billiejoe
11-02-12, 23:35
Jeśli kogoś nie przestraszy nadmiar tekstu to zapraszam do lektury i ewentualnej pomocy w rozwiązaniu sprawy, temat mnie na tyle drażni zwłaszcza po roku przepraw że brak mi jakichkolwiek pomysłów.
Wszystko zaczęło się prawie rok temu kiedy pod koniec lutego ubiegłego roku wstawiłem zamiast d14a4 d15z8 z angielki. Na początku wpadł słupek z kolektorem ssącym od econo, skrzynia z d14 została,sprzęgło również stare, lekki zamach, rozrząd od nowości jeszcze i do tego miałem już kolektor 4-2-1 i parówe w dolocie, jako że byłu plany o których zaraz nadmienię wpadł też przerobiony przez kompetentną osobę z forum ECU P1J i przejściówka z OBD2B na OBD1 do tegoż ECU, seryjnie siedziała w nim mapa z B16A2, tyle słowami wstępu o początkowej konfiguracji po której zaczął się niepozorny problem.
Do rzeczy, usterka jak wyżej wspomniałem to niepozorny objaw, mianowicie szarpanie podczas pracy silnika w zakresie obrotów 1500-2500rpm...szarpanie występowało zawsze przy lekko otwartej przepsutnicy, można było dowoli puszczać gaz i lekko go dodawać aby po chwili czuć było szarpnięcie, co przypomina efekt hmmm...chwilowe odcięcie paliwa, brak iskry czy taki moment przejścia na LPG w gorszych i starszych instalkach.
Jako że ecu nie wystrojony, większość osprzętu nieznanego pochodzenia z uśmiechem powoli wymieniałem graty lub podmieniałem żeby wreszcie postawić diagnozę.
Na początek strojenie, Jogal zajął się profesjonalnie wszystkim więc byłem pewny że będziemy wykluczać potencjalne przyczyny, okazało się jednak że strojenie nie przyniosło efektów poza przyrostami mocy i momentu, miałem z różnych źródeł chipy i z czasem wiedziałem że problem nie tkwi w mapie, padł pomysł na ECU ale podstawiłem przerobione P28 i problem nie znikł, idziemy dalej, może uwalona przejściówka, pożyczyłem inną, nową i nie pomogło, temat ECU i tego co doszło po swapie przy nim został zamknięty.
Kolejny rozdział to wymiana rozrządu i poprawne ustawienie, tutaj ciężko było szukać winowajcy ale trudno o tym zapomnieć, oczywiście bez skutku, wpadł potem seryjny zamach i nowe sprzęgło ze świeżym olejem oczywiście, bez zmian, usterka dalej trwa...
To co eksploatacyjne już wymienione więc trzeba przyjrzeć się paliwu, wpadły inne wtryski 190, lipa, potem 240 z b18c4 i kolejne strojenie, dalej kwas, filtr paliwa poszedł z bezradności do kosza, nowy również nie pomógł, cóż, czas znów na elektrykę tylko bliżej silnika.
Na początek kable, podmieniałem na inne dwa komplety używek, nic...potem cały aparat zapłonowy, nic, wpadły niedawno świece irydowe, dalej lipa, bezradność trwa a usterka nie znikła...
Nie patrząc na problem w wakacje założony został wałek z klawiaturą od d16y8 oraz regulowane kółko, znów strojenie, autko zapitala jak się należy ale dalej szarpie, zabrałem się niedawno za czyszczenie przepustnicy i krokowego, podmiana map sensora, sprawdzenie sondy ale także bez rezultatów. Kompresja w okolicach 15 barów na każdym cylindrze.
Światełko w tunelu zapaliło się całkiem przypadkowo, mianowicie w momencie wgrania mapki z bazy p28, okazuje się że autko nie szarpie, cóż z tego skoro strojenie na p28 mnie nie zadowala o ile w ogóle można tu mówić o strojeniu, przerobiony ECU z p28 wcześniej zakładany znów pożyczyłem, przeciąłem zworkę i rzeczywiście seria bangla, reasumując szarpie na bazie z p30, a nie p28, tak jakby p28 czegoś nie obsługiwało i deaktywowało usterkę, analizowaliśmy wszystko jednak i nic nie przychodzi do głowy, generalnie nadal jestem w proszku, a usterka dobija mnie dosyć mocno bo tym autem nie da się normalnie jeździć, wiem że zabrzmi to śmiesznie ale macie jakieś propozycj?
