Homiczek
16-01-12, 20:58
Witam
Około tydzień temu hanka zaczęła dziwnie chodzić. Obroty skoczyły na zagrzanym do 1500 i dziwnie zaczęła pracować. Myślałem że to po niedawnym czyszczeniu krokowca...
Przy dalszym sprawdzaniu qmpel usłyszał dziwne trzaski w kopułce rozdzielacza przy odpiętej 1ce, więc kupiłem kopułkę i palec i dalej zonk.
Ogólnie odpięcie 1 kabla nie daje żadnych różnic w pracy silnika.
Natomiast odpięcie wtryskiwacza daje delikatną zmianę odgłosu. Natomiast po podniesieniu obrotów bez wtrysku daje już konkretne wibracje.
Więc wygląda ze na biegu jałowym 1szy cylinder nie chce pracować.
Świeca odkręcona - ogólnie sucha i okopcona jak zwykle na czarno.
Woda z wydechu to ponoć normalne, ale ja nie mam lpg a i wydaje mi się że trochę sporo tego kapie.
Woda w zbiorniczku znka, ale to na razie zeszło z MAX do MIN, więc jakoś niespecjalnie dużo.
Wody w oleju, masła pod korkiem ani bąbli w zbiorniczku nie zauważyłem, ale do tej pory dokładnie się temu nie przyglądałem.
Jak dla mnie to wygląda że jest przedmuch wody na uszczelce pod głowicą, która na jałowym "gasi" świecę :)
Co wy o tym sądzicie ?!? bo powoli szykuję się do rozbebeszenia głowicy a to sporo roboty,a dodatkowo garaż neiogrzewany a mrozy idą :/
pzdr i Thx
Około tydzień temu hanka zaczęła dziwnie chodzić. Obroty skoczyły na zagrzanym do 1500 i dziwnie zaczęła pracować. Myślałem że to po niedawnym czyszczeniu krokowca...
Przy dalszym sprawdzaniu qmpel usłyszał dziwne trzaski w kopułce rozdzielacza przy odpiętej 1ce, więc kupiłem kopułkę i palec i dalej zonk.
Ogólnie odpięcie 1 kabla nie daje żadnych różnic w pracy silnika.
Natomiast odpięcie wtryskiwacza daje delikatną zmianę odgłosu. Natomiast po podniesieniu obrotów bez wtrysku daje już konkretne wibracje.
Więc wygląda ze na biegu jałowym 1szy cylinder nie chce pracować.
Świeca odkręcona - ogólnie sucha i okopcona jak zwykle na czarno.
Woda z wydechu to ponoć normalne, ale ja nie mam lpg a i wydaje mi się że trochę sporo tego kapie.
Woda w zbiorniczku znka, ale to na razie zeszło z MAX do MIN, więc jakoś niespecjalnie dużo.
Wody w oleju, masła pod korkiem ani bąbli w zbiorniczku nie zauważyłem, ale do tej pory dokładnie się temu nie przyglądałem.
Jak dla mnie to wygląda że jest przedmuch wody na uszczelce pod głowicą, która na jałowym "gasi" świecę :)
Co wy o tym sądzicie ?!? bo powoli szykuję się do rozbebeszenia głowicy a to sporo roboty,a dodatkowo garaż neiogrzewany a mrozy idą :/
pzdr i Thx