ryszard.m
10-03-12, 15:20
Dziś jechałem nowym civikiem. Wersja 1,8 l, sport w kolorze czarnym. Przejechałem 62 km, niestety w dość słabych warunkach drogowych, bo padał deszcz, a nawet okresowo nieźle lało. Ale dzięki temu miałem okazję sprawdzić wycieraczki, w tym tylną.:)
Jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy, w porównaniu do wersji z 2006 r, która jeżdżę, to
1. Nowy civic zapewnia większy komfort wewnątrz. Jest bardziej przytulnie, materiały są bardziej miękkie, siedzenia wygodniejsze. Czuć, że kierowca jest bardziej "otoczony" przez pojazd, co powoduje psychicznie bliższe relacje kierowcy z samochodem. Lepsze, moim zdaniem, są wskaźniki, bardziej czytelne i zawierające więcej informacji, aczkolwiek sterowanie nimi wymaga praktycznie nauki od nowa. Większość przycisków sterowania samochodem rozmieszczona jest zupełnie inaczej niż w "starym" modelu. Również lepiej mogłem sobie ustawić fotele i kierownicę, tak aby przy wygodzie kierowania, kierownica nie zasłaniała mi częściowo wyświetlaczy. Lepsze poza tym jest nagłośnienie wnętrza - nareszcie dali jakieś porządniejsze głośniki.
2. Komfort jazdy w nowym civiku to prawdziwe niebo, w porównaniu do poprzedniego. Nie dość, że siedzi sie wygodniej, to jeszcze jazda dostarcza następnej porcji przyjemności. Nic nie trzęsie! Zawieszenie jest zestrojone idealnie, wszystkie nierówności nowy civic łyka miękko, o wiele lepiej niż stary. Również nieco lepsza jest kontrola pokonywania zakrętów, nowy model bierze je nieco płynniej i bez wysiłku ze strony kierowcy.
To główne plusy nowego civica, a teraz minusy.
W sumie minus jest tylko jeden:
Niestety, ale auto wyraźnie straciło na swojej dynamice, i to czuć!
Dość mocno trzeba się naczekać, aby osiągnąć setkę na wyświetlaczu. Poza tym, często trzeba zmieniać biegi. Jazda pod dość stromą górkę, ale bardzo długim, prostym podjazdem, którą "starym civikiem" pokonywałem na 6. biegu, tutaj wymaga zdecydowanie redukcji na 5. a nawet 4. Jeżeli włączy się jeszcze tryb ekologiczny (ECON), to o przyjemności z jazdy można zapomnieć. Całe szczęście, że jazdę eko, jak również program "start-stop", można wyłączyć.
Z drobnych minusów można jeszcze dodać sposób pracy przednich wycieraczek, w którym honda robi krok w tył, gdyż pracują one nie do i od siebie - jak w starym, ale tradycyj nie, równolegle. Poza tym przy masywnych wycieraczkach "starego" modelu, te w nowym sprawiają wrażenie cienkich i mało stabilnych. Jeżeli chodzi natomiast o wycieraczkę tylną, to nie ma rewolucji. Owszem, wyciera część szyby, ale za bardzo widoczności do tyłu (niewiele lepszej niż poprzednio), nie polepsza.
To tyle, co pamiętam na świeżo po dzisiejszych wojażach.
Przyznam, że mnie, starszemu o 6 lat od chwili zakupu poprzedniej wersji, człowiekowi, zmiany odpowiadają i idą w zgodzie z moim duchem czasu. Pora postawić na większy komfort, mniejsze wstrząsy, a i szybka, ostra jazda też już pomału zaczyna mi się przejadać na rzecz jechania spokojnego.
Jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy, w porównaniu do wersji z 2006 r, która jeżdżę, to
1. Nowy civic zapewnia większy komfort wewnątrz. Jest bardziej przytulnie, materiały są bardziej miękkie, siedzenia wygodniejsze. Czuć, że kierowca jest bardziej "otoczony" przez pojazd, co powoduje psychicznie bliższe relacje kierowcy z samochodem. Lepsze, moim zdaniem, są wskaźniki, bardziej czytelne i zawierające więcej informacji, aczkolwiek sterowanie nimi wymaga praktycznie nauki od nowa. Większość przycisków sterowania samochodem rozmieszczona jest zupełnie inaczej niż w "starym" modelu. Również lepiej mogłem sobie ustawić fotele i kierownicę, tak aby przy wygodzie kierowania, kierownica nie zasłaniała mi częściowo wyświetlaczy. Lepsze poza tym jest nagłośnienie wnętrza - nareszcie dali jakieś porządniejsze głośniki.
2. Komfort jazdy w nowym civiku to prawdziwe niebo, w porównaniu do poprzedniego. Nie dość, że siedzi sie wygodniej, to jeszcze jazda dostarcza następnej porcji przyjemności. Nic nie trzęsie! Zawieszenie jest zestrojone idealnie, wszystkie nierówności nowy civic łyka miękko, o wiele lepiej niż stary. Również nieco lepsza jest kontrola pokonywania zakrętów, nowy model bierze je nieco płynniej i bez wysiłku ze strony kierowcy.
To główne plusy nowego civica, a teraz minusy.
W sumie minus jest tylko jeden:
Niestety, ale auto wyraźnie straciło na swojej dynamice, i to czuć!
Dość mocno trzeba się naczekać, aby osiągnąć setkę na wyświetlaczu. Poza tym, często trzeba zmieniać biegi. Jazda pod dość stromą górkę, ale bardzo długim, prostym podjazdem, którą "starym civikiem" pokonywałem na 6. biegu, tutaj wymaga zdecydowanie redukcji na 5. a nawet 4. Jeżeli włączy się jeszcze tryb ekologiczny (ECON), to o przyjemności z jazdy można zapomnieć. Całe szczęście, że jazdę eko, jak również program "start-stop", można wyłączyć.
Z drobnych minusów można jeszcze dodać sposób pracy przednich wycieraczek, w którym honda robi krok w tył, gdyż pracują one nie do i od siebie - jak w starym, ale tradycyj nie, równolegle. Poza tym przy masywnych wycieraczkach "starego" modelu, te w nowym sprawiają wrażenie cienkich i mało stabilnych. Jeżeli chodzi natomiast o wycieraczkę tylną, to nie ma rewolucji. Owszem, wyciera część szyby, ale za bardzo widoczności do tyłu (niewiele lepszej niż poprzednio), nie polepsza.
To tyle, co pamiętam na świeżo po dzisiejszych wojażach.
Przyznam, że mnie, starszemu o 6 lat od chwili zakupu poprzedniej wersji, człowiekowi, zmiany odpowiadają i idą w zgodzie z moim duchem czasu. Pora postawić na większy komfort, mniejsze wstrząsy, a i szybka, ostra jazda też już pomału zaczyna mi się przejadać na rzecz jechania spokojnego.