mass221
12-01-12, 20:42
Witam!
Rok temu kupiłem od ojca civica '94. Odkąd nim jeżdżę i odkąd ojciec sprowadził to auto w 2006 cały czas słychać rytmiczne stukanie podczas jazdy w lewo po łuku (np rondo, szerokie skrzyżowanie) w chwili lekkiego przyspieszania.
Ojciec wymieniał łożyska i przeguby, ja w październiku zrobiłem to samo i mam wrażenie że teraz głośniej stuka i przy mniejszym wychyleniu kierownicy.
Jeździłem po różnych warsztatach, i prosiłem mechaników, żeby się ze mną przejechali i posłuchali, bo może łatwiej będzie określić skąd dobiegają te odgłosy.
Auto robiło mi na złość i za każdym razem jak jechałem z mechanikiem nic się nie tłukło. Mechanicy też nim jeździli i też nic nie było. Robiłem już testy na szarpakach, tłuczkach i na placu i niczego się nie doszukali. Mówili, że auto prowadzi się świetnie, że dobrze trzyma się drogi. Podnieśli też na podnośniku dokładnie obejrzeli zawieszenie, odkręcili koła i powiedzieli, że nie ma nic do czego mogliby się przyczepić i że pewnie przesadzam.
Może ktoś z Was, Drodzy Forumowicze miał podobny problem?
Za 2 miesiące chciałem kupić accorda i tego civiczka sprzedać. Całe auto jest w perfekcyjnym stanie, tylko to przeklęte stukanie. Nie chcę, aby ktoś zainteresowany kupnem podczas jazdy słyszał te stuki. Nie zależy mi na zakamuflowaniu tego, tylko na całkowitym naprawieniu.
Rok temu kupiłem od ojca civica '94. Odkąd nim jeżdżę i odkąd ojciec sprowadził to auto w 2006 cały czas słychać rytmiczne stukanie podczas jazdy w lewo po łuku (np rondo, szerokie skrzyżowanie) w chwili lekkiego przyspieszania.
Ojciec wymieniał łożyska i przeguby, ja w październiku zrobiłem to samo i mam wrażenie że teraz głośniej stuka i przy mniejszym wychyleniu kierownicy.
Jeździłem po różnych warsztatach, i prosiłem mechaników, żeby się ze mną przejechali i posłuchali, bo może łatwiej będzie określić skąd dobiegają te odgłosy.
Auto robiło mi na złość i za każdym razem jak jechałem z mechanikiem nic się nie tłukło. Mechanicy też nim jeździli i też nic nie było. Robiłem już testy na szarpakach, tłuczkach i na placu i niczego się nie doszukali. Mówili, że auto prowadzi się świetnie, że dobrze trzyma się drogi. Podnieśli też na podnośniku dokładnie obejrzeli zawieszenie, odkręcili koła i powiedzieli, że nie ma nic do czego mogliby się przyczepić i że pewnie przesadzam.
Może ktoś z Was, Drodzy Forumowicze miał podobny problem?
Za 2 miesiące chciałem kupić accorda i tego civiczka sprzedać. Całe auto jest w perfekcyjnym stanie, tylko to przeklęte stukanie. Nie chcę, aby ktoś zainteresowany kupnem podczas jazdy słyszał te stuki. Nie zależy mi na zakamuflowaniu tego, tylko na całkowitym naprawieniu.