PDA

Zobacz pełną wersję : Kllimatyzacja>parownik>rurka>nakrętka



piotrlaz
06-06-07, 11:48
Mam prośbę, czy może mi ktoś doradzić jak rozwiązać problem widoczny na zdjęciu?
Na rurce znajduje się nakrętka, którą rozerwało ciśnienie - jak ją wymienić? Rurki nie da sie wyjąć tzn. można usunąć resztki nakrętki ale jak założyć nową?

http://www.komnatadusz.i365.pl/rurka.jpg

Wyjaśniam, że chodzi o rurkę, która znajduje się przy parowniku klimatyzacji a nakrętka ma za zadanie przykręcić ją do zaworu rozprężnego.
Będę wdzięczny za sugestie.

Bodzlo
06-06-07, 18:17
Mam prośbę, czy może mi ktoś doradzić jak rozwiązać problem widoczny na zdjęciu?
Na rurce znajduje się nakrętka, którą rozerwało ciśnienie - jak ją wymienić? Rurki nie da sie wyjąć tzn. można usunąć resztki nakrętki ale jak założyć nową?

Obrazek (http://www.komnatadusz.i365.pl/rurka.jpg)

Wyjaśniam, że chodzi o rurkę, która znajduje się przy parowniku klimatyzacji a nakrętka ma za zadanie przykręcić ją do zaworu rozprężnego.
Będę wdzięczny za sugestie.

Jedyny sposób to rozcięcie rórki -nowa nakrętka i spawanie :/ chyba że parownik znajdziesz inny.

seawater
06-06-07, 18:39
Bez cięcia rurki??? Chyba się nie da :)
Przerabiałem podobny temat przy hydraulice w wózku widłowym i jakiekolwiek selfmade przy takich połączeniach to cięęęęężka sprawa :).

Jedyna prowizora jaka mi przychodzi do głowy (zakładajac, że jak się nie uda to rurka do śmieci ;) ) to odciąć szlifierką kątową część gwintowaną pękniętej nakrętki, tak, żeby przewężenie na nakrętce, które dociska przetłoczenie rurki pozostało na rurce i miało możliwie prostą i gładką podstawę. Potem zrobić to samo z nową nakrętką ale ciąć tak, żeby otrzymać część nagwintowaną tej nakrętki z w miarę prostą i gładką podstawą. Część gwintowaną nałożyć na rurkę i teraz jakiś fachura powinien ją zespawać z pozostałym po pierwszym cięciu przewężeniem.

Zapominając o powyższych dywagacjach chyba najlepiej rozejrzeć się za klimą z jakiegoś rozbitka i wymienić co trzeba. Samej rurki pewnie ci nikt nie sprzeda i trzeba brać z parownikiem i zaworem ale to juz coś :aloha:

piotrlaz
06-06-07, 19:26
Dzięki, chyba spróbuję znaleźć kogoś kto przyspawa mi ten kawałek rurki z nakrętką. Ale jednocześnie będę szukał używanego parownika. Ciekawe ile takie coś może kosztować bo nowe gdzieś widziałem za 450 zł bez zaworu rozprężnego.
Czy ktoś wie jaki gwint ma taka nakrętka?

morobert
06-06-07, 19:58
Czesc . Miałem taki sam problem kiedyś w Golfie a nigdzie nie mogłem dokupiś tego (za rozsądną cene oczywiście) Pamiętam że znalazłem w Googlach firmę na Pradze co takie cośik mi dorobili w 3 godzinki zapłaciłem 2 lata temu coś około 80 zł . Ale wszystko wyglądało na nówkę jak od nich odebrałem . Byłem naprawdę zadowolony . Nie pamietam gdzie sie dokładnie mieści ta firma i jak sie nazywa niestety :/ Poszukaj oni robią wszelkiego rodzaju przewody ciśnieniowe i takie tam naprawdę warto pozdrawiam

piotrlaz
06-06-07, 20:56
Szkoda, że nie pamiętasz gdzie to było bo takie sprawdzone warsztaty są najlepsze. Oni mieli stronę internetową?
Szukałem w Googlach i tego sporo jest np. na Grochowskiej, na Mińskiej. Trzeba będzie dzwonić.

morobert
07-06-07, 02:54
Szkoda, że nie pamiętasz gdzie to było bo takie sprawdzone warsztaty są najlepsze. Oni mieli stronę internetową?
Szukałem w Googlach i tego sporo jest np. na Grochowskiej, na Mińskiej. Trzeba będzie dzwonić.


Czesc naprawdę nie pamietam :/ postaram się w przyszłym tygodniu sobie odświerzyć pamięć gdzie to było . Podjadę tam , odszukam i dam znać

lakazs
07-06-07, 10:21
odetnij koncowke, i potem idz do kogos kto ja od nowa zarobi. Są specjalne zarabiarki do aluminiowych rurek.

Ale teraz moze jej braknac na dlugosci.

Kup lepeij na allegro nowy.

piotrlaz
07-06-07, 10:41
Dzięki Morobert, będę Ci bardzo wdzięczny!

Wydaje mi się Lakazs, że ten sposób z odcięciem kawałka rurki i dospawanie jest najbardziej sensowny. Chyba, że znajdę jakiś używany parownik z zaworem (już dałem ogłoszenie w komercyjnej). Poszperam jeszcze na allegro. Myslałem jeszcze, żeby pojechać na jakiś szrot. Czy przy Strażackiej są jeszcze szroty, bo dawno tam nie byłem?