu za sensowne pieniądze, także na pewno nie straciłbym wiele. Poza tym, choć mam *****isty sentyment do tego auta i ciężko będzie mi go sprzedać, to jednak biorąc pod uwagę ilości paliwa, które pochłania oraz moje ciągoty do ciągłego modzenia, to nadal będę lokował w Hance większość miesięcznego budżetu. Na dłuższą metę wydaje mi się to być chore. Niedługo będę miał ważniejsze wydatki, jak m.in. ślub oraz dom.

Może inaczej. Mam zamiar kupić E46 330D, które potrafi bardzo sensownie pojechać, a do tego - bądźmy szczerzy, oferuje pod wieloma względami o wiele więcej niż Civic. Na dodatek spala mniej, a nie będzie autem, które będę rozpatrywał w aspektach *******alatora. Gdybym miał zostawić Civica, na pewno powędrowałby do niego gaz, co jest dość kontrowersyjne, jak na B-serię.

Tutaj chciałbym się dowiedzieć, co jest najbardziej racjonalnym rozwiązaniem. Za tydzień dopiero ruszę silnik i będzie można powiedzieć coś więcej, ale można przyjąć, że mam dół do wymiany. Wydaje mi się, że najlepszą opcją jest zakup innego dołu, ewentualnie przy okazji mały remont. Wtedy będę wiedział, że sprzedaję samochód z motorownią w dobrym stanie, na czym mi bardzo zależy, ponieważ nie chcę nikomu sprzedać (w razie sprzedaży oczywiście) jakiejś ulepy.

Widzisz teraz choćby odrobinę poparcia dla takiego działania?

lozek
26-03-12, 19:23
Ani trochę :)

Remont silnika i wtedy sprzedaż auta jest jeszcze głupsza :D

Najrozsądniejsze wyjście to zrobić remont albo po prostu podmienić dół i sprzedać silnik osobno a do Ciebie włożyć spowrotem D14 i sprzedać auto jak najbliższe serii (a graty sprzedac osobno) - wtedy najmniej stracisz.

raczas
26-03-12, 19:31
Czasochłonna operacja ale najbardziej opłacalna jak mówił przedmówca

Fawor
26-03-12, 23:21
Najrozsądniejsze wyjście to zrobić remont albo po prostu podmienić dół i sprzedać silnik osobno a do Ciebie włożyć spowrotem D14 i sprzedać auto jak najbliższe serii (a graty sprzedac osobno) - wtedy najmniej stracisz.
kupić dół. Wyjąć i złożyć. Kupić D14, włożyć i rzeźbić znowu wiązkę. Sprzedać A1 za 2k a EJ z d14 za 7. No faktycznie najrozsądniejsze wyjście z całości, jesli 6g z b16 można puścić na szybko za 10koła...

lozek
26-03-12, 23:37
no cóż, myślałem że b16a1 jest droższe a po 2 EJ9 chodzą też drożej i się sprzedają. Nie wiem w jakim stanie jest auto właściciela.

CRX1
27-03-12, 00:29
Pisał ,że dofinansowane.Sprawdzi, i z postów widze ,że jest kumaty,także krzywdy sobie nie zrobi.

Fawor
27-03-12, 18:03
EJ9 chodzą też drożej i się sprzedają
przedliftowe ej9 z d14 mozna wystawic i za 13 - pytanie tylko jak szybko chce sie odzyskac pieniadze..