PDA

Zobacz pełną wersję : d13b2 gasnie :(



Khalq
08-06-07, 19:41
Witam

Mam nastepujacy problem.
Moja Hanka gasnie i nie ma wiekszego znaczenia czy na bezynie czy na gazie.
Wystarczy ze zdejme noge z gazu i obroty spadaja,az do 0.Jezdze dojezdzajac do skrzyzowan i pomagam sobie recznym (niemoge sciagnac nogi z gazu bo gasnie),ale to przeciez chore :)
Kilka dni temu wymienilem swiece i po ich wymianie bylo wszystko oki przez 3 dni,a dzisiaj pojawil sie ten problem.Stare swiece wyzucilem niestety i nie ma jak sprawdzic czy to one byly przyczyna,przewody zalozylem inne i jest to samo ...
Moze padl jakis uklad zaplonowy ? kopulka ?
Z tego co jeszcze zauwazylem to przy predkosci ok 60 km/h i wyzej (na luzie) na propanie-butanie nie gasnie,ale obroty faluja i to bardzo od 100-900. Na bezynie niestety gasnie.Moze cos z powietrzem ??.
I tak autko jakby strzealalo delikatnie nie wiem jak to nazwac jakby sie mieszanaka nie spalala w jednym z cylindrow ,albo spalala sie co 4 skok tloka tak nierowno jakos :/
Czekam na jakies sugestie i podpowiedzi,ja bez auta zyc niemoge i musze je miec codziennie do dysozycji ,wiec prosze o szybkie odpowiedzi :)

Stawiam na jakas trefna partie swiec - pochodzily 3 dni i jedna kaput - wali iskre gdzies na boku moze ?

Pozdrawiam

shadmen
08-06-07, 20:04
Miałem podobny problem w świętej pamięci d15b2. Problemem było to że nie równo rozdawał rozdzielacz prąd. Ale może to być ukruszony przewód wysokiego napięcia albo tak jak mówisz świeca która padła. A jakie świece założyłeś ?? bo na wynalazku BOSCHA 4 elektrodowym też mi dziwnie auto śmigało. Musisz szukać bo ciężko sie naprawia aut przez internet :)

Khalq
08-06-07, 20:14
Kable odpadaja,bo wymienilem wszystkie i nie bylo poprawy ...
Swiece mam zalecane przez producenata czyli NGK BKR6E-11
Jutro bede dlubal i grzebal w Hani.
Musze tylko kupic nowe swiece i jutrzejsze popoludnie spedze na glowkowaniu co tu moglo nawalic.Mam nadzieje ,ze to nic powaznego,bo mocno bym sie wkuzrzyl :) Nie chodzi juz o to ze bedzie to kosztowalo niewiadomo ile,ale o to ze nie mam sie czym ruszyc,bo auto nie jest do konca sprawne :/

Pozdro i THX

[ Dodano: Sob 09 Cze, 2007 ]
No i po problemie.Przeczyscilem styki na rozdzielaczu napiecia drobniutkim papierkiem (1000).Okazalo sie ze byly lekko zasniedziale.Teraz Hania lata jak dawniej :D

Pozdro

cisoboy
08-11-07, 20:06
Mialem podobny problem rozlecial sie palec przerywacza.
Szczescie w nieszczesciu ze na parkingu przed praca, a nie na trasie dzien wczesniej.
Koszt 25zl palec + 23zl wyborowa dla kolegi za pomoc ;)
Cos jest jeszcze na rzeczy i na dniach pojdzie do wymiany kopulka + kable + swieczki

sivy
08-11-07, 20:20
a nie skacze Ci temperatura?? sprawdź czy masz płunw zbiorniczku
druga opcja wymień przewody i kopułke +palec
ale najpierw zrób reset kompa...
a jak długo jeździsz na gazie?????? tzn od jakiego czasu masz założoną instalacje LPg

sponn
09-11-07, 09:55
Ja miałem ten sam problem, ale dałem do mechanika na regulację gaźnika i sprawa się zamknęła. Od ponad 6 miechów poruszam się bez problemowo. Więc polecam zobaczyć do gaźnika.

sivy
11-11-07, 02:11
gaźnika lepiej nie ruszać narazie jeżeli kolega ma LPg to przyczyną może być wadliwie działający parownik bądź złuzycie już membrany w nim

rossi22
12-11-07, 19:06
ja miałem podobnie, przyczyną okazała się zbyt bogata mieszanka gazu.