Wszystko zaczęło się prawie rok temu kiedy pod koniec lutego ubiegłego roku wstawiłem zamiast d14a4 d15z8 z angielki. Na początku wpadł słupek z kolektorem ssącym od econo, skrzynia z d14 została,sprzęgło również stare, lekki zamach, rozrząd od nowości jeszcze i do tego miałem już kolektor 4-2-1 i parówe w dolocie, jako że byłu plany o których zaraz nadmienię wpadł też przerobiony przez kompetentną osobę z forum ECU P1J i przejściówka z OBD2B na OBD1 do tegoż ECU, seryjnie siedziała w nim mapa z B16A2, tyle słowami wstępu o początkowej konfiguracji po której zaczął się niepozorny problem.
Do rzeczy, usterka jak wyżej wspomniałem to niepozorny objaw, mianowicie szarpanie podczas pracy silnika w zakresie obrotów 1500-2500rpm...szarpanie występowało zawsze przy lekko otwartej przepsutnicy, można było dowoli puszczać gaz i lekko go dodawać aby po chwili czuć było szarpnięcie, co przypomina efekt hmmm...chwilowe odcięcie paliwa, brak iskry czy taki moment przejścia na LPG w gorszych i starszych instalkach.
Jako że ecu nie wystrojony, większość osprzętu nieznanego pochodzenia z uśmiechem powoli wymieniałem graty lub podmieniałem żeby wreszcie postawić diagnozę.
Na początek strojenie, Jogal zajął się profesjonalnie wszystkim więc byłem pewny że będziemy wykluczać potencjalne przyczyny, okazało się jednak że strojenie nie przyniosło efektów poza przyrostami mocy i momentu, miałem z różnych źródeł chipy i z czasem wiedziałem że problem nie tkwi w mapie, padł pomysł na ECU ale podstawiłem przerobione P28 i problem nie znikł, idziemy dalej, może uwalona przejściówka, pożyczyłem inną, nową i nie pomogło, temat ECU i tego co doszło po swapie przy nim został zamknięty.
Kolejny rozdział to wymiana rozrządu i poprawne ustawienie, tutaj ciężko było szukać winowajcy ale trudno o tym zapomnieć, oczywiście bez skutku, wpadł potem seryjny zamach i nowe sprzęgło ze świeżym olejem oczywiście, bez zmian, usterka dalej trwa...
To co eksploatacyjne już wymienione więc trzeba przyjrzeć się paliwu, wpadły inne wtryski 190, lipa, potem 240 z b18c4 i kolejne strojenie, dalej kwas, filtr paliwa poszedł z bezradności do kosza, nowy również nie pomógł, cóż, czas znów na elektrykę tylko bliżej silnika.
Na początek kable, podmieniałem na inne dwa komplety używek, nic...potem cały aparat zapłonowy, nic, wpadły niedawno świece irydowe, dalej lipa, bezradność trwa a usterka nie znikła...
Nie patrząc na problem w wakacje założony został wałek z klawiaturą od d16y8 oraz regulowane kółko, znów strojenie, autko zapitala jak się należy ale dalej szarpie, zabrałem się niedawno za czyszczenie przepustnicy i krokowego, podmiana map sensora, sprawdzenie sondy ale także bez rezultatów. Kompresja w okolicach 15 barów na każdym cylindrze.
Światełko w tunelu zapaliło się całkiem przypadkowo, mianowicie w momencie wgrania mapki z bazy p28, okazuje się że autko nie szarpie, cóż z tego skoro strojenie na p28 mnie nie zadowala o ile w ogóle można tu mówić o strojeniu, przerobiony ECU z p28 wcześniej zakładany znów pożyczyłem, przeciąłem zworkę i rzeczywiście seria bangla, reasumując szarpie na bazie z p30, a nie p28, tak jakby p28 czegoś nie obsługiwało i deaktywowało usterkę, analizowaliśmy wszystko jednak i nic nie przychodzi do głowy, generalnie nadal jestem w proszku, a usterka dobija mnie dosyć mocno bo tym autem nie da się normalnie jeździć, wiem że zabrzmi to śmiesznie ale macie jakieś propozycj?