Zobacz pełną wersję : odpowiednie rozgrzanie silnika a osiagi auta
witam!!
temat jak najbardziej powazny
mam nieodparte odczucie ze jak powoli rozgrzewam silnik (delikatna jazda na zimnym az sie dogrzeje) to auto pozniej jest dosyc mulaste, a jak podeptam na dzien dobry to jeste zdecydowanie bardziej zwawe. w tym przypadku jest to d13b2. moze to kwestia rozgrzania sondy lambda, moze cos innego.
z paroma osobami sie tym dzielilem i niektorzy z nich podobne rzeczy. czy ma ktos sensowne wytlumaczenie na zachowanie tego typu.
wczoraj powciskalem tyroche wieczorem (auto stalo 3 godziny). dosyc sie spieszylem i nie moglem wyjsc z podziwu. jak na speedzie:-)
prosze o powazne wypowiedzi bo temat mnie meczy juz od jakiegos czasu.
pozdroooo
wieshaq
może wpadni do jakiegos poważnego service?/ albo poprostu do hondy to chyba po winni coś poradzić?? :wink:
ale ja bym stawial na kwestie rozgrzania lambdy
Z tego co się orientuję to na zimnym silniku nie można za bardzo szaleć, olej i te sprawy. Tak słyszałem i staram się stosować do tego.
Nie zauważyłem podobnych objawów jak kolega Wieshaq
wiem wiem, ze nie mozna ale czasem czlowiek sie spiesze.
tak jak np wczoraj. ogladalem BAD BOYS na polsacie i musialm podczas reklam zdarzyc wrocic na chate :-)
Skydiverek
07-06-05, 20:36
NIe wiem jak sie ma sprawa rozgrzania sondy lambda na osiagi ale jedno jest pewne ze jak na zimnym silniku deptasz to żywotność silnika drastycznie maleje. Z tego powodu że silnik jest zaprojektowany do pracy w pewnym przedziale temperatury. Jak sie nagrzeje to dopiero łapie odpowiednie pasowania na elmentach współpracujących. Jak jest zimny to to pasowania sa zbyt ciasne i chcac nie chcac wieksze tarcie a co prowadzi do zwiekszonego zużycia poszczególnych elentów. W druga strone jeśli przekraczamy odpowiednie temp. dzieje sie to samo i jeszcze olej traci swoje właściwości i to tez wiadomo do czego prowadzi. A po przekroczeniu temp max dochadzi jeszcze sprawa zmian właściwości materiałów (głównie stopów aluminium) a silnik hondy to w duzej mierze sa aluminiowe.
Reasumując:
jak jest zimny lepiej nie cisnac a jak ktoś w subiektywnym odczuciu uważa ze lepiej idzie jak na zimno sie go przekreci to może wkrótce zrobic sobie klekota a nie silnik
....aha moze lepije sprawdzic ta sande niz sztucznie podrzewac ja spalinami na zimnym silniku :)
cool ale temat nie jest do pouczania o jezdzie na zimnym silniku bo to wszyscy wiemy. interesuje mnie zjawisko i wyjasnienie czy jest ono prawdziwe bo pare osob mowilo ze ma podobne spostrzezenia.
Jak jest zimny to to pasowania sa zbyt ciasne i chcac nie chcac wieksze tarcie
a ja cały czas myślałem że jest odwrotnie - zimne się kurczy, a ciepłe rozszerza :lol:
Skydiverek
07-06-05, 21:25
interesuje mnie zjawisko i wyjasnienie czy jest ono prawdziwe bo pare osob mowilo ze ma podobne spostrzezenia.
wiem ze temat nie jest do pouczania i bynajmniej nie tak mam zamiar. Jesli chodzi o spostrzezenia to ja nie zaobserwowalem i nie wydaje mi sie by to miala jakies powazniejsze odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Wieshaq niezly kolorek...mam sentyment do białych aut :)
a ja cały czas myślałem że jest odwrotnie - zimne się kurczy, a ciepłe rozszerza
no dobrze myślisz ale w silniku pracuja pary otwór-wałek i wszystko sie rozszerza
no nie wiem. dzisiaj znowu rozgrzewalem powoli i potem jak zolw
Wieshaq niezly kolorek...mam sentyment do białych
tx! na poczatku mnie irytowal ale teraz bym nie zamienil
pozdroo
nie wiem czy dotyczy to wszystkich ciffów - choć też szczególnie odczuwalem to w d13 - po szybciej przejechanej trasie (granice vmax, przeciąganie po obrotach) autko zdecydowanie się odmulało i było sporo żwawsze...
a mi jka sie rozgrzeje to lepiej idzie :D
Może to jest jakoś związane z gaźnikiem skoro w innych Civach nie zaobserwowano podobnych objawów.
moze odejde troche od tematu. sa dwie opinie na temat jazdy po dluzszym staniu autka, a mianowicie jedni twierdza ze po uruchomieniu silnika nalezy go zostawic na wolnych ogrotach by uzyskal odpowiednia temperature pracy i dopiero potem jechac. drudzy znowu twierdza ze nie jest to wlasciwe bo najlepsze smarowanie i nagrzewanie silnika nastepuje w trakcie jazdy, czyli po odpaleniu autka mozna od razu jechac byle nie palowac za bardzo motoru. jaki wy macie do tego stosunek?
ja robie tak ze jak rano na calkiem zimnym odpalam to daje pochodzic okolo pol minuty i jade.
jak auto stoi pare godzin to chwilka i jade.
na pewno jest to wazne i kazde auto wymaga chwili po dluzszym staniu ale zadko kto sie tego trzyma
druga opcja. w czasie jazdy nagrzewa sie szybciej, a i cisnienie oleju jest wieksze. na wolnych obrotach masz male cisnienie oleju, moze to powodowac marne smarowanie, a wiadomo jako potem jest efekt.
najwazniejsze by nie dawać w palnik aż silnik osiągnie temperaturę (przynajmniej cieczy chłodzącej).
Skydiverek
09-06-05, 00:00
mniej wiecej tak jest jak PATI napisał
Wiashaq zakładaj dodatkowe zegarki (ciś i temp. oleju) przynajmniej będziesz wiedział :wink:
osobiście nie jestem za tym, żeby katować zimny silnik, lepiej go chwilkę rozgrzać, a później stopniowo wkręcać na wysokie obroty :twisted:
może olej zdało by się wymienić :roll:
nie no jest git wszycho ale jak podeptalem mu po 3 godzinach stania bo sie spieszylem to szedl duzo lpiej pozniej niz jak go powoli grzeje jak zwykle
Czy lato, czy zima
odpalam i jade max 3000obr/min (nie przekraczam) i jezdze dopóki wskazówka nie osiagnie wlasciwego polozenia, wtedy juz przyspieszam mocniej, ale jeszcze nie do konca. Czekam az przejade jeszcze kilka kilosów, bo teraz wlasciwa temperature lapie bardzo szybko i dopiero wtedy w palnik.
:-)
no tak, wszystko ok ale wszyscy pisza to samo - czyli o poprawnym powolnym rozgrzewaniu motoru, a temat jest nie o tym. chcialem poznac wasze opinie na temat mozliwosci zaistnienia tego co zaobserwowalem
pozdrooo
możliwe że jest tak jak Pati napisał, że chodzi o ciś. oleju - zainwestuj we wskaźniki, to możliwe że sam wyciągniesz wnioski dlaczego tak się dzieje
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.