tomdawid
08-06-07, 19:36
WITAM
Mam bardzo duży problem.
Kilka miesięcy temu jadąc w trasie zauważyłem że wskazówka temperatury cieczy chłodzącej nagle zaczęła wędrować w górny zakres pod czerwone pole. Zatrzymałem się i zauważyłem że mam mały poziom borygo. Dolałem i kontynuowałem jazdę. Na drugi dzień zauważyłem że znowu brakuje około 0,5 litra. Jeździłem tak dolewając codziennie 0,5 litra borygo kilka dni, od mechanika do mechanika bo nikt nie wiedział co się dzieje. Koncepcji było 150 od uszczelki pod głowicą po nieszczelność parownika. Ostatecznie okazało się że termostat się zablokował i po jego wymianie wszystko wróciło do normy. Mechanik stwierdził że ciśnienie gdzieś wypychało płyn na zewnątrz ale ni mógł zlokalizować gdzie.
Minęło 3 misiące i nagle przedwczoraj patrzę a tu w zbiorniczku wyrównawczym sahara. Dolałem około 0,5 litra i pojechałem. Wczoraj rano patrzę a tu znowu to samo.
Dzisiaj oglądało to 3 mechaników... sprawdzili dokładnie przewód po przewodzie..nigdzie nie kapie... parownik odłączyli - połączyli na sztywno i też to nie to...płyn ciągle gdzieś znika...
Ostatni mechanik stwierdził że to pewnie zrobiło się po tym jak zaciął mi się 3 misiące temu termostat i że wypaliła się uszczelka pod głowicą i że płyn jest spalany w cylindrze. - koszt naprawy będzie bardzo duży
Pytanie moje.....czy jest to możliwe ... ?
PS.
1 Przewody suche....
2 Oleju nie przybywa i nie widać żadnych oznak wody
3 Korek od wlewu oleju nie ma żadnej białej narośli
4 Termostat w tej chwili jest napewno dobry - został sprawdzony
5 Chłodnica nie ma ani grama rdzy i nie widać w niej żadnego uszkodzenia
6 Przy gorącym silniku jeden z mechaników stwierdził że przewody są podejżliwie miękkie..jakby nie było tam odpowiednio dużego ciśnienia
7 Pod autem nie ma ani kropelki wycieku
8 Ostatni mechanik - ten który mówił że napewno poszła uszczelka pod głowicą stwierdził że w rurze wydechowej jest jakaś maź która potwierdza jego tezę..ja tam po włożeniu palca w tłumik nic nie zauważyłem
Panowie ratujcie..co to może być.....???
Mam bardzo duży problem.
Kilka miesięcy temu jadąc w trasie zauważyłem że wskazówka temperatury cieczy chłodzącej nagle zaczęła wędrować w górny zakres pod czerwone pole. Zatrzymałem się i zauważyłem że mam mały poziom borygo. Dolałem i kontynuowałem jazdę. Na drugi dzień zauważyłem że znowu brakuje około 0,5 litra. Jeździłem tak dolewając codziennie 0,5 litra borygo kilka dni, od mechanika do mechanika bo nikt nie wiedział co się dzieje. Koncepcji było 150 od uszczelki pod głowicą po nieszczelność parownika. Ostatecznie okazało się że termostat się zablokował i po jego wymianie wszystko wróciło do normy. Mechanik stwierdził że ciśnienie gdzieś wypychało płyn na zewnątrz ale ni mógł zlokalizować gdzie.
Minęło 3 misiące i nagle przedwczoraj patrzę a tu w zbiorniczku wyrównawczym sahara. Dolałem około 0,5 litra i pojechałem. Wczoraj rano patrzę a tu znowu to samo.
Dzisiaj oglądało to 3 mechaników... sprawdzili dokładnie przewód po przewodzie..nigdzie nie kapie... parownik odłączyli - połączyli na sztywno i też to nie to...płyn ciągle gdzieś znika...
Ostatni mechanik stwierdził że to pewnie zrobiło się po tym jak zaciął mi się 3 misiące temu termostat i że wypaliła się uszczelka pod głowicą i że płyn jest spalany w cylindrze. - koszt naprawy będzie bardzo duży
Pytanie moje.....czy jest to możliwe ... ?
PS.
1 Przewody suche....
2 Oleju nie przybywa i nie widać żadnych oznak wody
3 Korek od wlewu oleju nie ma żadnej białej narośli
4 Termostat w tej chwili jest napewno dobry - został sprawdzony
5 Chłodnica nie ma ani grama rdzy i nie widać w niej żadnego uszkodzenia
6 Przy gorącym silniku jeden z mechaników stwierdził że przewody są podejżliwie miękkie..jakby nie było tam odpowiednio dużego ciśnienia
7 Pod autem nie ma ani kropelki wycieku
8 Ostatni mechanik - ten który mówił że napewno poszła uszczelka pod głowicą stwierdził że w rurze wydechowej jest jakaś maź która potwierdza jego tezę..ja tam po włożeniu palca w tłumik nic nie zauważyłem
Panowie ratujcie..co to może być.....???